Padają wszystkie światła, osobne kable do świateł?
-
Fotkę mogę najwcześniej jutro dać.
Z klem wychodzą 2 kable, jedne bardzo grube idą do rozrusznika, a drugie średnio-grube do kostki i potem do wiązki kabli przy przedniej szybie. W tej kostce nie było styku i nie działały żadne światła. Nie jestem pewien, ale przez tą kostkę idzie chyba prąd do alarmu i ten przez to fixował, nawet raz o mało auto się nie zamknęło samo z kluczami w środku, dobrze że jedna szyba była otwarta.No i pytam się czy światła w tico są zasilane jakimiś innymi kablami, czy wszystko powinno iść tymi grubymi które idą prawdopodobnie do rozrusznika, alternatora itp. ?
Kiedy w kostce nie było styku to nie działały żadne światła w aucie, nawet lampka w środku. Jedyne co na pewno działało: rozrusznik, zapłon, kontrolki, centralny zamek
-
Kostka o której piszesz (jeśli myślimy o tym samym) pełni rolę centralnego bezpiecznika. Często są z nią problemy z racji wieku, należy przede wszystkim dbać o jej styki. Najprawdopodbniej występuje jako część zamienna ale z tym to już do Larsa. Jak wrzucisz fotkę to koledzy obeznani w elektronice na pewno pomogą.
-
Z klem wychodzą 2 kable, jedne bardzo grube idą do rozrusznika, a drugie średnio-grube do kostki
i potem do wiązki kabli przy przedniej szybie. W tej kostce nie było styku i nie działały
żadne światła.Tak powinno być standardowo:
CZARNY Gruby (5) do rozrusznika
Biało-Żółty pod bezpiecznik główny 40A i dalej na światła
Biało-Zielony pod bezpiecznik 60A i dalej pod alternator itpNo i pytam się czy światła w tico są zasilane jakimiś innymi kablami, czy wszystko powinno iść
tymi grubymi które idą prawdopodobnie do rozrusznika, alternatora itp. ?Interesuję Cię tylko i wyłącznie kabelek od AKU Biało-Żółty i co do niego musisz szukać przyczyny
Kiedy w kostce nie było styku to nie działały żadne światła w aucie, nawet lampka w środku.
Jedyne co na pewno działało: rozrusznik, zapłon, kontrolki, centralny zamekTzn. że Biało-Zielony jest dobrze działający.
Co do samego alarmu to może być podłączony gdzieś w środku Rozłączenie go spowoduje tylko to że odetniesz Sobie zapłon i nie odpalisz autka. Samo zamykanie się i fixowanie alarmu związane jest zapewne ( domniewam ) z krańcówkami nie dostają masy od otwarcia i przypadkowymi brakami zasilania ( co powoduje automatyczne załączanie do stanu uzbrojenia).
Jeśli potrzebujesz pomocy z alarmem to na gg zapraszam. -
Jutro powinny być fotki to wszystko się wyjaśni, ale kolega ticott załapał o czym mówię.
Czyli jak rozumiem:
Biało-Czarny gruby idzie TYLKO pod rozrusznik
Biało-Zielony idzie pod 60A i na nim jest alternator, zapłon, kontrolki, u mnie centralny zamek itd
Pod Biało-Żółtym jest 40A, wszystkie światła.
Chociaż na początku puściłem tylko Biało-Żółty (światła) obok kostki i następnego dnia na działce auto prawie samo się zamknęło. Później puściłem Biało-Zielony również bez kostki i chyba wtedy ustało walenie się alarmu, więc raczej pod nim jest alarm, również centralny zamek.
Ale była jeszcze jedna dziwna sytuacja, już po naprawieniu Biało-Żółtego raz jak wyciągałem rower z garażu to dla sprawdzenia poruszałem włącznikiem długich i nie działały. Myślałem że coś się obluzowało, podniosłem klapę i zanim zdążyłem ją podeprzeć alarm zadziałał, auto mrugnęło ale nie zamknęły się drzwi, a lampka alarmu świeciła ciągle, do puki nie nacisnąłem przycisku na pilocie. Dziwne to wszystko. Jutro poszperam przy aucie, sprawdzę pod którym kablem jest alarm na wypadek przyszłych akcji z nie-daj-Boże zatrzaskującym się autem.
-
Kostka ta przy aku nie jest wogóle potrzebna a do tego jeszcze dzieli ona jedne z najbardziej obciążonych przewodów i powoduje straty prądu. Nie wiem po co konstruktor elektryki w tym samochodzie to zrobił <img src="/images/graemlins/NO.GIF" alt="" /> U mnie po włączeniu świateł grzała się bardzo i powodowała dodatkowo osłabienie ładowania zamiast 14,4 na 13,6v. Wystarczy więc dolutować po kawałku grubego przewodu i podłączyć do plusa aku. Naprawa prosta i już nie giną światła <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> a ładowanie jak po wyjściu z fabryki. A alarm odłączyć lub kupić inny.
-
Biało-Czarny gruby idzie TYLKO pod rozrusznik
Tak tylko u mnie jest czarny cały, gdyż wymieniałem go na nowy
Biało-Zielony idzie pod 60A i na nim jest alternator, zapłon, kontrolki, u mnie centralny zamek
itd
Pod Biało-Żółtym jest 40A, wszystkie światła.Jeżeli nie posiadasz schematów instalacji to Kolega Wollf udostępnił je w necie
więc raczej pod nim jest alarm, również centralny zamek.
To zależy od dwóch czynników ( musisz zajrzeć pod konsolę i poszukać małej puszeczki do centralnego) czy masz zintegrowany alarm z centralnym, czy też nie.
Myślałem że coś się obluzowało, podniosłem klapę i zanim zdążyłem ją podeprzeć alarm zadziałał, >auto
mrugnęło ale nie zamknęły się drzwi, a lampka alarmu świeciła ciągle, do puki nie
nacisnąłem przycisku na pilocie.Alarm wyszedł ze stanu hibernacji ( czyli gdzieś dostał + lub - )
pod którym kablem jest alarm na wypadek przyszłych akcji z nie-daj-Boże zatrzaskującym się
autem.Zamykanie drzwi nie koniecznie musi być związane z alarmem, tzn. gdzieś mógł się przetrzeć kabel sterujący siłownikiem master i dotyka do masy.
P.S. Jeśli chcesz sprawdzić czy alarm nie steruje centralnym, wyjmij bezpiecznik zasilania alarmu, a następnie spróbuj zamknąć drzwi z kluczyka lub po prostu wciśnij rygiel od strony kierowcy, jeżeli wszystkie drzwi się nie zamkną to masz odpowiedź na moje pytanie.
Musisz też sprawdzić krańcówki drzwi czy mają dobry kontakt z masą. Jeżeli masz miernik możesz sprawdzić bez szukania po kablu czy kabel ma przejście czy nie.Jeśli masz jeszcze jakieś pytania pisz śmiało. Jesteśmy tu po to, aby pomóc.
-
Zamykanie drzwi nie koniecznie musi być związane z alarmem, tzn. gdzieś mógł się przetrzeć kabel
sterujący siłownikiem master i dotyka do masy.Alarm jest raczej zintegrowany z centralnym, bo drzwi zamykają się przez uzbrojenie się alarmu, nigdy nie zamykają się same bez uzbrojenia się alarmu, no chyba że ręcznie zamknie się rygiel w drzwiach kierowcy. Sprawdzę to dziś wieczorem o ile znajdę bezpiecznik od alarmu. Na końcu listy podejrzeń mam jeszcze słabe baterie w pilocie, chociaż sygnał daje dobrze. Ogólnie odkąd zrobiłem obejście na 2 kabel pod maską i w ogóle pozbyłem się tej kostki nie zauważam takich objawów.
EDIT:
Biało-Czarny gruby idzie TYLKO pod rozrusznik
Tak tylko u mnie jest czarny cały, gdyż wymieniałem go na nowy
Yyyy pomyłeczka, miało być tylko Czarny Gruby, ale o 1:30 w nocy trochę głowa już zmęczona <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
W linku do strony Wolffa znalazłem na schemacie bezpiecznik do zamka centralnego, spróbuje go wyciągnąć i zobaczę co będzie z alarmem.
-
Kostka ta przy aku nie jest wogóle potrzebna
Przedborzak, przecież już pisaliśmy na forum: jest ona potrzebna, bo pełni funkcję bezpiecznika głównego. To nie jest tak, że ktoś to głupio wymyślił i nie ma ona racji bytu.
Owszem, można ja usunąć (jak Ty to zrobiłeś), ale należy mieć wtedy świadomość, że pozbawia się tym samym ostatniego zabezpieczenia przed akumulatorem.
Dodam, że jeśli od czasu do czasu zadba się o stan tej kostki, nie ma z nią kłopotów. U mnie działa bez zarzutów od ponad 11 lat, a tylko raz nieco przeczyściłem o dogiąłem w niej styki. -
Ale jak ona niby działa? Przecież kostka nie ma bezpiecznika, co najwyżej jakby instalacja w aucie zaczęła się w jakiś sposób jarać, normalne bezpieczniki by nie zadziałały to można szybko podnieść klapę i ręcznie ją rozłączyć, bo tak szybciej niż odkręcać klemę od akumulatora... tylko taka sytuacja jest możliwa chyba tylko mając watowane bezpieczniki, a jeśli wszystkie są dobre to szansa zajarania się instalacji równa jest potrąceniu przez samochód na przejściu dla pieszych...
-
Ale jak ona niby działa? Przecież kostka nie ma bezpiecznika
Koledzy piszą - Ona sama jest bezpiecznikiem. Nie jestem ekspertem ale wg są tam styki, które przy odpowiednim natężeniu prądu (zbyt dużym) przepalają się, dzięki czemu odcinają obwód i zapobiegają spaleniu całej instalacji w samochodzie. Jakaś "mózgowa" osoba wyliczyła konkretną wartość tego "bezpiecznika", nie raz już przytaczaną <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Koledzy piszą - Ona sama jest bezpiecznikiem. Nie jestem ekspertem ale wg są tam styki, które
przy odpowiednim natężeniu prądu (zbyt dużym) przepalają się, dzięki czemu odcinają obwód i
zapobiegają spaleniu całej instalacji w samochodzie. Jakaś "mózgowa" osoba wyliczyła
konkretną wartość tego "bezpiecznika", nie raz już przytaczanąCzyli że niby ta kostka jest jednocześnie bezpiecznikami 60A i 40A dla tych 2 obwodów... nigdy bym na to chyba nie wpadł <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> Myślałem że te bezpieczniki są gdzieś dalej, a kostka jedynie do szybkiego ręcznego odłączenia plusa na wypadek pożaru instalacji, bo szybciej tak niż odkręcać klemę (a jak się nie ma kluczy to już w ogóle masakra, najwyżej przeciąć kable można <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />)
-
Czyli że niby ta kostka jest jednocześnie bezpiecznikami 60A i 40A dla tych 2 obwodów... nigdy
bym na to chyba nie wpadł Myślałem że te bezpieczniki są gdzieś dalej, a kostka jedynie do
szybkiego ręcznego odłączenia plusa na wypadek pożaru instalacji, bo szybciej tak niż
odkręcać klemę (a jak się nie ma kluczy to już w ogóle masakra, najwyżej przeciąć kable
można )Nie <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> Kostki są dwie, jedna jest ukryta z tyłu za aku, gdzieś na dole (nie pamiętam dokładnie) w takim gumowym rękawie, a o drugiej pisaliśmy wcześniej <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
-
działa bez zarzutów od ponad 11 lat, a tylko raz nieco przeczyściłem o dogiąłem w niej
styki.Robiłeś to dla zasady, czy z potrzeby? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Pytam, ponieważ moje Tico kończy właśnie 11 lat, a ja jeszcze tam nie zaglądałem.
-
Robiłeś to dla zasady, czy z potrzeby? Pytam, ponieważ moje Tico kończy
właśnie 11 lat, a ja jeszcze tam nie zaglądałem.Pierwszy raz, gdy tico miało jakieś 5-6 lat - zaczęły czasem zanikać "krótkie" (nie włączały się po zmianie z "długich"; jechałem na drogowych, nadjeżdżał ktoś z przeciwka, ja zmieniam na mijania, a tu ciemność przede mną, tylko postojówki zostawały... trzeba było jeszcze raz zmieniać na drogowe i z powrotem, wreszcie zaskakiwały "krótkie"... miałem tak parę razy, ale nie za każdym razem; wreszcie rozebrałem przełącznik, przeczyściłem i pomogło).
Drugi raz, gdy minęło 10 lat tikulcowi - wtedy szlag trafił i światła mijania, i drogowe. Jeszcze raz wyczyściłem i kupiłem te przekaźniki, których wciąż nie założyłem. -
Aha, więc życzę duuużo wolnego czasu <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Aha, więc życzę duuużo wolnego czasu
Dzięki... przydałoby się. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />