silnik czy SKrzynia cos dzwoni masakrycznie;/
-
hej, od dluzszego czasu mam problemy- czytajac forum szukalme usterki jednak nie znalazlem....takze sprezyna katalizatora odpada, tlumik sie trzyma, nic zewnetrznego nie dzowni...lozysk oskyrzni biegow(to gdy wcisne sprzeglo i jest cisza) jest ok... poziom olej uw skryzni odpowiedni...mimo to przy zmienie biegow badz przy hamowaniu silnikiem STRASZNIE COS DZOWNI....DZDZDZDZDDZDZDZDZDZ ... NON STOP- CZESTO PODCZAS SPADANIA Z OBROTOW JAK STOJE PRZEGAZUJE I NA DOLE TAKI ODGLOS CZY KTOS JEST WSTANIE POMOC?? MA KTOS JAKIES POMYSLY- NALSUCHIWALEM I BLIZEJ SKRZYNI WYDAJE MI SI EBYC TEN DZWIEK - panewki podejrzewalem ale mechanicy powiedzieli ze to nie taki dzwiek a na ten kazali sie nie przejmowac-a mnie strszni edrazni bo jest miejscami bardzo glosny jakby zaraz caly przod mial sie rozpasc....prosze o pomoc...
-
generalnie to nie wiem co to może być. Ale przy pierwszym autku (mazda 323C) też mi zaczęło coś dzwonić. Tak jak u Ciebie gdy autko schodziło z obrotów. Myślałem, że to katalizator bądź inny element wydechu. Okazało się na oględzinach (gdy autko było podniesione), że poluzowała się taka metalowa osłona rury wydechowej. Zaraz pod silnikiem. Z jednej strony była luźna i uderzała o rurę. Nie wiem czy tico ma coś takiego, ale może to być powód.
-
niestety patrzylem pod atkiem nie jeden raz malo tego zdarza sie ze na wolnych obrot ten dziwek si epojawi slabszy ale slyszlany i stojac pod autkiem nalsuchujac dotykajac nie mozna niczego zauwazyc...mechanik powiedzial ze jakies lozysko w skryzni moze tak robic...ni wiem co mam robic jade sobie 90 na 5 puszczam gaz i mam dzdzdzdz rozpedzam sie dwojeczka zmiana biegow dzdzdz trojeczka i wsyztsko idzie dobrze tylko bez gazy i tylko na niskich obrotach pojawia sie dziwek zblizony do tego jkabym sobie wrzucil nakretke do metalowego pojemnika ktora by nagle zaczela w nim bic o kazda sciane.....;/mial ktos podobna sytuacje...?
-
Dokładnie to samo miałem wtedy w maździe. Ale skoro twierdzisz , że to nie to co ja miałem to nie wiem co to może być.
-
niestety patrzylem pod atkiem nie jeden raz malo tego zdarza sie ze na
wolnych obrot ten dziwek si epojawi slabszy ale slyszlany i stojac pod
autkiem nalsuchujac dotykajac nie mozna niczego zauwazyc...mechanik
powiedzial ze jakies lozysko w skryzni moze tak robic...ni wiem co mam
robic jade sobie 90 na 5 puszczam gaz i mam dzdzdzdz rozpedzam sie
dwojeczka zmiana biegow dzdzdz trojeczka i wsyztsko idzie dobrze tylko
bez gazy i tylko na niskich obrotach pojawia sie dziwek zblizony do
tego jkabym sobie wrzucil nakretke do metalowego pojemnika ktora by
nagle zaczela w nim bic o kazda sciane.....;/mial ktos podobna
sytuacje...?Hej, czy mógłbyś przed wysłaniem swojej wypowiedzi najpierw ją przeczytać i poprawić, doprowadzając do postaci, która da się zrozumieć? Taka masa literówek, braków w wyrazach (czasem nawet połowy słowa nie ma) oraz zero podziału na zdania czynią Twoje posty niezrozumiałymi dla innych ludzi. Chcesz z nami pogadać? Nie skazuj nas na męczarnię przy czytaniu i próbie dochodzenia, co autor miał na myśli.
