Dusi sie na benzynie przy pełnym otwarciu przepustnicy
-
No wiec troszke pobawiłem sie z kuzynem. Wiec dysze nei sa zapchane - zdjelismy filtr powietrza i przegazowalismy i zatkalismy gaźnik, dysze powinny sie odetkac.
Zaworka zwrotnego nie mam, dziury w korku tez. Z tym, ze przez 1,5 miesiaca wszystko działało?! Tak nagle mixer by miał za małą średnice jak wczesniej było oki?
Jesli mechanik nie poradzi to załoze zaworek zwrotny. Jak to nie pomoze to daje sobie spokój, bo jesli to nie jest nic poważnego w sensie nie psuuje silnika to da sie z tym zyc. -
Zaworka zwrotnego nie mam, dziury w korku tez.
Wiele osób opisywało problemy, gdy nie było tych usprawnień.
Dla testów odkręć po prostu korek wlewu paliwa i zobacz, czy coś się zmieni podczas jazdy. -
Wiele osób opisywało problemy, gdy nie było tych usprawnień.
Dla testów odkręć po prostu korek wlewu paliwa i zobacz, czy coś się zmieni podczas jazdy.Oki. Spraedze dzisiaj.
-
Tak nagle mixer by miał za małą średnice jak wczesniej było oki?
A na pewno było oki? Może przez te 3 kkm po prostu nie miałeś okazji przejechać się "ostrzej" na benzynie. Przeczytaj wątek, który Ci podałem i poszukaj innych, w których była mowa o skutkach niewłaściwego doboru miksera. Zobaczysz, że objawy są identyczne jak te, które opisujesz. Dodam, że sam również mam takowe objawy (dławienie się, a nie brak momentu przy małych obrotach).
Negatywne skutki braku zaworka zwrotnego, jeśli dobrze pamiętam, wychodziły przy zasilaniu LPG a nie noPb. -
Ale.., tylko popuszcze troszke pedał gazu to
autko zaczyna sie rozkrecac i dojde na trojce nawet do tych 100km/h jednak gdy nagle wcisne
znowu pedła gazu znowu nastepuje hamowanie do 70-80km/h.Nareszcie ktoś z tym samym problemem, z którym ja się borykam już prawie rok, od czasu kupna auta.
Szukałem na forum podobnych wątków, ale wszystkie rady odnośnie zapchanego katalizatora itd. itd. odpadają.
Nauczyłem się już rozpędzać na wciśniętym pedale gazu tak do 4/5 zakresu i jest wszystko oki. Wcisnę do końca i zaczyna go mulic i zwalnia.
Dodam, żeby rozwiać wątpliwości odnośnie MIXERA, to raczej nie to, ponieważ ja go nie mam, jeżdżę tylko na paliwie, a objawy są takie same jak u kolegi jeśli chodzi o powrót do normalności przy wypalaniu paliwa, u mnie nie ma takiej opcji, ale jak mam wskaźnik poziomu paliwa pod znaczkiem E - czyli już faktycznie rezerwa, to również objaw ten ustępuje.Nie będę pisał co wymieniałem, aby się tego pozbyć... było tego dużo.
Napiszę co jeszcze nie robiłem i co podejrzewam.1. Regulacja i czyszczenie gaźnika - ale nie lubię jak ktoś grzebie przy moim autku, wolę robić wszystko sam, lecz jak na razie tą czynność boję się sam wykonać, trochę mnie przerasta <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> A z regulacją pojadę może niebawem. (koniecznie na analizatorze spalin).
2. Powymieniać przewody podciśnieniowe w gaźniku, bo może któryś ma jakieś niewidoczne pęknięcie, a wtedy i przyspieszacz zapłonu nie działa prawidłowo i szereg innych rzeczy.
3. Czyszczenie zaworka EGR. Lecz to raczej wykluczam, bo tak samo się dzieje na zimnym, jak i na ciepłym silniku, a wiemy, że ten zaworek ma wpływ na pracę tylko na rozgrzanym silniku.
Mam nadzieję, że ktoś z nas w końcu znajdzie przyczynę i poda rozwiązanie tego problemu. Może to będę ja, chociaż z braku czasu i trochę przyzwyczajenia się do tego, wątpię, że szybko się za to wezmę.
Pozdrawiam DAMIAN
-
Nareszcie ktoś z tym samym problemem, z którym ja się borykam już prawie rok, od czasu kupna
auta.ciach
No to kolego bardzo mnie pocieszyles... ech
Pompe paliwa wymieniales?
Na mysl jeszcze mi przychodzi wlasnie gaznik - ale tez bym przy nim niechcial grzebac.autko oddalem do mechanika moze wymysli cos. ja nie mam umiejetnosci, zeby grzebac przy aucie niestety
-
potwierdzam nie należy kupować polskiej pompy tylko orginalną Geniune GM
-
Pompe paliwa wymieniales?
Oczywiście, że wymieniłem i to dwa razy. Wpierw na Polską z powodu braku oryginalnej w sklepie a była sobota - potrzebowałem samochodu (stara zaczęła przeciekać).
Po 3000km na oryginalną - dla świętego spokoju. Niestety to również nie pomogło.Na mysl jeszcze mi przychodzi wlasnie gaznik - ale tez bym przy nim niechcial grzebac.
Właśnie to jest moje główne podejrzenie, lecz z przyzwyczajenia trochę do problemu, braku czasu i oczywiście obawy przed złożonością tego zadania (czyszczenia gaźnika), jeżdżę na razie tak dalej.
autko oddalem do mechanika moze wymysli cos. ja nie mam umiejetnosci, zeby grzebac przy aucie
niestetyBędę Ci dozgonnie wdzięczny jeśli po rozwiązaniu problemu (czego ci życzę), umieścisz wzmiankę co było bezpośrednią przyczyną.
Wtedy na pewno zdecyduję się na jakiś krok, w stronę naprawy tej usterki.
Oby nie trzeba było wymieniać gaźnika. Szkoda mi trochę około 400zł.
Owocnej naprawy.
-
Jest jeden fachowiec od gaźników w tico dajesz stary gaźnik a on ci zakładada po regeneracji cena 240zł .widać ze facet zna sie na tym gaźniku bardzo dobrze za dodatkową opłatą może ci go wyregulować A ten mechanik znajduje się w Kętach
-
Zenon, przypominam prośbę jednego z kolegów (do której się dołączę) - nie zaczynaj swej wypowiedzi od znaczka > . Znak ten wprowadza cytat, który przy próbie kolejnej odpowiedzi nie wyświetla się.
Spróbuj na taki Twój własny post odpowiedzieć - zobaczysz, że nie da się Ciebie zacytować. -
Oki. Spraedze dzisiaj.
... i jakie wyniki testów <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
... i jakie wyniki testów
Jako, że również mam dokładnie ten sam problem z TICUSIEM, sprawdziłem na swoim. Jazda z zakręconym jak i odkręconym korkiem wlewu paliwa, kończy się tak samo. 80km/h - 5-tka, gaz do dechy, jak dojdzie do 110 - 115km/h, zaczyna go dusić (dławić, zalewać - nie wiem jak to nazwać) i więcej nie pojedzie, wystarczy dosłownie odpuścić pedał gazu z centymetr od maksymalnego położenia, zaczyna pracować normalnie, dostaje mocy i bez problemu osiąga 130 - 140km/h.
Chce was uspokoić, że prędkości te osiągam tylko chwilowo w celach testów, na bezpiecznym odcinku drogi, przystosowanym do tego. Normalnie jeżdżę przepisowo. Efekt ten oczywiście występuje i na niższych biegach i przy niższych prędkościach, lecz nie zawsze, a na 5-tce jak go rozpędzam tak od 80km/h to prawie zawsze.
Jeszcze jedno co zauważyłem u mnie, im bardziej obciążone auto, tym ten efekt występuje częściej.
Jadę sam - zamuli go przeważnie dopiero na 5-tce. Przy rozpędzaniu od zera z gazem do dechy, lecz nie do wysokich obrotów.
Jadę w 4 osoby, to 3-ka 50km/h, gaz do dechy i niestety - trzeba zrezygnować z wyprzedzania bo przy około 60km/h zaczyna focha strzelać. Dzieje się to częściej. -
Bez korka tez sie dusi. Mechanik jeszcze nie mial czasu do niego zajrzec, kuzyn podejrzewa wezyk od podcisnienia w gazniku.
Z tego co testowalem, to mi zawsze sie dlawi, jednak mowie czasem na trojce dojdzie do 65-70 a czasem do 80... Nie wiem od czego to zalezy. Testowalem tylko z malym obciazeniem - ja + pasazer. -
Nie wiem od czego to zalezy. Testowalem tylko z malym obciazeniem - ja +
pasazer.To zależy od tego kiedy mu wciśniesz w deche, jak jedziesz 60km/h i depniesz to do 85km/h sie rozpędzisz, a jak mu depniesz przy 30km/h w deche to rozpędzisz sie do 60km/h i koniec to chyba jasne, przynajmniej dla mnie, a jesli chodzi o tu mulenie, dławienie, zalewanie czy jak wy tam to próbujecie nazwac to moim zdaniem to to jest po prostu brak paliwa w karterze, wyżłopał stan paliwa i nie nadąrza dolewać, zastanawiam sie jak można zwiększyć stan paliwa w gażniku, ktoś wie coś na ten temat??
-
Słuchajcie, dostałem pewną propozycje od mechaników, mało kosztowną bo miałem sobie zrobić to sam.
1)wyjezdzić paliwo2)Wymienić filtr paliwa bo bedzie zasyfiony (tak zrobiłem, i jak ten stary dmuchłem w odwrotnym kierunku niż on pdziałał to z niego wyleciała masa rdzy, takie błoto wręcz i jakby troche wody no poprostu syf taki że aż żal auta)
3)Kupić specjalny dodatek, tzw uszlachetniacz do benzyny do silników benzynowych i wlac do baku
4)Zatankować ~pół baku etylinki 98okt.
5)jezdzić, jezdzić i jeszce raz jeżdzić az przejdzie
ODP: Tak zrobiłem, zatankowałem i jezdze, jakby lepiej ale niewiele, ale zrobiłem dopiero moze 20km,
rano jak zimny odpala na dotyk, wchodzi na wysokie obroty po czym obroty spadają do zgasnięcia, zapalam ponownie to samo i gaśnie i tak można non stop az sie troche nie zagrzeje. Na drodze to samo, muli nadal, jak sie coś zmieni to dam znać. Jeli nie to to podejżewam albbo za mały stan paliwa w gaźniku(co pisałem powyżej) albo faktycznie zaworek zwrotny z tym ze w tym przypadku to bedzie nie brak paliwa w mieszance a jego nadmiar. Powiedzmy ze do miesiąca czasu to rozwiąże, jeśli nie to rozbieram gaźnik, naucze sie go na pamięc jak działa dokładnie i poskładam i wtedy mu dam rade.aha podkreślam ze pomka działa bez zarzutu, ciśnienie takie ze po scisnięciu węzyka 2 m siku:)
pozdro
-
Za późno, dzisiaj zatankowałem cały bak <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Nie przetestuję tej opcji.
Ja swój filtr paliwa niedawno sprawdzałem, czyściutki, zresztą i przed i po wymianie na nowy, jakiś czas temu tak samo sie zachowywał.
Podobnie myślę, że to może być za niski lub za wysoki poziom paliwa w komorze pływakowej. Da się ten poziom regulować, w książce Trzeciaka jest opisane jak to zrobić i ile powinien wynosić.
Ale widzę, że chyba zachowanie naszych TICUSIÓW nie jest identyczne, u mnie nie występują problemy z rannym odpaleniem.
Jak nie wcisnę gazu raz przed odpaleniem (pompka przyspieszająca), to kręcę z 2 sekundy i odpala. Jak wcisnę RAZ pedał gazu przed odpaleniem to zapala dosłownie od dotknięcia. I... chodzi, nie gaśnie, bez dotykania gazu.
Po tym myślę, że mogą być różne powody nieprawidłowej pracy naszych autek.Chętnie jednak posłucham, Twojej opinii, jak już się podejmiesz czyszczenia gaźnika, czy był bardzo zanieczyszczony i czy to pomogło i oczywiście czy jakieś problemy po drodze napotkałeś.
Może MACIEJ wcześniej też coś wymyśli i znajdzie przyczynę.Pozdrawiam, ciągle śledząc ten wątek.
-
No wiec... było podobno juz dobrze według mechanika - przetkał dysze w gaźniku. Zdjął filtr powietrza, i zaczął go pzregazowywać i zatykał gaźnik - aż sie zdławił z braku powietrza. Podobno potem juz sie krecił do 8k rpm nawet.
Niestety na drugi dzien jak odebrałem auto juz nie było oki... Do tego przestał chodzić na LPG - po przełaczeniu z benzyny na gaz potrafi nie złapać gazu i tyle. I tak jakby był na wypalaniu, do tego doszły proble,y, ze po takim czyms nie moge odpalić na lpg - odpale ale dusi sie dławi, i każde wcisniecie gazu jest momentanie zgasnieciem silnika.Co dalej, to co pisałem ze pospulismy obroty z kuzynem - jest oki, ale zdarzyło mu sie czasem dostac obrotów nagle po 4tys rpm (około nie mam obrotka)
Tak jak przez 2lata były naprawy, ale w granicach rozsądku, to teraz juz zaczynam być załamany
-
To zależy od tego kiedy mu wciśniesz w deche, jak jedziesz 60km/h i depniesz to do 85km/h sie
rozpędzisz, a jak mu depniesz przy 30km/h w deche to rozpędzisz sie do 60km/h i koniec to
chyba jasne, przynajmniej dla mnie, a jesli chodzi o tu mulenie, dławienie, zalewanie czy
jak wy tam to próbujecie nazwac to moim zdaniem to to jest po prostu brak paliwa w
karterze, wyżłopał stan paliwa i nie nadąrza dolewać, zastanawiam sie jak można zwiększyć
stan paliwa w gażniku, ktoś wie coś na ten temat??Myślisz, że przy takim przyspieszaniu od 30 do 60 km/h lub od 60 do 85 km/h wypala się cała zawartość komory pływakowej? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Nie sądzę. Chyba, że ilość paliwa w komorze jest utrzymywany na skrajnie niskim poziomie.
Widzę, że masz LPG, więc możesz pobawić się elektrozaworem odcinającym dopływ paliwa i sprawdzić swoją teorię. Metod jest wiele, np. możesz przełączyć przełącznik w pozycję "zero" w momencie dławienia się silnika. Wg Twojej teorii po przełączeniu i zmianie biegu na wyższy silnik cały czas powinien się dławić (bo nie ma benzyny w komorze pływakowej i nie jest ona już uzupełniana). Moim zdaniem tak nie będzie i silnik zacznie pracować "normalnie".
-
fakt faktem to jest jakieś skrajne rozregulowanie, i pewnie to nie jest trudne naprawić tylko musi byc ktoś kto zrozumie ten silnik, zna dokładnie prace gaźnika i bedzie w stanie sie domyslić co brakuje:)
Jeszcze troche i sam sie za to zabiore.pozdro
edit: aha chciałem zaznaczyc ze metoda którą narazie testuje NIE SKUTKUJE!! Wiec narazie nie polecam wydawania zbednej kasy na pół baku et.98. Dziś jade na Śląsk 100km, może na tej trasie mu przejdzie, zobaczymy.
-
Witam
Od tygodnia mam te same objawy <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
Autko odpala normalnie, ale przy wysokich obrotach przydusza sie (na 2-ce przy 50, na 3-ce przy 70). Najlatwiej zaobserwowac to jak sie wcisnie gaz powyzej 3/4 na max., wtedy obroty delikatnie spadaja - klasyczne przyduszenie.
Wymienione przewody, swiece, filtr powietrza... i nic.
Wyjezdzilem juz 4 baki wiec woda w paliwie raczej odpada - a tez to podejrzewalem.
Ostatnio zrobilem 350km i objaw ustapil, ale na drugi dzien znow to samo.
Walcze dalej...