Stłuczka
-
Proponuję wiosną rozejrzeć się na szrocie jakimś za zderzaczkiem pod kolor - nie
powinien kosztować więcej, niż 200 PLNProponowałbym rozejrzeć się już teraz, a wiosną go założyć (-:
Nie wiem jak w Szczecinie, ale u nas w Krakowie miałem olbrzymi problem ze znalezieniem elementów blacharki. Najpierw szukałem białego Tico i zjeździłem kilkanaście szrotów, nie znalazłem. W całym mieście było tylko jedno, wiśniowe. Teraz potrzebuję także białego przedniego zderzaka i zrezygnowałem z wkurzającego zwiedzania własnego miasta szukając koloru, dogadałem się z lakiernikiem z firmy obok na 100zł za zmianę koloru, lakier oraz wymianę. Moim zdaniem Chris szybciej znajdzie taniego lakiernika niż biały zderzak i nie ma sensu by jeździł za białym zderzakiem po całym Szczecinie, chyba że to miłe odprężenie dla niego.
To oczywiście mój punkt widzenia, bo ja nie mam w zwyczaju tracenia czasu dla kilkudniowych miejskich eskapad celem zaoszczędzenia stówki, czy dwóch.
No chyba, że pod tym względem w Szczecinie jest lepiej, to pozazdrościć (-:
Natomiast co do ceny samego zderzaka, to nie sądzę by cena sięgała 200zł jeśli już zderzak się znajdzie, czego życzę (-: -
Zarejestrowany: 17/01/2008
Wszystkiego najlepszego z okazji okrągłej rocznicy! <img src="/images/graemlins/pub2.gif" alt="" />
-
Wszystkiego najlepszego z okazji okrągłej rocznicy!
A imieniny mam z apare dni dopiero <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
A na zlosnikiu siedzę(i piszę) dużo dłużej niż jestem zarejestrowany <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> -
Proponowałbym rozejrzeć się już teraz, a wiosną go założyć (-:
Nie wiem jak w Szczecinie, ale u nas w Krakowie miałem olbrzymi problem ze znalezieniem
elementów blacharki. Najpierw szukałem białego Tico i zjeździłem kilkanaście szrotów, nie
znalazłem. W całym mieście było tylko jedno, wiśniowe. Teraz potrzebuję także białego
przedniego zderzaka i zrezygnowałem z wkurzającego zwiedzania własnego miasta szukając
koloru, dogadałem się z lakiernikiem z firmy obok na 100zł za zmianę koloru, lakier oraz
wymianę. Moim zdaniem Chris szybciej znajdzie taniego lakiernika niż biały zderzak i nie ma
sensu by jeździł za białym zderzakiem po całym Szczecinie, chyba że to miłe odprężenie dla
niego.
To oczywiście mój punkt widzenia, bo ja nie mam w zwyczaju tracenia czasu dla kilkudniowych
miejskich eskapad celem zaoszczędzenia stówki, czy dwóch.
No chyba, że pod tym względem w Szczecinie jest lepiej, to pozazdrościć (-:
Natomiast co do ceny samego zderzaka, to nie sądzę by cena sięgała 200zł jeśli już zderzak się
znajdzie, czego życzę (-:Wiesz ile kosztuje malowanie jednego elementu u mnie? 300zł...i to w przeciętnym warsztacie blacharsko-lakierniczym <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
Do tego jeszcze trzeba mieć zderzak a to kolejne ze 200zł <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
Poza tym w Szczecinie jest w zasadzie tylko jeden szrot gdzie wiem, że napewno dostanę zderzak ale wątpię żeby był już w białym kolorze <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
Jak znajdę zderzak używany w moim kolorze to wezmę i wymienię <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> -
Wiesz ile kosztuje malowanie jednego elementu u mnie? 300zł...i to w przeciętnym
warsztacie blacharsko-lakierniczymU mnie też, ale miałem na myśli lakiernika na fuchę (-:
Do tego jeszcze trzeba mieć zderzak a to kolejne ze 200zł
Powinno być taniej
Poza tym w Szczecinie jest w zasadzie tylko jeden szrot gdzie wiem, że napewno dostanę
zderzak ale wątpię żeby był już w białym kolorze
Jak znajdę zderzak używany w moim kolorze to wezmę i wymienięNo to wiadomo, tylko obyś znalazł. Więc jak tam u Was tak z tym łatwo, to przy okazji napiszę do Ciebie jak będę coś potrzebował żebyś mi przysłał, jeszcze dam Ci zarobić (-:
-
U mnie też, ale miałem na myśli lakiernika na fuchę (-:
Aaaa, to co innego <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Powinno być taniej
Heh, rzeczywiście są na Allegro czarne po 85zł <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
No to wiadomo, tylko obyś znalazł. Więc jak tam u Was tak z tym łatwo, to przy okazji napiszę do
Ciebie jak będę coś potrzebował żebyś mi przysłał, jeszcze dam Ci zarobić (-:Się zobaczy <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
wczoraj w pracy spotkała mnie niemiła niespodzianka. Poruszając się po
mieście zostałem "trafiony" przez VW Transportera.Współczuję. Zawsze to niemiłe uczucie... <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
Na szczęście okazało się, że jest jedynie kilka pęknięć w
okolicy mocowania tablicy rejestracyjnej ale zderzak kwalifikowałby się
do wymiany.A może jednak dałby się pokleić i polakierować? Przecież kleją (i to całkiem nieźle) plastiki w warsztatach. Może to tańsza opcja byłaby? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
I po założeniu nowej ramki - narazie tak to zostawiam:
O, ważne, że ramka znowu jest prosto. <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
Współczuję. Zawsze to niemiłe uczucie...
Wiesz, po sile uderzenia najgorsza była myśl, że pewnie też lampy straciłem i chłodnicę <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
A może jednak dałby się pokleić i polakierować? Przecież kleją (i to całkiem nieźle) plastiki w
warsztatach. Może to tańsza opcja byłaby?To jest myśl <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
BTW - narazie więcej tego nie ruszam, poczekam do wiosny i pomyślę co z tym zrobić <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />O, ważne, że ramka znowu jest prosto.
Taaa, pamiętałeś <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
Aaaa, to co innego
Heh, rzeczywiście są na Allegro czarne po 85zł
Się zobaczySpokojnie mozna naprawić ten zderzak klejąc go w zakładzie albo samemu specjalnym pistoletem na klej. Po co kupować drugi skoro ten nie jest tak mocno uszkodzony a i wszystko zakryje tablica rejestracyjna. A z drugiej strony warto poczekać a może będzie jakieś ogłoszenie na allegro. Sam malowałem sobie zderzaki a teraz widze , że taniej wychodzi zakup używki już pomalowanej. A przecież malowałem najtańszym koszetem za pomocą farby w spreju.
-
Wiesz, po sile uderzenia najgorsza była myśl, że pewnie też lampy straciłem
i chłodnicęPodobno zawsze jest huk, jakby się nie wiadomo co działo <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />, a tu tylko trochę plastiku pękło.
To jest myśl
BTW - narazie więcej tego nie ruszam, poczekam do wiosny i pomyślę co z tym
zrobićPewnie. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Plastikowy zderzak ma za zadanie pochłonąć jedynie niewielką energię, powstałą np. przy tzw. "stłuczce parkingowej". Jeżeli przy tym bardzo popęka, rozleci się - lepiej rozejrzeć się za innym; ale w Twoim przypadku widać, że chyba warto go ratować.Taaa, pamiętałeś
No, baaa... Takiej batalii trudno zapomnieć. <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Podobno zawsze jest huk, jakby się nie wiadomo co działo
, a tu tylko trochę plastiku pękło.A żebyś słyszał dźwięki towarzyszące mojej stłuczce <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Huk jak nie wiem a potem dosłownie odgłos darcia blachy...
Ostatecznie są tylko dość głębokie rysy na dwóch samochodach - bez większych wgnieceń <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Pewnie.
Plastikowy zderzak ma za zadanie pochłonąć jedynie
niewielką energię, powstałą np. przy tzw. "stłuczce
parkingowej". Jeżeli przy tym bardzo popęka,
rozleci się - lepiej rozejrzeć się za innym; ale w
Twoim przypadku widać, że chyba warto go ratować.Najlepiej będzie widać po zdjęciu zderzaka - jak od środka wygląda, jakie są krawędzie pęknięć itp. Mimo wszystko - jeżeli jest dość mocno potrzaskany, to spawanie / klejenie jest IMHO zupełnie nieopłacalne - ceny części do Tico są na tyle niskie, że w tych 400 PLN na pewno udałoby się zmieścić z kupnem używki w dowolnym kolorze + polakierowanie nawet w warsztacie dobrym <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Podobno zawsze jest huk, jakby się nie wiadomo co działo , a tu tylko trochę plastiku pękło.
O tak!. Najgorszy był moment wyjścia z auta i sprawdzenie uszkodzeń <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
Pewnie.
Plastikowy zderzak ma za zadanie pochłonąć jedynie niewielką energię, powstałą np. przy tzw.
"stłuczce parkingowej". Jeżeli przy tym bardzo popęka, rozleci się - lepiej rozejrzeć się
za innym; ale w Twoim przypadku widać, że chyba warto go ratować.Na chwilę obecną jest dobrze jak jest. Założyłem nową ramkę pod rejestrację i widać jedynie odprysk nad nią <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />. Jak już wcześniej wspomniałem, zapominam o zderzaku do wiosny, wtedy go odkręcę i zobaczę co dalej <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
No, baaa... Takiej batalii trudno zapomnieć.
Heh, młody byłem, głupi.... <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Na chwilę obecną jest dobrze jak jest. Założyłem nową ramkę pod rejestrację i widać jedynie
odprysk nad nią .
Fotkę wrzuć <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />Heh, młody byłem, głupi....
Teraz jesteś stary... i głupi <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> -
Fotkę wrzuć
Wrzucałem na samym początku wątku ale nie chciało się czytać od początka wątka to proszę <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />:
Teraz jesteś stary... i głupi
Gówniarz <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
No i rozwijając temat mojego matizkowego ała...
W czwartek autko poszło do warsztatu (na oględziny oraz naprawę).
"Korzystając" z tego, że do malowania jest i tak cały bok a do poprawki małej przód zdecydowałem się na zrobienie wszystkiego (tzn. wgniotki na drugim boku, wymiana progu, bo ruda zaczęła się dobierać itp.) i w ten sposób autko zostanie przywrócone blacharsko do stanu prawie fabrycznego <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Ponieważ mechanicznie jest w nim wymienione mnóstwo części, pozostanie popracować nad wnętrzem (kompleksowe wygłuszenie, małe zmiany wizualne, od razu pójdą porządne kable do audio na tył i przód itp. itd.) i autko jeszcze kilka latek powinno u mnie pojeździć <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
W czwartek autko poszło do warsztatu (na oględziny oraz naprawę).
"Korzystając" z tego, że do malowania jest i tak cały bok a do poprawki
małej przód zdecydowałem się na zrobienie wszystkiego (tzn. wgniotki na
drugim boku, wymiana progu, bo ruda zaczęła się dobierać itp.) i w ten
sposób autko zostanie przywrócone blacharsko do stanu prawie
fabrycznegoZrobienie blacharki kompleksowo... to jest IMO słuszna koncepcja.
Ale żeby rudzielec dobrał się do matiza z 2000 r.? Hm, nie sądziłem. Chociaż... właśnie sobie przypominam, że znajomy posiadacz mietka też coś wspominał niedawno o rdzy właśnie na progach... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
W Tico zwykle zaczyna się od spodów drzwi i przodu maski. Rdza w progach to rzadko opisywany przypadek. W Matizie jest więc inaczej.autko jeszcze kilka latek powinno u mnie pojeździć
Pewnie tak. <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
Ale żeby rudzielec dobrał się do matiza z 2000 r.? Hm, nie sądziłem. Chociaż... właśnie sobie
przypominam, że znajomy posiadacz mietka też coś wspominał niedawno o rdzy właśnie na
progach...Ja czasami to ze zdziwieniem patrze na Matizy.U Mnie ostatnio w mieście widziałem Matiza tak zżartego przez rudzielca że szok (tylne nadkola i progi) <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />
-
Ja ostatnio też miałem do czynienia z matizą... ogólnie blacharka super, beż żadnych śladów rdzy...
poza progami... w nich były liczne dziury na wylot, że rękę szło wkładać <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
Zrobienie blacharki kompleksowo... to jest IMO słuszna
koncepcja.Inaczej to jak leczenie syfu pudrem <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Ale żeby rudzielec dobrał się do matiza z 2000 r.? Hm,
nie sądziłem. Chociaż... właśnie sobie przypominam,
że znajomy posiadacz mietka też coś wspominał
niedawno o rdzy właśnie na progach...Ponad 150 tysięcy przejechanych w warunkach stricte zimowych (bo auto jeździ identycznie, czy lato, czy zima) dało się we znaki <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Po prostu progi po kilku zimach były wypiaskowane do podkładu - piasek + sól swoje robi...
Do tego prawy próg był kiedyś rozbity (wgnieciony - jeszcze przez poprzedniego właściciela) i chyba wyciąganie na ciepło mu za dobrze nie zrobiło <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Dziur itp. nie ma - ale pokazały się pęcherze, więc znając grubość blach Matiza "poszedłem na całość" <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
W Tico zwykle zaczyna się od spodów drzwi i przodu
maski. Rdza w progach to rzadko opisywany
przypadek. W Matizie jest więc inaczej.
Pewnie tak.W Matizach najbardziej charakterystyczne "rdzawe" miejsca to rant maski przedniej (akurat mnie ominęło), okolice "kapust" na masce przedniej i klapie bagażnika (ominęło mnie), progi w okolicach połowy długości elementu (tam uderzają kamienie, piasek itp. wyrzucane spod kół - i tutaj ze względu na przebieg miałem najbardziej uszkodzoną powłokę lakierniczą) i tylne błotniki (tutaj też "na bazie" wcześniejszego odprysku - co prawda zamalowanego w warsztacie lakierniczym - wyszedł bąbel - po jednej stronie auta).
-
W Tico zwykle zaczyna się od spodów drzwi i przodu maski. Rdza w progach to rzadko opisywany
przypadek.Piszesz, że rzadko opisywany.. ale z pewnością nie rzadko spotykany. Jeżeli ktoś eksploatuje samochód w każdej porze roku (najważniejsza zima) to w Tico na pewno zna problem progów. Może to i słusznie, że nie ma tam rdzy, bo zazwyczaj wypadają odrazu dziury.. jak u mnie. Najgorzej na tyle, tam sito, przód taki sobie no i konieczne było zrobienie nowych.
Drzwi i maska oczywiście też lecą, jak napisałeś, plus przedni błotnik (ale to chyba nie jest standard u innych) - u mnie połowy nie ma dzięki partactwu mechaników w salonie, którzy tak debilnie przykręcili nadkola.