Wymiana baku paliwa - czy oby na pewno
-
Może Ci klema nie dokładnie trzyma gumową rure??
Wyjąłem bak i widok jest taki:
-
Wyjąłem bak i widok jest taki:
No teraz to już gorzej wyglada <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
Wyjąłem bak i widok jest taki:
Chyba czas na nowy... Nie ma na co czekać, teraz będzie tylko gorzej.
Troszkę lżej Ci się zrobi w kieszeni... <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
Można byłoby jeszcze sprawdzać, czy winę ponosi "sitko" zrobione przez rdzę na wierzchu zbiornika, czy też np. nieszczelność połączenia króciec-rura wlewowa lub na wyjściu odpowietrznika... Ale i tak już masz bak wymontowany, a na tej fotce widać, że to chyba nie sprawa nieszczelności; raczej rdzy.
Jeśli mogę, to polecałbym również zmianę wężyków i opasek na nowe. No, ale masz już zmieniony czujnik (na ten z rezerwą), tak więc nie bardzo opłaca się kupować bak z osprzętem; lepiej dokupić filtr, opaski, wężyk i dosztukować to wszystko do "gołego" zbiornika. <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Ciekawe, czy uda Ci się bezproblemowo odkręcić paliwomierz... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />Oczywiście gorąco polecam dokładne zabezpieczenie (może Bitgumem?) całego nowego zbiornika przed założeniem. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
EDIT: obejrzałem dokładniej zdjęcie - podejrzewałbym przeciek w okolicy króćca odpowietrznika. Może po odczyszczeniu i obejrzeniu tego miejsca próbować je łatać? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
PS. Sharky, mam wrażenie, że coś knujesz... <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Wyjąłem bak i widok jest taki:
Znając życie, jak go przejedziesz szczotą drucianą to dopiero zobaczysz sitko.
U siebie doliczyłem się 13 dziurek, a klejenie poxipolem pomogło na 3 miesiące.
Potem zaczęło śmierdzieć po zatankowaniu do pełna, a po kolejnym miesiącu
rozpuściło mi nałożoną po klejeniu konserwację na baku.
Dziurki miałem od góry i powyżej zgrzewu.W hurtowni Daewoo trochę się potargowałem i za oryginalny (z przewodami i czujnikiem)
zapłaciłem 265 złotych z 320 ceny wyjściowej, jak powiedziałem, że na allegro są po 245.
Wymień bak jeżeli zamierzasz jeździć tikiem przez jakiś czas i będzie spokój. -
Chyba czas na nowy... Nie ma na co czekać, teraz będzie tylko gorzej.
Troszkę lżej Ci się zrobi w kieszeni...Też tak myślałem, ale postanowiłem wyjąć bak dziś nie mając w zapasie drugiego i gdy wszystkie sklepy MOTO były już zamknięte.
Można byłoby jeszcze sprawdzać, czy winę ponosi "sitko" zrobione przez rdzę na wierzchu zbiornika, czy też np.
nieszczelność połączenia króciec-rura wlewowa lub na wyjściu odpowietrznika... Ale i tak już masz bak
wymontowany, a na tej fotce widać, że to chyba nie sprawa nieszczelności; raczej rdzy.Dobrze piszesz, warto zawsze sprawdzić posiadaną rzecz, niż od razu kupować nową i wydawać kasę.
Jeśli mogę, to polecałbym również zmianę wężyków i opasek na nowe. No, ale masz już zmieniony czujnik (na ten z
rezerwą), tak więc nie bardzo opłaca się kupować bak z osprzętem; lepiej dokupić filtr, opaski, wężyk i
dosztukować to wszystko do "gołego" zbiornika.To będę robił później, bo teraz samochód stoi rozebrany w garażu i jutro koniecznie muszę go złożyć, a jak wiadomo sklepy MOTO będę jutro zamknięte. Na szczęście demontaż baku nie jest skomplikowany i na wiosnę, jak już będzie ciepło to się ponownie zabiorę za bak, tzn. za wymianę wężyków.
Ciekawe, czy uda Ci się bezproblemowo odkręcić paliwomierz...
No coś Ty, namęczyłem się trochę, szczególnie że śruby miały "miękkie łby" Mimo dobrze dobranej końcówki do śruby, podczas prób mocniejszego odkręcania natychmiast krzyżak zmieniał się w stożek, co uniemożliwiało odkręcenie ich zwykłymi narzędziami. Ponieważ dookoła czujnika była korozja, dlatego nie mogłem mocno naciskać na śrubę i trzeba było znaleźć sposób na ich wykręcenie.
Nalałem na cały czujnik dość sporo WD-40, a następnie piłą do żelaza w łbach śrub wyciąłem dość głębokie rowki pasujące do śrubokręta płaskiego. Teraz to już energiczne szarpnięcie i każda śruba z większym lub mniejszym oporem dała się odkręcić.
Od kilku tygodni miałem jeszcze problem z samym czujnikiem. Objaw był taki, że wskazówka poziomu paliwa przy większej ilości benzyny w ogóle nie podnosiła się, a gdy w baku było poniżej 1/4 pojemności to wskazówka wychylała się i wskazywała już poprawnie aż do głębokiej rezerwy. Gdyby nie ten feler, to na pewno bym nie wyjmował czujnika z baku.Oczywiście gorąco polecam dokładne zabezpieczenie (może Bitgumem?) całego nowego zbiornika przed założeniem.
Zabezpieczyłem czymś podobnym ten stary bak.
EDIT: obejrzałem dokładniej zdjęcie - podejrzewałbym przeciek w okolicy króćca odpowietrznika. Może po odczyszczeniu
i obejrzeniu tego miejsca próbować je łatać?Ty to masz oko <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />
PS. Sharky, mam wrażenie, że coś knujesz...
Pewnie, że knuję - bawię się w edukację na naszym forum <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
Poniżej jeszcze fotka baku po wyjęciu.
-
Twój zbiornik jest elegancki w porównaniu z tym co ja wymieniałem-fakt nie mial zacieków ale blacha była konsystencji pajenczyny-jak na starym wydechu
-
PS. Sharky, mam wrażenie, że coś knujesz...
Jak wspomniałem wcześniej, słusznie się domyśliłeś.
Na początek mała informacja, otóż od jakiegoś już czasu pojawiają się pytania, w których osoba praktycznie sugeruje odpowiedź. Bywają sytuacje wręcz przeciwne, tzn. pojawia się pytanie w stylu "coś mi stuka z przodu i co to może być". Niestety pojawia się tu jeden główny błąd, osoby zamiast wcześniej wszystko sprawdzić od razu zadają pytania tu na Forum, które niestety są mało precyzyjne.W moim przypadku wszystko wydawało się oczywiste, tzn. z przerdzewiałego 11-letniego baku wylatuje benzyna i trzeba go wymienić. Mam jednak zasadę, zanim wydam pieniądze, wcześniej wszystko sprawdzę i dokonam zakupu jeżeli będzie to niezbędne.
Tak więc nie kupowałem nowego baku, choć w kilku miejscach sprawdziłem jego cenę (sklepy MOTO, allegro, Inter Cars) i postanowiłem zlokalizować usterkę. Jak też wcześniej pisałem, miałem problem z czujnikiem paliwa, gdyż zaczynał dopiero działać, gdy w zbiorniku było poniżej 1/4 paliwa (przy większej ilości benzyny wskazówka w tablicy wskaźników kompletnie nie unosiła się (była w pozycji spoczynkowej). Również i tu nie kupowałem nowego czujnika, lecz postanowiłem samodzielnie wszystko wcześniej sprawdzić.Od razu napiszę, że bak paliwa jest jeszcze sprawny, a czujnik paliwa naprawiłem.
Ponieważ demontując bak robiłem od razu fotki, postanowiłem podzielić się informacjami na temat demontażu i konserwacji baku (może się to komuś przyda).Zaczynamy.
1. Do demontażu baku nie jest potrzebny kanał, choć ułatwia on bardzo prace (ja nie miałem dostępu do kanału).
2. Warto zdjąć tylne lewe koło, gdyż ułatwi to dostęp do rury wlewowej i odpowietrzającej.
3. Nie mając kanału należy podnieść tył samochodu możliwie wysoko (ja podniosłem cały tył na lewarku hydraulicznym).
4. Przygotować klucz nasadowy 12mm, śrubokręt krzyżakowy (do odkręcenia czujnika), WD-40 i inne podstawowe "narzędzia garażowe".Teraz już do pracy (fotki w następnych postach).
-
Teraz już do pracy.
1. Podnieść tylną kanapę i rozłączyć kostkę od czujnika paliwa.
-
2. Zdjąć opaski znajdujące się na przewodach wlewu i odpowietrzania.
W przypadku kłopotów z dostępem do opaski zaciskowej przewodu odpowietrzającego (ja tak miałem) należy jedynie poluźnić (zdjąć) opaskę z głównego przewodu rury wlewowej. Drugą opaskę zdejmie się po opuszczeniu baku (wykręceniu wszystkich śrub mocujących go do podwozia. -
3. Poniżej widać rozłączoną rurę wlewową i znajdującą się jeszcze na swoim miejscu rurę odpowietrzającą.
-
4. Po podłożeniu np. stołka pod bak przystępujemy do odkręcenia 4 śrub mocujących - 12mm
Lokalizację dwóch pokażę na fotkach, dwie pozostałe są proste do zlokalizowania i odkręcenia - znajdują się po stronie wydechu.Pierwsza śruba:
-
5. Tu częściowo widać kolejną śrubę oraz filtr paliwa, który również będzie demontowany.
-
6. Zdjąć węże paliwowe z rurek idących w kierunku silnika (wcześniej poluźnić opaski zaciskowe).
-
Od razu napiszę, że bak paliwa jest jeszcze sprawny, a czujnik paliwa naprawiłem.
Nie napisałeś tylko co było powodem wycieku paliwa <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
7. Zapomniałem wcześniej napisać, bo dla mnie jest to oczywiste, ale przystępując do demontażu zbiornika paliwa warto, aby było w nim możliwie najmniej benzyny. Pozostałe w baku paliwo można spuścić do pojemnika.
-
8. Końcówki wężyków można zaślepić, aby uniknąć wycieków paliwa.
Na fotce tej widać kolejną śrubę trzymającą bak na swoim miejscu (wcześniej była mało widoczna na prezentowanym zdjęciu). -
9. Odkręcić pozostałe dwie śruby po stronie wydechu i ostrożnie opuścić bak (pamiętać, aby wcześniej był on podparty i sam nie opadł). Zdjąć opaskę zaciskową przewodu odpowietrzającego (jeżeli tego wcześniej się nie zrobiło) Teraz mamy już bak na zewnątrz i to w zasadzie wszystko. Montaż wykonywać w kolejności odwrotnej.
-
10. Mając już wyjęty bak można pokusić się o zmianę czujnika poziomu paliwa i udoskonalić sobie samochód o kontrolkę rezerwy.
Poniżej widać czujnik z i bez wskaźnika rezerwy. -
11, Jeżeli chcemy jeszcze sprawdzić stan baku i dalej z niego korzystać trzeba wziąć szczotkę drucianą lub krążek druciany nasadzany na wiertarkę i dokładnie wszystko oczyścić pozbywając się jednocześnie korozji.
Poniżej bak w trakcie czyszczenia z rdzy. -
12. Lewa część zbiornika już oczyszczona.