Eco-Driving czyli zasad kilka jak spalać w Tico 4,17l/100km
-
Sprawdziłem, dla 1.0 Swifta max. moment (76Nm) jest przy 3300 obrotów więc dość wysoko, Nie
dziwie sie, że Swift koło 3000 dopiero zaczyna żyć Teraz będę się trzymał jazdy koło tych 3
tysięcy. Zobaczymy co to daNo to jest nas dwóch. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Jak możesz to daj znać za jakiś czas jak postępy - zawsze to bardziej obiektywny wynik będzie. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> -
3300 rpm dla max. momentu to wcale jeszcze nie jest
wysoko...
Np. wartość ta w Matizie wynosi 4600 rpm... W ogóle w
większości aut na wtrysku te obroty musżą być
wysokie. Popatrz i porównaj dane nowych samochodów,
a sam się zdziwisz.
Jednym słowem: gaźnik rulezzz!Do Ryłek i Leo
Na pewno samochód (Swift) żwawiej rusza się przy 3300. Myślałem, że to są już niezdrowe obroty dla tego auta. Z 1 na 2 przechodzę przy 2500 (dalej nie ma to sensu). Najgorzej jest z przeskokiem z 2 na 3. Czuć, że samochód potrzebuje tych obrotów.Podobnie przy 3 na 4. Skoro auto to lubi to będę tak jeździł. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
Do Ryłek i Leo
Na pewno samochód (Swift) żwawiej rusza się przy 3300.
W tym miejscu już pokazuje pazurki.Myślałem, że to są już niezdrowe obroty
dla tego auta.
Miałem podobne obawy.Z 1 na 2 przechodzę przy 2500 (dalej nie ma to sensu). Najgorzej jest z
przeskokiem z 2 na 3. Czuć, że samochód potrzebuje tych obrotów.Podobnie przy 3 na 4. Skoro
auto to lubi to będę tak jeździł.
No ja tak zacząłem od jakiegoś tygodnia. Czekam na wypłatę, wtedy zaleję go do pełna i sprawdzę jak to się przekłada na koszty. <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> -
To by oznaczało kręcenie silnika w okolice (albo nieco ponad) 4000 rpm. Czerwone pole zaczyna
się od 6500 obr/min, jednak 4000 rpm to czy aby nie za wysoko?Moim zdaniem nie <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
Jeżeli chcesz dynamicznie rozpędzić auto to w przypadku Swifta 1.0(jak i każdego innego)powinieneś kręcić silnik pod czerwone pole <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Generalnie japońskie samochody lubią wysokie obroty <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />E-D bym już wtedy tego nie nazwał, ale wrażenia z jazdy <img src="/images/graemlins/serduszka.gif" alt="" />
-
Sumując: IMHO chcąc zaoszczędzić na paliwie, należy przyspieszając trzymać się okolic obrotów
max. momentu (jak piszesz, silnik pracuje dobrze od 2500 rpm, czyli chyba to byłyby
najniższe obroty do przyspieszania). Część kierowców mylnie sądzi, że oszczędna jazda = jak
najniższe obroty i katuje motor na granicy jego "zdechnięcia" (np. opisywane 2000 rpm;
silnik wtedy mulasty, a deptać pedał gazu trzeba...
Najlepszy współczynnik "optymalne przyspieszenie : zużycie paliwa" znajduje się właśnie w
okolicach obrotów max. momentu, a nie przy jak najniższych obrotach (chyba nawet dotyczy to
bardziej silników z zasilaniem wtryskowym... chociaż przy gaźniku też da się to zauważyć).Znowu ja <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
I znowu nie bardzo się zgodzę z tą teorią <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />Bo:
Z tego co piszesz to w przypadku mojego auta powinienem przyśpieszać do i utrzymywać obroty w granicach 5000rpm <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Nie sądzę, żebym wtedy miał niższe spalanie niż te, które odnotowuję dziś jeżdżąc w granicach 2000 - 4000 rpm <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> A nawet jestem o tym przekonany <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />Owszem, kiedy chcę pojeździć dynamicznie to na obrotomierzu mam 4500 - 7200(chyba przy tylu jest odcięcię <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />) rpm., bo przy 2000 można zapomnieć o przyzwoitej dynamice auta, ale utrzymywanie obrotów przy max. momencie w jednostkach wysoko obrotowych mija się z celem <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
Dziękuję za uwagę <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
Julek, no sam nie wiem, co Ci odpowiedzieć. <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> Czytając Twoje słowa mam wrażenie, że albo odpowiedziałeś na nie tego posta, na który chciałeś odpowiedzieć <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />, albo pomyliłeś obroty max. momentu z obrotami max. mocy <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />, albo po prostu nie przeczytałeś dokładnie tego, co napisałem. <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
I znowu nie bardzo się zgodzę z tą teorią
Za to ja zgadzam się z Twoją (która zresztą pokrywa się z moją <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />, tylko że napisaną innymi słowami <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />). <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Bo:
Z tego co piszesz to w przypadku mojego auta powinienem przyśpieszać do i
utrzymywać obroty w granicach 5000rpmNigdzie tak nie napisałem. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Zacytuj mnie, skąd zaczerpnąłeś taki wniosek. <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Nie sądzę, żebym wtedy miał
niższe spalanie niż te, które odnotowuję dziś jeżdżąc w granicach 2000- 4000 rpm A nawet jestem o tym przekonany
Ja równiez podzielam Twoje przekonanie! <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Utrzymywanie obrotów na tym poziomie to bezsensowne marnowanie paliwa, powodowanie szybszego zużycia silnika i wywoływanie nadmiernego hałasu. Do zwykłej, spokojnej (nie rajdowej, ale też nie kapeluszniczej) jazdy wystarczą obroty 2000 - 4000. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />Owszem, kiedy chcę pojeździć dynamicznie to na obrotomierzu mam 4500 -
7200(chyba przy tylu jest odcięcię ) rpm., bo przy 2000 można zapomnieć
o przyzwoitej dynamice auta, ale utrzymywanie obrotów przy max.
momencie w jednostkach wysoko obrotowych mija się z celem<img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Jaki cel masz na myśli? Zachowanie przyzwoitych osiągów przy warunku oszczędzania paliwa czy wyciąganie maksymalnych możliwości silnika? To jest różnica.
<img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Przeczytaj raz jeszcze uważnie moje słowa i Twoją na nie odpowiedź. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
<img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> -
Po co sie w to bawic. Jazda ma byc przyjemnoscia a nie meka. Ja mam tico w gazie i bierze 6 przy naprawde duzych obciazeniach(4 osoby na pokladzie troche bagazu no i trasa Wrocław Bełchatów w dwie godziny). To jest dopiero jazda Tylko ostatni mam wiekszy problem nie moge sie zatrzymac<img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Moim zdaniem nie
Jeżeli chcesz dynamicznie rozpędzić auto to w przypadku Swifta 1.0(jak i każdego
innego)powinieneś kręcić silnik pod czerwone pole
Generalnie japońskie samochody lubią wysokie obroty
E-D bym już wtedy tego nie nazwał, ale wrażenia z jazdyJuż kilka razy czerwone pole łapałem. A i 7000 rpm się trafiło raz czy dwa. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> Tylko właśnie to już nie E-D. Co do wrażeń, to bezcenne a w szczególności miny kierowców zostawianych aut. <img src="/images/graemlins/serduszka.gif" alt="" /> Teraz potrzebna kasa i z tego powodu oszczędności. <img src="/images/graemlins/buu.gif" alt="" />
-
Julek, no sam nie wiem, co Ci odpowiedzieć. Czytając Twoje słowa mam wrażenie, że albo
odpowiedziałeś na nie tego posta, na który chciałeś odpowiedzieć , albo pomyliłeś obroty
max. momentu z obrotami max. mocy , albo po prostu nie przeczytałeś dokładnie tego, co
napisałem.A ja natomiast z tego co widze to Ty nigdy nie potrafisz zrozumieć mnie i moich intencji <img src="/images/graemlins/wpysd.gif" alt="" />
I nic nie pomyliłem <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" />
I przeczytałem dokładnie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />Za to ja zgadzam się z Twoją (która zresztą pokrywa się z moją , tylko że napisaną innymi
słowami ).Może w tym tkwi problem <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> Całkiem inaczej się wyrażamy <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Nigdzie tak nie napisałem. Zacytuj mnie, skąd zaczerpnąłeś taki wniosek.
Cytat:
"Sumując: IMHO chcąc zaoszczędzić na paliwie, należy przyspieszając trzymać się okolic obrotów max. momentu"
Cytat:
"Najlepszy współczynnik "optymalne przyspieszenie : zużycie paliwa" znajduje się właśnie w okolicach obrotów max. momentu"
Stąd zaczerpnąłem taki wniosek <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Bo moje auto max.moment ma przy 4950rpm. i wg. Twojej teorii(która nie twierdzę, że jest zła) w okolicach tych obrotów byłoby najlepiej jeździć. I dlatego napisałem, że to się mija z celem w przypadku jednostek wysoko obrotowych <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
Ja równiez podzielam Twoje przekonanie!
Fajnie <img src="/images/graemlins/mikolaj.gif" alt="" />
Utrzymywanie obrotów na tym poziomie to bezsensowne marnowanie paliwa, powodowanie szybszego
zużycia silnika i wywoływanie nadmiernego hałasu. Do zwykłej, spokojnej (nie rajdowej, ale
też nie kapeluszniczej) jazdy wystarczą obroty 2000 - 4000.Właśnie <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Jaki cel masz na myśli? Zachowanie przyzwoitych osiągów przy warunku oszczędzania paliwa czy
wyciąganie maksymalnych możliwości silnika? To jest różnica.Wyciąganie max. możliwości silnika <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> I wiem, że to jest różnica, bo już wcześniej napisałem, że do oszczędnej jazdy wystarczy 2000-4000rpm. <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
Przeczytaj raz jeszcze uważnie moje słowa i Twoją na nie odpowiedź.
Starałem się jak mogłem <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
Już kilka razy czerwone pole łapałem. A i 7000 rpm się trafiło raz czy dwa.
Przecięż odcięcie masz przy 6tyś ileś <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Więc jakim cudem 7000 złapałeś <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Tylko właśnie to
już nie E-D. Co do wrażeń, to bezcenne a w szczególności miny kierowców zostawianych aut.Noooo <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
Teraz potrzebna kasa i z tego powodu oszczędności.
Litr w te czy we w te dla mnie nie robi różnicy, a jazda całkiem inna <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
Przecięż odcięcie masz przy 6tyś ileś Więc jakim cudem
7000 złapałeś
Noooo
Litr w te czy we w te dla mnie nie robi różnicy, a jazda
całkiem inna
Pozdrawiammam dwóch kolegów którzy pałują silnik gdy jest zimny. oboje mają to w *** a potem dziwią się, że im dużo pali! <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
mam dwóch kolegów którzy pałują silnik gdy jest zimny. oboje mają to w *** a potem
dziwią się, że im dużo pali!O czym Ty w ogóle mówisz? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Nigdy nie pałuje silnika na zimno, zawsze jak jest dobrze rozgrzany!!
Dziwią się, że dużo pali? Ale chyba oleju <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> -
Przecięż odcięcie masz przy 6tyś ileś Więc jakim cudem 7000 złapałeś
Też się nad tym zastanawiałem. W każdym bądź razie krótko, ale jednak wskazówka pokazała 7000.
Litr w te czy we w te dla mnie nie robi różnicy, a jazda całkiem inna
Dla mnie w obecnej chwili niestety robi. <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
Pozdrawiam
Również pozdrawiam. <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
A ja natomiast z tego co widze to Ty nigdy nie potrafisz zrozumieć mnie i
moich intencjiJulek, mylisz pojęcia. Zrozumieć - to jedno, a podyskutować - co innego. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Racja? <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
W odpowiedzi na:
"Sumując: IMHO chcąc zaoszczędzić na paliwie, należy przyspieszając trzymać
się okolic obrotów max. momentu"
W odpowiedzi na:
"Najlepszy współczynnik "optymalne przyspieszenie : zużycie paliwa"
znajduje się właśnie w okolicach obrotów max. momentu"
Stąd zaczerpnąłem taki wniosekHehe, pisząc te słowa miałem na myśli większość "zwykłych" (czyli nie wyczynowych) silników <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> (chociażby Tico czy "litrówka" Ryłka).
Bo moje auto max.moment ma przy 4950rpm. i
To strasznie wysoko, sam przyznasz.
wg. Twojej teorii(która nie twierdzę, że jest zła)
No... Wcześniej napisałeś, że się nie zgadzasz. A teraz, że nie jest zła. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
To tak samo, jak ze zrozumieniem i dyskutowaniem. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />w okolicach tych
obrotów byłoby najlepiej jeździć. I dlatego napisałem, że to się mija z
celem w przypadku jednostek wysoko obrotowych... ale nie wspomniałeś, że piszesz to w kontekście silników nie "zwykłych", lecz przeznaczonych do celów specjalnych <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" /> (teraz widzę po Twoim podpisie, że po głowie chodzi Ci silnik GTI). Termin "silnik wysokoobrotowy" ma trochę szersze znaczenie ( w Tico też jest on wysokoobrotowy, a parametry momentu max. są zupełnie różne <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />).
A teraz pokaż mi rozsądnego kierowcę, który nabywa GTI mając na myśli oszczędną jazdę. <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> IMO ta cecha auta w wersji GTI liczy się w niewielkim stopniu. Ale to już temat na zupełnie inną gadkę. <img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" />Wyciąganie max. możliwości silnika
Ano właśnie. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
I wiem, że to jest różnica, bo już
wcześniej napisałem, że do oszczędnej jazdy wystarczy 2000-4000rpm.Podsumowując: nie zgadzasz się z moją teorią, którą sam uważasz za dobrą (czyli prawdziwą). <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Ja zgadzam się z Tobą, że w przypadku Twojego silnika nie sprawdzą się wszystkie teorie, które mają zastosowanie w większości "szeregowych", zwykłych motorów. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Wniosek: nie wszystkie silniki należy traktować w ten sam sposób, bo idąc tym tropem możemy się pogubić. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Zauważ, że nadmiar mocy w przypadku GTI pozwala na dobre przyspieszanie w zupełnie innych warunkach (czyli grubo poniżej momentu max.), co nie ma przełożenia na silniki o dużo mniejszej ilości KM (w których to powinniśmy "trzymać się" właśnie tego momentu). <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> -
Julek, mylisz pojęcia. Zrozumieć - to jedno, a podyskutować - co innego. Racja?
Nic nie mylę <img src="/images/graemlins/wpysd.gif" alt="" /> I racja <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Hehe, pisząc te słowa miałem na myśli większość "zwykłych" (czyli nie wyczynowych) silników
(chociażby Tico czy "litrówka" Ryłka).Ale dokładnie tego nie sprecyzowałeś więc miałem prawo też się do tego podpiąć <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
To strasznie wysoko, sam przyznasz.
Przyznaję wysoko <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
No... Wcześniej napisałeś, że się nie zgadzasz. A teraz, że nie jest zła.
To tak samo, jak ze zrozumieniem i dyskutowaniem.Bo nie jest zła, ale do końca nie jest dobra i dlatego zrozumiałem lecz postanowiłem wdać się w polemikę <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
... ale nie wspomniałeś, że piszesz to w kontekście silników nie "zwykłych", lecz przeznaczonych
do celów specjalnych (teraz widzę po Twoim podpisie, że po głowie chodzi Ci silnik GTI).
Termin "silnik wysokoobrotowy" ma trochę szersze znaczenie ( w Tico też jest on
wysokoobrotowy, a parametry momentu max. są zupełnie różne ).Eee no...może faktycznie trochę nie jasno się wyraziłem <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
A teraz pokaż mi rozsądnego kierowcę, który nabywa GTI mając na myśli oszczędną jazdę.
Tu jestem <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" /> To ja <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> Poważnie <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
IMO ta
cecha auta w wersji GTI liczy się w niewielkim stopniu. Ale to już temat na zupełnie inną
gadkę.A widzisz i tu się mylisz(bynajmniej w moim przypadku <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />) bo:
Ja szukając auta miałem właśnie na uwadze ten czynnik <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> Chciałem mieć auto szybkie lecz mało palące i z małym silnikiem(żeby OC mnie nie zeżarło). No i miało to być auto nie rzucające się w oczy. Gdybym rzeczywiście nie miał na uwadze spalania i kosztów utrzymania jakiegoś większego auta to kupiłbym sobie jakąś Calibre(conajmniej 16 zaworową) albo Beemkę(no 2.5l silnik musiała by mieć <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />) ew. CRX-a czy jakiąś inną japońską kosiarkę z dużym silnikiem.
A tu widzisz - jeżdżę japońskim trabantem <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />Podsumowując: nie zgadzasz się z moją teorią, którą sam uważasz za dobrą (czyli prawdziwą).
Ja zgadzam się z Tobą, że w przypadku Twojego silnika nie sprawdzą się wszystkie teorie, które
mają zastosowanie w większości "szeregowych", zwykłych motorów.
Wniosek: nie wszystkie silniki należy traktować w ten sam sposób, bo idąc tym tropem możemy się
pogubić. Zauważ, że nadmiar mocy w przypadku GTI pozwala na dobre przyspieszanie w
zupełnie innych warunkach (czyli grubo poniżej momentu max.), co nie ma przełożenia na
silniki o dużo mniejszej ilości KM (w których to powinniśmy "trzymać się" właśnie tego
momentu).To, że się zgadzamy i nie zgadzamy, ale uważamy, że te teorie są dobre mamy już za sobą <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
Więc podpisuję się pod tym <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
Witam.
Nie wiem czemu, ale wczoraj, na trasie (nie w mieście), zrobiłem nie całe 200km, a z baku zniknęło ponad 15L paliwa, a moja jazda nie jest brawurowa <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> Jak można obliczyć ponad 7,5L na 100KM !! Toż to skandal !! <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
Może mi ktoś powiedzieć dlaczego tak się właśnie dzieje,może wina gaźnika, może jakiegoś innego elementu (ostatnio wymieniałem (mechanik wymienił <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />) pompe paliwa bo nawaliła)
(Tico SX; 75K KM).
Jadę z nim dziś do mechaników,zobaczymy co zawyrokują <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
Może mi ktoś powiedzieć dlaczego tak się właśnie dzieje,może wina gaźnika, może jakiegoś innego elementu (ostatnio
wymieniałem (mechanik wymienił ) pompe paliwa bo nawaliła)
(Tico SX; 75K KM).Przede wszystkim dokładna regulacja, a potem kolejne pomiary spalania.
-
Przede wszystkim dokładna regulacja, a potem kolejne pomiary soalania.
No, facet sie sporo namęczył żeby ustawić wyziewy z silnika a przy tym jego odpowiednie obroty.
Nie wiem dlaczego tak długo (prawie 2 godziny), skoro to jest kwiestia ustawienia mieszanki (jedna śróbka,chyba że sie myle <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />)
Zainkasował 40zł <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" /> i powiedział, że POWINNO <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> chodzic, a jak nie to trzeba bedzie ciały gaźnik rozbierać i ustawiać... nie bardzo taka perspektywa mi sie podoba. Czy jest w jakiejś książce narysowany gaźnik od strony technicznej (albo co gdzie wchodzi-jaki przewodzik do czego itd. bede wdzięczny <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> )
W środe jade na dłuższą podróż,więc jakby co to napisze na forum czy wszystko dobrze działa,czy znów na 100km połknie mi 8L ... oby nie <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" />
Pozdrawiam -
no to ja sie pochwale moim tico,ze bez eco-drivingu w trasie wyszlo mi srednie spalanie
ok 4,6l/100km. dodam,ze jechalem caly czas w przedziele 100-140 km\h i dosyc ostro sobie rzadzilem jesli chodzi o zmiane biegow. srednie spalanie wyliczone na trasie 820km.pozdrawiam
-
no to ja sie pochwale moim tico,ze bez eco-drivingu w trasie wyszlo mi srednie spalanie
ok 4,6l/100km. dodam,ze jechalem caly czas w przedziele 100-140 km\h i dosyc ostro sobie
rzadzilem jesli chodzi o zmiane biegow. srednie spalanie wyliczone na trasie 820km.
pozdrawiamA mnie, o ile na Śląsku (Sosnowiec-Katowice, czasem małe korki) pali regularnie 5.2, to na trasie pali 5 i nie wiem czemu tak dużo, a już dwa razy tak mi wyszło. W trasie jechałem spokojnie, max 100. Najczęściej 80-90 i w miarę równo. A on żre te 5 jak nic. Zawsze tankuję pod korek a trasy są po 300 km więc wyniki są miarodajne.