Nieszczęsne OC...Gdzie najtaniej?
-
figi Użytkownik archiwalnynapisał 19 lut 2007, 07:36 ostatnio edytowany przez figi 11 sie 2016, 17:16
Dlatego nie nalegam na PZU tylko inne TU znane z tego, że w razie szkody można liczyć na naprawę
auta lub odpowiednie odszkodowanie.Witam
Mam ubezpieczenie w PZU i tez niedlugo mi sie konczy. Mam konto w mBanku i tam proponuja dodatkowa znizke za posiadanie konta. Do przejrzenia jest az 7 towarzystw ubezpieczeniowych. Wyliczylem sobie skladke oc+ac+nw w cenie oc+nw w pzu. Wiec chyba warto. Ocencie sami.
Pozdrawiam -
Sharkynapisał 19 lut 2007, 07:39 ostatnio edytowany przez Sharky 11 sie 2016, 17:16
Nie karmcie skorumpowanego molocha jakim jest PZU!
.... tylko dajcie zarobić często firmom krzak, gdzie pokrzywdzony przez was posiadacz auta będzie miał duże problemy z naprawą pojazdu lub odzyskaniem pieniędzy za zniszczony samochód z waszej winy.
-
Pioterator Użytkownik archiwalnynapisał 19 lut 2007, 08:37 ostatnio edytowany przez Pioterator 11 sie 2016, 17:16
Nie chodzi o promowanie pzu.
Miałem jedną stłuczkę nie z mojej winy. Gość był ubezpieczony w Hestii. Tak jak pisałem, rzeczoznawca 3 dni, kasa po 2-3 tygodniach, zero problemu z umówieniem.Chodzi o to by nie dać zarobić ubezpieczalnie mającej niższe ceny z powodu okrajania z należnych odszkodowań (w skrócie).
-
stachnapisał 19 lut 2007, 08:40 ostatnio edytowany przez stach 11 sie 2016, 17:16
Nie chodzi o promowanie pzu.
Miałem jedną stłuczkę nie z mojej winy. Gość był ubezpieczony w Hestii. Tak jak pisałem,
rzeczoznawca 3 dni, kasa po 2-3 tygodniach, zero problemu z umówieniem.
Chodzi o to by nie dać zarobić ubezpieczalnie mającej niższe ceny z powodu okrajania z
należnych odszkodowań (w skrócie).Dokładnie! <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Sharkynapisał 19 lut 2007, 09:40 ostatnio edytowany przez Sharky 11 sie 2016, 17:16
Chodzi o to by nie dać zarobić ubezpieczalnie mającej niższe ceny z powodu okrajania z należnych odszkodowań (w
skrócie).Właśnie o to mi chodzi, po prostu warto przy ubezpieczaniu OC zdobyć trochę wiedzy na temat uzyskiwania odszkodowania przez poszkodowanego i o ile pogodzi się wiarygodność TU i wysokość składki to super <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Co do PZU - oględziny samochodu miałem tego samego dnia, ok. pół godziny od formalnego zgłoszenia szkody, tego samego dnia samochód był już w warsztacie i naprawiany bezgotówkowo. Gdyby nie okres Świąt i Nowego Roku miałbym auto do odbioru w przeciągu dwóch tygodni.
-
Fatum Użytkownik archiwalnynapisał 19 lut 2007, 10:14 ostatnio edytowany przez Fatum 11 sie 2016, 17:16
Popieram <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Szczególnie Vattenfall <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
-
chriss Użytkownik archiwalnynapisał 20 lut 2007, 15:49 ostatnio edytowany przez chriss 11 sie 2016, 17:16
Hmm... jeśli chodzi o likwidację firm to proponuje wykonać telefon do p. Kononowicza.
Najdziwniejsze w praktykach ubezpieczycieli, w zakresie likwidacji szkód jest to, że ich działania oparte są o przepisy prawa - takie same dla wszystkich towarzystw. Kuriozalnie przepisy te mają pomagać osobom poszkodowanym, mają w prosty sposób wyznaczać drogę dla człowieka który miał nieszczęście i chce szybko, a może raczej dobrze naprawić autko.
Z przeczytanych postów i własnych głównie doświadczeń wynika co następuje:- każdy ubezpieczyciel zmusza nas do naprawy autka tanimi zamiennikami, dlaczego???
