Jeb..ni zlodzieje
-
Amatorzy. Pewnie jeszcze nie dorwali się do Zlosnika, gdzie niektórzy próbują edukować takich
żółtodziobów, jak to bez kluczyków dostać się skutecznie do auta i nim odjechać.Przynajmniej by nic nie popsuli, otwierając fachowo drzwi, a nie łomem.
-
Przynajmniej by nic nie popsuli, otwierając fachowo
drzwi, a nie łomem.Oj Stachu Stachu <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />
A wydawało by się, że dojrzały, stateczny człowiek z Ciebie <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
Bez obrazy, ale zachowujesz się jak dziecko w mroku <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" /> -
Przynajmniej by nic nie popsuli, otwierając fachowo drzwi, a nie łomem.
Czyli lepiej żeby ukradli auto niż je zostawili z uszkodzonym zamkiem? <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />
-
Przynajmniej by nic nie popsuli, otwierając fachowo drzwi, a nie łomem.
hmm, to może wogóle nie zamykać drzwi na klucz,bo jak będą chcieli wejść to nic nie uszkodzą <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" /> i najlepiej jeszcze nakleić kartkę na szybę z tekstem np : "UWAGA! złodzieju ,nie wybijaj szyby,nie niszcz zamków , drzwi nie są zamknięte ,dziękuję "
<img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />pzdr
-
Czyli lepiej żeby ukradli auto niż je zostawili z uszkodzonym zamkiem?
Kuzynce ukradli auto, aby się tylko przejechać.
Znaleziono je potem z uszkodzonymi drzwiami i wyrwaną stacyjką.
Na stacyjkę kuzynka czekała kilkanaście dni, bo to jakaś nietypowa.
Gdyby złodzieje byli przeszkoleni, to po przejażdżce i wyjeżdżeniu paliwa auto znalazłoby się najprawdopodobniej nieuszkodzone, a tak kuzynkę czekały spore wydatki na doprowadzenie samochodu do poprzedniego stanu.
Jeśli samochód kradnie fachowiec, to nie narobi Ci zniszczeń, jeśli auto się znajdzie.
Najwyżej zabraknie w nim radia. -
Jeśli samochód kradnie fachowiec, to nie narobi Ci
zniszczeń, jeśli auto się znajdzie.
Najwyżej zabraknie w nim radia.Twoja naiwność mnie przeraża <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />
Nie po to "fachowiec" kradnie auto, aby się nim przejechać <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" /> -
hmm, to może wogóle nie zamykać drzwi na klucz,bo jak będą chcieli wejść to nic nie uszkodzą i
najlepiej jeszcze nakleić kartkę na szybę z tekstem np : "UWAGA! złodzieju ,nie wybijaj
szyby,nie niszcz zamków , drzwi nie są zamknięte ,dziękuję "
pzdrJeden facet, któremu ukradli radio napisał kartkę, umieszczając ją w widocznym miejscu:
"Nie włamywać się!Radio już zostało ukradzione!"Złodziej, który i tak się włamał do samochodu, dopisał na tejże kartce:
Ale głośniki zostały!Wszystko, o czym piszę, to fakty autentyczne.
-
Twoja naiwność mnie przeraża
Nie po to "fachowiec" kradnie auto, aby się nim przejechaćJak masz AC, to nie musisz się przejmować! <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
Gdyby złodzieje byli przeszkoleni
Patrz, Stachu... To jest niezły pomysł na biznes <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />. Nie myślałeś o tym, aby zacząć ich szkolić? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
BTW czy byłes kiedyś w takiej sytuacji? Miałeś kiedykolwiek "włam", kradzież np. radia, ukradli Ci auto?
-
Jak masz AC, to nie musisz się przejmować!
Jednak ja się przejmuję. Wiem, że moje autko (sprawne, w dobrym stanie) ma większą faktyczną wartość niż cena, jaka kształtuje się obecnie na rynku. Wolałbym je nadal mieć niż odebrać te parę tysięcy odszkodowania. AC jest jedynie tym, co można zrobić dla zminimalizowania ewentualnych strat, jednak w razie korzystania z ubezpieczenia zawsze jakieś straty pozostają.
-
Patrz, Stachu... To jest niezły pomysł na biznes . Nie myślałeś o tym, aby zacząć ich szkolić?
BTW czy byłes kiedyś w takiej sytuacji? Miałeś kiedykolwiek "włam", kradzież np. radia, ukradli
Ci auto?Masz AC w "najpewniejszym" według Ciebie molochu.
Czyli, jak Ci ukradną auto, to dostaniesz cenę giełdową z AC od PZU.
Auto jest trudno dziś sprzedać, czyli powinieneś się cieszyć, jeśli Ci zginie.
Kupisz sobie coś lepszego niż Tico, ale będziesz musiał trochę dołożyć. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />"Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło."
-
Jednak ja się przejmuję. Wiem, że moje autko (sprawne, w dobrym stanie) ma większą faktyczną
wartość niż cena, jaka kształtuje się obecnie na rynku. Wolałbym je nadal mieć niż odebrać
te parę tysięcy odszkodowania. AC jest jedynie tym, co można zrobić dla zminimalizowania
ewentualnych strat, jednak w razie korzystania z ubezpieczenia zawsze jakieś straty
pozostają.Nie zgadzam się.
Kuzynowi ukradli w Świdnicy właśnie Tico, bodajże z 1999 roku.
[Kradną Tica na części, jeśli chcecie wiedzieć.]Dostał z AC, właśnie z PZU coś około 8 000 zł.
Kupił sobie starszą rocznikowo Toyotę za tą sumę i jest zadowolony.
Mówił, że ciężko by mu było sprzedać za tą kasę, co dostał z AC, to Tico, co mu ukradli.
Było to ponad rok temu. -
Masz AC w "najpewniejszym" według Ciebie molochu.
Czyli, jak Ci ukradną auto, to dostaniesz cenę giełdową
z AC od PZU.
Znowu zaczynasz Swoje wywody...
Ale cóż, to wolny kraj <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />Auto jest trudno dziś sprzedać, czyli powinieneś się
cieszyć, jeśli Ci zginie.
Tiko jest trudno sprzedać <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
Stachu, trudno jest kupić Tico w dobrym, zadbanym stanieKupisz sobie coś lepszego niż Tico, ale będziesz musiał
trochę dołożyć.
Ciekawe co można kupić za równowartość Tico <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />"Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło."
[b]Stachu przerażasz mnie <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" /> -
Masz AC w "najpewniejszym" według Ciebie molochu.
Niczego takiego nigdzie nie napisałem. Nie rób przekrętów i nie wkładaj w moje wypowiedzi czegoś, co mi nigdy "przez palce" nie przeszło. <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
Czyli, jak Ci ukradną auto, to dostaniesz cenę giełdową z AC od PZU.
Tak zapewne byłoby. Zwróć uwagę, że piszę w trybie przypuszczającym, Ty zaś posługujesz się czasem przyszłym. Nie rozumiem tego. <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Poza tym staram się nie ułatwiać (lub wręcz nie umożliwiać) złodziejom wejścia w stan posiadania mojej lub innych własności. Ty zaś bezwiednie to robisz, tłumacząc swe poczynania koniecznością pozyskania niezbędnych informacji na temat swego samochodu - wiesz, o który Twój wątek chodzi.Auto jest trudno dziś sprzedać, czyli powinieneś się cieszyć, jeśli Ci
zginie.Stachu, czyś Ty już zupełnie postradał zmysły??? Na głowę upadłeś? Co Ty wypisujesz??? <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />
Kupisz sobie coś lepszego niż Tico, ale będziesz musiał trochę dołożyć.
Dziękuję, jestem zupełnie zadowolony z tego, co mam. Kwestia "czegoś lepszego" jest sprawą względną i nie wciskaj mi swych przekonań.
"Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło."
Artu ma rację - to jest przerażające, co piszesz. W dodatku biorąc pod uwagę to, co ostatnio wyprawiasz, pozostaje mi tylko brutalnie życzyć Ci tego samego - aby to na Ciebie trafiło, aby właśnie Tobie "zakosili" wóz i teraz najszczersze życzenia ogromnej radości z tego powodu.
Na pewno "wyjdzie Ci to na dobre". Dołożysz sobie i kupisz coś lepszego. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />Boszszsz... Co ja robię... <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
-
Poza tym staram się nie ułatwiać (lub wręcz nie umożliwiać) złodziejom wejścia w stan posiadania >mojej lub innych własności.
Musisz to robić, bo taki jest wymóg AC, że auto musi być zabezpieczone przed kradzieżą.
pozostaje mi tylko brutalnie życzyć Ci tego samego - aby to na Ciebie trafiło,
aby właśnie Tobie "zakosili" wóz i teraz najszczersze życzenia ogromnej radości z tego
powodu.
Na pewno "wyjdzie Ci to na dobre". Dołożysz sobie i kupisz coś lepszego.Nie życz mi tego, bo ja nie mam AC, tylko samo OC i w razie kradzieży mego auta nic nie dostanę od ubezpieczyciela, w przeciwieństwie do Ciebie.
-
problem w tym,ze to chodliwy towar ostatnimi czasy i trzeba uwazac,koledze z kangura w zamosciu tak zaje***,jak poszedl na moment do klienta
-
Musisz to robić, bo taki jest wymóg AC, że auto musi być zabezpieczone przed
kradzieżą.Rozumiem, że Ty tego robić nie musisz, bo nie masz AC, tak? <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Nie życz mi tego, bo ja nie mam AC, tylko samo OC i w razie kradzieży mego
auta nic nie dostanę od ubezpieczyciela, w przeciwieństwie do Ciebie.Odwzajemniłem jedynie Twoje insynuacje odnośnie mojej motywacji opłacenia ubezpieczenia AC (przynajmniej tak Twoją wypowiedź odebrałem). Informuję Cię zatem, że powodem ubezpieczenia auta nie była chęć kombinacji w stylu "zapłacę i będę się cieszył z odszkodowania, gdy samochód zniknie, bo przecież trudno mi go będzie sprzedać". Nawet mi to przez myśl nie przeszło, zaś snując takie przypuszczenia:
Cytat:
Auto jest trudno dziś sprzedać, czyli powinieneś się cieszyć, jeśli Ci zginie.
Kupisz sobie coś lepszego niż Tico, ale będziesz musiał trochę dołożyć.
"Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło."próbujesz albo mnie ośmieszyć, albo obrazić. <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" />
BTW nie odpowiedziałeś na pytanie: KLIK ...
-
Przynajmniej by nic nie popsuli, otwierając fachowo drzwi, a nie łomem.
Nie no ok, lepiej ukrasc cb za 300 PLN i radio teraz pewnie kosztuje cos ok 300 PLN (kilkanascie lat temu dalem 750PLN), niz uszkodzic zamek za nie wiem ile, 100-150 PLN. A i zapomnialem antenka cb 90 PLN. Ciekawe co sie bardziej oplaca <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> Nie tylko pogratulowac inteligencji <img src="/images/graemlins/wpysd.gif" alt="" />
-
Przynajmniej by nic nie popsuli, otwierając fachowo drzwi, a nie łomem.
No, nie wiem co lepsze, lekkie uszkodzenia, czy brak samochodu.
-
No, nie wiem co lepsze, lekkie uszkodzenia, czy brak samochodu.
No pewnie, że brak samochodu - jak to Stach napisał, po kradzieży powinienem się cieszszszyć ... <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
<img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />