opony, blachy, waga i bezpieczeństwo auta (było o oponach)
-
jakie inne auto masz na myśli? malucha? trabanta? jesli chodzi o wagę to ta sama klasa. Chodzi o
grubośc blach, z której jest wykonane papierowe tico. Pewno wiesz, że już chyba cieńsze nie
mogą być. Są ciensze od tych z malucha.Matiz ma blachy podobnej grubości co tico, a w testach zdezeniowych miał cyba 3 gwiazdki.
A trabant jest z duroplastu <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
Matiz ma blachy podobnej grubości co tico, a w testach zdezeniowych miał cyba 3 gwiazdki.
matiz to bardzo duży krok do przodu, w porównaniu do tico. I nie przekonają mnie argumeny, że jest równie papierowym autkiem jak tico pod względem grubości blach.
A trabant jest z duroplastu
ale zapewnia podobne bezpieczeństwo co tico, właściwie brak bezpieczeństwa.
-
matiz to bardzo duży krok do przodu, w porównaniu do tico. I nie przekonają mnie argumeny, że
jest równie papierowym autkiem jak tico pod względem grubości blach.Nie napisalem ze jest papierowym autem, tylko ze grubośc blach jest podobna jak w tico <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> . Nie wiem czy wiesz, ale grubośc blach nie decyduje o bezpieczeństwie, sa jeszcze strefy zgniotu, wzmocnienia itp.
-
Nie napisalem ze jest papierowym autem, tylko ze grubośc blach jest podobna jak w tico .
rozmawiałem z lakiernikiem-blacharzem i powiedział, że do tico to nawet młotka nie używa przy robieniu blacharki. Powiedział, że wystarczy palec jego ręki. Wszystko wygina się od najmniejszego nacisku. Z matizem jest dużo lepiej.
Nie
wiem czy wiesz, ale grubośc blach nie decyduje o bezpieczeństwie, sa jeszcze strefy
zgniotu, wzmocnienia itp.Tak ale w przypadku tico nie ma to znaczenia. Tico nie ma stref zgnionu, wzomcnień w drzwiach itp. a nawet jeśli coś takiego jest to tylko pro-forma. Nawet nie ma sensu rozpisywać się o bezpieczeństwie w tico, bo tego bezpieczeństwa autko to nie zapewnia.
-
rozmawiałem z lakiernikiem-blacharzem i powiedział, że do tico to nawet młotka nie używa przy
robieniu blacharki. Powiedział, że wystarczy palec jego ręki. Wszystko wygina się od
najmniejszego nacisku. Z matizem jest dużo lepiej.Czyli swoje zdanie opierasz na :znajomy mowil, kolega slyszal itp. <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
-
Czyli swoje zdanie opierasz na :znajomy mowil, kolega slyszal itp.
swoje zdanie mam także na podstawie własnych doświadczeń, sam sprawdzałem i porównywałem blachy w tico i w matizie.
-
swoje zdanie mam także na podstawie własnych doświadczeń, sam sprawdzałem i porównywałem blachy
w tico i w matizie.Ja też miałem styczność z blacharką w Matizie i nie podzielam twojego zdania
-
Proponuje zakończyć tą nic nie wnosząca dyskusję
-
Proponuje zakończyć tą nic nie wnosząca dyskusję
i tutaj masz rację. Cieszę się, że sam doszedłeś do takiego wniosku. <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
to leo Porucznik Borewicz sugerował mi zakup czołga. Co nie miało związku z
dyskusją, a jedynie obniżyło jej poziom.Nie, Czarku Nowicjuszu. Ja wyczułem w tej drobnej wymianie poglądów lekką nutkę humoru / ironii (jak kto woli). To nie jest zabronione <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />. Tak więc styl Twoich, jak i moich wypowiedzi nie nazwałbym obniżeniem poziomu dyskusji. IMO była kulturalna, rozmawialiśmy z szacunkiem, bez "zaglądania sobie w życiorysy". <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
jakie inne auto masz na myśli? malucha? trabanta? jesli chodzi o wagę to ta
sama klasa. Chodzi o grubośc blach, z której jest wykonane papierowe
tico. Pewno wiesz, że już chyba cieńsze nie mogą być. Są ciensze od
tych z malucha.Po pierwsze: piszesz o tej samej klasie wagowej i porównujesz grubość blach... To nie są jedyne wyznaczniki bezpieczeństwa. Weź pod uwagę pierwsze polonezy i np. inne niemieckie auta z tamtego okresu, zbliżone wagą i grubością blach. Otóż wiedz, że kolizja poldka często mniej szkodziła samemu poldkowi, a o wiele więcej jego pasażerom. Auto była zbyt sztywne - po wypadku nadawało się do naprawy, ale człowiek cierpiał. Sama blacha nie chroni Cię przed niczym (no, przepraszam - może przed deszczem i kałużami). Konstrukcja jest ważna.
Po drugie: trabant nie miał blach, lecz tworzywo sztuczne (jak już ktoś napisał). I tutaj niespodzianka: widziałeś kiedyś trabiego bez poszycia zewnętrznego (chociażby z przodu? Chyba nie, bo szybko zmieniłbyś zdanie. <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> (Oczywiście nie twierdzę, że był superbezpieczny.)
Po trzecie: idąc Twoim tokiem myślenia wraca temat czołgu. Sam zobacz: jest ciężki i ma grube blachy. <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" /> -
i tutaj masz rację. Cieszę się, że sam doszedłeś do takiego wniosku.
Panowie dajcie spokój z tą dyskusją. Jeden ma Tico a drugi Matiza i każdy z tych właścicieli ma prawo do oceniania tych aut. Jeśli ktoś ma Tico to będzie go wychwalał i wytykał minusy Matiza i odwrotnie <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />.
Od 2 lat jestem szczęśliwym posiadaczem Tico i naprawdę jestem z niego zadowolony mimo jego wielu wad, ostatnio miałem okazję przez tydzień pojeździć Matizem i na jego temat również miałbym wiele zastrzeżeń jak i pochwał <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />.
-
ani opancerzony, ani kuloodporny. Szkoda kaski na takie bajery
No, dajże spokój... Na coś w końcu trzeba wydać te ciężko zarobione pieniądze... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Dla mnie tico to takie papierwe autko, które bardzo łatwo sie wygina, ugina
itp. Ciekawy przykład: Ostatnio zaparkowałem je na ulicy, na której
jest sporadyczny ruch. Ponieważ Tico blokowało wjazd, a mnie nie było,
podeszło 4 chłopa i przenieśli moje tico w inne miejsce drogi. Przy
okazaji jeden złapał w takim miejscu, że wygiął się błotnik i nie dało
się otworzyć drzwi.Mojemu koledze nudząca się młodzież przenosiła kiedyś w ten sposób dużego fiata. Również pogięli mu przedni błotnik.
Czy wniosek jest taki, że "kredens" to papierowe auto?Aaa, właśnie sobie przypomniałem, że moją ticawkę też kiedyś kawałeczek przeniesiono (z okazji 1 kwietnia to było - chodziło o to, aby tak postawić autko, żeby nie mogło wyjechać... nie udało się - wyjechałem <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />). Dowiedziałem się o tym, zanim doszedłem na parking. Bardzo pilnie szukałem najmniejszego chociaż uszkodzenia - nic nie znalazłem, sprawcy wiedzieli, że za błotniki, zderzaki, lusterka i klamki się nie chwyta. <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
rozmawiałem z lakiernikiem-blacharzem i powiedział, że do tico to nawet
młotka nie używa przy robieniu blacharki. Powiedział, że wystarczy
palec jego ręki. Wszystko wygina się od najmniejszego nacisku. Z
matizem jest dużo lepiej.... pewnie wygina się od spojrzenia... <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" /> (Znowu żart <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />).
Nie
Tak ale w przypadku tico nie ma to znaczenia. Tico nie ma stref zgnionu,
wzomcnień w drzwiach itp. a nawet jeśli coś takiego jest to tylko
pro-forma. Nawet nie ma sensu rozpisywać się o bezpieczeństwie w tico,
bo tego bezpieczeństwa autko to nie zapewnia.Naprawdę nie wiem, na czym opierasz swoje spostrzeżenia.
