Nasi byli... Ticomaniacy, ale już bez Tico
-
Życzę bezawaryjnej
eksploatacji.Dzięki wszystkim
Co skłoniło Cię do
kupna właśnie tego modelu?Podoba mi się sylwetka, jest bezpieczny, dynamiczny i bogato wyposażony ( ta wersja ma m.in tempomat, aut. klimkę, ESP, ASR, 6 poduch, pół skórzane fotele...) - za pieniądze, którymi dysponowałem, to był najlepszy chyba wybór. Auto niemieckie byłoby 2-3 lata starsze i gorzej wyposażone. silnik 1.9 ma 120 KM i też daje radę - nareszcie się nie muszę zastanawiać czy się zmieszczę czy nie ;p
Zawsze będziesz tu
mile widziany.Dzięki. Może trochę mniej się udzielam ostatnio, ale zaglądam tu regularnie.
-
W połowie i ja dołączam do tego postu.
Zmieniłem autko, ale nie do końca, bo jednak TICO pozostawiam, chociaż będzie stał pod blokiem, ale mi go szkoda po prostu. Jest (oprócz dołu drzwi) w idealnym stanie technicznym. Pozostawiam też dlatego, że za dwa dni kończy mi się ubezpieczenie i przegląd a w dwa dni nie zdążę zrobić tych drzwi, aby móc sprzedać. A skoro przedłużę OC i przegląd to niech stoi, może się jeszcze przyda, nic kosztował mnie nie będzie jak będzie stał.Nowy nabytek to:
TOYOTA COROLLA (po face liftingu) 2005 wersja SOL
Silnik D4D 2.0 - 116KM
Pełna skóra
9 poduszek, czujnik deszczu, ściemniające się lusterko, multimedialna kierownica, klimatronik, komputer pokładowy, pełna elektryka szyb i lusterek.... itd.
Przebieg 145tys. km - przy 133tys. zrobiony rozrząd
Ogólnie jestem zadowolony.
Ale tico dalej uwielbiam i wracam do niego i na forum i za każdym na ulicy się z westchnieniem oglądam.
Był to mój pierwszy samochód, (jest nadal) i na pewno długo pozostanie w mojej pamięci. -
Bardzo ładne autko
Myślę, że Tico jest niezastąpione, jeśli chodzi o krótkie przejazdy typowo miejskie - nie dość, że jest znacznie łatwiej o miejsca parkingowe "niewymiarowe" (gdy np. dwóch mistrzów kierownicy stanie "nieco" szerzej i miejsce między nimi jest zbyt wąskie na "normalne" auto, po drugie jednak mniej szkoda takiego auta, gdy kolejny mistrz prostej polegnie przy parkowaniu i zostawi jakąś pamiątkę.
-
Nowy nabytek to:
TOYOTA COROLLA (po
face liftingu) 2005 wersja SOL
Silnik D4D 2.0 -
116KM
Pełna skóra
9 poduszek, czujnik
deszczu, ściemniające się lusterko, multimedialna kierownica, klimatronik, komputer
pokładowy, pełna elektryka szyb i lusterek.... itd.
Przebieg 145tys. km- przy 133tys. zrobiony rozrząd
Ogólnie jestem
zadowolony.
Ale tico dalej
uwielbiam i wracam do niego i na forum i za każdym na ulicy się z westchnieniem
oglądam.
Był to mój pierwszy
samochód, (jest nadal) i na pewno długo pozostanie w mojej pamięci.
Mam podobną Rolkę E12 tylko w sedanie srebrną i 1.6 110KM . Przejechałem nią już 102 tys od nowości i nie zmieniałem nawet żarówki. Świetne autko . Niech się jeździ jak najlepiej!!
- przy 133tys. zrobiony rozrząd
-
bardzo ładna furka. Tylko pełna skórka będzie w tyłek grzała przy wsiadaniu przy takich upałach...
-
Na fajne autka wymieniliście panowie swoje tico. Nie żadne 20 letnie szroty tylko cywilizowane furki. ja bym chyba musiał pracować z 20 lat aby zarobić na takie auto
-
nie przesadzaj. Dla chcącego nic trudnego. Ja mam przecież niecałe 24 lata...
-
wooooojtek85 jak nie jesteś żonaty i dzieciaty to spokojnie w rok odłożysz na coś fifnego (o ile jest coś bardziej fifnego od tico )
-
E tam nie 20lat jeśli u was tam można zarobić tak jak dajmy na to u prywaciarzy to miesięcznie wyciągnie się ponad 1 - 1,5tys i to na lewo bo nie rejestrują ludzi. Czyli za w rok ma się ponad 12tys a to już jakaś furka będzie .Nawet ładnie pospawana i poszpachlowana audica A4 będzie za ta kaskę.
Więc w Polsce da się zarobić na dobry wózek ciężką i uczciwą pracą....
Takie moje małe przemyślenie nad postem kolegi Woooojtka85 nie wnoszące nic do wątku.. -
E tam nie 20lat
jeśli u was tam można zarobić tak jak dajmy na to u prywaciarzy to miesięcznie
wyciągnie się ponad 1 - 1,5tys i to na lewo bo nie rejestrują ludzi. Czyli za w rok
ma się ponad 12tys a to już jakaś furka będzie .No wiesz tylko jest jeden zasadniczy problem - nie uwzględniłeś w tych wyliczeniach opłat
Ja po zapłaceniu wynajmu, opłat za prąd, gaz, tele, internet, rat, paliwo, coś do jedzenia to z tych twoich 1-1,5k do odłożenia zostaje 50-100zł czyli w rok 600-1200zł (no fakt jakieś 2oo z napędem nożnym da się kupićdobra eot
-
TOYOTA COROLLA (po face liftingu) 2005 wersja SOL
Silnik D4D 2.0 - 116KM Pełna skóra 9 poduszek, czujnik
deszczu, ściemniające się lusterko, multimedialna kierownica, klimatronik, komputer pokładowy, pełna elektryka szyb i lusterek.... itd.
Przebieg 145tys. km - przy 133tys. zrobiony rozrząd
Ogólnie jestem zadowolony.Brzmi nieźle... Zdradzisz cenę?
Co do tico: Twoje było zadbane i przypilnowane i rzeczywiście żale się z nim rozstawać za psie pieniądze. Warto rozważyć to, co pisał Volcan - tico na co dzień do miasta, do pracy i z powrotem, a w trasę corolla.
Ja zamierzam zrobić tak samo. -
wooooojtek85 jak
nie jesteś żonaty i dzieciaty to spokojnie w rok odłożysz na coś fifnegoRok to za mało, ale 20 lat to też przesada.
(o ile jest
coś bardziej fifnego od tico )Się znajdzie, nawet niejedno.
-
Brzmi nieźle...
Zdradzisz cenę?
Co do tico: Twoje
było zadbane i przypilnowane i rzeczywiście żale się z nim rozstawać za psie
pieniądze. Warto rozważyć to, co pisał Volcan - tico na co dzień do miasta, do pracy
i z powrotem, a w trasę corolla.
Ja zamierzam zrobić
tak samo.Niestety tak już bywa, że po zmianie jeździdełka na coś innego, do jeździdełka już się nie wsiada. Ostatnio nawet przejechałem się swoim Tikiem, które aktualnie jest 3 autem dla 2 osób :-) i muszę przyznać, że wydawało mi się kiedyś bardziej komfortowe, że przyspieszenie lepsze itd. Trzymam je, bo auto codziennie potrzebne. Niestety te nowe wynalazki dają popalić. Czy opel czy focus (dopiero 45kkm i już problemy z zawiasem) gdy trafią na serwis trzeba do Tico wrócić. Ale, żeby tak ze swojej woli... każdy dąży do wygody. Sami zresztą zobaczycie
Pozdrawiam -
Moje tico też ma nowego właściciele- bardzo dobrze je wspominam i nigdy mnie nie zawiodło. Teraz przesiadłem się do cariny większa i równie niezawodna ale dobrze wspominam mojego bordowego ticusia.
-
Zdradzisz cenę? hmm
Nie będę pisał tu o pieniądzach, bo zaraz wątek zejdzie na - za dużo, mogłeś coś lepszego itd...
Kupiłem, mam i jestem zadowolony - to najważniejsze.Cenę ewentualnie zdradzę osobiście, jak następnym razem się "stykniemy" na jakimś spocie.
Tico na pewno niebawem podreperuje (chodzi o dolną część drzwi) i w takie dni, które nie będą wymagały klimatyzacji, będę nim śmigał.
-
Nie będę pisał tu o
pieniądzach, bo zaraz wątek zejdzie na - za dużo, mogłeś coś lepszego itd...
Kupiłem, mam i
jestem zadowolony - to najważniejsze.Zgadzam się.
Cenę ewentualnie
zdradzę osobiście, jak następnym razem się "stykniemy" na jakimś spocie.Jasne.
Tico na pewno
niebawem podreperuje (chodzi o dolną część drzwi) i w takie dni, które nie będą
wymagały klimatyzacji, będę nim śmigał.I to jest bardzo dobra koncepcja.
-
... bo Matizek oczywiście zostaje, ale i tak się pochwalę Do parku maszynowego dołączyło dzisiaj Iveco Daily 35C12 - tzw. średniak (330 cm rozstaw osi, 12 m3 objętości). Autko przeszło pozytywnie diagnostykę komputerową i ścieżkę zdrowia. Teraz jest w warsztacie oczekując na wymianę rozrządu i płynów eksploatacyjnych, potem jeszcze małe poprawki blacharsko - lakiernicze (otarcie dachu i tylnego słupka), oklejenie reklamą i do boju
Z wypasu - klima automatyczna, pełna elektryka - szyby, lusterka (też podgrzewane), ABS + EBD, czujniki cofania, alarm, immobiliser, dwustrefowy zamek centralny (kabina i "bagażnik" osobno) z kluczykiem scyzorykiem, fotel kierowcy na poduszce z regulacją twardości i pełną regulacją kątów siedziska i oparcia oraz radio z CD i mp3. Silniczek 2.3 HPI - 116 KM i 270 Nm. Rok produkcji 2007, przebieg 115 tysięcy z groszami (z body komputera - na liczniku jest niecałe 80 tysięcy - ale łamana znajomość francuskiego sugeruje, że był wymieniany licznik).
Samochód przed odebraniem dostał (na koszt sprzedającego) nową chłodnicę klimatyzacji (stara była uszkodzona - przetarta przez mocowanie i pomału uciekał czynnik). W ramach gwarancji wymieniony był też przekaźnik świateł oraz lewa dźwigienka przy kierownicy.Całkowicie zszokowały mnie możliwości body komputera - zapisane są tak szczegółowe dane, jak np. ilość godzin przejechanych na poszczególnych biegach w czasie całej eksploatacji auta, zakresy obrotów i momentu obrotowego w skali czasu jw. itp. itd. Z analizy tych danych wynika, że autko u poprzedniego właściciela jeździło raczej w średnich trasach (miażdżąca przewaga jazdy na piątym biegu w zakresie średnich obrotów) i nie było katowane (obroty ponad 4500 były przez cały okres eksploatacji przez 8 sekund).
Wrażenia z jazdy są niesamowite - jak blaszak potrafi odejść dobrej osobówce Fotkę wkleję, jak auto wróci po zabiegach upiększających
Oczywiście to nie wszystkie dane, bo test obejmował też pracę wtryskiwaczy, szyny paliwa, zaworu EGR itp. itd. - i to już były kolorowe wykresy. W każdym razie blaszak jest maksymalnie skomputeryzowany
-
No to nie pozostaje życzyć nic innego jak bezproblemowej eksploatacji
-
... bo Matizek
oczywiście zostaje, ale i tak się pochwalę Do parku maszynowego dołączyło dzisiaj
Iveco Daily 35C12 - tzw. średniak (330 cm rozstaw osi, 12 m3 objętości).Ło matko, to tym sprzętem będziesz chyba matiza na pace woził
Gratuluje zakupu i szerokości życzę
-
Niech służy bezawaryjnie jak najdłużej