Amortyzatory
-
Witam wszystkich
Musze na gwałt wymienic amorki na tyle.Troche krucho u mnie z kasa więc nie moge sobie pozwolić
na szaleństwa.Na allegro znalazłem kilka ofert
TOKICO za 69zł
DELPHI za 75zł
DACO za 54zł
HATR za 44zł
DAEWOO za 57zł
Podzwoniłem także po sklepach we Włocławku a tam mają coś takiego:
JC (jakieć Japońskie) za 75złbłąd to są koreańskie amortyzatory mają rok gwarancjii
Magnum za 76 zł
hiszpania
jakieś Włoskie za 63 zł
DELPHI za 68 zł
Wszystkie (oprócz włoskich) mają 2-letnią gwarancje.
jeśli jeszcze poszukujesz zadzwoń do mnie znajdziemy coś w dobrej cenie mój numer 602659903
pozdrowionko -
No widzicie. A u mnie nowe Tokico (za 69zł) z tyłu wypadły na badaniu jak nowe.
W moim pewnie niedługo też "wypadną" ale z AUTA <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> za sprawą ZUŻYCIA <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />. Ponadto wypadną jak stare i bez badania <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />.
Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />. -
Dzięki wszystkim za rady. <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
Amorki kupiłem MAGNUM.Nie byłem w zadnej stacji ASO aby je sprawdzic na aparaturze ale różnica w jeżdzie w porównaniu ze starymi ogromna.Zobaczymy tylko jak długo wytrzymają (mam na nie 2 lata gwarancji. Stary jeden miał wyciek i nic nie trzymał,natomiast drugi trzymał jak guma do żucia czyli prawie wcale.Co ciekawe były to amortyzatory DAEWOO -gazowe. Przy wymianie nie obyło się bez palnika gazowego i szlifierki ale ogulnie poszło dość sprawnie.zajeło mi to ok 2godzin. -
Olsen,jedź do stacji,która ma urządzenia do badania samochodów osobowych ,a nie cieżarowych.
A może diagności nie umieją tego robić? Tocico powinny byc ok. -
A ja Tokico nie polecam. Musialem wymienic amory przed przegladem - zrobilem to na tydzien przed planowana wizyta u
diagnosty. Przyjezdzam na przeglad, telepanie z przodu, potem tyl, a tu pada tekst "A te tylne amory to juz na
wykonczeniu chyba?". No nie powiem, zeby mnie to ucieszylo.
Amory Tokico kupione na Allegro za 69 zlotych..... a czy diagnosta wiedział, że Tico wymaga specjalnego badania tylnych amortyzatorów <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
.... a czy diagnosta wiedział, że Tico wymaga
specjalnego badania tylnych amortyzatorówA powiedz mi, który diagnosta obciąża jakikolwiek samochód przy badaniu <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Mnie się to jeszcze nie przytrafiło nigdy, a kilka pojazdów już miałem w swoim żywocie <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
Powiem więcej, mało który warsztat obciąża samochód podczas ustawiania geometri układu kierowniczego i zawieszeń <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> -
W moim pewnie niedługo też "wypadną" ale z AUTA za
sprawą ZUŻYCIA .Ja tylko napisałem, że nowe Tokico działają jak nowe. A w jakim będą stanie po roku to już inna sprawa... <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
.... a czy diagnosta wiedział, że Tico wymaga specjalnego badania tylnych
amortyzatorówHm, nie przeprowadzał żadnych dodatkowych zabiegów. Czyli należałoby obciążyć tył, czy jak? W każdym razie, dowód podbił bez problemu.
-
A powiedz mi, który diagnosta obciąża jakikolwiek samochód przy badaniu
Mnie się to jeszcze nie przytrafiło nigdy, a kilka pojazdów już miałem w swoim żywocie
Dociąża się lekkie samochody z silnikiem z przodu.
Jeżeli sprawdzane są inne samochody klasy średniej to dociążanie jest zbędne, często wprowadza się odpowiednie korekty do maszyny diagnostycznej (ponoć są jakieś tabele, czy też współczynniki korekcyjne).Powiem więcej, mało który warsztat obciąża samochód podczas ustawiania geometri układu kierowniczego i zawieszeń
.... to świadczy jedynie o słabej wiedzy pracowników warsztatu <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
Również mało warsztatów z oponami przed wyważeniem czyści felgi z zanieczyszczeń, a które wpływają jednak na wyważenie koła.
-
Hm, nie przeprowadzał żadnych dodatkowych zabiegów. Czyli należałoby obciążyć tył, czy jak? W każdym razie, dowód
podbił bez problemu.Przede wszystkim koła muszą mieć zalecane ciśnienie, nie mogą występować luzy w zawieszeniu oraz według zaleceń powinno być w baku ok. połowa benzyny oraz centralnie w okolicach tylnego siedzenia powinno umieścić się obciążenie ok. 50-80kg.
-
Przede wszystkim
(...)Dzięki. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
.... a czy diagnosta wiedział, że Tico wymaga specjalnego badania tylnych amortyzatorów
s[ecjalnego tzn jakeigo ?
-
s[ecjalnego tzn jakeigo ?
napisałem poniżej <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
-
witam serdecznie
ja również lada chwila stane przed zadaniem wymiany tylnych amortyzatorów,nim się do tego zabiorę staram się zebrać jak najwięcej informacji na ten temat tak ażeby uniknac przykrych niespodzianek, tak się składa że w archiwum jest dość sporo uwag kolegów którzy już podejmowali się tego, co więcej bardzo cennych uwag, ja nie mogę tylko znaleźć informacji na temat narzędzi, a konkretnie rozmiaru śrub mocujących amortyzatory(w Trezciaku też nie ma tej informacji), domyślam się tylko że są to śruby o gwincie M8 a więc klucz 13 ewentualnie 14 mm, jednak jeśli jestem w błędzie to byłbym wdzięczny za sprostowanie moich domysłów, wolałbym się dokładnie przygotować zzeby w ostatniej chwili nie poszukiwać rozpaczliwie jakiegoś klucza
z góry WIELKIE dzięki za pomocIrek
-
Sróby sa 10 o nietypowym drobnym gwincie. Potrzebny jest klucz rozmiar 19 lub 17 napewno któryś z nich.Najlepiej oczkowy lyb nasadowy. Ja miałem popularną grzechotke. No i w celu unknięcia niespodzianek (jeżeli zamierzasz sam wymieniac) przygotuj sobie palnik gazowy i szlifierke kątową.Ja bez tych dodatkowych narzędzi nie dałbym sobie rady- śróby oraz tulejki na dole anortyzatora były zapieczone.
Powodzenia -
Sróby sa 10 o nietypowym drobnym gwincie. Potrzebny jest klucz rozmiar 19 lub 17 napewno któryś
z nich.Najlepiej oczkowy lyb nasadowy. Ja miałem popularną grzechotke. No i w celu
unknięcia niespodzianek (jeżeli zamierzasz sam wymieniac) przygotuj sobie palnik gazowy i
szlifierke kątową.Ja bez tych dodatkowych narzędzi nie dałbym sobie rady- śróby oraz
tulejki na dole anortyzatora były zapieczone.
PowodzeniaWIELKIE dzięki za pomoc, jak widać moje domysły były błędne, niestety muszę się za to zabrać pod blokiem bez dostępu do prądu a tymbardziej do palnika gazowego, może jestem naiwny licząc że jakoś sobie z tym poradzę, cóż czas pokaże i zweryfikuje moje zamiary:)
pozdrawiam
Irek -
WIELKIE dzięki za pomoc, jak widać moje domysły były błędne, niestety muszę się za to zabrać pod blokiem bez dostępu
do prądu a tymbardziej do palnika gazowego, może jestem naiwny licząc że jakoś sobie z tym poradzę, cóż czas
pokaże i zweryfikuje moje zamiary:)Swoje amortyzatory z tyłu (z przodu też) wymieniłem bezproblemowo <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />