Co dziś "dłubałem w Tico"
-
Ja płace, a właściwie mój tatuś za mnie płaci
ok zwracam honor <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
Ty sie znasz? Wg tego co pisze w twoim profilu to ty auta nawet nie masz.. Jak mozna niby zabezpieczyc sie przed otworzeniem drzwi przez kogos niepowolanego? Zaspawac chyba..
Całkiem zabezpieczyć to NICZEGO nie można <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Aczkolwiek jest pewien sposób znany na szczęście (mam nadzieję) dość wąskiej grupie osób na łatwe otwarcie drzwi. I równie prosty na uniemożliwienie skorzystania z tej metody
Auta nie mam na własność, co nie znaczy, że nic o nim nie wiem <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />O jakich odszkodowaniach teraz piszesz? AC? Czy jest na tym forum ktos taki kto placi AC za
tico?
No o AC mi chodziło. Zapomniałem dopisać <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
Nie odjedzie jak otworzy drugim kluczykiem bo:
- Musiałby sprawdzić wszystkie Tico w Szczecinie, a gość jest z Warszawy
- Auto otwieram na pilota i jak otworzy drzwi kluczykiem to go nawet nie odpali (alarm i
immobiliser)
Ja mam właśnie alarm i centralny zameczek. Jedank nauczyłem się otwierać drzwy gdy zamknę przez nieuwagę kluczyki. Wystarczy otworzyć klapę silnika, potem odłączyć klemę plusa i zamienić w kostce przewody by zamiast po włączeniu prądu alarm zamykał drzy to będzie otwierał. I luzik nie muszę płacić komuś za otwieranie woziku choć teraz uważam zamykając drzwi by kluczyki nie zostawić.Niestety takie najtańsze alarmy to i dziecko rozbroi.
-
Ja mam właśnie alarm i centralny zameczek. Jedank
nauczyłem się otwierać drzwy gdy zamknę przez
nieuwagę kluczyki. Wystarczy otworzyć klapęNo dobra, ale jak otworzysz klapę nie wchodząc do samochodu. Już lepiej, łatwiej i szybciej jest otworzyć drzwi sprawdzonym sposobem.
-
ok zwracam honor
Płacić za mało wartościowy pojazd to najprostsza metoda do maksymalnych zniżek. Po kiego kija płacić kiedys maksymalne stawki jak teraz można sobie mało płacąc, wyrobić 60% znizki na AC?
Gdybym sobie na maluchu i Tico nie wyrobił 60% zniżek to nie stać by mnie było teraz opłacać AC za Xsarę, której wartość z tym wyposażeniem jest obliczana w tej chwili na 25tyś zł. -
Płacić za mało wartościowy pojazd to najprostsza metoda
do maksymalnych zniżek. Po kiego kija płacić kiedys
maksymalne stawki jak teraz można sobie mało
płacąc, wyrobić 60% znizki na AC?Ale teraz to nie przejdzie za bardzo. Bo tanich samochodów które mają ponad 10 lat ubezpieczalnie nie chcą ubezpieczać. Więc jest problem. Dla mnie to chore.
-
Ale teraz to nie przejdzie za bardzo. Bo tanich samochodów które mają ponad
10 lat ubezpieczalnie nie chcą ubezpieczać. Więc jest problem. Dla mnie
to chore.A ja myślę, że to zależy od agenta... Może też od przeszłości auta, wieku właściciela... <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Mój tikulec został ubezpieczony na kolejny, jedenasty już rok. Komplet ubezpieczeń, chętnych do zawarcia umowy było 2 z 2 odwiedzonych agentów, reprezentujących 3 różne firmy. Zostałem przy PZU, zapłaciłem nieco ponad cztery stówy za OC+AC+NW. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> -
A ja myślę, że to zależy od agenta... Może też od przeszłości auta, wieku właściciela...
Mój tikulec został ubezpieczony na kolejny, jedenasty już rok. Komplet ubezpieczeń, chętnych do
zawarcia umowy było 2 z 2 odwiedzonych agentów, reprezentujących 3 różne firmy. Zostałem
przy PZU, zapłaciłem nieco ponad cztery stówy za OC+AC+NW.Tez bym tak chcial.. ja place cos kolo 900 zl za samo OC <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
-
Tez bym tak chcial.. ja place cos kolo 900 zl za samo OC
To co to za wóz, że takie drogie oc <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />. Trzeba było kupć dawniej komarka i opłacać oc na niego i by było tera taniej o wiele.
-
To co to za wóz, że takie drogie oc . Trzeba było kupć dawniej komarka i opłacać oc na niego i
by było tera taniej o wiele.co to za woz? hm swift <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> bez zadnych znizek plus zwyzka za brak ukonczonych 25 lat <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
-
Tez bym tak chcial.. ja place cos kolo 900 zl za samo OC
ja płacę 281 zł jeśli dobrze pamiętam...
-
Czytałem parokrotnie o urywających się mocowaniach sprężyn w fotelu kierowcy, są nawet porady dotyczące naprawy. Do niedawna myślałem, że mnie ten problem nie dotyczy <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> - nie ma to jak siła przyzwyczajenia <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />. Dobrałem się jednak do foteli, bo zdejmowałem pokrowce w celu ich uprania i miejscowych napraw (ciut się przetarły przez lata). Ze zdziwieniem spostrzegłem zwisającą jedną sprężynę - nic to, myślę, tylko jedna, ale już rozbiorę siedzenie... No, i zdziwko: "puściły" obie blachy z mocowaniami sprężyn (na 18 spawów w obu trzymały tylko 3 <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />). Trudno - ponawiercałem spawy i skręciłem wszystko na śrubki M5 (wydały mi się trwalszym rozwiązaniem, niż nity <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />).
Oprócz tego w oparciu oberwało się jedno ucho mocujące sprężynę <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />. Tu już było gorzej, bo sprężyn jest tylko dwie (więc ważna jest każda), a ich pojedyncze uchwyty są przyspawane do rury szkieletu oparcia. Nawierciłem ucho i rurę w dwóch miejscach, nagwintowałem i skręciłem do kupy, założyłem sprężynkę i na koniec przywiązałem ją dwoma kawałkami aluminiowego drutu fi 2 mm do rury, aby odciążyć trochę moje mocowanie ucha.
Ciekawe, ile wytrzyma...Wniosek: zdaje się, że nie ma tico bez tej przypadłości - fotele obliczone na mikrych, leciutkich Koreańczyków niekoniecznie wytrzymują konfrontację z Polakami. <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
Teraz muszę przyzwyczaić się do innych warunków - siedzi się dużo wyżej, a jeździ jakby nie swoim autem... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> W sumie całkiem fajnie. <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
Tez bym tak chcial.. ja place cos kolo 900 zl za samo OC
Za Xsarę zapłaciłem (sierpień 2007) za OC+AC+NW około 1350 PLN
W PZU nie robią problemu z AC za 11 letnie Tico płaciłem jeszcze w zeszłym roku coś ponad 700 PLN za OC+AC+NW. W tym roku sam zrezygnowałem z AC na Tico bo mam zamiar nim jeździć do momentu aż się będzie nadawał tylko na szrot (ruda go bierze niemiłosiernie).
AC opłacam w PZU - nigdy nie miałem problemów z wypłatą odszkodowania ani z wysokoscią oszacowanej szkody. OC natomiast opłacam tam gdzie akurat jest najtaniej - nie ja się będę martwił o odszkodowanie w razie jakiejś przygody - na szczęście jeszcze nie miałem takiego zdarzenia a prawo jazdy mam od 1971 roku i 18 lat jeździłem zawodowo. -
co to za woz? hm swift bez zadnych znizek plus zwyzka za brak ukonczonych 25 lat
Mój brat dzięki tylko temu, że opłacał w PZu rometa za 30zł rocznie teram ma zniżkę 60% i za ibize 1,6 w Cignie płaci coś ok ponad 400zł podczas gdy ja za tikacza 182zł w PZU. Warto szukać ubezpieczycieli bo różnice są często spore na dużych sumach. Mi raz za tikacza w Pzu chcięli 230 a w Filarze wykupiłem polisę za 146zł <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
A ja myślę, że to zależy od agenta... Może też od przeszłości auta, wieku właściciela...
Mój tikulec został ubezpieczony na kolejny, jedenasty już rok.Wydaje mi się, że problem jest w sytuacji, gdy nie chodzi o kontynuację, a zawarcie zupełnie nowej polisy AC dla samochodu starszego niż 10 lat.
-
Wydaje mi się, że problem jest w sytuacji, gdy nie chodzi o kontynuację, a
zawarcie zupełnie nowej polisy AC dla samochodu starszego niż 10 lat.Bardzo możliwe (wiąże się to niejako z przeszłością auta, o której pisałem <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />). W moim przypadku wszystko jest w papierach ubezpieczalni, że żadnego odszkodowania nigdy nie było, auto nienaruszone, a kierowca jest w stanie jeździć bezwypadkowo przez 10 lat <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />. To daje sporą gwarancję, że ryzyko jest niskie... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Ha, w moim przypadku firmy ubezpieczeniowe zarobiły całkiem niezłą sumkę <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />. Osobiście zastanawiałbym się mocno nad kontynuacją AC przy niskiej wartości tico, gdyby nie chęć utrzymania maksymalnych stawek do czasu nabycia droższego samochodu (wtedy te zniżki się przydadzą). No i przy tym sam koszt utrzymania tego AC jest zachęcający (sprawdziłem właśnie - 177 zł za sumę 4.000 zł). -
Czy jest na tym forum ktos taki kto placi AC za
tico? watpie
no więc ja jestem, tzn nie płace ale mam zamiar opłacić minicasco w PZU, ale tylko po to żeby sobie nabić zniżek na przyszłość na pełne AC:) W każdym razie polecam cena naprawde niewielka bo ~50zł na rok a zniżki lecą i z roku na rok coraz mniej sie płaci, a w sumie odszkodowanie jakies też jest.
polecam(warunkiem jest OC w PZU)
-
Byłem w ubezpieczalni się dowiedzieć jak to jest. I powiedziano mi, że jeśli samochód ma mniej niż 10 lat to nie ma problemu. Jeśli AC było cały czas płacone to to można przedłużyć umowę AC o jeden rok Jeśli auto jest starsze to nie ma takiej opcji. Byłem w HDI.
-
Byłem w ubezpieczalni się dowiedzieć jak to jest. I powiedziano mi, że jeśli
samochód ma mniej niż 10 lat to nie ma problemu. Jeśli AC było cały
czas płacone to to można przedłużyć umowę AC o jeden rok Jeśli auto
jest starsze to nie ma takiej opcji. Byłem w HDI.Uuu... Ciekawe. No nic - zobaczymy, jak to będzie - pewnie przekonam się za niecały rok. Nie wiadomo, czy taka sama polityka jest we wszystkich innych firmach...
BTW ja od HDI trzymam się z daleka (doświadczenia znajomego). -
Czy jest na tym forum ktos taki kto placi AC za tico? watpie
Oczywiście, że mam Tico i wykupuję pełen pakiet OC, AC + NW w PZU i to było rozpoczęte od kupna Tico bez żadnych zniżek.
Osobno ubezpieczam Astrę również całość i tam mam już 70% zniżek.Moim zdaniem posiadanie AC jest opłacalne i to nie tylko w celu wypracowania zniżek, ale chociażby dlatego, że byle jakie uszkodzenie samochodu będzie najczęściej droższe niż sama kwota wydana na AC.
W moim przypadku skorzystałem już z AC. Po prostu komuś widocznie nie spodobał się lakier na samochodzie i został porysowany. Objeździłem min. 10 warsztatów blacharsko-lakierniczych, gdzie dowiedziałem się, że min. cena za pomalowanie całego Tico to 2300zł. Ja oddałem do jednego warsztatu i załatwiłem to bezgotówkowo.
Mam więc usuniętą szkodę i naprawdę sporo zaoszczędzonej kasy.