Szykuje sie nastepca Tico
-
W sumie za tę cenę i tak oferują spory zakres aranżacji auta. (nawet kolory siedzeń)
Ciekawe czy będzie dostępna taka możliwość w Polsce. Przejrzałem opinie ludzi pod różnymi
artykułami na temat w/w pojazdu. Poglądy dzielą się skrajnie - albo "brzydactwo",
"badziewie" etc lub (wg mnie) rozsądne - za tę cenę autko ok, "ma przejechać od punktu A do
B lub przywieźć zakupy i mało palić". Jeśli Nano będzie posiadało klimatyzację oraz
kosztowało około 10000-12000zł chętnie bym zakupił ten pojazd. Brak ABS-u można przeżyć ale
jakby był nie byłoby źle
pzdrTakie rzeczy to w Erze <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> Gdzie w polskich realich samochód za 10tys. Skoro dawniej maluch kosztował już 14tys z najwyższym wyposażeniem <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> czyli dmuchawa, zagłówki i inne ekstrawagancje. A gdzie tam do abesu czy też klimy.Pewnie gdyby W Indiach wysyłali nam za darmo to by wyszło coś taniej bo podatek mniejszy by naliczyli <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Nawet jeśli kosztowałby 14000zł to i tak nie jest wygórowana cena. Zresztą prognoza mówi, że auto ma być od 1,5 do 2 razy droższe niż w Indiach, więc wychodzi te 12/14 tys zł. Brak klimy też można jakoś przeżyć. Poczekajmy na premierę na polskim rynku.
pzdr
-
Nawet jeśli kosztowałby 14000zł to i tak nie jest wygórowana cena. Zresztą
prognoza mówi, że auto ma być od 1,5 do 2 razy droższe niż w Indiach,
więc wychodzi te 12/14 tys zł. Brak klimy też można jakoś przeżyć.
Poczekajmy na premierę na polskim rynku.Zgadzam się z Clavishem całkowicie.
A najlepszy numer byłby wtedy, gdyby za parę lat okazało się, że są to całkiem trwałe i niezawodne auta (jak to z Tico wyszło) <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />. -
Zgadzam się z Clavishem całkowicie.
A najlepszy numer byłby wtedy, gdyby za parę lat okazało się, że są to całkiem trwałe i
niezawodne auta (jak to z Tico wyszło) .Niestety tu wychodzi nasza Polska mentalność. Ludzie psioczą, bo to robione w Indiach (pewnie część naszych rodaków nawet nie wie dokładnie gdzie to jest), pamiętam jak było z Daewoo, ludziska gadali, że części drogie, że nie wiadomo co to jest, nie pobędzie długo na naszym rynku.
Okazało się, że samochodziki tej firmy praktycznie zmotoryzowały Polaków, którzy mieli trochę więcej grosza, a nie chcieli jeździć Polonezami i maluchami. Od auta za tę cenę nie należy oczekiwać nie wiadomo jakich luksusów. Jeśli ktoś chce używane auto proszę bardzo nikt nikomu nie broni.
Istnieją przesłanki, że ta maszynka powinna być solidna, otóż wskazuje na to... docelowy rynek zbytu. W Indiach większość dróg jest szutrowa (z kamieniami gratis), w miastach drogi są w "masakrycznym" stanie, więc skoro samochodzik ten jest przeznaczony na ten konretny rynek, to musi spełniać określone wymagania.
pzdr
-
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C7264675
cena zachęca , wyposażenie tez10 lat temu mniej więcej tyle samo zapłaciłem za Tico, więc coś w tym jest. IMO dla młodego rozsądnego kierowcy to może być świetne auto <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
10 lat temu mniej więcej tyle samo zapłaciłem za Tico, więc coś w tym jest. IMO dla młodego
rozsądnego kierowcy to może być świetne autoI nowe, co nie będzie przez jakieś 2-3 lata narażało go na jakieś wielkie koszty utrzymania ( nie mówię o wymianie oleju czy stuczkach <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> )
Moim pierwszym autem był Maluch 10 lat temu, ale miało już wtedy 5 lat i sporo musiałam na "dzień dobry" w niego włożyć <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> -
10 lat temu mniej więcej tyle samo zapłaciłem za Tico, więc coś w tym jest. IMO dla młodego
rozsądnego kierowcy to może być świetne autoWarto też zwrócić uwagę na to, jakie wyposażenie oferowało wtedy tico, a jakie oferuje Tata Indico. Na bogate wyposażenie Taty Nano raczej nie liczę <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
pzdr
-
I nowe, co nie będzie przez jakieś 2-3 lata narażało go na jakieś wielkie koszty utrzymania ( nie
mówię o wymianie oleju czy stuczkach )Dokładnie z takim założeniem je wtedy kupiłem, a okazało się tak przyjaznym i niezawodnym autem że zostało u mnie 9 lat <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
Dokładnie z takim założeniem je wtedy kupiłem, a okazało się tak przyjaznym
i niezawodnym autem że zostało u mnie 9 latJakbym siebie słyszał <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />... Kupowałem na 3, góra 4 lata... 11 rok się kończy, a ja nadal nie mam ochoty na jego sprzedaż. Najpewniej doczeka u mnie emerytury jako drugie auto.
-
Jakbym siebie słyszał ... Kupowałem na 3, góra 4 lata... 11 rok się kończy, a ja nadal nie mam
ochoty na jego sprzedaż. Najpewniej doczeka u mnie emerytury jako drugie auto.Jeszcze kilka lat i będzie można założyć mu żółte tablice rejestracyjne <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
pzdr
-
Jeszcze kilka lat i będzie można założyć mu żółte tablice rejestracyjne
Niestety, to nie takie proste - nie sam wiek jest jedynym kryterium uznania pojazdu jako zabytkowy. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Niestety, to nie takie proste - nie sam wiek jest jedynym kryterium uznania pojazdu jako
zabytkowy.Wiem, kiedyś o tym czytałem. Potrzeba bodaj dwóch niezależnych opinii rzeczoznawców, że auto miało spory wpływ na dzieje motoryzacji etc. I oczywiście masa latania po urzędach i załatwiania papierków...
ech.. No wiek minimum 25 lat, oprócz tego nie może być produkowany od minimum 15 lat.pzdr
-
i musisz być co najwyżej drugim właścicielem <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Wiem, kiedyś o tym czytałem. Potrzeba bodaj dwóch niezależnych opinii
rzeczoznawców, że auto miało spory wpływ na dzieje motoryzacji etc. I
oczywiście masa latania po urzędach i załatwiania papierków...
ech.. No wiek minimum 25 lat, oprócz tego nie może być produkowany od
minimum 15 lat.... i z tego, co pamiętam: ma mieć bodajże 100% części oryginalnych, fabrycznych, z tego modelu właśnie. I tutaj wymiękamy z naszymi przeróbkami pod hasłem "usprawnienia"... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
... i z tego, co pamiętam: ma mieć bodajże 100% części oryginalnych, fabrycznych, z tego modelu
właśnie. I tutaj wymiękamy z naszymi przeróbkami pod hasłem "usprawnienia"...Jednak 75%.. Przynajmniej rok temu było 75% <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
-
Jednak 75%.. Przynajmniej rok temu było 75%
Bardzo możliwe, dlatego napisałem "bodajże" <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />.
Swoją drogą ciekawe, jak liczą te procenty. Części - na wagę? Powierzchniowo? Ilość elementów? <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
Bardzo możliwe, dlatego napisałem "bodajże" .
Swoją drogą ciekawe, jak liczą te procenty. Części - na wagę? Powierzchniowo? Ilość elementów?W zależnosci od humoru pewnie... <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
Jeszcze kilka lat i będzie można założyć mu żółte tablice rejestracyjne
pzdri OC chyba tańsze <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
i OC chyba tańsze
Bo nie musisz go wykupywać gdy auto nie jeździ. Istnieje możliwość zakupu tylko na okres poruszania się po drogach, dlatego może jest tańsze.
pzdr
-
Samochody Tata Indica w cenie promocyjnej z rocznika 2008, kosztują niecałe 24 tys. Uważam, iż cena jest bardzo atrakcyjna, zważywszy na konkurencję, dodatkowo gwarancja na 3 lata lub 100tys km. Na zamówione auta trzeba czekać około 2 tygodni.
pzdr