Hamulce dno...i brak wpisu w dowodzie :(
-
Są 2 opcje.
1. Zapieczone cylinderki - do wymiany. Ja tak miałem z tyłu. Profilaktycznie wymieniłem obydwa (lewy i prawy) i hamulce mam jak żylety;)
2. Pada pompa hamulcowa.
Najbardziej prawdopodobne są zapieczone cylinderki...
-
Są 2 opcje.
1. Zapieczone cylinderki - do wymiany. Ja tak miałem z
tyłu. Profilaktycznie wymieniłem obydwa (lewy i
prawy) i hamulce mam jak żylety;)
2. Pada pompa hamulcowa.
Najbardziej prawdopodobne są zapieczone cylinderki...Zabiore sie za lewe tylne koło...i oblukam cylinderek
Oczywiscie jesli mi sie uda mi sie bęben zdjąć <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />Wczoraj zrobolem test na sliskiej nawierzchni....faktycznie przy mocnym hamowaniu próbuje postawic auto bokiem..tzn jest rozna sila hamowania na kołach...zarówno na recznym jaki i podstawoawym . to potwierdza wynik badania
-
Zabiore sie za lewe tylne koło...i oblukam cylinderek
Oczywiscie jesli mi sie uda mi sie bęben zdjąćW rękę młotek i do dzieła... <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" />
"Bez młota to nie robota!!!" <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
Ja właśnie przy pomocy jego ściągam bębny <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
A dawno był ściągany? -
W rękę młotek i do dzieła...
"Bez młota to nie robota!!!"
Ja właśnie przy pomocy jego ściągam bębny
A dawno był ściągany?nie wiem kiedy sciagany...bo rok temu kupilem auto....
i ja nie sciagalem -
Są 2 opcje.
1. Zapieczone cylinderki - do wymiany. Ja tak miałem z tyłu.
Profilaktycznie wymieniłem obydwa (lewy i prawy) i hamulce mam
jak żylety;)
Zapieczone cylinderki powodowałyby brak hamowania na tylnej osi, ale ręczny trzymałby dobrze
2. Pada pompa hamulcowa.
to nie tłumaczy różnicy pomiędzy kołami na jednej osi.
Najbardziej prawdopodobne są zapieczone cylinderki... -
W rękę młotek i do dzieła...
"Bez młota to nie robota!!!"
Ja właśnie przy pomocy jego ściągam bębny
A dawno był ściągany?hehe.. ja do niedawna tez tak sciagalem bebny. Az pewnego dnia poodpadaly (rozsypaly sie, popekaly) ranty zewnetrzn bebnow. Dodam, ze nie byly one stare i nie walilem bez opamietania, tylko z wyczuciem. No i musialem kupic nowe <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> teraz czas zainwestowac w dobry sciagacz <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />
-
hehe.. ja do niedawna tez tak sciagalem bebny. Az pewnego dnia poodpadaly (rozsypaly sie,
popekaly) ranty zewnetrzn bebnow. Dodam, ze nie byly one stare i nie walilem bez
opamietania, tylko z wyczuciem. No i musialem kupic nowe teraz czas zainwestowac w dobry
sciagaczW moim przypadku ściągam pewnie już chyba z 5 raz w taki sposób ten sam komplet bębnów i wszystko jest OK <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Może dlatego,że często są ściągane i łatwo je zdjąć bez wielu uderzeń.
Co do ściągacza to masz rację.Porządna rzecz i przydatna w przydomowym warsztacie <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" /> -
Co do ściągacza to masz rację.Porządna rzecz i przydatna w przydomowym warsztacie
jęslichozi o ściągacz to łatwo można go zrobić poprostu z kawałka metalu, wystarczy wywiercić dwie dziury żeby przeszły szpilki i na środku jedna śruba, którą się kręci i wszystko ładnie schodzi, dla zainteresowanych moge zapodać fotkę jak ja to zmontowałem i powiem że juz stosowałem kilka razy i działa jak trzeba:)
-
jęslichozi o ściągacz to łatwo można go zrobić poprostu z kawałka metalu, wystarczy wywiercić
dwie dziury żeby przeszły szpilki i na środku jedna śruba, którą się kręci i wszystko
ładnie schodzi, dla zainteresowanych moge zapodać fotkę jak ja to zmontowałem i powiem że
juz stosowałem kilka razy i działa jak trzeba:)no to wklej foty jak możesz.... ja chętnie skorzystam, bo właśnie szykuję się do oglądnięcia co tam w tych bębnach słychać <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
no to wklej foty jak możesz.... ja chętnie skorzystam, bo właśnie szykuję się do oglądnięcia co
tam w tych bębnach słychaćdziś w nocy wracam do domu, więc jutro postaram sie podrzucić foty
-
no to wklej foty jak możesz.... ja chętnie skorzystam, bo właśnie szykuję się do oglądnięcia co
tam w tych bębnach słychaćWarto się zapoznać z tym wątkiem na temat różnych ściągaczy(wiele własnej konstrukcji i foty do tego) <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
KLIK-Ściągacz do bębnów
<img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
Warto się zapoznać z tym wątkiem na temat różnych ściągaczy(wiele własnej konstrukcji i foty do
tego)
KLIK-Ściągacz do bębnówno właśnie, czyli juz nie będe sie fatygował z fotami bo mój sciągacz może nie wygląda identycznie ale robi dokładnie to samo więc wiadomo jak to zrobić:)
-
u mnie pedał hamulca dochodzi zawsze do podłogi i niewiem właśnie czy to też są zapowietrzone hamulce? słyszałem też coś o jakichś samoregulatorach... do czego one właściwie służa? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
u mnie pedał hamulca dochodzi zawsze do podłogi i niewiem właśnie czy to też są zapowietrzone hamulce?
A jak wciskasz tak ze trzy razy pod rząd pedał hamulca to "łapie" wyżej?
słyszałem też coś o jakichś samoregulatorach... do czego one właściwie służa?
Samoregulatory służą do ustawiania odpowiedniej odległości pomiędzy szczękami a bębnem.
-
u mnie pedał hamulca dochodzi zawsze do podłogi i niewiem właśnie czy to też są zapowietrzone
hamulce? słyszałem też coś o jakichś samoregulatorach... do czego one właściwie służa?Naciskajać pedał hamulca powodujesz "rozejscie się" szczęk w tyle tak by tarły o bęben w momencie puszczania pedału szczeki wracają luzując tym samym bęben. Samoregulatory powinny ograniczać powrót szczęk tak by cofały sie one tylko o tyle i jest konieczne by bęben się wmiare luźno obracał. Jak sa żle ustawione to szczeki wracaja znacznie bardziej niz jest to konieczne a skutek jest taki, że potem potrzeba wiecej płynu przepompować do hamulcy by ten lus skasować i rozpocząć skuteczne hamowanie.
-
hamulce odpowietrzyłem, ale hamulec nadal nisko bierze... a na czym polega regulacja samoregulatorów? prosiłbym o dokładne wytłumaczenie... <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
-
hamulce odpowietrzyłem, ale hamulec nadal nisko
bierze... a na czym polega regulacja
samoregulatorów? prosiłbym o dokładne
wytłumaczenie...Po pierwsze muszą być wyczyszczone, przesmarowane - mają się obracać bez oporów.
Po drugie - wstępna regulacja polega na takim rozkręceniu, żeby po założeniu bębna szczęki leciutko ocierały o niego.
-
a czy jak zdejmę bęben to łatwo znajdę te samoregulatory i jak się je reguluje... <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
a czy jak zdejmę bęben to łatwo znajdę te samoregulatory
Myślę, że dadzą się znaleźć. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Ale: odnoszę wrażenie, że nie masz zielonego pojęcia o działaniu hamulców bębnowych (to nie grzech oczywiście - ale warto zastanowić się nad własnym bezpieczeństwem, zanim samemu, bez znajomości podstaw, zaczniesz dobierać się do hamulców). Mnie Twoje pytanie przestraszyło, gdy w perspektywie wyobraziłem sobie, że zaczynasz "na czuja" grzebać przy bębnach. Tak więc proponuję solidne przygotowanie się teoretyczne (literatura techniczna), albo pomoc kogoś doświadczonego, który rozbierze hamulce, pokaże Ci, co do czego i jak to działa. Aha, no i na co uważać, żeby nie zabić siebie i innych.
Piszę poważnie, daleki jestem od jakichkolwiek złośliwości <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> - po prostu układ hamulcowy jest jednym z najważniejszych w samochodzie, a Twoje pytanie naprawdę mną wstrząsnęło.i jak się je reguluje...
Poszperaj "szukajem", sporo o tym było. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
u mnie pedał hamulca dochodzi zawsze do podłogi...
U mnie też ale to jest tak:
Jak odpowietrzę to przez kilka dni jest ok <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Ale kilka dni później stopniowo pedał wchodzi głębiej i głębie i głębiej....
Hamulce się poprostu zapowietrzają <img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" /> Płynu nigdzie nie ubywa, nigdzie się nie "poci" w zbiorniczku tyle ile było (prawie pod korek).Aha! I jak odpowietrzam tył to niby już jest dobrze i mam przestać odpowietrzać, aż tu nagle wysyp "bombelek" powietrza <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" /> tak jakby się na bieżąco zapowietrzał (podkreślam, że tylko z tyłem tak się dzieje) <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" /> Może to wina odpowietrzników??? Ale do tyłu nie mogę nigdzie dostać <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> Bo ja mam chyba jakoś nietypowo, bo z tyłu mam mniejszy gwint niż z przodu i każdy mi do przodu zawsze daje zapewniając, ze będzie pasować;/ Przecież nie będę co tydzień odpowietrzał hamulców;/
O i jeszcze jak odpowietrzę, to lewe tylne mi blokuje na trawie ale prawe prawie wcale;/