Foto przestroga - Tico
-
znaczy, że jakiś tam
to taki humor na nowy rok
nie oszukujmy się to jeżdżąca trumna !i w przenosni i doslownie <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
Uważajcie na siebie bo to jednak nie jest najbezpieczniejsze auto a świecie.
http://wiadomosci.wp.pl/gid,10713635,title,Efekt-pospiechu-i-brawury,galeria.htmlJa specjalista nie jestem ale przedział pasażerski jest cały , tropów tez nie widać
wiec chyba nie jest tak najgorzej ,a do rowu wpadają tez mercedesy audi ......tylko mi nie mówcie ze inne samochody nie gna sie przy dachowaniu
opel senator , troche twardszy od tico <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Zastanawiam mnie tylko, dlaczego częściej zdarza mi się udzielać pomocy, tudzież wyciągać z samochodu właścicieli innych aut, a nie tikaczy, które mijam często w trasie. Tico było stworzone do jazdy miejskiej i w tych kategoriach należy je rozpatrywać. Zresztą po zderzeniu SC albo CC wcale nie byłoby lepiej.
pzdr
-
a wg mnie te tico aż tak źle nie wygląda po dachowaniu...
poza tym ostatnio się przekonałem, że często ważną sprawą przy wypadku nie jest tylko grubość blachy ale jej stan... ostatnio widziałem favoritkę po uderzeniu w mur przy ok 15-20 km na godzinę i się przeraziłem. Blacha nie była pognieciona a wręcz się połamała i przesyneła w stosunku do reszty.
Powodem takiego stanu było to, że byłą przegnita i w miejscu przegnicia się złamała... co ciekawe przed wypadkiem nie jednokrotnie widziałem tą skodę i wydawała się całkiem całkiem... niestety rdza była w środkuWięc pordzewiała karoseria to nie tylko gorszy stan wizualny ale spadek bezpieczeństwa !!
-
Więc pordzewiała karoseria to nie tylko gorszy stan wizualny ale spadek bezpieczeństwa !!
A w jakim wieku są w większości te "bardziej bezpieczne" wozidełka Polaków - 10 lat i więcej.
Jak ktoś dba o blachy to w porządku ale czasami widuję takie trupy, że tico to przy nich samochód na pięć gwiazdek w EURO NCAP <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
pzdr
-
IMO mam roblem z wyjazdami w dalsze trasy moim Ticaczem nie dlatego, że źle jeżdżę i "szaleje"
na drodze, ale dlatego, że boję się, że jakiś "wariat" we mnie uderzy i nic ani ze mnie ani
z mojej zielonej strzały nie zostanie nie z mojej winyNie przejmuj się podobny problem może mieć każdy kierowca - "Nikt nie zna dnia ani godziny...". Bodaj tylko TIR-owcy się nie boją ale kto ich tam wie. Ja jeżdżę tikaczem w trasy, bo innego auta nie mam, a nie chcę być zależny od kogokolwiek. Najdłuższa moja trasa to na razie w sumie ok. 1000km w obie strony w jeden dzień, nie jest to jakiś rekord ale zawsze. Czytałem o ludziach jeżdżących tico do Chorwacji i krajów bałkańskich na wakacje.
pzdr
-
Nie przejmuj się podobny problem może mieć każdy kierowca - "Nikt nie zna dnia ani godziny...".
Bodaj tylko TIR-owcy się nie boją ale kto ich tam wie.Boja sie bardziej niż inni kierowcy , wyobrażasz sobie zderzenie dwóch tirów
-
Boja sie bardziej niż inni kierowcy , wyobrażasz sobie zderzenie dwóch tirów
Albo jak takiego kierowce najdzie sen, że mu maluszek pod maskę wyjechałi go na trasie taki sen męczy <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" /> -
Boja sie bardziej niż inni kierowcy , wyobrażasz sobie zderzenie dwóch tirów
Byłem nawet takowego świadkiem.... masakra...
pzdr
-
Uważajcie na siebie bo to jednak nie jest najbezpieczniejsze auto a świecie.