Wiadomo, że jak hukniesz z V=100 km/h w betonową ścianę, to bezpiecznie nie będzie. Nie tylko w Tico. W większości innych aut również. Jednak jak na swoją klasę / segment, to jest to całkiem zgrabnie skonstruowane autko. Widziałem na żywo i na fotkach pogięte ticawki i śmiem twierdzić, że zawsze najpierw gnie się tam, gdzie to przewidziano. Wiadomo, że jeśli działająca siła jest zbyt duża, to strefa zgniotu gdzieś się skończy.
Nie porównuj bezpieczeństwa w Tico i wszelkiej maści innych autach. Spróbuj porównać ticawkę do CC, SC, Uno... To ma większy sens. -
jestem szczęśliwym posiadaczem Tico i naprawdę jestem z niego
zadowolony mimo jego wielu wad, ostatnio miałem okazję przez tydzień
pojeździć Matizem i na jego temat również miałbym wiele zastrzeżeń jak
i pochwał .Mam tak samo. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Mam tak samo.
i ja tez. aktualnie mam tez do dyspozycji sc 900 young i wole moje ticaczu - zwijacza asfaltow. <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
ale zapewnia podobne bezpieczeństwo co tico, właściwie
brak bezpieczeństwa.Więc dlaczego posiadasz tico?
Po co ci papierowe auto ?
Kup sobie "czołg" albo "Hummera" jak chcesz być taki bezpieczny. -
Więc dlaczego posiadasz tico?
Po co ci papierowe auto ?
Kup sobie "czołg" albo "Hummera" jak chcesz być taki bezpieczny.a do niego bunkier i jednostke specjalna <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
jakby sie tak bac co sie nam moze przytrafic, to najlepiej odrazu zakopac sie w trumnie na cmentarzu.
-
Konstrukcja jest ważna.
Zgadzam się z tym. Gdy konstruktorzy budują nowe auto to nie patrzą na to jak bardzo przy zderzeniu powygina się blacha itp. tylko na to żeby autko "przyjęło na siebie" jak najwięcej siły uderzenia a człowieka ochroniło, tak też budują bolidy F1, najlepszym przykładem jest ostatni wypadek Kubicy, bolid rozleciał się całkowicie oprócz kokpitu nie zostało nic a kierowca wyszedł z tego z lekkim wstrząśnieniem mózgu i skręconą kostką (przy prędkości ok 300km/h). Mimo tej całej gadki którą można usłyszeć prawie od każdego że tico to jeżdżąca trumna to w rzeczywistości nie jest tak źle z bezpieczeństwem (choć mogłoby być lepiej). Ktoś nawet kiedyś na forum pisał o zdeżeniu czołowym z fiatem uno który przeciez ma grubsze blachy a wyszedł z tego zdarzenia w o wiele gorszym stanie niż tico. to prawda blaszki są cieniutkie ale nie one stanowią o bezpieczeństwie lecz konstrykcja (choć żadne zabezpieczenia nie są tak dobre jak rozwaga i wyobraźnia kierowcy).
Pozdrawiam -
A trabant jest z duroplastu
ale zapewnia podobne bezpieczeństwo co tico, właściwie brak bezpieczeństwa.
W widziałeś może kiedyś jak mocną rame ma trabant? kiedyś z kumplami kupiliśmy trabanta za 200zl i i w wakacje rozbijalismy się nim po bezdrożach i nie raz walneliśmy w drzewo czasem nawet dla zabawy (wiem że to nie zbyt mądre ale człowiek był młodszy i głupszy). Całe tworzywo praktycznie się rozleciało a rama za bardzo nie ucierpiała, podobnie jest z innymi starymi autami jak np wartburg albo syrena.
-
Ktoś nawet kiedyś na forum pisał o zdeżeniu
czołowym z fiatem uno który przeciez ma grubsze
blachy a wyszedł z tego zdarzenia w o wiele gorszym
stanie niż tico. to prawda blaszki są cieniutkie
ale nie one stanowią o bezpieczeństwie lecz
konstrykcja (choć żadne zabezpieczenia nie są tak
dobre jak rozwaga i wyobraźnia kierowcy).Z Uno to chyba ja pisałem... Ale nie Tikusiem ale Matizem się zderzyłem... Uno dawno już pewnie się "rozeszło po świecie" - na szrot trafiło dość mocno zmasakrowane a Matiz jeździ elegancko <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />