Zlot DĘBLIN 2008
-
Mam sygnały, że odwiedzi nas Goliath, być może też Piotros i jeszcze ktoś ze "starej gwardii".
No i nas na pewno nie będzie... <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> Niestety mamy pogrzeb w rodzinie...
Bawcie się dobrze i wypijcie nasze zdrówko... <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
No i nas na pewno nie będzie... Niestety mamy pogrzeb w rodzinie...
Uuu, kiepsko... współczuję. <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
Bawcie się dobrze i wypijcie nasze zdrówko...
Jasne, że wypijemy - za całą Waszą trójkę (zdrowie jest najważniejsze). <img src="/images/graemlins/pub2.gif" alt="" />
-
Uuu, kiepsko... współczuję.
Jasne, że wypijemy - za całą Waszą trójkę (zdrowie jest najważniejsze).ano
-
jutro pobudka o 4 rano, wyjazd o 5, coś ok. 240 km. 3majcie za mnie kciuki. <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" />
-
No, to widzimy się jutro rano! <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Jedźcie ostrożnie. Szerokości! <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> -
Kurde, za późno to przeczytałem <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
Miłej zabawy, napisz jak było <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> -
Kurde, za późno to przeczytałem
Miłej zabawy, napisz jak byłoA co tam ja, organizator, będę pisał <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> - lepiej niech wypowiedzą się uczestnicy <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />.
Jedno mogę stwierdzić: pogoda sprawiła nam niemiłą niespodziankę <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />, za to zlotowicze byli <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />. Udało się prawie wszystko (Leszczugd - udało się nam na koniec... dziś po raz trzeci byliśmy w Dęblinie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />, wiesz, po co... szkoda, że musieliście wcześniej wyjechać <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />).
O zlocie z mojej strony: super zabawa, niesamowicie fajnie spędzony czas w gronie starych i nowych znajomych. Nie żałuję ani chwili z mojego czasu poświęconego na przygotowania. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
O swoich wrażeniach uczestnicy sami zapewne napiszą. <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> -
Jedźcie ostrożnie. Szerokości!
I po zlocie...
Meldujemy się, kto wrócił bezpiecznie do domu! <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> -
Meldujemy się, kto wrócił bezpiecznie do domu!
Dostałem wieść od Pszemega - dotarł do domu. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
Paradox z synem 16:05 w domku cali <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Paradox z synem 16:05 w domku cali
zlot udany,szkoda ze choroba wyeleminowala mnie z calosci,ale zawsze chociaz jeden dzien bylem. to co teraz czekamy na powtorke . a Ci co nie byli niech zaluja.
<img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> dla Leo za organizacje <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> no i pozdrowanienia dla wszystkich <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> -
Paradox z synem 16:05 w domku cali
Świetnie, cieszę się. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Jak rozumiem, pojechałeś razem z Pszemegiem drogą nad Wisłą, zgadza się? Przez Kozienice czy Wilgę? -
szkoda ze choroba wyeleminowala mnie z calosci,
Też żałuję, naprawdę <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> - fajnie byłoby, gdybyś był z nami cały czas. <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
ale zawsze chociaz jeden dzien bylem
Jasne, dobre i to... Mam nadzieję, że nie przypłaciłeś dodatkowo kazimiersko-janowskiego deszczu przeziębieniem? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
to co teraz czekamy na powtorke .
Taaa... jeśli powtórkę zrobimy wspólnie, to kto wie... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Ale warto popracować nad organizacją - sam widziałeś, że klubowa ekipa przybywająca na zloty jest nieprzeciętna, więc fajnie jest się "zlecieć"! <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />a Ci co nie byli niech zaluja.
Owszem. Szkoda, że drugi kolega z Lbn się przestraszył... <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
dla Leo za organizacje no i pozdrowanienia dla wszystkich
Dzięki. Również pozdrawiam! <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
Meldujemy się, kto wrócił bezpiecznie do domu!
Voytass też już u siebie - właśnie dryndnął. Był korek od Otwocka, ale udało się. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
PS. A wiecie, że z lotami jaczkiem z naszym uśmiechniętym pilotem <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" /> wstrzeliliśmy się nie tylko na ostatnią chwilę zlotu, ale tez na dosłownie chwilową poprawę pogody? Rozjechaliśmy się o ok. 13-stej, a o 14-stej już nieźle lało w Dęblinie... <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Tak jechałem "nadwiślanką" czyli 801, ale z pęknięto tylnią sprężyną nie grzałem tak mocno. W warszawie już zaczynał się "sajgon" :-)
-
I po zlocie...
Meldujemy się, kto wrócił bezpiecznie do domu!Nam również udało się szczęśliwie wrócić. Wyszło 530 km - licząc do Gdyni. Jechało się względnie dobrze, zwłaszcza porównując z jazdą osób podróżujących 7-mką w przeciwnym kierunku.
Dziękujemy serdecznie za spędzony wspólnie czas. Było nam bardzo miło poznać Was osobiście. <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> Leo, organizacja zlotu - "mucha nie siada". <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Leszczugd - udało się nam na koniec... dziś po raz trzeci byliśmy w Dęblinie
Tak myślałem przejeżdżając przez Dęblin - pogoda była świetna. Zazdrość mnie zżera. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Panowie! A gdzie fotki? Prosimy o relację. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
My tez dotarlismy do krakowa. Po drodze nawigacja zafundowala nam 2 km powtorki z blotem, powoli konczyl sie asfalt, a potem calkiem go braklo. Tico terenowym wozem jest <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Leo jeszcze raz dzieki za organizacje, wszystko wyszlo super, nawet pogoda nam nie przeszkodzila. Do tego mocny akcent na koniec <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
Meldujemy się, kto wrócił bezpiecznie do domu!
W nocy dostałem sesemesa od Hrynia - on też wrócił ze swoją załogą do domu. Byli w Nałęczowie, ale zbyt dużo nie pochodzili - deszcz ich zagonił do auta. Kręgielnię zaliczył więc już w Augustowie <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />.
-
u mnie zdrowko cacy po zlocie dzieki. a co do terenowosci tico to widac bylo po naszej blotnej przeprawie z "batem" miedzy nogami hehe