Jarku, najbezpieczniej to byłoby zostać w domu. A i to nie do końca, bo zawsze można np. oparzyć się w palce przy odstawianiu z kuchenki garnka z zupą... <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />
http://wiadomosci.wp.pl/gid,10713635,title,Efekt-pospiechu-i-brawury,galeria.html
No dobra, a poszedłeś dalej za linkiem kierującym do źródła? Nie? To pójdź i poczytaj...
I tak np. dowiesz się, że to tico dachowało i nikomu nic się nie stało:
http://ratownictwo.opole.pl/index.php?op...mp;amp;Itemid=1
Warto zauważyć, że przedział pasażerski jest nienaruszony i zapewnił bezpieczeństwo ludziom. To wgięcie w dachu powstało już po postawieniu autka na koła (wskazują na to zdjęcia - coś stawiający zakombinowali).Na tej samej stronie znajdziesz zdjęcia i opis zderzenia dwóch VW golfów. Stan zwłaszcza tego czerwonego jakoś mocno zniechęca... no i trzech facetów wylądowało w szpitalu:
http://ratownictwo.opole.pl/index.php?op...mp;amp;Itemid=1Że co? Że "czołówka" i nie da się porównać do dachowania?
Proszę bardzo - ta sama strona WWW i tez dachowanie - tym razem wielkiego, ciężkiego i mocnego BMW. Śmiem przypuszczać, że przy niższej prędkości (bo zdarzenie miało miejsce w mieście, a tico dachowało na trasie)... BTW w obu przypadkach pisze się: [color:"red"]prawdopodobną przyczyną było niedostosowanie prędkości do panujących warunków na drodze[/color]. A,no i finał dachowania beemki: jedna osoba z obrażeniami ciała została przewieziona do szpitala.:
http://ratownictwo.opole.pl/index.php?op...mp;amp;Itemid=1Wnioski:
1. żaden samochód nie jest bezpieczny;
2. statystyka wcale nie notuje jakiejś przerażającej liczby osób poszkodowanych w tico - wręcz przeciwnie: podróżujący w tych (jak napisałbyś) "bezpieczniejszych" autach częściej odnoszą rany i giną; kluczem jest świadomość tego, czym się podróżuje i co nam grozi, a co za tym idzie - dostosowanie sposobu jazdy do warunków na drodze i "stylu" innych kierowców (a jak śmiem stwierdzić, sporo z nich normalnymi kierowcami nie jest); w dodatku warto uzmysłowić sobie, że 20 poduszek i multum układów bezpieczeństwa w duuużo "bezpieczniejszych" autach potrafi uśpić czujność, co często kończy sie dramatem lub tragedią;
3. i na koniec... dziwię Ci się, że to właśnie Ty formułujesz tak zaskakujące wnioski <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" /> : z opisu wynika, że kobieta na oblodzonej jezdni jechała zbyt szybko i wywaliła się do rowu, auto nie pogięło się w części pasażerskiej, nikt nie ucierpiał w tym wypadku, a Ty dramatycznie nam uświadamiasz, żebyśmy uważali, bo tico najbezpieczniejsze nie jest? Zgodzę się z pierwszą częścią zdania (bo każdy powinien uważać), ale w związku z drugą (i z załączonym linkiem do wiadomości) muszę zapytać: po czym wnosisz, że Tico najbezpieczniejsze nie jest? Czy po tym, że pani kierowca wylądowała w rowie? Czy może po tym, że nikt nie odniósł w tym tico obrażeń? Gdzie (w tym konkretnym przypadku przynajmniej) zawiniło tico, że nie jest najbezpieczniejsze? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Proszę o wyjaśnienie. <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" /> -
I właśnie o to mi chodziło tylko podałem to w krótszej wersji ;P
reasumując:
1.Odnosząc się do słów autora wątku ".. bo to jednak nie jest najbezpieczniejsze auto a świecie." -> przecież nigdy nikt nie twierdził że jest najbezpieczniejszym autem na świecie
2.Nikomu nic się nie stało wiec nie jest tak źle -
I właśnie o to mi chodziło tylko podałem to w krótszej wersji ;P
reasumując:
1.Odnosząc się do słów autora wątku ".. bo to jednak nie jest najbezpieczniejsze auto a
świecie." -2.Nikomu nic się nie stało wiec nie jest tak źleTo jest najniebezpieczniejsze auto na świecie......... klik
Co prawda to crashtesty rosyjskie (inna skala punkty i JAKOŚĆ..etc.) Ja chciałbym zwrócić uwagę na skalę zniszczeń w stosunku do wielkości auta...
pzdr
-
To jest najniebezpieczniejsze auto na świecie......... klik
Co prawda to crashtesty rosyjskie (inna skala punkty i JAKOŚĆ..etc.) Ja chciałbym zwrócić uwagę
na skalę zniszczeń w stosunku do wielkości auta...Pierwszy raz widzę to auto, pewnie jakaś chińszcyzna <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
Myślę, że po pierwsze: bezpieczny lub nie - jest kierowca jako opanowany lub nie i komentując wypadek nie powinniśmy na "dzień dobry" zwalać wszystkiego na markę pojazdu, gdyż to marginalne kryterium, podobnie z resztą jak i płeć kierowcy. W moim przekonaniu decydujące są umiejętności i odpowiedzialność kierującego bez względu na płeć i oczywiście warunki drogowe.
Z drugiej jednak strony istnieje coś takiego jak bezpieczeństwo czynne samochodu (możliwość uniknięcia wypadku) oraz bierne (uniknięcie skutków wypadku). W obu przypadkach - a wszyscy powinniśmy to wiedzieć - Tico nie imponuje. To prawda poparta fachowymi opiniami i testami, ale czy każdy wypadek jest tego bezpośrednim wynikiem? Nie traktujmy tego jako ostatecznego wytłumaczenia i jedźmy ostrożnie czymkolwiek jedziemy. Bo świadomość własnej niedoskonałości w większości przypadków zwycięża nad przecenianiem siebie i swojej maszyny (-: -
http://ratownictwo.opole.pl/index.php?op...mp;amp;Itemid=1
"jak bym był kobietom,to też trzy małpki"
Brawo żeś pan nie jest kobietom, panie chłop!
(((((((((((((((((((((((-: -
Z drugiej jednak strony istnieje coś takiego jak bezpieczeństwo czynne samochodu (możliwość
uniknięcia wypadku) oraz bierne (uniknięcie skutków wypadku). W obu przypadkach - a wszyscy
powinniśmy to wiedzieć - Tico nie imponuje.To prawda poparta fachowymi opiniami i testamiKolego może przytocz nam te fachowe opinie a przede wszystkim , użytkownicy forum chętnie zapoznają sie z tymi testami o których piszesz
pozdrawiam serdecznie -
To jest najniebezpieczniejsze auto na świecie......... klik
Co prawda to crashtesty rosyjskie (inna skala punkty i JAKOŚĆ..etc.) Ja chciałbym zwrócić uwagę
na skalę zniszczeń w stosunku do wielkości auta...pzdr
ale tico toto nie jest
pozdrawiam -
to jest chińskie auto, które chinole planują sprzedawać w Europie
-
to jest chińskie auto, które chinole planują sprzedawać w Europie
Tak to jest chińskie auto nazywa się Chery Amulet. Nie będzie jednak sprzedawane w Polsce - nie przeszło crashtestów. W Polsce będą sprzedawane auta marki GreatWall i jeśli dobrze pamiętam z segmentu SUV.
Wiem, że nie jest to tico po prostu chciałem pokazać, że tikacz nie zasługuje na miano jeżdżącej trumny i oferuje przyzwoitą ochronę w stosunku do swoich gabarytów.
pzdr
-
Tak to jest chińskie auto nazywa się Chery Amulet. Nie będzie jednak sprzedawane w Polsce - nie
A matiza też skopiowali i sobie radzi w crashteście <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
http://pl.youtube.com/watch?v=EYn2Q4OGWYg&feature=relatedA tak wygląda po spotkaniu z dwoma busami:
http://www.youtube.com/watch?v=JoFAfo8g_jY&NR=1