Silnik się "zadławi"przy ruszaniu
-
Jeżdżę tylko na benzynie.
(...)
A mimo to nie mam takich objawów o jakich piszecie.Nie masz właśnie dlatego, że jeździsz tylko na ET... <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Na myśl przychodzi mi niewłaściwy kąt wyprzedzenia zapłonu, a w zasadzie
jego opóźnienie.Co jak co, ale zapłonu jestem pewien. Sprawdzony przez dwie lampy <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />. Przy sprawdzaniu pokusiłem się nawet o jego lekkie opóźnienie.
Drugą przyczyną rzeczywiście może być niewłaściwy skład mieszanki.
Gdy chciałem rozwiązać ten problem, pojechałem do mechanika po poradę. Skasował mnie na 10 zł (analiza spalin) i polecił preparat Prestone w celu przeczyszczenia gaźnika (zamiast rozbierania tegoż i czyszczenia sprężonym powietrzem). BTW jak wiemy, Prestone mi nie pomógł.
Tak więc ten punkt odpada. -
Figaro
W sumie czekałem aż ktoś wreszcie wpadnie na to, że w naszych autkach
istnieje coś takiego jak podciśnieniowy korektor wyprzedzenia zapłonuCytat:
"Nie, nooo... Nie róbcie z nas pederastów!" <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />
<img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />Owszem, wiem, że jest cosik takiego, nawet toto działa w moim autku <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />.
Wiem, że działa; nie wiem, czy prawidłowo.
Ponieważ niedawno stałem się dumnym posiadaczem prostej lampy stroboskopowej <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> (zresztą dzięki pewnemu koledze z forum <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />), nie byłbym sobą, gdybym się nią nie pobawił <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />. M.in. stwierdziłem, że korektor funkcjonuje (kąt wyprzedzenia zmienia się, i to znacznie, podczas zmiany obrotów silnika). Czyli działa.
Nie wiem, na ile poprawnie (chyba tego nie sprawdzę w domowych warunkach). Wnoszę, że jest OK, jeśli na LPG nie ma żadnych problemów przy przejściu z obrotów jałowych na wyższe.
Nie przyglądałem się wężykom, ale dzięki, Artu - sprawdzę je. -
A czy początek tego zjawiska wiążesz z momentem montażu instalacji LPG? Ja
kupiłem zagazowane Tico, więc nie mogę się jednoznacznie wypowiedzieć,
ale być może to wina miksera. Mimo doboru prawidłowej średnicy miksera
(jak u Ciebie - nie ogranicza "od góry" obrotów - kiedyś chyba o tym
pisałeś), być może on jest przyczyną tego opóźnienia reakcji.Nie wykluczam winy miksera, ale na 99% to nie jest to.
Trochę historii <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />:
98 kkm (lipiec 2004) - montaż instalacji LPG;
101 kkm (sierpień 2004) - zmiana miksera na większy;
potem długo nic (w zimie często używałem ET - wszystko OK);
116 kkm (listopad 2005) - początek drugiej zimy (z instalką LPG na pokładzie), a więc znowu odpalanie i rozgrzewanie silnika na ET - zauważyłem opisywaną usterkę;
131 kkm teraz (znowu zima) - wciąż to samo.
Wobec tego, że przez pierwszą zimę po zamontowaniu instalacji wszystko działało prawidłowo, wykluczam winę miksera. Na pewno wszystko było w porządku, gdyż zimą jeździłem (i robię tak nadal) bardzo dużo na benzynie (codzienne krótkie odcinki), sporadycznie korzystając z LPG (tylko na dłuższe trasy). Biję się jednak w piersi, że po pierwszej zimie rzadko przełączałem na ET (bo mi się zapominało <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />), jeździłem nawet po kilka miesięcy tylko na gazie. Drugiej zimy pojawiło się owo dławienie przy naciśnięciu na pedał. Dlatego wiążę mój przypadek z jakimś zanieczyszczeniem którejś dyszy gaźnika... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Ale, jak wiemy obaj, nie jest to jakaś dręcząca sprawa, da się z tym żyć. Jednak w wolnej chwili rozbiorę ostrożnie i powolutku gaźnik w celu jego przedmuchania.
Zastanawiam się jeszcze nad jednym: kiedyś pisało kilka osób o tym, że "siada" uszczelka pod gaźnikiem i gaźnik "łapie" lewe powietrze. Może to wina tej uszczelki? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />A to bardzo dobrze, że o tym piszesz, bo czytałem w innym wątku, że polecasz
ten preparat i chciałem go zastosować w niedalekiej przyszłości z
nadzieją na usunięcie tego opóźnienia reakcji.Tak, polecałem go komuś, ale wyraźnie zaznaczałem, że ja użyłem go w innej sytuacji niż tamta opisywana i mnie nie pomógł. <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
Oczywiście, nie omieszkam się podzielić ewentualnymi doświadczeniami,
<img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
M.in. stwierdziłem, że korektor
funkcjonuje (kąt wyprzedzenia zmienia się, i to
znacznie, podczas zmiany obrotów silnika). Czyli działa.
To akurat sprawdziłeś, że działa regulator odśrodkowy <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> (zmiana kata wyprzedzenia zapłonu przy różnej prędkości obrotowej silnika) <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />Nie wiem, na ile poprawnie (chyba tego nie sprawdzę w
domowych warunkach).
[b]Prawidłowe działanie podciśnieniowego regulatora sprawdzisz w "domowych warunkach" jak najbardziej (zwłaszcza, że posiadasz lampę stroboskopową) <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Odpinasz wężyk od puszeczki w aparacie zapłonowym, podpinasz w to miejsce jakikolwiek inny wężyk, za pomocą "aparatu gębowego" <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" /> wytwarzasz podciśnienie i obserwujesz zmiany kąta wyprzedzenia zapłonu <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> -
Prawidłowe działanie podciśnieniowego regulatora sprawdzisz w "domowych
warunkach" jak najbardziej (zwłaszcza, że posiadasz lampę
stroboskopową)Aha. OK, będę sprawdzał <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />.
Odpinasz wężyk od puszeczki w aparacie zapłonowym, podpinasz w to miejsce
jakikolwiek inny wężyk, za pomocą "aparatu gębowego" wytwarzasz
podciśnienie i obserwujesz zmiany kąta wyprzedzenia zapłonuCzy aparat gębowy może być "po spożyciu"? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
<img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Jeśli nie, będę musiał dojść do siebie. <img src="/images/graemlins/pub2.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
Czy aparat gębowy może być "po spożyciu"?
Jeśli nie, będę musiał dojść do siebie.Może <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> Tylko pamiętaj: [b]ssij a nie dmuchaj <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
-
Może Tylko pamiętaj: ssij a nie dmuchaj
<img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" /> No dobra. Popróbuję. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
(...) Wobec tego, że przez pierwszą zimę po zamontowaniu instalacji wszystko działało prawidłowo,
wykluczam winę miksera. (...)Rzeczywiście, w takim razie ciężko podejrzewać mikser.
Zastanawiam się jeszcze nad jednym: kiedyś pisało kilka osób o tym, że "siada" uszczelka pod
gaźnikiem i gaźnik "łapie" lewe powietrze. Może to wina tej uszczelki?Hmmm... o tym nigdy nie słyszałem, być może to to. Ja mam jeszcze jeden podejrzany element - tzw. pompkę przyspieszającą (element gaźnika). Cytuję Trzeciaka:
" Zadaniem pompki przyspieszającej jest wtryśnięcie dawki paliwa do przelotu gaźnika w chwili szybkiego wciskania pedału przyspieszenia. Gwałtowne otwarcie przepustnicy gaźnika powoduje, że układ biegu jałowego i układ przejściowy przestają funkcjonować, natomiast podciśnienie w gardzieli nie wzrasta jeszcze na tyle, aby spowodować wypływ paliwa z rozpylacza głównego. Powstającemu wówczas krótkotrwałemu zubożeniu mieszanki zapobiega działanie pompki przyspieszającej." - mam nadzieję, że mnie za łamanie praw autorskich nie zamkną <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />, więcej jest na stronie 107.Ja raczej sam nie będę w gaźniku grzebać. Jeśli kiedyś będę miał jakiś interes w ASO, to przy okazji zademonstruje im te symptomy i spytam co o tym sądzą.
-
Odpinasz wężyk od puszeczki w aparacie zapłonowym, podpinasz w to miejsce jakikolwiek inny
wężyk, za pomocą "aparatu gębowego" wytwarzasz podciśnienie i obserwujesz zmiany kąta
wyprzedzenia zapłonuRozumiem, że odpięty wężyk trzeba zaślepić na czas testu, żeby gaźnik nie zasysał przezeń powietrza (?).
Wytwarzane w tym wężyku podciśnienie jest na tyle małe, że można to "zasymulować" ustami? -
Ja mam jeszcze jeden
podejrzany element - tzw. pompkę przyspieszającą (element gaźnika).Leszczugd <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> ... Idę dokładnie tym samym tropem. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> W pierwszej kolejności, gdy dobiorę się do gaźnika, zwrócę uwagę na tę pompkę.
-
Leszczugd ... Idę dokładnie tym samym tropem. W pierwszej kolejności, gdy dobiorę się do
gaźnika, zwrócę uwagę na tę pompkę.Witam!
Mam ten sam problem. Czy możecie mi wyjaśnić, gdzie jest ta pompka? Chętnie też bym się za nią wziął...
Pozdrawiam!
-
u siebie mam podobny problem,ale pojawil sie dopiero na zime.mam wrazenie,ze to woda w przewodach,po dolaniu denaturatu wydaje mi sie,ze jest lepiej,ale czas pokaze.chyba na wiosne przeprowadze gruntowne regulacje i czyszczenia serca mojego ticaczu.mineło mi niedawno 80tyś,więc juz mu sie nalezy jakies regulation lub ew przeglad szczegółowy.narazie łapek nie pcham ,bo hebel na dworku.
pozdrawiam
-
mam podobny problem jak wy panowie też dławi sie i szarpie a największa zmora jest to ze gaśnie raz na dwa tygodnie a mianowicie tylko na 20 minut a potem ok to dosłownie z zegarkiem w ręku,silnik nie ma różnicy ciepłyu zimny i pogoda obojetna wymieniłem : świece,przewody filtry,zapłon ok nowy rozrząd,podciśnienia ok i zaworek PCV ok ,elektrozawór też oki ZAWORY TEż WYREGóLOWANE,brak sił co robic jeszcze kopółka i palec został do wymiany i ga gażnik do regulacji i by było wszystko a i kopci przez chwile na zimnym ale nie zawsze na biało około 5 sek,POMOCY POMOCY
-
mam podobny problem jak wy panowie też dławi sie i szarpie a największa zmora jest to ze gaśnie
raz na dwa tygodnie a mianowicie tylko na 20 minut a potem ok to dosłownie z zegarkiem w
ręku,silnik nie ma różnicy ciepłyu zimny i pogoda obojetna wymieniłem : świece,przewody
filtry,zapłon ok nowy rozrząd,podciśnienia ok i zaworek PCV ok ,elektrozawór też oki ZAWORY
TEż WYREGóLOWANE,brak sił co robic jeszcze kopółka i palec został do wymiany i ga gażnik do
regulacji i by było wszystko a i kopci przez chwile na zimnym ale nie zawsze na biało około
5 sek,POMOCY POMOCYteż witam cię na forum <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
-
Trochę litości dla naszego pięknego języka. <img src="/images/graemlins/zolta.gif" alt="" />
-
Ja raczej sam nie będę w gaźniku grzebać. Jeśli kiedyś będę miał jakiś interes w ASO, to przy
okazji zademonstruje im te symptomy i spytam co o tym sądzą.Odświeżam temat opóźnionej reakcji na wciśnięcie pedału przyspieszenia, choć nie wiem, czy moje wybitnie nieprecyzyjne informacje Wam pomogą...
Byłem w ASO i przy tej okazji powiedziałem, żeby zajęli się gaźnikiem. Chciałem, żeby go wyczyścili i wyregulowali. Opowiedziałem jakie są symptomy - że dławi się przy jeździe na stosunkowo wolnych obrotach i że z opóźnieniem reaguje na wciśnięcie pedału przyspieszenia (na Pb - rzecz jasna).
Nie wiem, co dokładnie zrobili, bo widziałem samochód tylko przez szybę hali i w dodatku od tyłu. Widziałem tylko tyle, że pod maską mechanik grzebał niecałe 10 min, analizatora spalin nie podłączał. Po tych tajemniczych zabiegach wszystko wróciło do porządku.
Nie mogłem dorwać tego mechanika, więc spytałem kolesia w biurze serwisu - "co było robione przy gaźniku?". Odparł, że tylko drobna regulacja i czyszczenie jakichś dysz. Jak zacząłem go pytać o szczegóły, to takie bzdury mi zaczął gawędzić, że w Tico jest sonda lambda i komputer (choć nie potrafił odpowiedzieć na pytanie - "czym on niby steruje?"), więc stwierdziłem, że nie ma co z takim bajkopisarzem dłużej dyskutować.
Puenta jest taka, że ten efekt opóźnionej reakcji da się wyeliminować w jakiś prosty sposób - jaki? - mimo starań, nie udało mi się dowiedzieć. <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> Jeśli Wam to przeszkadza, może warto by było podjechać do warsztatu, powiedzieć jakie są objawy i spytać jaki jest koszt ich eliminacji. Jeśli mechanik będzie wiedział o co chodzi i nie będzie naciągaczem, to chyba ze te 10 min roboty nie weźmie dużo... -
[...] Nie wiem, co dokładnie zrobili, bo widziałem samochód tylko przez szybę hali i w dodatku od
tyłu. Widziałem tylko tyle, że pod maską mechanik grzebał niecałe 10 min, analizatora
spalin nie podłączał. Po tych tajemniczych zabiegach wszystko wróciło do porządku. [...]Może linka od gazu miała luz i ją tylko wyregulował <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Jeśli mechanik będzie wiedział o co chodzi i nie będzie
naciągaczem, to chyba ze te 10 min roboty nie weźmie dużo...A tak z ciekawości - ile Ciebie skasowali za te 10min <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
-
Może linka od gazu miała luz i ją tylko wyregulował
Nie sądzę, żeby luz linki gazu miał wpływ na ten efekt. Zresztą, niewielki luz jest chyba wskazany, żeby przy całkowitym puszczeniu pedału przyspieszenia przepustnica zamknęła się całkowicie (choć niektórzy napinają linkę i w ten sposób podwyższają obroty jałowe).
-
A tak z ciekawości - ile Ciebie skasowali za te 10min
Ciężko mi powiedzieć, bo na fakturze jest robocizna za całość prac, a od krętacza w biurze serwisu się nie mogłem niczego konkretnego powiedzieć. Odejmując od całości kwoty umówioną wcześniej cenę robocizny za pozostałe prace i biorąc poprawkę na zaistniałe komplikacje - szacuję zgrubnie, że 25-40 zł. Stawka godzinowa wychodzi duża, ale biorąc pod uwagę jak te niedomagania gaźnika psuły mi czasem nerwy - jestem raczej zadowolony. W końcu przecież nie wiedziałem, że to prosta sprawa i byłem gotowy zapłacić za dokładne czyszczenie gaźnika, które wg. wstępnych ustaleń miało kosztować chyba koło 100 zł. Mam nadzieję tylko, że efekt będzie długotrwały.