Dylemat na zimę
-
Mam pewien problem, z racji tego że jest szansa że na wiosnę zmienię autko jak dobrze pójdzie, to w mojego tikacza nie chce zbyt wiele inwestować, aczkolwiek czeka mnie jeszcze zima, a pomykam tylko na lpg bo paliwo mam odłączone, więc myślę nad dwiema opcjami:
Pierwsza, robię paliwo, czyli kupuję elektrozawór i zaworek zwrotny plus ewentualnie jakieś przewody plus robocizna gazownika, zbiornik paliwa chyba jest w porządku, ale obawiam się problemów bo na paliwie tikacz dawno nie jeździł więc może grymasić, plusy takie że zimą powinienem odpalać bezproblemowo nie martwiąc się o parownik jak zeszłego roku <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Druga, kupuję nowy parownik (nie chce regeneracji) bo ten już trochę wysłużony i obrotów na wolnym trochę nie trzyma, odpalam na gazie co nawet jest lepsze bo do pracy mam blisko więc nawet z paliwa nie opłacałoby mi się na lpg przełączać, plusy zaoszczędzone paliwo, minusy takie że koszt trochę większy no i pytanie czy nowy parownik zapewni mi bezproblemowe odpalanie na minusowych temperaturach, to pytanie do gazowników bo wiem że część ludzi odpala tylko na gazie i żyje, mi wystarczy jedna zima <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Może coś mi doradzicie, dodam że kto wie czy po zrobieniu paliwa, parownik i tak do wymiany nie będzie więc wtedy koszta będą jeszcze większe ... nie wiem, jakie rozwiązanie najbardziej ekonomiczne ?
Pozdrawiam wszystkich i dzięki z góry za odp. -
Może coś mi doradzicie, dodam że kto wie czy po zrobieniu paliwa, parownik i
tak do wymiany nie będzie więc wtedy koszta będą jeszcze większe ...
nie wiem, jakie rozwiązanie najbardziej ekonomiczne ?
Pozdrawiam wszystkich i dzięki z góry za odp.Być może to będzie trochę więcej zachodu i kłopotów, ale ja na Twoim miejscu postarałbym się "uruchomić benzynę". Dlaczego? Powodów jest kilka:
- zawsze lepiej jest mieć alternatywę: gaz albo benzynka;
- oszczędzasz parownik w mroźne dni;
- jeśli nagle "padnie" parownik - masz "pod ręką" zasilanie benzyną;
- no i jeszcze jedno... pomyśl, o ile przy sprzedaży auta spadnie jego wartość (znaczy targować się mocno będą), gdy okaże się, że na benzynie samochód nie jeździ... <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> Ja na pewno od razu zrezygnowałbym z kupna takiego pojazdu, albo oferowałbym sporo mniej kasy.
-
- no i jeszcze jedno... pomyśl, o ile przy sprzedaży auta spadnie jego wartość (znaczy targować
się mocno będą), gdy okaże się, że na benzynie samochód nie jeździ... Ja na pewno od razu
zrezygnowałbym z kupna takiego pojazdu, albo oferowałbym sporo mniej kasy.
zgadzam się z Tobą. Tico nie jest ciężko sprzedać, ale dostać dobrą kasę to juz wysiłek.
Po drugie mieć niezawodne auto to podstawa. A niech sie tak stanie, ze braknie ci gazu, bez benzynki bedzie kapa, bo nikt ci LPG nie podwiezie
Ja juz sie z moim Tico musiałem pożegnać, dostałem za niego 3tyś. Mysle, że gdybym, byl bardziej cierpliwy to nawet i 3,5 mógłbym dostać. Ale Przy sprzedazy nikt nie podlicza ile włożyłes w niego kasy i pracy, liczy sie ze ma wszystko byc na cacy. - no i jeszcze jedno... pomyśl, o ile przy sprzedaży auta spadnie jego wartość (znaczy targować
-
Postanowiłem że rzeczywiście paliwo zrobię, pompę paliwa mam, zbiornik cały, filtr paliwa dobry, z tym że byłem u gazownika i on powiedział że załatwi mi elektrozawór nie z dwoma a z trzema końcówkami za 70 zeta <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> co mnie trochę zdziwiło bo z tego co wiem to standardowo jest z dwiema, może wiecie coś na ten temat ? może próbuje mnie naciągnąć na kasę ? W sumie nie mam powodu mu nie ufać bo za regulację i przejrzenie instalki wziął 30 zeta ... ponadto już mi płyn chłodniczy nie ucieka, więc nie sądzę żeby coś bajerował ... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> z drugiej strony nie chcę by odwalił jakąś kaszanę i autko w ogóle nie będzie jeździć.
-
Sam zastanawiałem się nad zakupem takiego elektrozaworu bo była używka na allegro na 12zł. Jest on z 3 końcówkami bo nie tylko zamyka przepływ ale puszcza paliwo do odpływu. Może to lepsze na pompy paliwowej ale 70zł to za drogo.To już lepiej dać te 100zł i założyć elektryczną pompkę, która tego nie potrzebuje.
-
Sam zastanawiałem się nad zakupem takiego elektrozaworu bo była używka na allegro na 12zł. Jest
on z 3 końcówkami bo nie tylko zamyka przepływ ale puszcza paliwo do odpływu. Może to
lepsze na pompy paliwowej ale 70zł to za drogo.To już lepiej dać te 100zł i założyć
elektryczną pompkę, która tego nie potrzebuje.No mam jeszcze trochę czasu więc przemyślę sprawę, wszystko będzie zależało od możliwości finansowych, a jeśli zamontuję ten "inny" elektrozawór z trzema wejściami to czy zaworek zwrotny wtedy jest niezbędny ? bo koszt zwykłego elektrozaworu i zaworka równa się kosztowi tego "innego" z trzema pipkami więc może jednak warto ?
-
No mam jeszcze trochę czasu więc przemyślę sprawę, wszystko będzie zależało
od możliwości finansowych, a jeśli zamontuję ten "inny" elektrozawór z
trzema wejściami to czy zaworek zwrotny wtedy jest niezbędny ? bo koszt
zwykłego elektrozaworu i zaworka równa się kosztowi tego "innego" z
trzema pipkami więc może jednak warto ?Wg mnie zaworek nadal jest potrzebny, bo musi pozostać możliwość powrotu benzyny z gaźnika w trakcie jazdy właśnie na benzynie, czyli po przejściu na gaz trzeba ten powrót "zatkać" (znaczy zablokować ewentualne napływanie paliwa w drugą stronę).
Elektrozawór z trzema króćcami, wg moich teoretycznych przemyśleń (potwierdzonych przez Przedborzaka), ma za zadanie jedynie stworzenie pompie zbliżonych do normalnych warunków pracy. Zaworka zwrotnego na wężyku powrotnym do baku nie zastąpi.
Mało tego: przy opisanej funkcji ww. elektrozaworu będzie pewnie jeszcze potrzebny trójnik do zamontowania na wężyku powrotnym. To też kilka zł więcej. Mimo wszystko zdecydowałbym się wydać trochę więcej, mając nadzieję na oszczędzenie pompy. -
No i jestem po zabiegu podłączenia paliwa, zrezygnowałem z opcji elektrozaworu z trzema wejściami i pojechałem do innego warsztatu, tam po oględzinach okazało się że paliwo było odcięte przez poprzedniego właściciela z powodu nieszczelnego-uszkodzonego właśnie zaworu benzynowego, po przełączeniu na pozycję wypalania paliwa, zawór rzygał na lewo i prawo, strach pomyśleć co by było gdyby paliwo ciekło na gorące elementy, w każdym razie gaziarz wiedział o co chodzi i zamontował również zaworek zwrotny, przez tę historię jestem lżejszy o 100 pln <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> , dochodzi jeszcze regulacja gaźnika bo wprawdzie odpala na benie ale nie trzyma wolnych obrotów i muszę sztucznie je podtrzymywać gazując, zobaczymy czy obędzie się bez problemów bo autko przez dwa sezony paliwa nie uświadczyło <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />
Mam nadzieję że będzie warto ładować w to kasę bo kwotowo zbliża się ona do ceny nowego parownika
<img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> -
No i jestem po zabiegu podłączenia paliwa, zrezygnowałem z opcji elektrozaworu z trzema
wejściami i pojechałem do innego warsztatu, tam po oględzinach okazało się że paliwo było
wstrzymaj się jeszcze z regulacją na benzynie.
Postaraj się przejechać na trasie kilkadziesiąt km na benzynie. Z tego co piszesz długo autko na mokrym nie jeździło, a dysze lubią śniedzieć i zalepiać się. Zatankuj świeżutkie paliwo i spróbuj rozjeździć. Jak nie pomoże to dopiero regulacja, a być może czyszczenie dysz.
Nie wiem jak koledzy, ale ja zawsze regulowałem silnik na bp, a później dopiero dostrajałem lpg do silnika. W takiej sytuacji musiałem mieć pewność, że winą nie jest samo paliwo itp... -
spróbuj rozjeździć. Jak nie pomoże to dopiero regulacja, a być może czyszczenie dysz.
BTW kiedys wyczytalem, ze w tico dysze mozna sprobowac czyscic demontujac obudowe filtra powietrza i sam filtr, po czym trzeba parokrotnie przegazowac, co by przedmuchalo dysze. Oczywiscie silnik rozgrzany. <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
BTW kiedys wyczytalem, ze w tico dysze mozna sprobowac czyscic demontujac obudowe filtra
powietrza i sam filtr, po czym trzeba parokrotnie przegazowac, co by przedmuchalo dysze.
Oczywiscie silnik rozgrzany.No na pewno będę kombinował jak rozbujać tikulca na benie, jednak na razie jestem zawalony robotą nie mam czasu, a dwa że w razie co muszę mieć autko sprawne, w ostateczności mam namiary na "guru" od gaźników więc jestem dobrej myśli. Najważniejsze że mam dwa rodzaje paliwa i zawsze jakiś komfort psychiczny, dziś zauważyłem że na gazie autko pracuje jakby stabilniej, może to przez to, że pompa w końcu nie pracuje na sucho i jest podłączona ? albo w końcu gaźnik posmakował benzynki ? <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />
Jeszcze został mi przegub i zmiana z tyłu zakupionych wcześniej okazyjnie oponek <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />Jako ciekawostkę dodam że przy wizycie w warsztacie pewien gościu przyglądał się mojemu tico, nachylał, oglądał, pytam o co chodzi ? a on odpowiada że szuka butli z gazem, a ja odpowiadam że w kole, a on zdziwiony myślał że w kole podwieszanym pod autem <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />