dziura w gazie
-
Prosssszzzzeeeee
Dzięki! <img src="/images/graemlins/pub2.gif" alt="" />
<img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> -
ustawiłem mu spowrotem obroty ssania i wyje nie miłosiernie, ale problem z dziurą nadal jest.
może obroty jałowe trzeba ustawić troszke wyżej? jak myślicieTo co może ktoś mi napisać w czym może tkwić problem, jakich moge dokonać regulacjiel lub też wymian aby samochodził chodził idealnie:)?
-
To co może ktoś mi napisać w czym może tkwić problem, jakich moge dokonać regulacjiel lub też
wymian aby samochodził chodził idealnie:)?Nie obraź sie ale gdyby ktoś z nas to wiedział, to napewno by to napisał <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
To co może ktoś mi napisać w czym może tkwić problem, jakich moge dokonać regulacjiel lub też
wymian aby samochodził chodził idealnie:)?Rafał - proszę zanim wciśniesz "kontynuuj", aby Twoja wiadomość się pokazała na forum, sprawdź czy wszystko jest poprawnie napisane - czasem naprawdę ciężko rozczytać to co napisałeś <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
Jeśli posiadamy choć odrobinę wiedzy na temat działania silnika gaźnikowego
to możemy sami się pokusić o drobne regulacje (długość działania
ssania, jałowe obroty), ale jeśli chodzi o mieszankę to lepiej nie
robić tego na słuch a wyłącznie na analizatorze. Mimo, że posiadam
jakąś wiedzę nt. gaźników to jednak co do mieszanki wolę podjechać na
analizator - obroty jałowe można samemu już ustawić, wystarczy
najzwyklejszy obrotomierz 3-cyl.Zgadzam się zupełnie. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Tak, wymienili uszczelkę między gaźnikiem a kolektorem ssącym
Myślisz, że to może być też wina uszkodzonej uszczelki pod gaźnikiem przez
które łapie lewe powietrzeWłaśnie - nie wykluczam tego. Może niewielka nieszczelność, spowodowana normalnym zużyciem, jest przyczyną problemów przy zmianie trybu pracy silnika (tj. przejścia ze stabilnych warunków pracy obrotów jałowych na pracę przy gwałtownie zwiększonym podciśnieniu w kolektorze)? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Chociaż przyznam szczerze, że sama istota problemu bardziej kojarzy mi się z chwilowym zalewaniem silnika (czyli zbyt bogatą mieszanką), niż z lewym powietrzem (czyli mieszanką ubogą). Ale to tylko wolne przemyślenia. <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />Korci, a potem wychodzą takie skutki (dziura i.t.d....)
Hehe... Otóż to. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Przy gwałtownym naciśnięciu gazu gwałtownie zasysana jest benzyna z komory
pływakowej. Więc gwałtownie jej ubywa i być może pompa i filtr nie
nadążają za tą gwałtownością i podają paliwo dopiero po upływie np 1
sekundy, a ta przysłowiowa sekunda, to dziura właśnie (-:Teoretycznie dobrze myślisz, ale zauważ, że dziura pojawia się w chwili naciśnięcia na pedał, a w tym momencie jest paliwo w komorze i zostaje ono zużytkowane. Gdyby reakcja silnika w chwili naciśnięcia była prawidłowa, a potem zaczynałby szwankować, przyznałbym Ci rację.
Lecz tutaj z
kolei pojawia się pytanie: Jakie w takim razie miałoby znaczenie
ponowne uruchamianie ciepłego silnika?Niestety, nie potrafię Ci odpowiedzieć na Twoje pytania. <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Jakkolwiek to chyba jest tak: problemem jest chwilowa przerwa w dopływie
paliwa, a to może być spowodowane pompą, filtrem, rozregulowaniem. A
może pływak wziął był i opadł, przez co poziom paliwa w jego komorze
jest za niski?Niedawno ktoś opisywał problem z pływakiem, który pękł i powodował zalewanie silnika, a w efekcie jego gaśnięcie. Czytaj tu: KLIK.
-
Czy aby?
Nie mówię o całkowitym spadnięciu pływaka i sytuacji, w której nie zamyka on swojej dyszy w
ogóle. Mówiłem o opadnięciu pływaka niżej (inna sprawa czy to praktycznie możliwe, tego nie
wiem) przez co zamykałby on dyszę wcześniej, czyli przy niższym poziomie paliwa w komorze.
W efekcie ten poziom będzie niższy cały czas.Nie ma takiej opcji, jeżeli pływak opadnie niżej, automatycznie poziom paliwa w komorze pływakowej musi się podnieść. Zastanów się chwilę. Pływak zamyka dopływ paliwa do komory pływakowej podnosząc się. Jeśli jest niżej, obojętnie z jakich powodów, zamknie ten dopływ później i poziom będzie wyższy.
-
Korci, a potem wychodzą takie skutki (dziura i.t.d....)
Albo przeciek <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> Mnie kiedyś pokusiło pokręcenie śrubką regulacji czasu trwania ssania i dorobiłem się wycieku między obudową a samym elementem woskowym. Dobrze, że po jakimś czasie przestało ciec, widocznie uszczelka potrzebowała trochę czasu na ułożenie się w nowym miejscu.
-
Nie ma takiej opcji, jeżeli pływak opadnie niżej, automatycznie poziom paliwa w
komorze pływakowej musi się podnieść. Zastanów się chwilę. Pływak zamyka dopływ
paliwa do komory pływakowej podnosząc się. Jeśli jest niżej, obojętnie z jakich
powodów, zamknie ten dopływ później i poziom będzie wyższy.To nie rozumiemy się, bo chodzi mi o sytuację gdy z jakichś powodów pływak zaczyna pracować niżej niż przedtem, przy niższym poziomie zatykać dyszę i przez to utrzymywać niższy poziom. A nie że spadł, nie podnosi się i nie zamyka dyszy. Tu miałbyś oczywiście rację.
A czy to fizycznie możliwe to inna sprawa, tylko głośno myślę, a nuż wspólnymi siłami coś sobie podsuniemy (-:
-
Teoretycznie dobrze myślisz, ale zauważ, że dziura pojawia się w chwili naciśnięcia na
pedał, a w tym momencie jest paliwo w komorze i zostaje ono zużytkowane. Gdyby
reakcja silnika w chwili naciśnięcia była prawidłowa, a potem zaczynałby
szwankować, przyznałbym Ci rację.<img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" />
Teoretycznie dobrze, gdybyś przyznał mi rację, ale do czego zmierzam:
Paliwo w komorze zostaje zużytkowane, skończyło się i pompa lub filtr nie nadążyły z dostarczeniem nowej dawki natychmiast, lecz z opóźnieniem. Ale potem gdy już gaz jest otwarty to paliwo napływa dobrze, bo ssanie jest silne.p.s. W zasadzie na temat gaźnika piszę po omacku, mam ogólne pojęcie, nie pracowałem przy układzie zasilania paliwem Tico, ale jestem jego użytkownikiem i chętnie przyjmę wytłumaczenia, staram się jednak myśleć bo myślenie to moje hobby i rozważać to, co przyszło mi do szeroko rozumianej głowy, a czego wcześniej nie wyczytałem. (OFFT Tymczasem zajmuje się tematem "światła dzienne", bo w sterowaniu elektryką to już jestem biegły i tworzę schemat, który w założeniu ma być zadowalający. Chwilę jednak) <img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" />
-
zmniejszyłem ssanie i od tego mam problem przy ruszaniu to się przydusza, ale jak mu dam na
poczatek wiecej gazu to normalnie rusza, wcześniej problemu takiego nie było, czy mogło
spowodować to zmniejszenie obrotów ssania? prosze o poradewitam, postanowiłem w tym wątku zapytać i podzielić się swoimi spostrzeżeniami odnosnie "dziury w gazie".
Jako że pojawiły się ciekawe ceny benzynki (3.05PLN/litr) postanowiłem pojeździć sobie troszke na benzynie i poczuć troche więcej mocy;p;p
WYmontowałem całkowicie mikser i przełączyłem się na banzynkę. Jednak posiadam w działaniu swojego silnika właśnie opisywany problem, a skąd się wziął?? Hmm, no więc jak wiadomo przy LPG na banzynie dławi się na pełnych obrotach, próbowałem to kiedyś wyregulować, zgrzebałem skład mieszanki a i później całą regulacje ssania ustawiłem zupełnie pod siebie tak jak mnie się podobało i na LPG jest wzystko okey. Teraz problem z dziurą w gazie na benzynie, próbowałem coś w tej reg.składu mieszanki poszperać i doszedłem do wniosku że jak odkręce sporo tzn (chyba) wzbogace mieszanke to dziura w gazie jakby znika, ale boje sie że bedzie łykać mi z 10litrów, jak przykręce to znów ta dziura i nafullll obrotach odczuwam jakieś braki paliwa ( tak mnie się wydaje). Rozumiem że jedyne rozwiązanie na skład mieszanki to analizator.
-Czy ktoś sie orientuje ile za to zapłace?
-Druga sprawa czy ktoś może polecić w okolicach Gliwic taki warsztat co zrobi mi to tanio i dobrze?
-Czy ta regulacja ma jakiś wpływa na zasilanie LPG?? Bo nie chce nic poknocić.
Co zauważyłem? Faktycznie na benzynie mniej się nagrzewa silnik:) -
witam, postanowiłem w tym wątku zapytać i podzielić się swoimi spostrzeżeniami odnosnie "dziury
w gazie".
Jako że pojawiły się ciekawe ceny benzynki (3.05PLN/litr) postanowiłem pojeździć sobie troszke
na benzynie i poczuć troche więcej mocy;p;p
WYmontowałem całkowicie mikser i przełączyłem się na banzynkę. Jednak posiadam w działaniu
swojego silnika właśnie opisywany problem, a skąd się wziął?? Hmm, no więc jak wiadomo przy
LPG na banzynie dławi się na pełnych obrotach, próbowałem to kiedyś wyregulować, zgrzebałem
skład mieszanki a i później całą regulacje ssania ustawiłem zupełnie pod siebie tak jak
mnie się podobało i na LPG jest wzystko okey. Teraz problem z dziurą w gazie na benzynie,
próbowałem coś w tej reg.składu mieszanki poszperać i doszedłem do wniosku że jak odkręce
sporo tzn (chyba) wzbogace mieszanke to dziura w gazie jakby znika, ale boje sie że bedzie
łykać mi z 10litrów, jak przykręce to znów ta dziura i nafullll obrotach odczuwam jakieś
braki paliwa ( tak mnie się wydaje). Rozumiem że jedyne rozwiązanie na skład mieszanki to
analizator.
-Czy ktoś sie orientuje ile za to zapłace?
-Druga sprawa czy ktoś może polecić w okolicach Gliwic taki warsztat co zrobi mi to tanio i
dobrze?
-Czy ta regulacja ma jakiś wpływa na zasilanie LPG?? Bo nie chce nic poknocić.
Co zauważyłem? Faktycznie na benzynie mniej się nagrzewa silnik:)Czy podczas jazdy,przy redukcji biegów też samochód się przydusza??
-
Czy podczas jazdy,przy redukcji biegów też samochód się przydusza??
przy redukcji sie zazwyczaj nie trzyma nogi na gazie, no chyba że pod góre. Generalnie jest tak że jak sobie jade, spuszcze noge z gazu bo sytuacja tego wymaga i pochwili chce przyspieszyc to wtedy najbardziej odczuwam te dziure, szarpnięcie i dopiero sie zbiera dalej.
A wogule to zauwazyłem ze na benzynie jak jest zimny to muł jak cholera, na gazie odpalam i po 2minutach jestem wstanie wydoić to samo co przy ciepłym. Wole gaz;/
-
Generalnie jest tak że jak sobie jade, spuszcze noge z gazu bo sytuacja
tego wymaga i pochwili chce przyspieszyc to wtedy najbardziej odczuwam
te dziure, szarpnięcie i dopiero sie zbiera dalej.O, u mnie jest to samo.
Kiepsko się też rusza - kiedyś normalnie puszczało się sprzęgło naciskając jednocześnie na pedał gazu, silnik ciągnął od samego dołu. Teraz bez lekkiej przygazówki przed odpuszczeniem sprzęgła może motor zgasnąć. <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />A wogule to zauwazyłem ze na benzynie jak jest zimny to muł jak cholera, na
gazie odpalam i po 2minutach jestem wstanie wydoić to samo co przy
ciepłym. Wole gaz;/Heh, ja też... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
O, u mnie jest to samo.
Kiepsko się też rusza - kiedyś normalnie puszczało się sprzęgło naciskając
jednocześnie na pedał gazu, silnik ciągnął od samego dołu. Teraz bez lekkiej
przygazówki przed odpuszczeniem sprzęgła może motor zgasnąć.
Heh, ja też...I ja heh. Jak to się dzieje, że tak dużo osób z tym problemem, a tak mało osób wiedzących dlaczego? Wydaje się to typowe, częste, a częste problemy na ogół mają to do siebie, że dość szybko pojawia się sposób (nie dotyczy raka). Może by się umówić - każdy wymienia lub naprawia daną część i ten u którego pomogło da znać i wtedy to zrobią wszyscy? Zamiast wszyscy wszystkiego próbować, tracić pieniądze i czas ...
U mnie wymienione zostały przewody zapłonowe oraz przeczyszczony gaźnik. Lekka poprawa, ale daleko do satysfakcji (-:
-
Może by się umówić - każdy wymienia lub
naprawia daną część i ten u którego pomogło da znać i wtedy to zrobią wszyscy? Zamiast
wszyscy wszystkiego próbować, tracić pieniądze i czas ...Spoko kolego, tylko jak każdy wymieni co innego i nic nie da a to może właśnie chodzi o to żeby po koleji wymieniać aż sie wymieni wszystko, heheh
Dobra to ja powiem tak, miałem podjechać gdzieś na stacje żeby mi dawke ustawili ale nikt mi nic nie pojeca w Gliwicach więc oleję temat, jak znajde chwile to wracam do gazu spowrotem, choćby dlatego że benzynka znów podrożała. W marcu mam przegląd, wtedy postaram się w cenie ustawić dawke banzynki na analizatorze, a potem reszte zaczne sam szukać w pozostałych regulacjach biegu jałowego i ssania. A póki co porzucam temat- do marca:)
pozdro
-
Spoko kolego, tylko jak każdy wymieni co innego i nic nie da
To się nic nie stanie, próbuje się dalej. Przecież nie wymienia się wszystkiego naraz, tylko po kolei. Od czegoś trzeba zacząć, każdy od czego innego.a to może właśnie chodzi o to żeby po koleji wymieniać aż sie wymieni wszystko, heheh
Miejmy nadzieję, że winne nie jest wszystko u wszystkich <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> -
Kurcze jak również mam dziurę. daje gaz do dechy, silnik ciągnie mocno,na chwile go osłabia i dalej ciągnie. Chciałbym to zniwelować.
Dziękuje za post pod spodem:)
-
Kurcze jak również mam dziurę. daje gaz do dechy, silnik ciągnie mocno,na chwile go osłabia i
dalej ciągnie. Chciałbym to zniwelować.kolego to nie ten temat, dziura w gazie a to co Ty opisujesz to coś innego.
Poczytaj o tym tutaj no i oczywiście przypominam, że szukanie nie boli:) [color:"red"] [/color]
-
Może by się umówić - każdy wymienia lub naprawia
daną część i ten u którego pomogło da znać i wtedy to zrobią wszyscy?
Zamiast wszyscy wszystkiego próbować, tracić pieniądze i czas ...Przednia myśl. Ja na pewno napiszę, gdy wreszcie na spokojnie zajmę się tą sprawą. Jak pisałem, mam to już od jakichś trzech lat... Ale ponieważ większość kilometrów pokonuję na LPG, jakoś mnie nie piliło do natychmiastowego i ostatecznego rozwiązania kwestii "dziury".
U mnie wymienione zostały przewody zapłonowe oraz przeczyszczony gaźnik.
Lekka poprawa, ale daleko do satysfakcji (-:Ja zaś zaliczyłem po drodze ze dwie wymiany świec i kilka wymian filtrów (powietrza, raz filtr paliwa). Gaźnik przeczyszczony dodatkiem do benzyny firmy "Prestone". "Dziura" jak była, tak jest nadal. <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />