Tico ABS
-
zanim wpadłeś na ten ""genialny"" pomysł trzeba było poczytać kodeks drogowy oraz dowiedzieć się coś nieco o takim słowie jak wymogi homologacyjne każda ingerencja w układy zapewniające nam bezpieczeństwo czyli hamulce pasy wzmocnienia klatki i różne inne pierdoły montowane seryjnie muszą spełniać wymagania
homologacyjne jakie narzuca producent, i w tym przypadku przekładka układu hamulcowego z innego auta
skończy się tym ze auto nie zmieści sie w tych wymogach i w razie wypadku, auto przejdzie expertyze
i jeśli zostanie to wykryte będziesz mieć wielki problem. Było już o czymś podobnym pisane na forum,ktoś chciał zamontować układ hamulcowy z jakiegoś hyunday-a.A poza tym jeżeli teraz hamulce masz lipne to z abs-em na 10000000% nie będzie lepiej. -
Dodam jeszcze. Ktoś już o tym pisał. Że ABS może również wydłużyć drogę hamowania
na tzw: "TARCE" przed skrzyżowaniami. CO staje się naprawdę niebezpieczne.
Czujniki i komputer źle zinterpretują ciągłe blokowanie i odblokowywanie kół
na tej "TARCE" czego efektem jest osłabienie siły hamowania w momentach dobrej przyczepności
opony do asfaltu. -
Widzę że niektórzy kompletnie nie wiedzą na jakiej zasadzie działa ABS. Moim zdaniem ABS to powinien być standard w każdym samochodzie bo znacznie skraca drogę hamowania na śliskiej nawierzchni a jak się go umiejętnie używa to można wyjść z naprawdę trudnych sytuacji. Jakoś sobie nie wyobrażam np samochodów ciężarowych bez ABS. Każde mocniejsze hamowanie na śliskiej nawierzchni skończyło by się w rowie. Tico jest stosunkowo lekkim samochodem i wiadomo jak się jeździ nim w zimę i na pewno takie wspomaganie by się przydało.
-
Hmm... Ja wielokrotnie spotkałem się ze stwierdzeniem fachowców w prasie motoryzacyjnej oraz różnych programach TV o powyższej tematyce, że ABS nie skraca rzeczywistej drogi hamowania lecz ma na celu zapobieganie blokowaniu się kół, dzięki czemu auto ma zachować zdolność manewrowania i np wyminąć przeszkodę(i to jest rzeczywiste przeznaczenie tego systemu). Powyższe stwierdzenie miałem okazję przeczytać w kilku gazetach o tematyce motoryzacyjnej, jak również usłyszeć, w co najmniej dwóch programach TV i to na zupełnie różnych kanałach. I bądź tu człowieku mądry...
pzdr
-
Hmm...
że ABS nie skraca rzeczywistej drogi hamowania
lecz ma na celu zapobieganie blokowaniu się kół,Oczywiście ze masz racje to juz na sama logikę przecież siły tarcia opona-powierzchnia nawet na lodzie bedą i tak wieksze niż np. opory toczenia łożysk kół. Abs własnie ma odpuszczać hamulec by było możliwe prowadzenie auta ale nie skróci drogi
-
Hmm... Ja wielokrotnie spotkałem się ze stwierdzeniem fachowców w prasie motoryzacyjnej oraz różnych programach TV o
powyższej tematyce, że ABS nie skraca rzeczywistej drogi hamowania lecz ma na celu zapobieganie blokowaniu się
kół, dzięki czemu auto ma zachować zdolność manewrowania i np wyminąć przeszkodę(i to jest rzeczywiste
przeznaczenie tego systemu).... i takie jest rzeczywiste przeznaczenie ABSu <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Co Sądzicie o tym?
Witam.
Sądzę, że sporo roboty przy tym byłoby i efekt nie do końca pewny. Ale jeżeli bardzo się uprzesz, można spróbować. Fakt - nie polecam kombinowania z różnymi częściami od różnych aut, trzeba byłoby przekładać kompletny układ z matiza, łącznie z serwem i kołami (jak pisałeś, różnice byłyby na pewno przy kształcie przewodów, ale to najmniejszy problem; zawsze można kupić miedziane przewody o odpowiedniej długości i je podoginać). Wszystko prócz rurek MUSI jednak pochodzić z jednego modelu.
Widzę, że koszt nie stanowi dla Ciebie problemu. Mimo tego powinieneś zdawać sobie sprawę, że wymiany wymagałoby naprawdę sporo elementów. Może spróbuj dorwać się do numerów katalogowych części Matiza i Tico, i porównaj je po prostu? To coś Ci powie - jeśli numer jest inny, element będzie podlegał wymianie.
Polecam też nawiązać kontakt z userem darsaj29 (KLIK). Jest to człowiek, który dokonał wiele zmian w swoim tico, adaptując trochę "szpejów" z matołka. Pamiętam, że kiedyś rozmawiałem z nim na privie nt. przekładki hamulców - ma on na pewno większą wiedzę w tym zakresie, bo rozpracowywał ten problem mając (o ile dobrze pamiętam) oba samochody do dyspozycji. Niestety, Darsaj już dawno nie logował się na forum - zagadaj emailem lub na GG, może coś Ci podpowie.Biorąc jednak pod uwagę znaczenie takich zmian i wartość naszych DU, skłaniałbym się raczej do zmiany auta na takie, które ma już fabryczny ABS (jeżeli rzeczywiście koniecznie chcesz to mieć na co dzień).
-
sadze,ze gra nie warta swieczki ... swoja droga mialem sporo aut z ABS i w
kazdym wypadku najchetniej bym sie tego dziadostwa pozbylWitaj w klubie... <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Osobiście też nie przepadam za jazdą autem wyposażonym w ABS. Ale są ludzie, którzy nie wyobrażają sobie hamowania bez ABSu. Wszystko w zasadzie opiera się na tym, kto jak chce i umie jeździć. Do jazdy wyczynowej ABS raczej mało się przydaje, ale w normalnej jeździe może się przydać - szczególnie kierowcom o niewielkich umiejętnościach i niedoświadczonym. W końcu wielu ludzi chce się przemieszczać, a nie wszyscy są zainteresowani doskonaleniem własnych umiejętności.
Ja zaczynałem moją przygodę z motoryzacją w czasie, kiedy niewiele aut w PL miało ten wynalazek na pokładzie. Normą były hamulce bez ABSu. Nabrałem więc odpowiednich nawyków i - szczerze mówiąc - nie chce mi się ich zmieniać <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />. A ponieważ do tej pory radziłem sobie z powodzeniem hamując starym typem hamulców, wolę przy nich zostać. Kwestia przyzwyczajenia i nabytych umiejętności. -
A może nie umiecie po prostu poprawnie korzystać z tego systemu ( jak
zdecydowana większość polskich kierowców niestety) dlatego tak na niego
narzekacie?!Masz sporo racji w tym, co piszesz. Trzeba po prostu nauczyć się jeździć z ABSem, czyli (w sytuacji większości z nas) - zmienić nawyki. W momencie zagrożenia częściej w grę wchodzą wykształcone (lub nie <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />) odruchy, niż zastanawianie się nad każdym manewrem.
-
Hmm... Ja wielokrotnie spotkałem się ze stwierdzeniem fachowców w prasie
motoryzacyjnej oraz różnych programach TV o powyższej tematyce, że ABS
nie skraca rzeczywistej drogi hamowania lecz ma na celu zapobieganie
blokowaniu się kół, dzięki czemu auto ma zachować zdolność manewrowania
i np wyminąć przeszkodę(i to jest rzeczywiste przeznaczenie tego
systemu).Otóż to.
Przytoczę przypadek mojej znajomej, mieszkanki Warszawy. Było to parę lat temu, jeździła dużym fiatem. Jechała ulicą kilkupasmową, kilkanaście aut poruszających się kolumną na wszystkich pasach. Nagle ktoś z przodu gwałtownie zahamował, co spowodowało wpadnięcie kilku samochodów na siebie. Ona była w środku; depnęła mocno na pedał, zblokowała hamulce i zatrzymała się bez większego problemu, po czym dostała parę "strzałów" w tył fiaciora - to kolejne auta z ABSem wpadały na siebie. Efekt był taki, że ona starym fiatem wyhamowała, a prawie wszystkie samochody z ABSem nie zatrzymały się w sytuacji, w której nie można było uciec w bok, aby uniknąć zderzenia. Ot, ciekawy przypadek - i wcale nie taki niecodzienny w miastach. -
Widzę że niektórzy kompletnie nie wiedzą na jakiej zasadzie działa ABS.
Ja też widzę <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
Moim zdaniem ABS (...) znacznie skraca drogę hamowania na śliskiej nawierzchni
Szanuję Twoje zdanie. Aczkolwiek się z nim nie zgodzę <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />ABS ma prawo skrócić drogę hamowania. ale TYLKO na suchej drodze o dobrej przyczepności. Nie mając ABSu nie wiesz, jak mocno masz doscisnąć pedał hamulca. A z ABSem nie martwisz się o to, tylko deptasz ile się da, a on sam dobierze siłę hamowania aby utrzymać sterowność. Jednak ABS "woli" dawać sterowność niż skuteczne hamowanie i np. na śniegu czy lodzie nie będzie blokował kół, żebyś mógł uciec słupowi, który wbiegł na drogę <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Ciekawostki o ABS:
http://pl.wikipedia.org/wiki/ABS_(motoryzacja) -
A nie można tego dziadostwa jakoś odłączyć?
A można. Wystarczy wypiąć którykolwiek czujnik obrotu koła i po sprawie. Będzie ci się tylko świeciła na desce rozdzielczej kontrolka niesprawnego ABS-u
Ja też nie nawidzę ABSów.
A ja owszem... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Tico ABS- co o tym myślicie? Ja bym bardzo chciał posiadać lepsze hamulce a wy?
Montaż ABS-u nie polepszy hamulcy. Lepiej zaadaptować przednie hamulce z Matiza, zainwestować w dobre tarcze i bardzo dobre klocki.Moim zdaniem z technicznego punktu widzenia montaż ABS-u w Tico jest niemożliwy (w normalnych pieniądzach).
-
Jakoś sobie nie wyobrażam np samochodów ciężarowych bez ABS. Każde mocniejsze hamowanie na
śliskiej nawierzchni skończyło by się w rowie.a to ciekawe <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
jezdzilem ciezarowkami bez abs , pare razy nawet hamowalem i w rowie nie lezalem
teraz jezdze wynalazkiem ciagnik z abs + naczepa bez abs i nadal po rowach sie nie szlajamTico jest stosunkowo lekkim samochodem i
wiadomo jak się jeździ nim w zimę i na pewno takie wspomaganie by się przydało.jak dla mnie zbedne
chyba ze dostarczyli by to w standardzie
-
Właściwie najważniejsze rzeczy chce przełożyć z Matiza
takie jak pompa + komputer , czujniki z
mocowaniami.
Czy ktoś wie z was czy pompa ABS'u da się założyć na
nasze serwo?Pompa (impulsator) ABS nie znajduje się przy serwie, jest tylko połączona z pompą hamulcową sztywnymi przewodami hamulcowymi. W Matizie mocowana jest na boku komory silnika, nad prawym kołem.
Czy ktoś wie czy można założyć przednie hamulce od
matiza (tarcza+zacisk)Nic nie pasuje. Dodatkowo same pierścienie (zębatki) ABS znajdują się na półosiach (na zewnętrznych przegubach) a nie na tarczach czy piaście.
Czy ktoś wie czy można założyć tylni hamulec od matiza
(bęben + mechanizm)Zestaw mechanizm + szczęki jest identyczny jak w Tico.
Jednak nie pasuje bęben bo w Matizie zastosowano inne łożyska (stożkowe) a więc inna jest też oś piasty. Inna jest tarcza kotwiczna, cylinderki. Czujnik ABS wmontowany jest w otwór w tarczy kotwicznej- zębatka nasadzona jest na wewnętrzny kołnierz piasty w bębnie.Czy ktoś wie czy matiz mam pomiędzy przednią a tylną
osią taki sam odstęp jak tico (może i da się
przewody zaadaptować jakoś jeszczeMatiz: 2340mm
Tico: 2335mm -
Otóż to.
Przytoczę przypadek mojej znajomej, mieszkanki Warszawy.
...
... to kolejne auta z ABSem wpadały na
siebie. Efekt był taki, że ona starym fiatem
wyhamowała, a prawie wszystkie samochody z ABSem
nie zatrzymały się w sytuacji, w której nie można
było uciec w bok, aby uniknąć zderzenia.Niewątpliwie oceniając o winie ABS masz wszelkie dane zdarzenia obejmujące odległości poszczególnych samochodów, momenty rozpoczęcia hamowania przez wszystkich kierowców oraz prędkości poszczególnych pojazdów? <img src="/images/graemlins/wpysd.gif" alt="" />
Niemniej zgadzam się, że ABS przedłuża drogę hamowania- to skutek uboczny działania systemu, który służy zupełnie czemu innemu. Trzeba się z tym pogodzić lub szukać aut bez ABS dopóki one jeszcze są. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
Niewątpliwie oceniając o winie ABS masz wszelkie dane zdarzenia obejmujące odległości
poszczególnych samochodów, momenty rozpoczęcia hamowania przez wszystkich kierowców oraz
prędkości poszczególnych pojazdów?
Niemniej zgadzam się, że ABS przedłuża drogę hamowania- to skutek uboczny działania systemu,
który służy zupełnie czemu innemu. Trzeba się z tym pogodzić lub szukać aut bez ABS dopóki
one jeszcze są.Ja bym nie mówił, że wydłuża drogę hamowania, tylko że jej nie skraca. I na pierwszy rzut oka te dwa stwierdzenia nie są jednakowe.
-
Ja bym nie mówił, że wydłuża drogę hamowania, tylko że jej nie skraca. I na pierwszy rzut oka te
dwa stwierdzenia nie są jednakowe.Zgadzam się z przedmówcą. To czy auto zahamuję "lepiej" lub "gorzej" zależy od układu hamulcowego,a nie od tego czy ma ABS czy nie. Jeździłem autami z ABS i bez, w podobnej klasie i wieku. Nie można jednoznacznie powiedzieć, że te z ABS-sem mają dłuższą drogę hamowania, niż te nie posiadające owego systemu.
Warunki w jakich jechałem tymi samochodami były różne, deszcz, czasem śnieg lub upalne lato. Padały tu argumenty, że w niektórych warunkach ABS, może (lecz nie musi) wydłużyć drogę hamowania, natomiast w innym przypadku może ją skrócić, a nawet życie uratować. Wszystko oczywiście zależy od gustów i guścików, ja tam nie mam nic przeciwko autom z ABS, gdyby ten system był taki "nieużyteczny" nie montowano by go masowo w seryjnych samochodach. Jak już pisałem wcześniej, zadaniem tego systemu nie jest skracanie drogi hamowania.
Obecnie auta posiadają już systemy EBD (jeśli dobrze napisałem skrót) <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> które elektronicznie rozkładają siłę hamowania na każde koło, co w praktyce skraca istotnie drogę hamowania. To w połączeniu z ABS stanowi już "niezły zestaw" i naprawdę pomaga w jeździe.
pzdr
-
Niewątpliwie oceniając o winie ABS
Wskaż mi moje słowa, w których oskarżyłem ABS o spowodowanie kolizji. <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
masz wszelkie dane zdarzenia
Nie mam, zdarzenie znam z opowiadania dziewczyny - tak napisałem wyżej.
obejmujące
odległości poszczególnych samochodów,To ważne, prawda. <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
Odległości mogły (powtarzam: mogły) być podobne - jazda (po zatłoczonej Warszawie) od świateł do świateł w ciasnej kolumnie kilkunastu aut.momenty rozpoczęcia hamowania
przez wszystkich kierowcówTego się stwierdzić nie da. Ale nie chcesz zasugerować, że kierowcy nowszych samochodów z ABS-em specjalnie odwlekają hamowanie? <img src="/images/graemlins/lizulizu.gif" alt="" />
oraz prędkości poszczególnych pojazdów?
Spokojnie można przyjąć, że prawie identyczne - z powodu patrz wyżej.
Niemniej zgadzam się, że ABS przedłuża drogę hamowania- to skutek uboczny
działania systemu, który służy zupełnie czemu innemu.Podobnie się wyraziłem. Napisałem: "Efekt był taki, że ona starym fiatem wyhamowała, a prawie wszystkie samochody z ABSem nie zatrzymały się w sytuacji, w której nie można było uciec w bok, aby uniknąć zderzenia." Zapewne gdyby było miejsce po bokach, jacyś opanowani i doświadczeni kierowcy uciekaliby tam i zakończenie historii byłoby inne. Ale w sytuacji, gdy pół metra od siebie masz z lewej strony barierkę oddzielającą jezdnie, a metr od prawej kolumnę innych jadących aut... możliwości ucieczki i skorzystania z dobrodziejstwa ABS spadają do zera. Wtedy już naprawdę lepiej walnąć w poprzednika... <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />
-
Dodatkowo, w sytuacji którą opisuję Leo, należy pamiętać o czasie reakcji i przejechanych metrach.
Jeśli koleżanka w fiacie była pierwsza to zareagowała po ok. 1 sek. ( średni wynik reakcji kierowców). Zatem zanim wciśnie pedał hamulca przejedzie 14 metrów.zakładając, że jechała 50 km/h. Kierowca jadący za nią, nie będzie spodziewał się nagłego hamowania i znowu mamy jakieś 14 lub więcej metrów ( mało kto w mieście jeździ 50 na godzine). Wiec nawet mając bardzo dobre hamulce w drugim pojeździe, kilka metrów już ma "za darmo". Owszem pisaliście o korku, więc tych metrów będzie mniej, ale jednak zawsze będą. Zakładam również "standardowy" czas reakcji. Pamiętajmy, że w korkach ludzie są roztargnieni, czesto bawią się telefonem, radiem czy jeszcze czyms innym. To powoduje odwrócenie koncentracji od drogi i wydłuża czas reakcji.
Sądzę, że ABS krytykują osoby, które po porstu nie wiedzą jak korzystać z tego systemu, podobnie zresztą jak z innych. Takich ludzi jest mnóstwo.
Niedawno czytałem list w "Motorze", w którym czytelnik pisał, że ESP prawie go zabiło. napisał,że ruszał ze skrzyżowania i zgasł mu silnik. Ale gdzie tu wina ESP, które ma za zadanie utrzymać prawidłowy tor jazdy samochodu w poślizgu?