Którego wybrać?-prośba o radę w sprawie kupna auta.
-
Chce kupić Tico ,zastanawiam się nad dwoma autami:
1- http://moto.allegro.pl/item630975720_daewoo_tico_i_wlasciciel_bezwypadkowy_50_tys_km.html ogłądałem go osobiście,stan idealny,bez rdzy ,dopieszczony,zadbany,jeszcze na orgialnych oponach.
2- http://moto.allegro.pl/item629195142_tico_zobacz_bo_warto_idealny_260_zdjec.html tego nie ogłądałem ale zakres prac nad jego naprawą jest inponujący i jeżeli stan jest taki jak na zdjęciach i w opisie to musi być super.
No i mam dylemat którego kupić?.Tym autem mam zamniar pojeździć z 5 lat,zrobić ok. 60 tyś km,zastanawiam się na założeniem do niego gazu.Niemam garażu ,tak więc sprawa rdzy wydaje się najważniejsza.
Jak radzicie ktorego wybrać?Proszę o radę. -
Trudno mi coś doradzić...
ale wydaje mi się, że jak już rdza raz się pojawiła to za jakiś czas od razu wyskoczy... nie da się z nią wygrać... więc skłaniałbym się dla tico z pierwszego linku.
chociaż w przypadku drugiego tico po zdjęciach widać, że robota jest solidnie zrobiona.
-
Jak radzicie którego wybrać?Proszę o radę.
Pierwszy naprawdę dobry egzemplarz dlatego kierował bym się na ten typ.
-
Pierwszy naprawdę dobry egzemplarz dlatego kierował bym się na ten typ.
Popieram, ja również wybrałbym pierwszego Tikulca, z wyglądu również ładniejszy od tego w drugim linku moim zdaniem.
-
Hmm ale dlaczego wszystkie siwe tak rdzewieją? Wiele widziałem tikaczy ale właśnie siwe mają drzwi malowane na czarno na dole bo tak je rdza lubi. Ja mam kolor zielony perła i możne troszke korodują drzwi ale nie tak by wstawiać nowe blachy.
Hmm ten pierwszy to nawet kolor ładniejszy ale czy nie lepiej dołożyć i kupić matiza. Niewiele droższy a już nowocześniejszy. No i często spotkać można stonke z lpg już założonym. Jeśli auto ma służyć dłużej to tylko założyć od razu gaz lub kupić już z. -
Jestem za pierwszym.
Dla mnie ważnym argumentem jest to,iż sam go widziałeś i mimo krytycznego spojrzenia stwierdziłeś
iż stan jest idealny a samochód jest zadbany.A dodatkowo o rok młodszy i 20kkm mniej przebiegu. -
Hmm ten pierwszy to nawet kolor ładniejszy ale czy nie lepiej dołożyć i kupić matiza. Niewiele
droższy a już nowocześniejszy. No i często spotkać można stonke z lpg już założonym. Jeśli
auto ma służyć dłużej to tylko założyć od razu gaz lub kupić już z.To racja Matiz wydaje się lepszy,tylko trzeba znowu szukać nie zardzewiałego, na gaz wydam ok .1300zł -i tak wyjdzie taniej niż Matiz w tym roczniku.
Dzięki wszystkim za opinie-jutro jeszcze giełda samochodowa no i może zadecyduję. -
To racja Matiz wydaje się lepszy,tylko trzeba znowu szukać nie zardzewiałego, na gaz wydam ok
.1300zł -i tak wyjdzie taniej niż Matiz w tym roczniku.
Dzięki wszystkim za opinie-jutro jeszcze giełda samochodowa no i może zadecyduję.No tak mietek jest droższy ale można wyczaić juz z instalką lpg. Na giełdzie to raczej lepiej z kimś co się zna jechać bo tam co dziesiąty samochód jest wart uwagi.Brat cioteczny miał matiza 99rocznik i jeździł nim wiele lat. Rdzy zero a popsuł się tylko czujnik poduszki i przegub. Oczywiście tikacz nie będzie też zły bo sam mam i wiem co to znaczy.Teraz zrobisz na gazie ze 110km tankując za 10zł. Więc lepiej nie trzeba za te pieniążki.
-
Hmm ale dlaczego wszystkie siwe tak rdzewieją? Wiele widziałem tikaczy ale właśnie siwe mają
drzwi malowane na czarno na dole bo tak je rdza lubi. Ja mam kolor zielony perła i możne
troszke korodują drzwi ale nie tak by wstawiać nowe blachy.A mi się wydaje, że wcale bardziej nie rdzewieją... tylko na nich bardziej widać rdzę niż na innym kolorze (pomijając biały).
-
A mi się wydaje, że wcale bardziej nie rdzewieją... tylko na nich bardziej widać rdzę niż na
innym kolorze (pomijając biały).Zielony został sprzedany ,jak się okazało to sprzedający nie był właściciełem auta(więc nie żaluję).Teraz pojadę obejrzeć srebrnego.
A może ktoś z kolegów jest z Torunia? i pomógł by mi zweryfikować opowieści sprzedającego?To ma być moje pierwsze auto więc bardzo ostrożnie podchodzę do kupna auta. -
Zielony został sprzedany ,jak się okazało to sprzedający nie był właściciełem auta(więc nie
żaluję).Teraz pojadę obejrzeć srebrnego.Mnie troszke zastanawia w jakim stanie musiało być to auto przed remontem ,że wymagało wykonania
aż takiego zakresu robót aby je doprowadzić do stanu obecnego.W końcu spotykane na codzień roczniki
1998 nie są aż tak skorodowane.Masz rację że chcesz to zobaczyć. -
W końcu spotykane na codzień
roczniki
1998 nie są aż tak skorodowane.Masz rację że chcesz to zobaczyć.Jeszcze nie widziałeś mojego (grudzień 98') <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Na dodatek jest białego koloru, nawet najmniejsze skupisko rdzy widać z daleka <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> -
Jeszcze nie widziałeś mojego (grudzień 98')
Na dodatek jest białego koloru, nawet najmniejsze skupisko rdzy widać z dalekaJak widać to wiadomo co jest do zrobienia.Teraz lato, to możesz trochę się przyłożyć
i zrobic jakąś konserwację <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
A co do zakupu to najlepiej oceni to przyszły właściciel jak zobaczy na własne oczy,może przy okazji coś utarguje. -
Jak widać to wiadomo co jest do zrobienia.Teraz lato, to możesz trochę się przyłożyć
i zrobic jakąś konserwacjęFakt, jest w końcu ciepło to i pogrzebać można samemu pod domem <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
A co do zakupu to najlepiej oceni to przyszły właściciel jak zobaczy na własne oczy,może przy
okazji coś utarguje.Mimo wszystko za 4,5 tys to bym wolał poszukać jakiegoś Matiza <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Mimo wszystko za 4,5 tys to bym wolał poszukać jakiegoś Matiza
ja za swojego 3 lata temu dałem około 4,5tys zł. Matizy cenowo były wtedy dla mnie nieosiągalne...
4 tys za tikacza w bardzo dobrym stanie to wg mnie rozsądny wydatek. -
ja za swojego 3 lata temu dałem około 4,5tys zł. Matizy cenowo były wtedy dla mnie
nieosiągalne...
4 tys za tikacza w bardzo dobrym stanie to wg mnie rozsądny wydatek.Niecałe 5 lat temu mój był wart 7,5 tys jak brałem jeszcze na niego AC, rok później już tylko 5 tys. <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
-
Niecałe 5 lat temu mój był wart 7,5 tys jak brałem jeszcze na niego AC, rok
później już tylko 5 tys.A mój 11 lat temu to "wart" był 20.600 zł ("golas") <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />. Teraz takie w podobnym stanie do mojego wyceniają ludzie na ok. 4.000 zł.
IMO nie ma sensu porównywać tego, co było kilka czy kilkanaście lat temu. Zbyt wiele się wydarzyło... Duże zmiany na rynku, spowodowane m. in. niewyobrażalnym napływem używek z Zachodu, likwidacją Daewoo...Ale jeśli już wspominamy, to podam, że w latach 1997-98 (gdy ja rozważałem zakup) utrata wartości Tico wynosiła średnio 1.000 zł na rok. <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> Oczywiście chodzi o samochody młodsze (bo kilkuletnie), niż są one teraz.
-
No i kupiony ten srebrny(nr2) .Wszystkim za radę dziękuję serdecznie ,zrobię zdjęcia to się pochwałę.Pozdrawiam.
-
No i kupiony ten srebrny(nr2) .Wszystkim za radę dziękuję serdecznie ,zrobię zdjęcia to się
pochwałę.Pozdrawiam.No to gratulacje! Miejmy nadzieję, że to co gość o nim napisał było prawdziwe i że teraz to nim pojeździsz parę dobrych lat <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Czekamy na fotki <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />PS. spuścił gość cokolwiek z ceny, czy poszedł za tyle co w ogłoszeniu?
-
Szczerze mówiąc to 4500 za tico z tego rocznika to zdecydowane przegięcie, nie dał bym tyle za to autko, nawet w idealnym stanie. Wolałbym kupić "ogóra" za 1000zł, porobić kilka rzeczy samemu, wydać 500zł na części i na jedno by wyszło <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Tak czy inaczej gratuluje zakupu, miejmy nadzieje że autko Ci długo i bezawaryjnie posłuży.