Tico przegieło! Linka i bak
-
Dzisiejszego dnia postanowiłem wymienić sobie linkę hamulca ręcznego. Coż myśle sobie, kanał i do roboty.
A więc pełen optymizmu odkręciłem mocowanie linek ( z trudem). Została mi już tylko jedna. Obok baku. ObLOOKałem to wszystkoi postanowiłem odkręcić bak. Jedna poszła łatwo, druga też, trzecia i czwarta... Ukręcone <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
Wobec powyższego straciłem mocowanie baku i mam PROBLEM i to spory. O spawaniu zapomniałem od razu.
Chcociaż podwozie było 2 razy zabezpieczone antykorozyjnie, ramiona baku zgniły od rdzy prawie.
Teraz mam dylemat. Bo oprócz zmarnowanego popołudnia, nie mam ręcznego i baku. Tylko czekać aż się urwie. Na szczęście było tam tylko jakieś 5 litrów benzyny. właśnie je wyjeżdżam.Za co się nie wezmę coś innego pojawia się na drodze. <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
Co ja mam z tym zrobić teraz?
Pomóżcie drodzy! -
Dzisiejszego dnia postanowiłem wymienić sobie linkę hamulca ręcznego. Coż myśle sobie, kanał i
do roboty.Przy wymianie baku tez ukrecilem srube. Wiertarka i do roboty. Trzeba rozwiertac, innej rady raczej nie ma, ew. palnik.
-
Co ja mam z tym zrobić teraz?
Pomóżcie drodzy!No co? Wiertareczka w dłoń, rozwiercamy stare śruby, potem ewentualnie nagwintować i wkręcić nowe.
<img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> -
Witam
Ja wymieniałem linkę ręcznego jakiś tydzień temu (mechaniory wymieniały w warsztacie) i obyło się bez odkręcania zbiornika paliwa. Linka wyszła beż żadnego problemu <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />. Po co odkręcałeś zbiornik <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Bo oprócz zmarnowanego popołudnia, nie mam ręcznego i baku.
Witam serdecznie!
Spieszę pocieszyć Cię. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Fakt, nie wymieniłeś linki hamulca (właśnie tego nie rozumiem, bo nie trzeba odkręcać zbiornika), ale pomijając to, wiesz jaki jest stan zbiornika -teraz na pewno nie urwie Ci się w trasie, bo go zrobisz. Te dwie ukręcone śrubki to szczegół, zrobisz tak jak podpowiedzieli Ci koledzy, a nawet lepiej. Teraz zajmij sie zbiornikiem, nie masz teraz czego przykręcić. Zdejmij go i dokładnie sprawdź ile brakuje, żeby zaczął cieknąć. Jeżeli jest zdrowy (w co wątpię) pokuś sie o jakieś obejmy. Jeżeli nie, to po prostu wymień go. Wiedz, że nie należę do tych ludzi, którzy wszystko by wymieniali, ale przechodziłem temat ze zbiornikiem i wiem, że najlepszą metodą jest jego wymiana (teraz ceny są naprawdę niskie koło 150-160 zł), a temat zamykasz na kilka lat. Pozdrawiam. -
No co? Wiertareczka w dłoń, rozwiercamy stare śruby, potem ewentualnie nagwintować i wkręcić
nowe.
Tak zrobiłem u mnie podczas montażu czujnika paliwa. -
Witam
Ja wymieniałem linkę ręcznego jakiś tydzień temu (mechaniory wymieniały w warsztacie) i obyło
się bez odkręcania zbiornika paliwa. Linka wyszła beż żadnego problemu . Po co odkręcałeś
zbiornikJa wymieniłem niedawno samodzielnie linkę i też obyło się bez demontażu baku. Ale zaznaczę, że nowa linka była oryginałem GM. Ta, którą wymieniałem (pewnie zamiennik) miała szersze te gumowe "osłony" w miejscu potencjalnego styku z wahaczem i prawdopodobnie nie dałoby się jej przeciągnąć bez demontażu baku.
-
teraz ceny są naprawdę niskie koło 150-160 zł
<img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
gdzie takie ceny <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
masz na myśli chyba wyrób polski, beż filtra, rurek i wskaźnika poziomu paliwa
na forum można wyczytać, że są problemy z tymi polskimi - nie pasują otwory i jest problem z montażem
pozdrawiam<img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" />
-
masz na myśli chyba wyrób polski, beż filtra, rurek i wskaźnika poziomu paliwa
Witam!
Właśnie taki mam na myśli, bo nie mówiliśmy o rurkach, wskaźnikach i filtrze, tylko o zbiorniku, resztę można zostawić (wymieniająć łożysko, nie wymieniam całej piasty, he, he). Co do montażu, to poza urwaną śrubą przeze mnie, nie miałem żadnych problemów z montażem polskiego zbiornika. Ale fakt, co wytwórca, to nowy problem...takie są zamiennniki. Ale coś za coś. -
Ale fakt, co wytwórca, to nowy problem...takie są zamiennniki. Ale coś
za coś.Zgadzam sie. Jak coś ma być dobre i do tego oryginalne to musi kosztować.
Ale nie rozumiem tego - jak ktoś robi zamiennik, czyli kopiuje oryginał to jak można to spiep...
żeby np. otwory nie pasowały <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Czy to jest tylko nasz polska przypadłość, czy wszyscy tak mają <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
pozdrawiam<img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" />
-
No co? Wiertareczka w dłoń, rozwiercamy stare śruby, potem ewentualnie nagwintować i wkręcić
nowe.otoz to <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />
-
się bez odkręcania zbiornika paliwa. Linka wyszła beż żadnego problemu . Po co odkręcałeś
zbiornikOtóż z dostepem było tak sobie. A chciałem mieć wszystko jak na dłoni. I to mnie kosztowało urwane dwie śruby. Linka niby ok. W sklepie usłyszałem za nią 109zł. Ale znalazłem tanszą o połowę. Jak do tej pory z zamienikami nie miałem problemów. Obie linki są wprost identyczne. Nie różnią się absolutnie niczym.
A bak? I tu Was zaskocze! Stan idealny cały pokryty tym czymś antykorozyjnym. Żadnych defektów i wyprysków. Jeszcze wytrzyma. A jak teraz nowe śruby zabezpieczyć przed zardzewieniem. Bo to że bak jest dobry nie oznacza że nie zacznie gnić za rok czy dwa. Wiadomo jak to jest. -
Kiedyś odkręcałem śruby, których wcześniej ja nie przykręcałem. Pięknie puściły ponieważ gwint zdaje się był pokryty silikonem.
-
I to mnie kosztowało urwane dwie śruby. Linka niby ok. W sklepie usłyszałem za nią 109zł. Ale znalazłem tanszą o połowę.
Ja za swoją niby oryginalną zapłaciłem 71 PLN <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />
A bak? I tu Was zaskocze! Stan idealny cały pokryty tym czymś antykorozyjnym. Żadnych defektów i
wyprysków.Mój - tragedia, teraz tankuje za każdym razem po 30 PLN, bo inaczej przecieka <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
A jak teraz nowe śruby zabezpieczyć przed zardzewieniem.
Myślę, że smar wodoodporny załatwi sprawę <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Ja linkę ręcznego wymieniłem bez ściągania baku. Trzeba się trochę nagimnastykować dłońmi, ale da się. Za linkę płaciłem 52 złote, a przed założeniem do pancerza zawsze wpuszczam olej silnikowy.
Co do baku, to w sklepie wytargowałem za oryginalny z filtrem, czujnikiem i przewodami 265 zł (z 320 zł ceny wyjściowej) "strasząc" ceną z allegro.
Co prawda śruby nie ukręciłem, ale spawać całą łapę musiałem, bo nieciekawie ruda od spodu na nią wlazła. Przy okazji zakonserwowałem sobie ładnie cały spód.I jeszcze jedna moja uwaga. Jak ściągnąłem stary bak to nigdzie nie było widać żadnych dziurek. Natomiast po oczyszczeniu szczotką drucianą doliczyłem się ich tylko 13. Klejenie baku poxipolem przyniosło pozytywny rezultat tylko na 3 miesiące (kilka tankowania do pełna). Ostatecznie wymieniłem bak na nowy (j.w.) Uwierz mi, że z zewnątrz naprawdę nic nie widać i pozornie dobry bak może stać się w krótkim czasie niezłym sitkiem <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
-
Ja za swoją niby oryginalną zapłaciłem 71 PLN
Mój - tragedia, teraz tankuje za każdym razem po 30 PLN, bo inaczej
przecieka
A jak teraz nowe śruby zabezpieczyć przed zardzewieniem.
Myślę, że smar wodoodporny załatwi sprawęNajpierw w polonezie a teraz w tico stosuje taki patent: śróby/nakrętki zakręcam na smarze grafitowym a to co wystaje zamalowywuje środkiem konserwującym (bitex hammeride itp.). Jak dotąd to działa.
-
Klejenie baku poxipolem
przyniosło pozytywny rezultat tylko na 3 miesiące (kilka
tankowania do pełna). Ostatecznie wymieniłem bak na nowy (j.w.)
Uwierz mi, że z zewnątrz naprawdę nic nie widać i pozornie
dobry bak może stać się w krótkim czasie niezłym sitkiemMam klejone dziurki poxipolem od 2,5 roku. Od tamtej pory nie zaobserwowałem/wyczułem nowych wycieków. Moje dziurki w baku były jakby robione szpilką. To był obszar kilku cm2 balachy z korozją punktową, otworki były mikroskopijne, na początku paliwo pod farbą ściekało samo na spód zbiornika i nawet nie kapało tyko odparowywało, było czuć benzyne. Jak oczyściłem podejrzany obszar to zaczeło ciec konkretnie. Zaszpachlowałem poxipolem ten kawałek blachy i narazie jest spokój.
-
Mam klejone dziurki poxipolem od 2,5 roku. Od tamtej pory nie zaobserwowałem/wyczułem nowych
wycieków. Moje dziurki w baku były jakby robione szpilką. To był obszar kilku cm2 balachy
z korozją punktową, otworki były mikroskopijne, na początku paliwo pod farbą ściekało samo
na spód zbiornika i nawet nie kapało tyko odparowywało, było czuć benzyne. Jak oczyściłem
podejrzany obszar to zaczeło ciec konkretnie. Zaszpachlowałem poxipolem ten kawałek blachy
i narazie jest spokój.mialem tak samo. ale stwierdzilem,ze czas na wymiane i kupilem nowy zbiornik. oczywiscie przed zalozeiem 3 warstwy bitgumum
<img src="/images/graemlins/piwo.gif" alt="" />