Wadliwe bębny!!
-
Witam
W tamtym roku wymieniłem bębny chamulcowe w moim tico. Kosztowały mnie o ile dobrze pamiętam 50
zł/szt. Niestety dzisiaj podczas czynności, że tak powiem przeglądowych gdy ściągałem bębny
ku mojemu zdziwieniu popękały i odleciały od nich znaczne ich części.
Bębny te starego typu mają tak jakby dwa kołnieże. Jeden zewnętrzny jako osłona i wewnętrzny to
ta część o którą ocierają szczęki podczas hamowania. Mnie dosłownie rozpadł się ten
zewnętrzny kołnież przez co gdy bęben jest normalnie założony widać wewnętrzny kołnież.
Uszkodzeniu uległy oba bębny podczas ściągania, a dokładnie podczas udeżania w nie
młotkiem. Dziwi mnie to ponieważ wcale mocno w nie nie udeżałem bo zeszły bez problemów.
Niestety nie mam aparatu więc nie mogę zamieścić fotek. Jednak postaram się to zrobić.
Przestrzegam przed kupowaniem "tanich" części co do których nie mamy pewności że są dobrej
jakości.
Odkruszone kawałki bębna mają rozmiar mniejwięcej 1x6-7cm zresztą może uda mi się zrobić fotki
do końca tygodnia.Warto podać kto jest producentem i ew. gdzie kupiłeś by przestrzec innych użytkowników...
-
Bębny te starego typu mają tak jakby dwa kołnieże. Jeden
zewnętrzny jako osłona i wewnętrzny to ta część o
którą ocierają szczęki podczas hamowania.<img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> Co to za konstrukcja?!
Fotki byłyby bardzo wskazane bo nie spotkałem się z jakimiś podwójnymi kołnierzami. Kto to wymyślił? Bębny w Tico są od zawsze tylko w jednej wersji a róznice były tylko w tarczach kotwicznych, na których siedzą szczęki i cylinderek. Nie rozumiem jak to może u ciebie wygladać... <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> -
Zamieszczam fotki uszkodzonych bębnów:
-
dalej
-
ostatnia fotka
-
No nie za ciekawie to wygląda, jakby miały 20 lat to bym zrozumiał, kurcze popękały jakby były z plastiku.
<img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />
-
Zamieszczam fotki uszkodzonych bębnów:
Teraz jasne! Źle zrozumiałem, myslałem, że chodzi o jakąś podwójną ściankę <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Te twoje to normalna konstrukcja ale z czego to wykonane?! No chyba, że mocno waliłeś młotem to każdy pęknie. Toć to tylko odlewy <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> -
Teraz jasne! Źle zrozumiałem, myslałem, że chodzi o
jakąś podwójną ściankę
Te twoje to normalna konstrukcja ale z czego to
wykonane?! No chyba, że mocno waliłeś młotem to
każdy pęknie. Toć to tylko odlewyNie uderzałem mocno, bo nie było takiej potrzeby gdyż bębny zeszły bez problemów. Uważam że są po prostu złej jakości. Czym więcej węgla w materiale tym bardziej kruchy, więc pewnie procentowo za dużo węgla w tym materiale jest. <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />
-
Nie uderzałem mocno, bo nie było takiej potrzeby gdyż
bębny zeszły bez problemów. Uważam że są po prostu
złej jakości. Czym więcej węgla w materiale tym
bardziej kruchy, więc pewnie procentowo za dużo
węgla w tym materiale jest.A gdzie je kupowałeś?
-
Zamieszczam fotki uszkodzonych bębnów:
Mi też pękł jeden z bębnów w ten sposób.I to orginalny!
Ale tylko na długości około 3cm.Jeżdzę z tym pęknięciem już 2-gi rok.Ta osłona co pęka jest cienka i służy tylko po to,aby się brud nie dostawał do wnętrza bębna.Nie osłabia konsrukcji bębna,którego część pracująca jest dużo grubsza.Twoje pęknięcie jest duże.Z takim już bym nie jeździł. -
A gdzie je kupowałeś?
Na Gigancie w sklepie motoryzacyjnym na piekarskiej. Powiedziałem już sprzedawcy co i jak. Powiedział że chyba będzie musiał zacząć zamawiać te droższe. Ale co zrobi? Tego nikt nie wie.
-
duże.Z takim już bym nie jeździł.
A ja będę z takimi jeździł bo na bębny nie mam kasy, ale na coś innego <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
A ja będę z takimi jeździł bo na bębny nie mam kasy, ale na coś innego
Oczywiście że można jeździć z takimi bębnami.Te "fazki",co się łamią,to tylko ochrona przed ewentualnym kurzem i brudem.Ja też [jak wspomniałem],jeżdzę z niewielkim pęknięciem i ubytkiem tej "fazki" w jednym z bębnów.
-
A ja będę z takimi jeździł bo na bębny nie mam kasy, ale
na coś innegoJak pękło w tym miejscu to może w każdej chwili pęknąć w innym! Cały bęben jest z tego samego materiału. A bęben oprócz tego, że hamulcowy to stanowi również piastę. Jeśli chcesz się nagle w czasie jazdy pozbyć koła to twój wybór... Mam tylko nadzieję, że nie ja będę wtedy jechał z naprzeciwka <img src="/images/graemlins/wpysd.gif" alt="" />
-
Jeśli chcesz się nagle w czasie jazdy
pozbyć koła to twój wybór... Mam tylko nadzieję, że
nie ja będę wtedy jechał z naprzeciwkaMyślę że aż tak źle nie będzie. Pojeżdżę na nich dopuki nie uzbieram kasy na nowe auto <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
Ale tak swoją drogą to już nie mam sił do tych hamulców, to jest najgorsza rzecz w tico. Już wiele razy wyklinałem to ustrojstwo. W tamtym roku można powiedzieć że wyremontowałem chamulce z tyłu. Nowe cylinderki, nowe szczęki, nowe bębny, łożyska, czyszczenie samoregulatorów. A po ostatnim rozebraniu znowu to samo co przed rokiem <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> Cylinderki pozapiekane, wszystko skorodowane. Bębny praktycznie niezużyte.Jeśli ktoś mnie zapyta o najgorszą rzecz na świecie to powiem: "hamulce w tico"
-
Jeśli ktoś mnie zapyta o najgorszą rzecz na świecie to
powiem: "hamulce w tico"A ja jokoś nie narzekam na te elementy w Tico <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Właśnie wymieniłem tarcze i klocki (tarcz co prawda nie było konieczności ale wyły łożyska, więc "przy okazji")
Tył hamuje prawidłowo (sprawdzone na rolkach w marcu) i nie mam konieczności "zaglądania" do tych elementów.
Przebieg to obecnie 81kkm rocznik '98 <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> -
Na Gigancie w sklepie motoryzacyjnym na piekarskiej.
Powiedziałem już sprzedawcy co i jak. Powiedział że
chyba będzie musiał zacząć zamawiać te droższe. Ale
co zrobi? Tego nikt nie wie.Ja kupuję części najczęściej na Grunwaldzkiej w Japan Auto (dają dobre rabaty), ewentualnie czasami w "różowym domku" na Osiedlu Stałym (też zawsze jakiś rabacik wyciągnę <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />).
Nigdy nie miałem kłopotu z częściami - tu i tu doradzą często część niewiele droższą (kilka procent ceny), ale lepszą jakościowo <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Ja kupuję części najczęściej na Grunwaldzkiej w Japan
Auto (dają dobre rabaty), ewentualnie czasami w
"różowym domku" na Osiedlu Stałym (też zawsze jakiś
rabacik wyciągnę ).Ja kiedyś zaopatrytwałem się właśnie na Osiedlu i nie mogę złego słowa powiedzieć. Teraz kupuję tam gdzie bliżej (lenistwo to straszna sprawa <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />)
-
Ja kiedyś zaopatrytwałem się właśnie na Osiedlu i nie
mogę złego słowa powiedzieć. Teraz kupuję tam gdzie
bliżej (lenistwo to straszna sprawa )<img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> Jesteś usprawiedliwiony - umotywowałeś właściwie swoje zachowanie <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
-
Jeśli ktoś mnie zapyta o najgorszą rzecz na świecie to
powiem: "hamulce w tico"Zgodzę się, że hamulce ale tylne. Z przednimi nie robiłem właściwie nic a tylne też co rok do remontu! <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" /> Linkę ręcznego mam już czwartą...