Nowa oslonka na lince sprzegla
-
Mam do ciebie takie pytanko, teraz po zalozeniu linki wydaje mi sie tak
jakby byla za krutka. Bieg lapie ledwo puszczam noge . Natomiast biegi
musze wzucac sila. Juz podkrecalem srubka i popuszczalem i jest tak
samo. Czy cos pomataczylemIMO kwestia regulacji - jeśli pedał łapie za nisko, trzeba chyba odkręcić nakrętkę. Pamiętaj, że przy niewciśniętym pedale końcówka linki (przy silniku) musi być zupełnie luźna - poruszając dźwignią idącą do obudowy sprzęgła musi być wyczuwalny luz (ze 2 mm), objawiający się delikatnym stukiem nakrętki o tę dźwignię.
Poza tym... Z biegiem czasu linka się troszkę wyciągnie - pamiętaj o tym (możliwe, że trzeba będzie podregulować). -
IMO kwestia regulacji - jeśli pedał łapie za nisko, trzeba chyba odkręcić nakrętkę. Pamiętaj,
Juz jest wszystko ok. Linka gdzies sie zacinala, troche WD i po klopocie. Teraz linka chodzi jak marzenie, nie ma porownania ze stara. Jeszcze raz dzieki <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
Juz jest wszystko ok. Linka gdzies sie zacinala, troche WD i po klopocie.
O, to dziwne. Jeśli jest nowa, to raczej nie powinna przycierać się w pancerzu (tym bardziej, że oryginalna linka, którą kupiłem daaawno temu "na zapas", miała nałożony smar - jakiś taki białawy).
Jeszcze raz dzieki
No problem. <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
Witam
Wiem, że odgrzebuję stary temat, ale akurat ten znalazłem.
Od pewnego czasu podczas wciskania pedału sprzęgła słyszę kilka jakby stuknięć, koło 5-6. Dźwięk dochodzi właśnie z okolic pedału. Niezależnie od tego czy jadę, czy stoję i czy silnik jest włączony czy nie.Co to może być, czyżby linka była poszarpana? Czy może coś z samym pedałem?
-
Od pewnego czasu podczas wciskania pedału sprzęgła słyszę kilka jakby
stuknięć, koło 5-6. Dźwięk dochodzi właśnie z okolic pedału.
Niezależnie od tego czy jadę, czy stoję i czy silnik jest włączony czy
nie.
Co to może być, czyżby linka była poszarpana? Czy może coś z samym pedałem?Można przesmarować oś pedałów, ale to raczej nie to - zwykle brak smaru objawia się popiskiwaniem.
Jeśli czujesz szarpnięcia i wykluczamy uszkodzenie tarczy sprzęgła, istnieje możliwość, że linka się zrywa (może pęknięte druty zahaczają o pancerz) <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />. Na wszelki wypadek rozejrzyj się za nową linką i wymień (dasz radę samemu, ale pamiętaj o wyregulowaniu i pozostawieniu luzu - pisałem o tym tutaj). -
Co to może być, czyżby linka była poszarpana? Czy może coś z samym pedałem?
Hmmm... ciężko wyczuć. Wydaje mi się, że mógłbyś zacząć od najprostszych rzeczy. Spróbuj porządnie nasmarować sprężynę "odbijającą" pedał sprzęgła, oś obrotu pedału oraz linkę.
Ja jesienią zmieniłem linkę sprzęgła (stara miała uszkodzoną osłonę gumową i bałem się, że będzie przymarzać). Nie mogłem dostać oryginału, więc kupiłem zamiennik. Kilka tygodni po zamianie pedał zaczął chodzić ciężko, wręcz "skokami", a przy tym słychać było zgrzytanie/stukanie. Wystraszyłem się, że może to być coś poważnego, ale postanowiłem sprawdzić najpierw najprostsze rzeczy. Napsikałem trochę WD-40 w strzykawkę i wpuściłem powoli pomiędzy pancerz a linkę (w kokpicie za pedałem - w miejscu w którym linka wychodzi z pancerza). Efekt - nie wiedziałem, że pedał sprzęgła może tak lekko chodzić, nic nie zgrzyta i nie ma problemów z płynnym zasprzęglaniem. Przed WD-40 próbowałem wlać w pancerz olej (silnikowy 10W40), ale był za gęsty i nie chciał wpłynąć.
-
Stosunkowo niedawno, bo jakoś chyba w grudniu, albo jeszcze wcześniej, podczas wciskania pedału słyszałem piski. Kopiłem olej uniwersalny i pooliwiłem oś pedału
<img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> i wszystko było fajnie. A teraz właśnie to. Dodam że czasem się to bardziej nasila innym razem jest dobrze.
Co do tej osłonki gumowej na końcówce linki to już od dawna jej nie posiadam (ze 3 lata).
Też myślę że zrywa się linka, jak będe miał dostęp do kanału i zrobi się cieplej to zaglądne, póki co poczekamy zobaczymy. Najwyżej będe zmuszony nauczyć się zmieniać biegi bez sprzęgła by dojechać do domu. Gożej jak będe musiał się zatrzymać -
Stosunkowo niedawno, bo jakoś chyba w grudniu, albo jeszcze wcześniej, podczas wciskania pedału słyszałem piski. Kopiłem olej uniwersalny i pooliwiłem oś pedału
i wszystko było fajnie. A teraz właśnie to. Dodam że czasem się to bardziej nasila innym razem jest dobrze.
Co do tej osłonki gumowej na końcówce linki to już od dawna jej nie posiadam (ze 3 lata).
Też myślę że zrywa się linka, jak będe miał dostęp do kanału i zrobi się cieplej to zaglądne, póki co poczekamy zobaczymy. Najwyżej będe zmuszony nauczyć się zmieniać biegi bez sprzęgła by
dojechać do domu. Gożej jak będe musiał się zatrzymaćnajpierw wyłanczasz zapłon a potem sie zatrzymujesz:),ale odpalenie sam. i zmiana bez biegów,nie wiem,lepiej nie myśleć
Jak sie to na warsztacie mówiło,gdy nie mozna bylo znaleść rozwiązania
Dajesz druta,wstawiasz trujnik i zaślepkę;] -
najpierw wyłanczasz zapłon a potem sie
zatrzymujesz:),Jak to, dlaczego tak? Po co wyłączać zapłon by się zatrzymać? Przecież podczas jazdy bez używania sprzęgła bez problemu można wrzucić na luz.
ale odpalenie sam. i zmiana bez
biegów,nie wiem,lepiej nie myślećJeśli wyczuje się obroty silnika i prędkość samochodu to zmiana biegów bez sprzęgła nie stanowi już problemu. Jedyny problem to ruszenie z miejsca.
Jak sie to na warsztacie mówiło,gdy nie mozna bylo
znaleść rozwiązania
Dajesz druta,wstawiasz trujnik i zaślepkę;]Heh niezłe
<img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> -
z tym wyłąnczaniem silnika,sadze ze jakby mnie spotkała taka sytuacja to najpierw bym,wyłączył silnik,a potem szybko i umiejetnie przeżucił na luz.Mowie tylko jak bym to w teori zrobił,nigdy bowiem w praktyce nie spotkała mnie jazda w sam. bez sprzęgłą.Dobrze że nanpisałeś,że da rade jeździć.