-
sorki Leo rzeczywiscie troche tam bledow mam szybko pisalem i nie sprawdzilem co pisze....ale moze jestes w stanie mi pomoc z tym dzwonieniem??
-
ale moze jestes w stanie mi pomoc z tym
dzwonieniem??Niestety, z kilkusetkilometrowej odległości nie jestem w stanie zlokalizować przyczyny hałasu w Twoim autku <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />. To mogą być setki rzeczy, nie jest to typowe brzęczenie, żeby na pewniaka strzelić 2 czy 3 przyczyny. Nie chcę więc też gdybać, żeby niechcący nie narażać Ciebie na jakieś straty.
Na Twoim miejscu próbowałbym na własną rękę ustalić, co się dzieje - oglądać silnik, elementy, osprzęt, blachy, osłony; zajrzeć pod podwozie, dotknąć i poruszać wszystkim, co się da... Jeśli nie dojdziesz, lepiej poprosić kogoś doświadczonego o przejechanie się i diagnozę; nawet zapłacić za to mechanikowi (przecież dużo nie weźmie). Akurat Twój przypadek należy do takich, gdzie lepiej będzie załatwić sprawę na miejscu, niż wypisywać setki przypuszczalnych możliwości (z których zresztą żadna może nie być trafiona). -
eh nie da sie po prostu co moge dopisac do tych obserwacji moich... wrocilem z zakopanego .... zapiecozny hamulec spowodowany tym ze ciagle hamowanie tylko pedalem a nie silnikiem bo jak hamowac silnikiem gdy wtedy cos masakrycznie dzwoni jakby sie mialo rozleciec... jadac pod ostra gorke powiedzmy na 3 70 na godiznke silnik zyleta wsyztsko ok za chiwlke odwrotna sytacja pedla gazu zostaje puszczony jazda z gorki ta sama predkosc hamowanie silnikiem i koniec dzowni ze na luz trzeba dac bo sie wytryzmac nie da(strach-ciekawy jest co by sie stalo jakbym tak zjechal kilometr....;/ ) moze teraz ktos cos jest wstanie pomoc przy wcisnietym gazie mimo obrotow powiedzmy 3,5 tysiac jedzie dobrze puszczam gaz i zaczyna dzwonic.....
-
moze teraz ktos cos jest wstanie pomoc przy
wcisnietym gazie mimo obrotow powiedzmy 3,5 tysiac jedzie dobrze puszczam gaz i zaczyna
dzwonic.....A jaki masz przebieg?
Czyli z zewnętrznych rzeczy odrzucasz wszystko(np. nie dokręcona obudowa filtra powietrza itp. rzeczy)?Jak stan płynów,oleju?
Trudno cokolwiek powiedzieć nie słysząc tego dźwięku i móc się przysłuchać temu zjawisku... <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> -
Wiem ze maluch to nie tico- ale tam na zjezdzaniu na silniku dygotala mi nakretka mocujaca rure tlumika do kolektora- na pierwszy rzut oka wygladala niezle- nawet nie drgnela przy dotknieciu reka- dostawala wibracji dopiero przy jezdzie z goreczki na silnku- moze to jakas wskazowka...
-
a wiec tak przebieg: 116 tysiecy ... od pierwszego wlasciciela ja w posiadaniu jzu rok- olej zmienialme dwa razy po 9 tysiacach i ani kropli oleju nie bierze.... wsyztskie obudowy blaszki wsyztsko sprawdzilem co si eruszalo to umocowalem wsyzstko jest jak powinno byc... to jest metalowe dzwonienie.... spadek z obrotow hamowanie silnikiem... bedac na kanale jakby bardziej dzwiek dochodzil ze skrzyni biegow... eh...:(
-
a wiec tak przebieg: 116 tysiecy ... od pierwszego wlasciciela ja w posiadaniu jzu rok- olej
zmienialme dwa razy po 9 tysiacach i ani kropli oleju nie bierze.... wsyztskie obudowy
blaszki wsyztsko sprawdzilem co si eruszalo to umocowalem wsyzstko jest jak powinno byc...
to jest metalowe dzwonienie.... spadek z obrotow hamowanie silnikiem... bedac na kanale
jakby bardziej dzwiek dochodzil ze skrzyni biegow... eh...:(kolego - mam prośbę - pisz po polsku jeśli chcesz nam coś przekazać. Nikt nie będzie Cię odszyfrowywał. Sprawdź czy dźwięk dochodzi z skrzyni czy może sam drążek Ci dzwoni. Jak drążek to naprawa jest prosta
-
sorrki no chyba kalwiatura mi sie popsula....;/ poszukalem juz literek, a wiec drogi kolego "niestety" drazek jest ok - byly wymieniane gumy nie dzieje sie z nim nic zlego-wczesniej skakal i przy tym wydawal jakies odglosy ale teraz jest ok, takze z nasluchiwania wydaje sie to byc skrzynia....ale nie jestem pewny na 100% moze to jednak jest silnik ? jak mozna to sprawdzic?
-
sorrki no chyba kalwiatura mi sie popsula....;/
To chyba jednak nie wina kalwiatury <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
Przed wysłaniem wiadomości przeczytaj ją dokładnie, sprawdź i popraw ewentualne błędy <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />...
teraz jest ok, takze z nasluchiwania wydaje sie to byc skrzynia....ale nie jestem pewny na 100% moze to jednak
jest silnik ? jak mozna to sprawdzic?Podjedź na sprawdzoną stację diagnostyczną lub dobrego zakładu mechanicznego i niech fachowcy ustalą przyczynę tych dźwięków. Sprawdzenie na pewno nie będzie drogie, a przynajmniej skończy się zgadywanie.
-
hej;) a wiec bylem na Stacji FSO ... tam po przejechaniu sie z mechanikiem uslyszlaem nastepujaca rzecz: Lozysko oporowe w skrzyni biegow, lub sprezyny sprzegla .... hmmm czy ktos mial poodbne objawy (dzwoni przy hamowaniu silnikiem) ? jak dlugo moge tak jeszcze jezdzic? co moze sie stac? W serwisie powiedzieli mi ze poki co nie ma co ruszac tego skrzynia pewno jeszcze pociagnie moze 10 tysiecy a moze 100 tysiecy.... , ma ktos jakis pomysl , co robic?czy hamowanie biegami szkodzi ?jezdzic zgorki na luzie?
-
W moim Tico też coś tak dzwoni, najgorzej było kiedy temperatura jest niska i obroty są wysokie, teraz jak jest ciepło to prawie tego nie słychać. Po konsultacji z mechanikami wiem że to łożysko w skrzyni (naprawa może być droższa niż kupienie używanej skrzyni i jej wymiana). Mechanik doradził aby poki co jeździć i nie wydawać na darmo kasy, zwłaszcza że autko jeździ całkiem przyzwoicie. Wymieniony został olej wskrzyni i dzwięki prawieustały.
-
Możliwy objaw dzwonienia ze skrzyni to jak wycina Tobie Słoneczko i elementy zaczynają latać w środku, zmień mechanika bo jak ktoś Ci powie że można tak jeździć nawet 100kkm to nie mechanik tylko partacz i naciągacz.
-
Możliwy objaw dzwonienia ze skrzyni to jak wycina Tobie Słoneczko i elementy zaczynają latać w
środku, zmień mechanika bo jak ktoś Ci powie że można tak jeździć nawet 100kkm to nie
mechanik tylko partacz i naciągacz.Zauważ że ten post jest z kwietnia 2009 - patrz na daty bo bez sensu jest odgrzewanie "starych kotletów"
-
Zauważ że ten post jest z kwietnia 2009 - patrz na daty bo bez sensu jest odgrzewanie "starych
kotletów"A no przepraszam nie zauważyłem daty, tak odpowiadam bo miałem taki sam problem i winne było słoneczko. To tak dla potomnych <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />