Gdzie ubezpieczyc TICO ( OC ) ???
-
Jest jeszcze jedna, wymierna strona wyboru solidniejszego ubezpieczyciela. Ludzie poszkodowani
mają często dobrą wolę załatwienia sprawy poprzez wspólne podpisanie oświadczenia o
zdarzeniu. Gdy dowiadują się jednak, że sprawca jest ubezpieczony w jakiejś niepewnej
firmie, upierają się przy wezwaniu policji na miejsce zdarzenia, żeby uniknąć kłopotów z
otrzymaniem środków od ubezpieczyciela. Kończy to się dla sprawcy oczywiście mandatem.Polemizowalbym <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
Ja osobiscie zawsze przy kazdej stluczce do tej pory wzywalem policje, wlasnie po to zeby nie miec potem problemow z ubezpieczalnia.. obojetnie czy ten ktos byl ubezpieczony w pzu czy na poczcie czy gdzies jeszcze indziej.
Nie slyszalem nigdy zeby ktos wezwanie policji do kolizji uzaleznial od tego kto w jakiej firmie jest ubezpieczony <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> -
Ile to jest wg Ciebie
dla jednego to będzie 50 zł dla innego 500 zł... właśnie odpowiedziałeś sobie sam na to pytanie. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
<img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
"Dająca się zaakceptować różnica w cenie" oznacza kwotę, którą kierowca jest w stanie bez szczególnego marudzenia dołożyć do ubezpieczenia, gwarantując sobie i ewentualnemu pokrzywdzonemu tzw. święty spokój, a więc minimalizując ryzyko wystąpienia problemów z wyegzekwowaniem roszczenia. Dla jednego będzie to 50 zł, dla drugiego może być więcej (nawet 500). Na to każdy musi odpowiedzieć sobie sam.drugie
Odnośnie likwidacji szkody przez TU - przykład z życia nazy nie będę
wymieniał by im reklamy nie robić albo anty reklamy
Kolizja 1 -TU prawie potentat na rynku - wycenili gościowi auto tak ze
przez rok sie z nimi szarpał o odszkodowanie za naprawę
Kolizja 2 - po 2 tygodniach od kolizji gość dzwoni z tekstem - panie co to
za TU - a czemu co sie stało - auto zrobione na medal zero problemów
zastępcze auto dostał - rzeczoznawca do domu p[przyjechał paniery
gotowe zostawił
i co to samo TU dwa rożne rodzaje likwidacji szkodySorrki, Movering... nie widzę pytania, które zapowiadałeś na początku. Nie wiem więc, co odpowiedzieć. <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
Jaki zwiazek ma twoje pytanie z tematem watku?
Chcesz się ze mną zamienić? <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
A zeby nie bylo calkowicie OT tak jak to robi szarki, to powiem tyle.. nie
spotkalem nigdy czlowieka ktory przy wyborze ubezpieczalni sugerowal
sie tym jak "dobra" jest ta ubezpieczalnia i przy ewentualnej stluczce
jak szybko i bez problemow zalatwi sie sprawe z odszkodowaniem..
(sory szarki - ty jestes jedyny )Nie jest jedyny. Wystarczy zadać sobie trochę trudu, przemyśleć sprawę i mieć trochę przyzwoitości.
No to może jeszcze poruszę temat trochę z innej strony: są tacy, którzy wykupują OC i dodatkowo AC w tej samej firmie. I teraz, kierując się tylko ceną (a nie marką firmy) można samemu się naciąć. Człowiek myślący wybierze więc takie towarzystwo, z którym sam w razie czego nie będzie miał kłopotów.
To mnie np. przekonało do porównania nie tylko cen, ale też opinii o ubezpieczalniach.Logicznie myslac.. jesli ogromna wiekszosc ludzi ubezpiecza auto tam gdzie
jest po prostu taniej, to czemu ja mam robic inaczej?Na takiej "logice" samemu można się naciąć (patrz wyżej).
Zresztą... jak widać, moje poprzednie argumenty nie trafiły. Nie ma sensu więc dyskutować.Jak dla mnie to troche w skrajnosci szarki popadasz i na sile starasz sie
miec racje a ci nie wychodzi<img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> Tobie najlepiej wychodzi "manie racji" <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />, co już nie raz widać było (i to nie tylko tutaj). Daruj więc sobie.
-
Ja osobiscie zawsze przy kazdej stluczce do tej pory wzywalem policje,
wlasnie po to zeby nie miec potem problemow z ubezpieczalnia..
obojetnie czy ten ktos byl ubezpieczony w pzu czy na poczcie czy gdzies
jeszcze indziej.
Nie slyszalem nigdy zeby ktos wezwanie policji do kolizji uzaleznial od tego
kto w jakiej firmie jest ubezpieczonyPatrząc na to, co napisałeś, to w zasadzie sam sobie zaprzeczyłeś. Wychodzi na to, że zawsze wzywasz policję, żeby nie mieć kłopotów z ubezpieczalnią, a dziwisz się, że ktoś może chcieć wezwać, bo firma niepewna. <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Ciekawe, jak postąpiłbyś jako sprawca, jeżeli do niewielkiego uszkodzenia za relatywnie niską kwotę (którą bardziej opłacałoby ci się samemu zapłacić, niż tracić zniżki w ubezpieczalni) poszkodowany dołożyłby jeszcze przyjazd radiowozu, utratę paru stówek więcej (a to pokryłbyś już na pewno z własnej kieszeni) oraz parę punktów karnych.
Chyba musiałbyś to sam przeżyć, bo w argumentowanie nie uwierzysz. -
... właśnie odpowiedziałeś sobie sam na to pytanie.
"Dająca się zaakceptować różnica w cenie" oznacza kwotę, którą kierowca jest w stanie bez
szczególnego marudzenia dołożyć do ubezpieczenia, gwarantując sobie i ewentualnemu
pokrzywdzonemu tzw. święty spokój, a więc minimalizując ryzyko wystąpienia problemów z
wyegzekwowaniem roszczenia. Dla jednego będzie to 50 zł, dla drugiego może być więcej
(nawet 500). Na to każdy musi odpowiedzieć sobie sam.
Sorrki, Movering... nie widzę pytania, które zapowiadałeś na początku. Nie wiem więc, co
odpowiedzieć.
to było retoryczne stwierdzenie jak TU wali po rogach poszkodowanychMożesz przepłacać kombinować nawet flaszke wypić z poszkodowanym ale jak sie trafi cwaniak i upierdliwy likwidator to bez sądu sie nie obejdzie
Więc nie widze najmniejszego sęsu przepłacać i kombinować z ubezpieczeniem OC -
W kwestii sądów... Poszkodowany zawsze może żądać odszkodowania za poniesione szkody zdrowotne. Występuje wtedy z powództwa cywilnego i nawet najlepsze ubezpieczenie nie ma nic do tego... Owszem rzadkie są tego typu przypadki ale niektórzy "cwaniacy" liczą na tego typu rozwiązania. Uważam więc, że warto o tym pamiętać.
pzdr
-
Jeśli jednak chcesz dopisać syna to wiem, że w HDI
(dawniej Samopomoc) nie dodają żadnych zwyżek tylko biorą zniżki z właściciela. Dodatkowo
syn będzie miał co roku 10 % zniżek więc jak kiedyś sam sobie kupi autko to nie będzie
dramatu przy wyliczeniu OC.witam,
ja mam takie pytanie czy współwłaściciel to musi być osoba która posiada prawojazdy? czy np może to byc moja mama która nie ma prawka? bo teraz płace ok 600zł za rok ubezpieczenia a gdybym miał współwłasciciela było by znaczenie mniej, tylko że u mnie nikt oprócz mnie nie ma prawka:( -
ja mam takie pytanie czy współwłaściciel to musi być osoba która posiada prawo jazdy?
Z tego co mi wiadomo to nie. Właściciel pojazdu nie musi być posiadaczem prawa jazdy, jednak nie wiem jak w tym przypadku wyglądają zniżki.
pzdr
-
Z tego co mi wiadomo to nie. Właściciel pojazdu nie musi być posiadaczem prawa jazdy, jednak nie
wiem jak w tym przypadku wyglądają zniżki.Zgadza się, prawo jazdy nie ma nic do tego kto jest właścicielem, czy też współwłaścicielem. Aby były zniżki, ubezpieczyciel musi mieć w papierach, że dany "samochód" nie spowodował wypłaty odszkodowania.
-
Jaki zwiazek ma twoje pytanie z tematem watku? Masz cos do mnie pisz na priv
Jakiś dziwny jesteś, jest to forum publiczne i piszemy na poruszane tematy, więc nie wiem o co ci chodzi <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />
Na priv nie będę pisał, skoro nawet nicku poprawnie nie umiesz napisać <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" />A zeby nie bylo calkowicie OT tak jak to robi szarki, to powiem tyle.. nie spotkalem nigdy czlowieka ktory przy
wyborze ubezpieczalni sugerowal sie tym jak "dobra" jest ta ubezpieczalnia i przy ewentualnej stluczce jak
szybko i bez problemow zalatwi sie sprawe z odszkodowaniem..W ciekawym towarzystwie się obracasz, albo za krótko żyjesz, ja jakoś uznaję to za normalkę i widzę, że sporo ludzi też podobnie myśli <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" />
(sory szarki - ty jestes jedyny )
.... ale kogo ty przepraszasz <img src="/images/graemlins/los.gif" alt="" />
Logicznie myslac..
Nie posądzałem cie o to <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" />
jesli ogromna wiekszosc ludzi ubezpiecza auto tam gdzie jest po prostu taniej, to czemu ja mam
robic inaczej?Bo większość patrzy jedynie nawet na pojedyncze złotówki i widzi tylko czubek swojego nosa i nic więcej.
Jak wiadomo ubezpieczenie OC ma zapewnić poszkodowanemu, któremu ty wyrządziłeś szkodę jej naprawę.
To właśnie logicznie myśląc nie warto łasić się na stosunkowo drobne pieniądze, a bardziej zadbać o poszkodowanego - to tak ciężko zrozumieć <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" /> -
szarki.. jak chcesz to plac - twoje pieniadze i twoja sprawa co z nimi zrobisz.. ja teraz ubezpieczalem nie tak dawno swojego golfa, mam troche znizek ale jeszcze niepelne, zaplacilem w PZM niecale 900 zl za rok, a w pzu za wyliczyli mi prawie 1400 zl.. to nie sa pojedyncze zlotowki tylko spore pieniadze. Gdybym mial max znizki i roznica miedzy ubezpieczelniami wynosilaby w moim przypadku te 20-30 zl to by mi bylo wszystko jedno czy bede ubezpieczony w pzu czy na poczcie czy gdzies jeszcze indziej i nie szukalbym na sile gdzie taniej tylko poszedlbym np do pzu - mam najblizej <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
szarki..
Kolego nie szarki tylko Sharky jest różnica.
jak chcesz to plac - twoje pieniadze i twoja sprawa co z nimi zrobisz..
jesteś kolego bardzo arogancki w stosunku do innych i nie przyjmujesz do Siebie, że ktoś inny może mieć rację <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" />
ja teraz
ubezpieczalem nie tak (...) tylko poszedlbym np do pzu - mam najblizejnie szanujesz innych użytkowników tylko narzucasz swoje poglądy. To czy będziesz ubezpieczał golfa czy nawet kaszlaka to nikogo nie obchodzi. Ponieważ powinieneś umieć doradzać innym a nie czekać na oklaski. <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
-
Kolego nie szarki tylko Sharky jest różnica.
jesteś kolego bardzo arogancki w stosunku do innych i nie przyjmujesz do Siebie, że ktoś inny
może mieć rację
nie szanujesz innych użytkowników tylko narzucasz swoje poglądy. To czy będziesz ubezpieczał
golfa czy nawet kaszlaka to nikogo nie obchodzi. Ponieważ powinieneś umieć doradzać innym a
nie czekać na oklaski.Nie zauwazylem w twojej wypowiedzi argumentow ktore wskazywalyby na to ze w moich wypowiedziach dotyczacych tego tematu racji nie mam. <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
-
Nie zauwazylem w twojej wypowiedzi argumentow ktore wskazywalyby na to ze w moich wypowiedziach
dotyczacych tego tematu racji nie mam.Kolego racja a narzucanie własnych sugestii to dwie różne rzeczy.
-
szarki..
Widzę, że nie rozumiesz, co się do ciebie mówi <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />
jak chcesz to plac - twoje pieniadze i twoja sprawa co z nimi zrobisz.. ja teraz ubezpieczalem nie tak
dawno swojego golfa, mam troche znizek ale jeszcze niepelne, zaplacilem w PZM niecale 900 zl za rok ....Nie zauważyłeś, że jesteś na Forum Tico, a tu ubezpieczenia są zdecydowanie tańsze - poczytaj chociażby ten wątek, a sam się przekonasz, jak bardzo duże są to różnice <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
-
Nie slyszalem nigdy zeby ktos wezwanie policji do kolizji uzaleznial od tego kto w jakiej firmie jest ubezpieczony
To, że ty nie słyszałeś, nie oznacza, że tak nie jest <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
Nie będę mówił, że znajomy znajomego słyszał, że jego znajomy tak robił, ale podam świeżutki przykład kolegi z mojego pokoju z pracy. Otóż kupił pięknego Focusa w zeszłym tygodniu (3 letni full wypas) i cieszył się nim zaledwie 2 dni, gdyż jedna kobitka postanowiła przestawić mu trochę drzwi tylne. Natychmiast poprosił o dane kierowcy oraz polisę ubezpieczeniową. Profilaktycznie zadzwonił na policję, jednak usłyszał, że musi czekać ok. godzinę na przyjazd załogi. Widząc, że pani kierowca poczuwa się do winy oraz ubezpieczenie miała w PZU zadzwonił ponownie na policję i powiadomił, że odmawia jednak przyjazd załogi. Opowiadając mi o tym zdarzeniu powiedział, że gdyby tamten samochód miał ubezpieczenie OC w Link4 lub Warcie, to czekałby do upadłego. Dziś rozmawiałem z nim i mówł, że był w centrum likwidacji szkód PZU i nie robili mu kompletnie kłopotów - wszystkie części przeznaczone do wymiany, a nie naprawy. Od razu pojechał do polacanego przeze mnie warsztatu i tam właściciel powiedział, że miał szczęście, że naprawa będzie z PZU, bo w przypadku kilku innych TU szkoda zakwalifikowana by była do naprawy, czyli do klepania.Jak widać takie sytuacje zdarzają się w realnym świecie <img src="/images/graemlins/los.gif" alt="" />
-
Kolego racja a narzucanie własnych sugestii to dwie różne rzeczy.
Niestety kolega vnv dał się poznać z tej strony na wielu forach zlosnikiowych i kilka razy dostawał już czas na przemyślenia i odpoczynek. Nawet w połowie lipca na naszym forum wprowadzając nerwową atmosferę dostał <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
Obawiam się, że jego dalsze takie poczynania skończą się podobnie, ale nad tym już czuwa kto inny <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> -
szarki..
Użytkowniku vnv_nation - po ludzku radzę: odejdź w pokoju i nie rób powtórki z rozrywki. Chyba, że wziąłeś radę Mokrego (tę sprzed miesiąca) na poważnie <img src="/images/graemlins/los.gif" alt="" />. A jeśli tak, to napisz wprost; zaoszczędzimy czasu i miejsca na serwerze. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
widze rozpetala sie prawdziwa wojna <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> wykupilem polise w PZU za 201 zl i jestem nawet zadowolony bo duzo taniej chyba dostac sie nie da. czytalem ze ktos za 150 zl wykupil ale to trzeba naprawde trafic chyba <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> dziekuje za pomoc i nie klocicie sie juz ;P pozdrawiam!
-
widze rozpetala sie prawdziwa wojna wykupilem polise w PZU za 201 zl i jestem nawet zadowolony
bo duzo taniej chyba dostac sie nie da. czytalem ze ktos za 150 zl wykupil ale to trzeba
naprawde trafic chyba dziekuje za pomoc i nie klocicie sie juz ;P pozdrawiam!Ja właśnie zrezygnowałem z PZu i mam składkę 161zł w TUW. Po prostu inne firmy dają zniżki za to, że ma się więcej ubezpieczonych rzeczy u nich. A w PZU płaciliśmy od kilkudziesięciu lat składki i za to zaczęli sobie podnosić potężnie składki od tak sobie.