Wymiana baku paliwa - czy oby na pewno
-
7. Zapomniałem wcześniej napisać, bo dla mnie jest to oczywiste, ale przystępując do demontażu zbiornika paliwa warto, aby było w nim możliwie najmniej benzyny. Pozostałe w baku paliwo można spuścić do pojemnika.
-
8. Końcówki wężyków można zaślepić, aby uniknąć wycieków paliwa.
Na fotce tej widać kolejną śrubę trzymającą bak na swoim miejscu (wcześniej była mało widoczna na prezentowanym zdjęciu). -
9. Odkręcić pozostałe dwie śruby po stronie wydechu i ostrożnie opuścić bak (pamiętać, aby wcześniej był on podparty i sam nie opadł). Zdjąć opaskę zaciskową przewodu odpowietrzającego (jeżeli tego wcześniej się nie zrobiło) Teraz mamy już bak na zewnątrz i to w zasadzie wszystko. Montaż wykonywać w kolejności odwrotnej.
-
10. Mając już wyjęty bak można pokusić się o zmianę czujnika poziomu paliwa i udoskonalić sobie samochód o kontrolkę rezerwy.
Poniżej widać czujnik z i bez wskaźnika rezerwy. -
11, Jeżeli chcemy jeszcze sprawdzić stan baku i dalej z niego korzystać trzeba wziąć szczotkę drucianą lub krążek druciany nasadzany na wiertarkę i dokładnie wszystko oczyścić pozbywając się jednocześnie korozji.
Poniżej bak w trakcie czyszczenia z rdzy. -
12. Lewa część zbiornika już oczyszczona.
-
13. Zbiornik już pomalowany pierwszą warstwą antykorozyjną i zamontowany czujnik z nowymi śrubami 6-kątnymi.
-
14. Profilaktycznie pomalowałem cały zbiornik, choć można było skupić się głównie na miejscach skorodowanych.
-
15. Druga warstwa farby antykorozyjnej powinna już zabezpieczyć bak na kilka lat.
-
16. A tu już główny winowajca wycieków paliwa na górną część baku - pęknięta końcówka rurki odpowietrzającej (od strony baku). Ponieważ zawsze tankuję "pod korek" w tej rurce pojawiało się również paliwo, co poprzez nieszczelności powodowało wypłynięcie benzyny.
-
17. Bak się zrobił czerwony - to dwie warstwy farby podkładowej.
Strzałkami zaznaczyłem miejsca głębszej korozji (punktowej), które zalutowałem cyną. Dziur jeszcze nie było, ale spodziewam się, że w ciągu roku lub dwóch na pewno pojawiły by się otwory. -
18. Na tym zakończyłem dzisiejsze prace - środkiem firmy K2 pomalowałem bak powłoką gumową.
Niestety w ciągu godziny nic nie wyschło, tak więc prace na dziś zakończyłem i czekam do jutra na montaż baku już w samochodzie <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> -
faktycznie wyglada cienko. stawiam,ze cieknie z ktorejs z rurek. mialem ten problem, kiedy gorna ta ciensza rurke odpowietrzajaca mialem na niej slabo zacisnieta opaske i wygladalo tak samo. w stanie oplakanym jest ten twoj zbiorniczek,ja lekko pociagnalem za te krocce odplywowe i urwalem je tak przegnily.ale poki dziala to po co inwestowac.
pozdrawiam
ja u siebie pomalowalem zbiornik kilkoma warstwami bitgumu,dodam ze byl to juz nowy zbiornik. starego nie dalo sie zreanimowac. aha i jeszcze taka mala wzmianka dla potomnych, uwaga na sruby w wieszaku,łatwo się urywaja.
-
Świetny manual.
Wielkie <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> dla prawdziwego fachowca.
Napisz jeszcze ile czasu pochłonęła ta renowacja i ile funduszy cię ona kosztowała. -
Świetny manual.
Wielkie dla prawdziwego fachowca.
Napisz jeszcze ile czasu pochłonęła ta renowacja i ile funduszy cię ona kosztowała.Właśnie idę montować ten bak do Tico. Sprawdziłem pół godziny temu, że zbiornik jest już suchy i powinien dać się zamontować bez brudzenia wszystkiego dookoła.
Wezmę ze sobą jeszcze aparat fotograficzny i cyknę trochę fotek <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> -
7. Zapomniałem wcześniej napisać, bo dla mnie jest to oczywiste, ale przystępując do demontażu
zbiornika paliwa warto, aby było w nim możliwie najmniej benzyny. Pozostałe w baku paliwo
można spuścić do pojemnika.Mam zastrzeżenia co do zabezpieczenia samochodu przed opadnięciem
Pomimo ze użyłeś podnośnika hydraulicznego , którego nośność przekracza na pewno kilkakrotnie masę bolidu to uważam ze powinieneś lepiej zabezpieczyć pojazd niż tylko włożenie kola tam gdzie go włożyłeś
widziałem już kilka razy samochod spadający z lewarka (awaria lewarka przegniły samochód , glupota mechanika... )
drewniany pieniek obok lewarka polecam , taki który utrzyma bez trudu ciężar samochodu
nie pouczam ale lepiej w tym przypadku nie uczyc sie na swoim błędzie
Pozdrawiamps manual <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
Co do zbiorników gdybyście już kupowali to bralibyście coś z orginalnych
http://allegro.pl/item267670343_zbiornik_paliwa_daewoo_tico_oryginal_fabryka_.html
http://allegro.pl/item267308612_daewoo_tico_zbiornik_paliwa_kpl_oryginal_.html
czy może coś z polskiej serii
http://allegro.pl/item266510855_daewoo_tico_nowy_ocynk_12m_cy_gwar_pphfux_producen.html -
Mam zastrzeżenia co do zabezpieczenia samochodu przed opadnięciem
Pomimo ze użyłeś podnośnika hydraulicznego , którego nośność przekracza na pewno kilkakrotnie masę bolidu to uważam
ze powinieneś lepiej zabezpieczyć pojazd niż tylko włożenie kola tam gdzie go włożyłeśUdźwig podnośnika hydraulicznego to 1.6T.
Podnosząc cały tył do góry również zastanawiałem się nad zapewnieniem bezpieczeństwa.
Całość rozwiązałem w następujący sposób - pod belkę tylną podłożyłem gruby i solidny klocek drewna (aby nie występował punktowy nacisk na belkę), następnie końcówkę ramienia podnośnika wykręciłem na tyle, aby opierał się o ten kawałek drewna. To wszystko zrobiłem na normalnie stojącym samochodzie. Następnie podniosłem samochód na ile się dało.
Oczywiście wszystkie prace przygotowawcze zrobiłem z myślą o ewentualnej awarii podnośnika. Otóż w przypadku nagłego spadku ciśnienia płynu samochód mógłby jedynie opuścić się do wysokości początkowej, czyli tej co w stanie spoczynku na kołach.
Dodatkowo pod przednie koło z obu stron podłożyłem specjalne klocki, aby unieruchomić porządnie samochód.Tak więc samochód nie miał możliwości przetoczyć się, a ewentualna awaria podnośnika sprawiła by, że tył samochodu opuścił by się do standardowej wysokości. Przebywając nawet pod samochodem nie powinienem zostać przygnieciony przez opadające auto, bo tam jeszcze na szczęście się mieszczę.
A tak to wszystko wyglądało:
-
Udźwig podnośnika hydraulicznego to 1.6T.
Podnosząc cały tył do góry również zastanawiałem się nad zapewnieniem bezpieczeństwa.
Całość rozwiązałem w następujący sposób - pod belkę tylną podłożyłem gruby i solidny klocek
drewna (aby nie występował punktowy nacisk na belkę), następnie końcówkę ramienia
podnośnika wykręciłem na tyle, aby opierał się o ten kawałek drewna. To wszystko zrobiłem
na normalnie stojącym samochodzie. Następnie podniosłem samochód na ile się dało.
Oczywiście wszystkie prace przygotowawcze zrobiłem z myślą o ewentualnej awarii podnośnika. Otóż
w przypadku nagłego spadku ciśnienia płynu samochód mógłby jedynie opuścić się do wysokości
początkowej, czyli tej co w stanie spoczynku na kołach.
Dodatkowo pod przednie koło z obu stron podłożyłem specjalne klocki, aby unieruchomić porządnie
samochód.
Tak więc samochód nie miał możliwości przetoczyć się, a ewentualna awaria podnośnika sprawiła
by, że tył samochodu opuścił by się do standardowej wysokości. Przebywając nawet pod
samochodem nie powinienem zostać przygnieciony przez opadające auto, bo tam jeszcze na
szczęście się mieszczę.
A tak to wszystko wyglądało:jestes chyba dosyc chudy skoro miescisz sie pod tico ja sie niemieeszcze , i tak podlozylbym jakis klocek drewniany obok podnosnika ale ja dmucham na zimne
poprostu niewlazlbym pod tak podlewarowany samochodmoze dlatego ze kiedys przygniutl mnie lublin , naszczescie dlamnie skonczylo sie tylko miesiecznym zwolnieniem
-
Co do zbiorników gdybyście już kupowali to bralibyście coś z orginalnych
http://allegro.pl/item267670343_zbiornik_paliwa_daewoo_tico_oryginal_fabryka_.html
http://allegro.pl/item267308612_daewoo_tico_zbiornik_paliwa_kpl_oryginal_.html
czy może coś z polskiej serii
http://allegro.pl/item266510855_daewoo_tico_nowy_ocynk_12m_cy_gwar_pphfux_producen.htmlJa brałbym oryginalny; pisano już kiedyś, że były problemy z polskimi (otwory na śruby nie pasowały do podwozia), poza tym ktoś kiedyś nadmieniał o braku przegród w polskim wyrobie (chociaż sprzedający pisze, że w tym zbiorniku takie są). Poza tym zauważ: polski bak jest "goły" i kosztuje 155 zł, sprzedawca zaleca dokupić nowy czujnik (40 zł) - to razem już prawie 200 zł. Oryginalny zbiornik kosztuje zaś 270 zł - masz w nim już zamontowany czujnik, filtr, przewody, nowe opaski (które też warto wymienić po latach eksploatacji starych) - no i masz gwarancję, że będzie pasował pod względem montażu.
Mała uwaga: ja kupowałem bak poprzez Allegro od firmy JADARsp.j. (drugi link u Ciebie), wtedy kosztował nieco mniej (bodajże 245 zł). Sprzedawcę jednak mogę polecić - był solidny i nie czekałem zbyt długo na przesyłkę.