Hamulce dno...i brak wpisu w dowodzie :(
-
wymieniałem ... na takie
http://www.allegro.pl/item513911111_klocki_hamulcowe_daewoo_tico_korea.html
moze to badziewie jakies i nie chce hamowacHmm...trudno powiedzieć,ale możliwe że są kiepskiej jakości... <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />
Ja jeśli kupuje jakieś części to zwykle udaje się do sklepu motoryzacyjnego(mam taki zaufany) rzadko co kupuje do samochodu na allegro(chyba że tego nie ma nigdzie w okolicy).Tam zawsze mam wybór części (od niska cena-gorsza jakość do wyższa cena-dobra jakość).Jak kupowałem klocki jesienią to miałem wybór od ceny 30zł do ok. 75zł.Wybieram zwykle te średniej jakości (jak dobrze pamiętam to wtedy za klocki zapłaciłem niecałe 50zł) i nie narzekam bo hamulce są bardzo dobre.
Dlatego warto czasami dołożyć więcej i spać spokojnie...Co do zapowietrzonych hamulców to...
Objawem ich jest to,że pedał hamulca przy pierwszym wciśnięciu wchodzi prawie do podłogi(w zależności od zapowietrzenia),zaraz po drugim łapie w połowie,a dopiero po trzecim łapie już w odpowiedniej górnej pozycji (oczywiście chodzi o 3 pod rząd naciśnięcia)
Te objawy mogłem poczuć na własnej skórze w moim Ticu. <img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" /> -
Cienkie klocki powodują,że potrzebna jest większa ilość
płynu,która musi napłynąć do zacisku ze
zbiorniczka.Natomiast gdy są nowe klocki to ten
tłoczek trzeba wcisnąć.W skutek tego płyn cofa się
do zbiorniczka.Zwykle jest go za dużo(no chyba że
ktoś jeździ z niedoborem ) i trzeba go jakoś
upuścić(strzykawką ze zbiorniczka lub przez
odpowietrznik).W ten sposób można zapowietrzyć
układ.Ciężko by było zapowietrzyć układ w ten sposób - ruch jednego tłoczka nie powoduje tak znacznego dopływu płynu - i można sobie to zniwelować bez potrzeby odsysania wręcz całego zbiorniczka (bo tylko tak dałoby się układ zapowietrzyć). Praktycznie - jeżeli płyn nie był dolewany w trakcie eksploatacji - nie ma możliwości przelania go ponad max w czasie cofania tłoczków.
Natomiast obniżenie się poziomu płynu hamulcowego do minimum jest m.in. (jeżeli oczywiście brak wycieków) oznaką krańcowego zużycia okładzin ciernych i/lub tarcz / bębnów i nie należy w takiej sytuacji dolewać płynu, lecz zająć się hamulcami <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Co do zakupu części - ja kupuję większość części do auta na allegro itp. (zresztą nie tylko - kompletne AGD, RTV itp. także kupuję przez internet) - różnica w cenie jest znaczna i można za te same pieniądze kupić znacznie lepsze części.
Ja osobiście używam (w Matizie) klocków Ferodo od tego Sprzedawcy - obecnie mam już od Niego drugi komplet i jestem bardzo zadowolony. Do tego tarcze Mikoda tego typu (tuningowe), płyn hamulcowy DOT 5.1 i hamulce są naprawdę rewelacyjne <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
A jeśli chodzi o zapowietrzone hamulce - bardzo dokładnie opisałeś objawy <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Czasami bywa tak, że (przy stosunkowo niewielkim zapowietrzeniu układu) hamulce hamują na dwa razy - tzn. pierwsze naciśnięcie hamulca i niby auto hamuje ale tak sobie i dopiero puszczenie i naciśnięcie ponowne powoduje hamowanie z pełną siłą.
Co do odpowietrzania - w razie znacznego zapowietrzenia układu bywa tak, że konieczne jest kilkukrotne odpowietrzenie w odstępie dnia - dwóch. Jednorazowe odpowietrzanie daje teoretycznie efekt pozytywny - tzn. przy ostatnich pompowaniach i odpuszczaniach płynu przez odpowietrzniki bąbelków powietrza już nie ma - ale wibracje towarzyszące jeździe powodują migrację pęcherzyków i dopiero kolejne odpowietrzenia je usuwają.
-
Ja osobiście używam (w Matizie) klocków Ferodo od tego Sprzedawcy - obecnie mam już od Niego
drugi komplet i jestem bardzo zadowolony. Do tego tarcze Mikoda tego typu (tuningowe),
płyn hamulcowy DOT 5.1 i hamulce są naprawdę rewelacyjneMam podobny zestaw z tym, że zamiast klocków Ferodo mam TRW, przychylam się do opinii, że w/w zestaw jest rewelacyjny w porównaniu do fabrycznego.
pzdr
-
Są 2 opcje.
1. Zapieczone cylinderki - do wymiany. Ja tak miałem z tyłu. Profilaktycznie wymieniłem obydwa (lewy i prawy) i hamulce mam jak żylety;)
2. Pada pompa hamulcowa.
Najbardziej prawdopodobne są zapieczone cylinderki...
-
Są 2 opcje.
1. Zapieczone cylinderki - do wymiany. Ja tak miałem z
tyłu. Profilaktycznie wymieniłem obydwa (lewy i
prawy) i hamulce mam jak żylety;)
2. Pada pompa hamulcowa.
Najbardziej prawdopodobne są zapieczone cylinderki...Zabiore sie za lewe tylne koło...i oblukam cylinderek
Oczywiscie jesli mi sie uda mi sie bęben zdjąć <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />Wczoraj zrobolem test na sliskiej nawierzchni....faktycznie przy mocnym hamowaniu próbuje postawic auto bokiem..tzn jest rozna sila hamowania na kołach...zarówno na recznym jaki i podstawoawym . to potwierdza wynik badania
-
Zabiore sie za lewe tylne koło...i oblukam cylinderek
Oczywiscie jesli mi sie uda mi sie bęben zdjąćW rękę młotek i do dzieła... <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" />
"Bez młota to nie robota!!!" <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
Ja właśnie przy pomocy jego ściągam bębny <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
A dawno był ściągany? -
W rękę młotek i do dzieła...
"Bez młota to nie robota!!!"
Ja właśnie przy pomocy jego ściągam bębny
A dawno był ściągany?nie wiem kiedy sciagany...bo rok temu kupilem auto....
i ja nie sciagalem -
Są 2 opcje.
1. Zapieczone cylinderki - do wymiany. Ja tak miałem z tyłu.
Profilaktycznie wymieniłem obydwa (lewy i prawy) i hamulce mam
jak żylety;)
Zapieczone cylinderki powodowałyby brak hamowania na tylnej osi, ale ręczny trzymałby dobrze
2. Pada pompa hamulcowa.
to nie tłumaczy różnicy pomiędzy kołami na jednej osi.
Najbardziej prawdopodobne są zapieczone cylinderki... -
W rękę młotek i do dzieła...
"Bez młota to nie robota!!!"
Ja właśnie przy pomocy jego ściągam bębny
A dawno był ściągany?hehe.. ja do niedawna tez tak sciagalem bebny. Az pewnego dnia poodpadaly (rozsypaly sie, popekaly) ranty zewnetrzn bebnow. Dodam, ze nie byly one stare i nie walilem bez opamietania, tylko z wyczuciem. No i musialem kupic nowe <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> teraz czas zainwestowac w dobry sciagacz <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />
-
hehe.. ja do niedawna tez tak sciagalem bebny. Az pewnego dnia poodpadaly (rozsypaly sie,
popekaly) ranty zewnetrzn bebnow. Dodam, ze nie byly one stare i nie walilem bez
opamietania, tylko z wyczuciem. No i musialem kupic nowe teraz czas zainwestowac w dobry
sciagaczW moim przypadku ściągam pewnie już chyba z 5 raz w taki sposób ten sam komplet bębnów i wszystko jest OK <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Może dlatego,że często są ściągane i łatwo je zdjąć bez wielu uderzeń.
Co do ściągacza to masz rację.Porządna rzecz i przydatna w przydomowym warsztacie <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" /> -
Co do ściągacza to masz rację.Porządna rzecz i przydatna w przydomowym warsztacie
jęslichozi o ściągacz to łatwo można go zrobić poprostu z kawałka metalu, wystarczy wywiercić dwie dziury żeby przeszły szpilki i na środku jedna śruba, którą się kręci i wszystko ładnie schodzi, dla zainteresowanych moge zapodać fotkę jak ja to zmontowałem i powiem że juz stosowałem kilka razy i działa jak trzeba:)
-
jęslichozi o ściągacz to łatwo można go zrobić poprostu z kawałka metalu, wystarczy wywiercić
dwie dziury żeby przeszły szpilki i na środku jedna śruba, którą się kręci i wszystko
ładnie schodzi, dla zainteresowanych moge zapodać fotkę jak ja to zmontowałem i powiem że
juz stosowałem kilka razy i działa jak trzeba:)no to wklej foty jak możesz.... ja chętnie skorzystam, bo właśnie szykuję się do oglądnięcia co tam w tych bębnach słychać <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
no to wklej foty jak możesz.... ja chętnie skorzystam, bo właśnie szykuję się do oglądnięcia co
tam w tych bębnach słychaćdziś w nocy wracam do domu, więc jutro postaram sie podrzucić foty
-
no to wklej foty jak możesz.... ja chętnie skorzystam, bo właśnie szykuję się do oglądnięcia co
tam w tych bębnach słychaćWarto się zapoznać z tym wątkiem na temat różnych ściągaczy(wiele własnej konstrukcji i foty do tego) <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
KLIK-Ściągacz do bębnów
<img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
Warto się zapoznać z tym wątkiem na temat różnych ściągaczy(wiele własnej konstrukcji i foty do
tego)
KLIK-Ściągacz do bębnówno właśnie, czyli juz nie będe sie fatygował z fotami bo mój sciągacz może nie wygląda identycznie ale robi dokładnie to samo więc wiadomo jak to zrobić:)
-
u mnie pedał hamulca dochodzi zawsze do podłogi i niewiem właśnie czy to też są zapowietrzone hamulce? słyszałem też coś o jakichś samoregulatorach... do czego one właściwie służa? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
u mnie pedał hamulca dochodzi zawsze do podłogi i niewiem właśnie czy to też są zapowietrzone hamulce?
A jak wciskasz tak ze trzy razy pod rząd pedał hamulca to "łapie" wyżej?
słyszałem też coś o jakichś samoregulatorach... do czego one właściwie służa?
Samoregulatory służą do ustawiania odpowiedniej odległości pomiędzy szczękami a bębnem.
-
u mnie pedał hamulca dochodzi zawsze do podłogi i niewiem właśnie czy to też są zapowietrzone
hamulce? słyszałem też coś o jakichś samoregulatorach... do czego one właściwie służa?Naciskajać pedał hamulca powodujesz "rozejscie się" szczęk w tyle tak by tarły o bęben w momencie puszczania pedału szczeki wracają luzując tym samym bęben. Samoregulatory powinny ograniczać powrót szczęk tak by cofały sie one tylko o tyle i jest konieczne by bęben się wmiare luźno obracał. Jak sa żle ustawione to szczeki wracaja znacznie bardziej niz jest to konieczne a skutek jest taki, że potem potrzeba wiecej płynu przepompować do hamulcy by ten lus skasować i rozpocząć skuteczne hamowanie.
-
hamulce odpowietrzyłem, ale hamulec nadal nisko bierze... a na czym polega regulacja samoregulatorów? prosiłbym o dokładne wytłumaczenie... <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />