Pozostały tylko wspomnienia...
-
Dzieki za zrozumienie.Mam nadzieje (nie wiem czy nie jestem jej synem), ze cos sie wreszcie zmeni w kochanej Polsce, a zwlaszcza w mentalności ludzi pijących, zanim wsiada za kołko.
Życze wszystkim szerokiej drogi i bez spotkac z pijanymi kierowcami. <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/pub2.gif" alt="" />-tak ale tylko jak masz szofera.Pozdrawiam.
-
Ja także Ci wspólczuję... ale dobrze, że wszyscy cali... auto to tylko blacha na kółkach <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Mam andzieję, że ubezpieczyciele nie będą robili problemu i szybko wrócisz do normalnego życia <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
A, że spytam... planujesz kupić nowe tico?
-
A, że spytam... planujesz kupić nowe tico?
No wlasnie...to jest kolejny problem, <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> wlasnie przeglądnąłem wątek "Co kupicie po..." i sie zastanawiam...mysle,ze przydałoby sie cos wiekszego i bardziej wytrzymałego na drogi terenowe i inne polskie <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />.Ale naprawde mi szkoda tej malej błyskawicy,człowiek sie troche zżył (5 lat razem robi swoje).Dobra dosyc tych sentymentów, trzeba sie rozglądac za czyms nowym (starym)...Moze opel astra albo seat ibiza albo toyota corrola albo kia sephia (stosunkowa tanio za "limuzyne").Sam nie wiem,co doradzacie??? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Niedawno pisałem o historii mijego Ticolta i niestety ta historia dobiegła konca wbardzo
Dobrze, że nikomu nic sie nie stało!!!!, co do ubezpieczenia: na 100% będziesz miał szkodę całkowitą czyli wypłacą Ci wartość rynkową auta - wartość pozostałości; szkoda całkowita jest w momencie, gdy naprawa przekracza 70% ceny rynkowej auta ... <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> -
Dobrze, że nikomu nic sie nie stało!!!!, co do ubezpieczenia: na 100% będziesz miał szkodę
całkowitą czyli wypłacą Ci wartość rynkową auta - wartość pozostałości; szkoda całkowita
jest w momencie, gdy naprawa przekracza 70% ceny rynkowej auta ...A nie przypadkiem 60%?
-
A nie przypadkiem 60%?
60%+10% wkładu własnego, jeżeli masz taką polisę - przerabiałem to ok 2 tyg temu ...
-
Sam musisz podjąć decyzje co dalej robić jakie autko kupić
-
Sam musisz podjąć decyzje co dalej robić jakie autko kupić
Ja już podjąłem, o ile ta odpowiedź jest do mnie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />, zostałem szczęśliwym posiadaczem prawie nowego SC 1.1 MPI <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Ja już podjąłem, o ile ta odpowiedź jest do mnie , zostałem szczęśliwym
posiadaczem prawie nowego SC 1.1 MPI... i pewnie będziesz nam teraz robił antyreklamę na Centomanii (jak to w tym wątku widać KLIK ). <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
... i pewnie będziesz nam teraz robił antyreklamę na Centomanii (jak to w tym wątku widać KLIK
).czytałem, czytałem ... cała ta zabawa przypomina mi zabawę w pseudokibiców <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> - każda sroczka swój ogon chwali ... każde autko ma swój urok, swoje zalety i wady, Tikusia miałem przez prawie 6 lat, służył mi dzielnie, więc dlaczego miałbym mówić o nim coś złego? hmm, wychodzę na OT, sorx LEO <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Tikusia miałem przez prawie 6 lat, służył mi dzielnie,
więc dlaczego miałbym mówić o nim coś złego?Więc mam nadzieję, że założysz niedługo na Centomanii odpowiedni topic i spróbujesz wyprostować IM trochę światopogląd? <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
Dobrze, że nikomu nic sie nie stało!!!!, co do ubezpieczenia: na 100% będziesz miał szkodę całkowitą czyli wypłacą
Ci wartość rynkową auta - wartość pozostałości; szkoda całkowita jest w momencie, gdy naprawa przekracza 70% ceny rynkowej auta ...Możesz podać podstawę prawną, bo z tego co wiem, to szkoda całkowita występuje tylko wtedy, gdy koszt naprawy przekracza 100% wartości rynkowej samochodu.
To co napisałem wyżej dotyczy oczywiście ubezpieczenia OC, bo w przypadku AC trzeba przeczytać umowę. -
A nie przypadkiem 60%?
dziś czytałem umowę z alianza i tam est ze jak szkoda przekraacza 75% wartosci auta, moze kazdy ubezpieczyciel ma inaczej
-
co do ubezpieczenia: na 100% będziesz miał szkodę
całkowitą czyli wypłacą Ci wartość rynkową auta - wartość pozostałości; szkoda całkowita
jest w momencie, gdy naprawa przekracza 70% ceny rynkowej auta ...Wszystko już jasne-auto do kasacji(całe nadwozie zniszczone), ale to co zostało mogę sprzedac, czyli dostane odszkodowanie -wartośc rynkowa mojego Tico pomniejszona o to co moge dostac za pozostałe "zwłoki" i pomnożone przez jakis ich przelicznik. Tak mi powiedział rzeczoznawca, po 2 tyg mam sie dowiedzic o wysokosci odszkodowania, Powiedział tez ze powinienem wyjsc na tym do przodu i licze taz na szybkie wypłacenie.
I jeszcze pytanie: moze ktos chce kupic to co zostało(wszystkie podzespoły sa dobre)?
Pozdrawiam i dzieki za rady. <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> -
Możesz podać podstawę prawną, bo z tego co wiem, to szkoda całkowita występuje tylko wtedy, gdy
koszt naprawy przekracza 100% wartości rynkowej samochodu.To co napisałem wyżej dotyczy oczywiście ubezpieczenia OC, bo w przypadku AC trzeba przeczytać
umowę.Taka jest umowa z PZU, zawarte są w niej granice procentowe niestety :/, możliwe, że każdy ubezpieczyciel ma inaczej <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Oczywiście pisałem o OC, bo w AC powszechnie stosują umowę z 10% wkładem własnym <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
-
Taka jest umowa z PZU, zawarte są w niej granice procentowe niestety :/, możliwe, że każdy ubezpieczyciel ma inaczej
Oczywiście pisałem o OC, bo w AC powszechnie stosują umowę z 10% wkładem własnymOC jest umową, co do której ubezpieczyciele nie mogą ingerować, więc nie ma tam absolutnie napisane, że szkoda całkowita jest po przekroczeniu 70, czy 75%. Po prostu szkoda całkowita jest wtedy, gdy koszt naprawy przekracza 100% wartości rynkowej samochodu.
Proponuję nie dawać się nabierać na takie głupie gadanie ubezpieczyciela.
W przypadku AC sprawa może wyglądać inaczej - trzeba po prostu przeczytać umowę.