nagly wyciek plynu hamulcowego spod bebna - jaka przyczyna?
-
Potwierdzam, kiedys kupilem przewod hamulcowy - jak powiedzieli w sklepie - uniwersalny Byl
tanszy od fabrycznego i koncowke mial dopasowana do cylinderkow tico.W tej konkretnej sytuacji potrzebne przewody hamulcowe można kupić. Np.we Wrocławiu,oryginalne koreańskie kosztują 9zł + 31zł~,czyli ~ 40zł.Natomiast obawiam się że sądząc po stanie szczęk hamulcowych będzie dodatkowo konieczna wymiana bębnów hamulcowych.
-
-
tak wyglada beben, tylko czym go zmierzyc suwmiaraka tylko do 15cm:/
-
tak wyglada beben, tylko czym go zmierzyc suwmiaraka tylko do 15cm:/
Czy nie masz możliwości udać sie do tokarza, bo oni mają możliwość dokonania takiego pomiaru
i jednocześnie (jak będzie konieczność i możliwość)mogą przetoczyć bębny.Pwinieneś sam dokonać oceny
stanu bębnów(przy pomocy tokarza).Max. wymiar nie może być większy niż 182 mm.(im mniejszy tym lepiej).
Jak Twoim zdaniem wyglądają powierzchnie w środku cylinderka(chodzi o wżery i korozję(fot.1)oraz powierzchnia cierna bębna(czy jest mocno uszkodzona przez szczęki fot.2)bo na podstawie fotek to trudno stwierdzić. -
tak wyglada beben, tylko czym go zmierzyc suwmiaraka tylko do 15cm:/
Kawałek metalowego bolca, sworznia, albo kilkucentymetrowa śruba... Ważne, żeby zadziorów nie miała, tylko była "gładko" zakończona... Przykładasz z jednej strony do powierzchni roboczej bębna, a następnie bierzesz suwmiarkę i operujesz tymi wypustkami do mierzenia otworów - jeden przykładasz do błyszczącej części bębna, dokładnie naprzeciwko śruby - a drugą wypustkę przykładasz do śruby (do jej drugiego końca, który nie przylega do bębna, tylko jest skierowany ku łożysku). Odczytujesz wynik. Potem mierzysz samą śrubę i sumujesz pomiary. Tyle. To po prostu pomiar z przedłużeniem suwmiarki.
Ważne, jaką się ma suwmiarkę (różne bywają), ważna jest też dokładność wykonania pomiaru. Przy odrobinie wyobraźni da się jednak zmierzyć średnicę bębna.
Albo zrób tak, jak pisał Lars. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> -
Wydaje mi się, że powodem mogą być dwie
przyczyny.Pierwsza to całkowicie zużyte okładziny
cierne szczęk hamulcowych i druga to wyrobienie bębna
hamulcowego.Te dwie przyczyny mogły się
na sebie nałożyc, co dało zbyt dużą odległość okładzin
od bębna...Po obejrzeniu szczęk na zdjęciach, stwierdzam że twoja teza jest bardzo wysoce prawdopodobna <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
W tej konkretnej sytuacji potrzebne przewody hamulcowe można kupić. Np.we Wrocławiu,oryginalne
koreańskie kosztują 9zł + 31zł~,czyli ~ 40zł.Natomiast obawiam się że sądząc po stanie
szczęk hamulcowych będzie dodatkowo konieczna wymiana bębnów hamulcowych.Ja za tylny sztywny płaciłem jakieś ~ 15zł, elastycznych nie wymieniałem, bo nie było potrzeby.
-
Ja za tylny sztywny płaciłem jakieś ~ 15zł, elastycznych nie wymieniałem, bo nie było potrzeby.
Ja też nie pisałem o elastycznym. Te ceny(jeden w Vimexie ,drugi w IC) to za dwa przewody metalowe
prawego cylinderka. -
NA POCZATKU DZIEKI WSZYSTKIM ZA DOTYCHCZASOWA POMOC. NA TYM FORUM SA LUDZIE NIESPOTYKANI GDZIE INDZIEJ! DZIEKI WAM BARDZO!!
no więc:
beben ok 181mm
dzisiaj kupilem : szczeki - korea (lepsze) 34zl (byly za 21zl, ale tandetne, az strach do reki wziac)
cylinderek - 23zl (był tez za 14zl)
przewod hamulcowy dlugi - 13,50zl
dot3 - 7,2zlzakupione w AUTO-SAM Łódź, Przędzalniana 91
co zrobilem? w zasadzie tylko wymienilem szczeki i dolalem plynu , narazie nic nie cieknie, pedal zesztywnial, zobaczymy dalej. Jak bedzie przepuszczal, wymienie cyliderek. Jesli bedzie ok, niepotrzebne czesci oddaję do sklepu ( zwrot do 14dni)
jako ciekawostkę dodam, ze krotki przewod hamulcowy odkreca sie bez problemu, dlugi cos nie idzie, wiec kupilem na wszelki wypadek.
No i jeden maly problem - zgodnie z ksiazka naprawiam tico , skrecilem samoleguratory do pozycji najkrotszej - i zniknal mi reczny dzwignia idzie do samego sufitu
-
NA POCZATKU DZIEKI WSZYSTKIM ZA DOTYCHCZASOWA POMOC. NA TYM FORUM SA LUDZIE NIESPOTYKANI GDZIE
INDZIEJ! DZIEKI WAM BARDZO!!Nie masz za co dziękować!Prawie wszyscy starają się przekazać swoje wiadomości i doświadczenia !
Ważne że się to przydaje i pomaga potrzebującym.beben ok 181mm
No to jeszcze można pojeździć,wymyj go benzyną ekstrakcyjną a powierzchnię roboczą przeleć papierem
ściernym.niepotrzebne czesci oddaję do sklepu ( zwrot do 14dni)
Jasne ,zawsze to mniejsze koszty !
jako ciekawostkę dodam, ze krotki przewod hamulcowy odkreca sie bez problemu,
dlugi cos nie idzie, wiec kupilem na wszelki wypadek.I bardzo dobrze zrobiłeś.
No i jeden maly problem - zgodnie z ksiazka naprawiam tico , skrecilem samoleguratory do pozycji
najkrotszej - i zniknal mi reczny dzwignia idzie do samego sufituTym się nie przejmuj.Przed regulacją samoreguratora poluzuj regulację ręcznego (tą w kabinie)i opuść dźwignię.Podciągnij samoregulator do momentu aż szczęki zaczną lekko ocierać o bęben.
Następnie podciągaj regulację ręcznego w kabinie aż do osiągnięcia hamowania na 3-5 ząbkach i zakontruj.Na początku hamulec nie będzie idealny, ale po przejechaniu ~ 500 km powinieneś powtórzyć
ponownie regulację samoregulatora i recznego (w kabinie).Wtedy powinno wszystko grać.Bardzo istotna
sprawa to dobre odpowietrzenie układu.Jak co to pisz.Szerokiej drogi ! -
NA POCZATKU DZIEKI WSZYSTKIM ZA DOTYCHCZASOWA POMOC. NA TYM FORUM SA LUDZIE NIESPOTYKANI GDZIE INDZIEJ! DZIEKI WAM
BARDZO!!
no więc:
beben ok 181mm
dzisiaj kupilem : szczeki - korea (lepsze) 34zl (byly za 21zl, ale tandetne, az strach do reki wziac)
cylinderek - 23zl (był tez za 14zl)
przewod hamulcowy dlugi - 13,50zl
dot3 - 7,2zlTo stosunkowo dobre ceny, bo ja robiłem ok. miesiąc temu rozeznanie, to tylne przewody "sztywne" kosztowały po ok. 40-50zł.
-
W sumie to jest to dla mnie niezrozumiałe. Bo wszystko jest niby OK, ale w
momencie pociągnięcia ręcznego hamulca i naciśnięcia pedału hamulca
zasadniczego coś takiego właśnie się dzieje. Nie zawsze, ale często.
Głowiłem się nad tym sam, a potem robił to mechanik, nasze główkowanie
spełzło na niczym. Doszedłem do wniosku że po prostu nie można w tico
używać obydwu hamulców jednocześnie.
...
Sytuacja jaką opisałem jest wg mnie niedopuszczalna w jakimkolwiek
samochodzie, ponieważ stwarza zagrożenie dla kierowcy i innych
użytkowników.Nie skojarzyłem w miarę szybko pewnych faktów, ale...
Dziś uświadomiłem sobie, że prawie codziennie używam obu hamulców naraz. Po prostu garaż mam na górce i wyprowadzając samochód muszę zahamować nożnym, po czym (nie spuszczając nogi z hamulca) zaciągam ręczny. Następnie mogę wysiąść z samochodu i zamknąć garaż. To samo dzieje się przy wprowadzaniu auta do garażu - podjeżdżam pod górkę, hamuję nożnym, a potem zaciągam ręczny, spuszczam nogę z hamulca i wychodzę z samochodu. Zaznaczam, że nie robię niczego z dużą siłą, wystarczy lekkie wdepnięcie pedału i spokojne zaciągnięcie ręcznego - z tym, że na tej górce trzeba go zaciągnąć do końca, żeby auto nie zjeżdżało. Nigdy nie miałem podobnego zdarzenia do opisywanego - nic się nie rozleciało w bębnach, nic nie rozszczelniło. <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Wobec tego przypuszczam, że opisana sytuacja nie jest typowa dla Tico. Sądzę, że powyższy problem został spowodowany przez zużyte elementy tylnego hamulca w danym egzemplarzu auta..PS. Nie jestem zwolennikiem częstego używania ręcznego, szczególnie w zimie; czasami stawałem w poprzek tej górki, żeby nie musieć korzystać z hamulca postojowego przy otwieraniu i zamykaniu drzwi garażu... Ale od jesieni zeszłego roku, gdy zafundowałem sobie betonowy podjazd, zacząłem częściej robić użytek z ręcznego.
-
PS. Nie jestem zwolennikiem częstego używania ręcznego, szczególnie w zimie;
Mi np w zimie reczny czesciej sie przydaje, chociazby do zawracania <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
W zimę to ręczny właśnie do zawracania itd. na noc nigdy na ręcznym, oraz na dłuższy postój ale tak na trasie to jeszcze ujdzie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
W zimę to ręczny właśnie do zawracania itd. na noc nigdy na ręcznym, oraz na dłuższy postój
ale tak na trasie to jeszcze ujdzieNo wiadomo jak linke chwyci to robi sie nie wesolo hamulce sie grzeja itd <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />Ja po ostatnich zabawach z recznym zrozumialem ze jesli sie zdecydujesz na wymiane bebna wymien tez lozyska 20zl chyba mnie kosztowaly a w moim przypadku to one mnie zmusily do prac z tylna osia ;P
-
Witam
Mnie się coś takiego stało i to kilka razy
W sumie to jest to dla mnie niezrozumiałe. Bo wszystko jest niby OK, ale w momencie pociągnięcia
ręcznego hamulca i naciśnięcia pedału hamulca zasadniczego coś takiego właśnie się dzieje.
Nie zawsze, ale często. Głowiłem się nad tym sam, a potem robił to mechanik, nasze
główkowanie spełzło na niczym. Doszedłem do wniosku że po prostu nie można w tico używać
obydwu hamulców jednocześnie.Oczywista BZDURA.!!!!!
Opis usterki:
W wyniku zaciągnięcia hamulca ręcznego, jedna ze szczęk hamulcowych w bębnie musiała zostać
odchylona. Naciśnięcie pedału hamulca wypchnęło tłoczek, na tyle że wypchnął on jeszcze
szczękę z jej położenia w wyniku czego ześlizgnęła się ona z tłoczka uszkadzając
najprawdopodobniej zewnętrzne uszczelnienie gumowe cylinderka.Takie coś się dzieje gdy się nie dba o stan szczęk hamulcowych i bębnów lub kupuje się części niewiadomego producenta bo tanie.
Przyjedź do mnie to wybierzesz sobie u mnie w garażu z 5-6 kompletów szczęk hamulcowych na "oko" jeszcze dobrych oraz ze 2-3 pary bębnów trzymających jeszcze wymiar.
Dlaczego je wymieniłem na nowe?
Żeby nie mieć takich przypadków jak opisujecie wyżej!!