- każdy ubezpieczyciel zmusza nas do naprawy autka w szemranych warsztatach, dlaczego???
- każdy ubezpieczyciel traktuje szkodę jako wymuszenie odszkodowania, dlaczego???
- każdy ubezpieczyciel woli wypłacić skromne odszkodowanie, ryzykując sprawę sądową, dlaczego???
- żaden ubezpieczyciel nie podjął działań aby zbudować wspólną bazę danych wysoce aktywnych poszkodowanych, których sprawami należy zająć się szczególnie uważnie, dlaczego???
Szukając innego ubezpieczyciela udałem się do brokera. W rozmowie z nim dowiedziałem się, że nie ma dobrych ubezpieczycieli...
-
romanik99 Użytkownik archiwalnynapisał 20 lut 2007, 21:18 ostatnio edytowany przez romanik99 11 sie 2016, 17:16
troche odbiegne od tematu, ale chciałem poruszyć temat OC na motocykl, uważam że PZU, jest w tej kwestii monopolistą i w zasadzie jedynym mozliwym wyborem, wszedzie gdzie pytałem kwota podstawowa 500zł <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />, a w PZU 120. Moze macie jakies doswiadczenie z tym tematem gdzie mozna jeszcze tanio opłacic OC na motocykl
pozdrawiam
-
pirx Użytkownik archiwalnynapisał 20 lut 2007, 23:31 ostatnio edytowany przez pirx 11 sie 2016, 17:16
Ale zmień ubezpieczyciela.Pluń na to przesiąknięte korupcją i łapownictwem PZU.
Ajent Ci dobierze najkorzystniejszego ubezpieczyciela.
Mi najkorzystniej wyszło w "HDI Samopomoc".No cóż, powiem tak:
1. Przyzwyczajenie jest drugą naturą człowieka. <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
2. W PZU mam wszystkie możliwe zniżki, za OC+NW, za cały rok płacę 239zł, czy gdzie indziej będzie wiele taniej - nie sądzę(nie myślę tu o paru zł).
3. Doświadczeń z wypłatą odszkodowania nie mam żadnych, ani mnie nikt nie stuknął, ani ja nikogo(i oby tak zostało <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />).
4. Co do innych Twoich zarzutów, koledzy Ci odpowiedzieli i to bardzo celnie.
Czyli zostaję w PZU <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> -
przedborzak Użytkownik archiwalnynapisał 21 lut 2007, 05:41 ostatnio edytowany przez przedborzak 11 sie 2016, 17:16
Szukając innego ubezpieczyciela udałem się do brokera. W rozmowie z nim dowiedziałem się, że nie
ma dobrych ubezpieczycieli...To od dawna wiadomo.Wszystkie firmy nastawione są na zysk. I to jest najważniejsze a traktowanie klijentów jako otencjalnych złodziei to tylko w Polsce wychodzi na sucho. Tutaj np. PZu sprzedaje sobie rozbitki na aukcjach by potem cwaniacy co kupili ten złom dla papierów legalnych kradną takli sam i zmieniaja numery. Pzu płaci( lub inna firma) odszkodowanie z polisy Ac za skradziony samochód a potem podnosi sobie składki tłumacząc dużymi odszkodowaniami. I nikomu nie zależy by ukrucić kradzieże a napewno nie ubezpieczycielom.Paranoja <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" />
dlatego nie wykupuje Ac bo to okradanie w biały dzień a oc biere w miare tanie u brokera. Fakt że teraz OC mam w PZU to tylko że było najtańsze. -
stachnapisał 21 lut 2007, 06:32 ostatnio edytowany przez stach 11 sie 2016, 17:16
2. W PZU mam wszystkie możliwe zniżki, za OC+NW, za cały rok płacę 239zł, czy gdzie indziej
będzie wiele taniej - nie sądzę(nie myślę tu o paru zł).Zniżki w PZU uwzględni Ci inny ubezpieczyciel co do joty.
U innego, normalnego ubezpieczyciela za OC za cały rok za Tico zapłaciłbyć około 160zł przy Twoich zniżkach.
Czyli~~70zł taniej.
Ale to Twoja wola. -
Sharkynapisał 21 lut 2007, 09:38 ostatnio edytowany przez Sharky 11 sie 2016, 17:16
...
dlatego nie wykupuje Ac bo to okradanie w biały dzień a oc biere w miare tanie u brokera. Fakt że teraz OC mam w
PZU to tylko że było najtańsze.Zbyt daleko posunięte wnioski - zapłacisz mi za malowanie Tico 3.5kzł - bo tyle z mojego AC na to poszło <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Mojej siostrze ktoś na parkingu wgiął ostatnio drzwi (dość mocno) - z AC zostało to naprawione bezproblemowo
<img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> -
macsim Użytkownik archiwalnynapisał 21 lut 2007, 09:42 ostatnio edytowany przez macsim 11 sie 2016, 17:16
Witam ponownie.
Nie powiem, nie było łatwo...
Szukałem, szperałem dzwoniłem i po bólach- znalazłem.
Jednak taki bałagan w tych agencjach ubezpieczeniowych jest, że hej!!! W każdym TU podają inna cenę.Ale najciekawsze jest to ŻE W TEJ SAMEJ FIRMIE W ROZNYCH ODDZIALACH ROZBIEZNOSC CENOWA PRZY TYCH SAMYCH WARUNKACH DOCHODZI DO KWOTY 1000 PLN. !!!!
Ubezpieczyłem w Compensie i pewnie niektórzy z Was nie bedą chcieli mnie nigdy na swej drodze spotkać <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" />
Ale jezeli w PZU było 1154 a w Compensie 470, to wybaczcie, bo dla mnie róznica jest druzgocąca!!!Pozdrawiam.
-
stachnapisał 21 lut 2007, 11:21 ostatnio edytowany przez stach 11 sie 2016, 17:16
Ale jezeli w PZU było 1154 a w Compensie 470, to wybaczcie, bo dla mnie róznica jest
druzgocąca!!!Dla mnie też różnica zwalająca z nóg!
Dobrze zrobiłeś z tą Compensą! <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> -
przedborzak Użytkownik archiwalnynapisał 22 lut 2007, 06:12 ostatnio edytowany przez przedborzak 11 sie 2016, 17:16
...
Zbyt daleko posunięte wnioski - zapłacisz mi za malowanie Tico 3.5kzł - bo tyle z mojego AC na
to poszło
Mojej siostrze ktoś na parkingu wgiął ostatnio drzwi (dość mocno) - z AC zostało to naprawione
bezproblemowo
no nie wiem nawet połacąc 200zł za element tak jak biorąc w zakładach od malowania to wyjdzie dużo taniej malowanie samochodu.I nie wie m skąd ta cena 3,5tys zł. Jak mam zapłacić 600zł Ac to mi sie nie opłaca.TEraz na złomie kupi się drzwi za mniej niż 150zł i inne elementy taniej niż malowanie starych więc dziękuje i AC nie skorzystam. -
przedborzak Użytkownik archiwalnynapisał 22 lut 2007, 06:18 ostatnio edytowany przez przedborzak 11 sie 2016, 17:16
Ale jezeli w PZU było 1154 a w Compensie 470, to wybaczcie, bo dla mnie róznica jest
druzgocąca!!!To aż wydaję się niemożliwe by taka była przebitka dla mnie to rozbój tyle za oc od najmniejszej pojemności <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" />. I dklatego warto zobaczyyć wiele firm i ich oddziałów. Bo co oddział to inne stawki.
-
przedborzak Użytkownik archiwalnynapisał 22 lut 2007, 06:23 ostatnio edytowany przez przedborzak 11 sie 2016, 17:16
Zniżki w PZU uwzględni Ci inny ubezpieczyciel co do joty.
U innego, normalnego ubezpieczyciela za OC za cały rok za Tico zapłaciłbyć około 160zł przy
Twoich zniżkach.
Czyli~~70zł taniej.
Ale to Twoja wola.Tą zwyżke w cenie daje owe NW mi właśnie przysłali niedawno mi druk i dopłata do NW właśnie była 79zł to dużo.Dawniej sobie liczyli połowę tej kasy.Mowa o PZU
-
xTOMASZxnapisał 22 lut 2007, 08:00 ostatnio edytowany przez xTOMASZx 11 sie 2016, 17:16
Ja osobiscie bym ci za 50 zł pomalował,z tym malowaniem to jakbyś na wioske pojechał gdzieś i sie byle kogoś zapytał to by ci pokazał gościa co ma sprężarke i by ci pewnie też za malowanie wziął 50 zł,bo te sumy co wy mówicie to jakiś kosmos.
-
Ja osobiscie bym ci za 50 zł pomalował,
A ja wziąłbym pędzla i pomalowałbym za 20, a co, po znajomości... <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
z tym malowaniem to jakbyś na wioske
pojechał gdzieś i sie byle kogoś zapytał to by ci pokazał gościa co ma
sprężarke i by ci pewnie też za malowanie wziął 50 zł,bo te sumy co wy
mówicie to jakiś kosmos.Kosmos to jest dlatego, że zakłady sobie tak liczą, nie jest to wymysł klientów.
Ja rozumiem Sharky'ego całkowicie. IMHO chciał mieć polakierowany samochód, a nie obdryzdany farbą przez jakiegoś nieznanego mu zupełnie obwiesia na jakiejś wiosce, którego zobaczy po raz pierwszy na oczy (bo mu "byle ktoś" tego obwiesia wskaże) <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />. Tomaszu, wierz mi, posiadanie sprężarki jeszcze nie czyni lakiernikiem... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Ja też nie zostawię auta na jakiejś wsi w obcych łapach, żeby go pomalowali, tylko dlatego, że wyniesie to 50 zł. Bez przesady. Inna sprawa, że jeśli trafia się do kogoś polecanego, znanego osobiście i takiego, kogo pracę się widziało i wiadomo, z czym się liczyć... Ale nie polecaj ludziom wyjeżdżania na wioski i gorączkowego rozpytywania o faceta z pistoletem... i sprężarką <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> (w celu udzielenia się "poczucia taniości").
Wracając do sprawy: pamiętam, że kiedyś Sharky pisał o tej sprawie; chodziło bodajże o to, że zakład chciał wziąć mniej, jednak ubezpieczyciel chciał wypłacić grosze. Wtedy Sharky zdecydował się na naprawę bezgotówkową we wskazanym zakładzie - i to kosztowało ubezpieczalnię drożej. To tak a'propos polityki ubezpieczycieli.
(Jeśli się pomyliłem w opisie przypadku, proszę o poprawkę <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />).
Z tego wynika, że Sharky wyezgzekwował po prostu swoje prawo do odszkodowania, które to prawo nabył ubezpieczając samochód (nie tylko na wypadek lakierowania, ale też napraw mechanicznych, wymiany części i kradzieży). W związku z tym pewnie nawet mu do głowy nie przyszło, aby jeździć po wioskach w poszukiwaniu "fachur" o nieznanej reputacji. Chciał mieć po prostu profesjonalnie naprawione auto, z gwarancją, że lakier nie spłynie wraz z pierwszym czy drugim deszczem. -
przedborzak Użytkownik archiwalnynapisał 22 lut 2007, 10:48 ostatnio edytowany przez przedborzak 11 sie 2016, 17:16
Ja osobiscie bym ci za 50 zł pomalował,z tym malowaniem to jakbyś na wioske pojechał gdzieś i
sie byle kogoś zapytał to by ci pokazał gościa co ma sprężarke i by ci pewnie też za
malowanie wziął 50 zł,bo te sumy co wy mówicie to jakiś kosmos.Fakt. Ja dałem tylko przykład że tyle biorą a pomalować cały samochód to nie trzeba wydawać 35 baniek.Jak bym miał dać 200zł za malowanie drzwi to wolałbym kupić drugie. A pomalować sprężarką to nie trzeba być jakimś wielkim fachowcem. Widze jak malują owi fachowcy co biorą kupe kasy za malowanie. Zwykły pistolet, element leży na stole pod chmurką i tak malują. Ja jak miałem pomalować sobie zderzaki to zrobiłem to samemu i nie tak źle wyszło. I 400zł mam w kieszeni.Wielu jest fajnych ludzi w małych miejscowościach co uczciwie robią, doradzą i nie biorą drogo. A że nie mają zakładu zarejestrowanego to mi to wisi. Za to mam taniej i pewnie.
80/142