Seicensto vs. Tico -małe porównanie.
-
zapewniam Kolegę, mimo iż była to vanna, to i tak ze 100kg cięższa....poza tym niech Kolega nie
porównuje 1.1 do 800ccm, nie ta liga ...fakt, że 899 w CC, a tym bardziej w SC( które
jest cięższe od CC) jest mułowaty i słabszy od silnika w Tico, czy Matizie.Co do
wnętrza...no tak, w tico to jest full wypas i ta wspaniała konsola ...poza tym miejsca (
jeżeli chodzi o szerokość) to zarówno w CC, jak i w SC jest więcej niżw Tico. Oczywiście
jeżeli chodzi o miejsce z tyłu ( na nogi) to w Tico jest więcej.
pozdrawia użytkownik SC, a dawniej także kierownik zieloniukiego Tico SX
BTW a ten tekst o fiacie to ..tekst slaby ale fiat ma takie ustawienie pedalow ze go to dyskwalifikuje , dynamika silnika tez w tico jest lepsza
wnetrze na + dla fiata
tico ma wady ale sporo zalet
mi sie lepiej jezdzi tico niz SC (jazda miejska ) -
jezdziłem jak to nazwał użytkownik sc wanną i sc 0.9 i takie jest moje zdanie:
1.sc 0.9 jest mułowaty i ten jego dżwięk:( w bezpośrednim starciu ticuś wygrywa
2.sc 1.1 ma spore problemy na pierwszych biegach z tico,ale fakt później ucieka (swoją droga to dobre egzemplarze sc 1.1 potrafiły zamknąć szafe miałem okazje to przeżyc <img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" />);
3.konsola oprócz tego,że jest zagłebiona jest do luftu,obija sie o nią kolana mam dosyć długie nogi i w tico nie zagniatając pasażerów z tyłu da rade jechać,jest ona scięa w tico a nie wysunięta jak w sc
4.owszem jest szerszy,ale z tyłu i z przodu z powodu grubszych blach(drzwi),wnętrze cierpi na tym i jechałem w każdej możliwej konfiguracji i dla mnie tico ma lekką przewage;chciałem zauważyć,że tico ma blaszki jak folia aluminiowa
5.1.1 inna klasa - co do tego bym się kłócił oba silniki są mocno przestarzałe,a osiągi sc są mierne jak na tą pojemność(pomijam 1.1 abarth).
każdy może mieć swoje zdanie ja mam takie po kontakcie z tym produktem włoskich desperatów;jeżeli kogoś uraziłem przepraszam za ostre słowa; pozdrawiam <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/cool.gif" alt="" />{jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />} -
swoją drogą co tu porównywać czy wymagać od samochodów tej klasy.one poprostu są i mają służyć jak najdłużej bezawaryjnie za niska cenę eksploatacyjną.pozdrowionka dla wszystkich
-
wracajac do tematu,dzisiaj odbilo mi troche i postanowilem nie wpuscic natretnego
[...]
fiat to grat i jest ....wart!SC z silniczkiem 1.1 ze startu zatrzymanego potrafi pociągnąć na I biegu do ok 55-60 km/h, II do 90 (wyłączenie zapłonu); w miarę młodym egzemplarzem można pociągnąć ponad 160 - widziałem przypadki na autostradzie, jak przedstawiciele handlowi żyłowali żelazka do ponad 175 <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> hehe
Sytuacja diametralnie się zmienia, gdy mówimy o redukcji i przyspieszeniu w czasie normalnej jazdy, tu już pojawiają się problemy na II, III jest w miarę elastyczna, ale w końcu są to już stare silniczki na wtrysku, max moment obrotowy jest dostępny bodajże przy 3000 rpm a max moc coś koło 5000 rpm ... -
.... {jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma }
Ja znam takie powiedzenie: "Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się nie ma". <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
Ja znam takie powiedzenie: "Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się nie ma".
tego nie znałem <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
BTW a ten tekst o fiacie to ..
Miałem fiata CC, mam Tico. Mogę powiedzieć, że Tico mimo, iż 5 lat młodsze - również się nadaje na przemiał - jest to po prostu auto zbudowane jak najtańszym kosztem - tego po prostu nie da się ukryć. Koszty eksploatacji są podobne - we fiacie więcej wychodziło paliwo, ale z kolei części były tańsze i łatwiejsze do wymiany. Auto - jeśli nie jest nowe - wymaga wkładu finansowego. Jeśli ktoś chce upowszechniać mity o superawaryjnym fiacie - proszę bardzo. Dla mnie był to tani przyrząd do jeżdżenia.
-
co do cen części to muszę kolegę gilberta zmartwić,ponieważ ja i mój kolega zaopatrujemy się w tych samych sklepach i nie powiedzałbym,że części do tico są droższe wręcz na odwrót;wszystko zależy od firmy marki i narzuconej marży.co do awaryjności to miałem kilka fiacików i mam teraz tico,co do jakości i materiałów wykończeniowych nie ma o czym mówić o plastik jest taki sam tylko innej barwy,ale jak dla mnie ergonomia lepsza w daewoo.a wracając do awaryjności to może zależy od egzemplarza i szczęścia ja go w przypadku fiata nie miałem i to kilkakrotnie.a z tego co wiemy z forum i nie tylko 400tyś przebiegu na tico nie robi strasznego wrażenia jak się o nie dba.czy nie mam racji??
pozdrawiam <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Miałem fiata CC, mam Tico. Mogę powiedzieć, że Tico mimo, iż 5 lat młodsze -
również się nadaje na przemiał - jest to po prostu auto zbudowane jak
najtańszym kosztem - tego po prostu nie da się ukryć. Koszty
eksploatacji są podobne - we fiacie więcej wychodziło paliwo, ale z
kolei części były tańsze i łatwiejsze do wymiany. Auto - jeśli nie jest
nowe - wymaga wkładu finansowego. [color:"red"] Jeśli ktoś chce upowszechniać mity o superawaryjnym fiacie - proszę bardzo.[/color] Dla mnie był to tani przyrząd do
jeżdżenia.Witaj, Gilbert.
Czyli - na potwierdzenie Twoich słów - proszę bardzo (tak na szybko, parę przykładów z brzegu): <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
klik
klik
klik (dla niecierpliwych cytat: "na minus CC: upierdliwe rzeczy psujące się ciągle te same elementy, mimo napraw, dzwoniące szyby, mizerny silnik 700, a właściwie to nie silnik, bo do setki ma ~30 sekund hehe, żre paliwa jak smok, a osiągów zero")
klik
klikHeh... <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />
-
Jeśli ktoś chce upowszechniać mity o superawaryjnym fiacie - proszę bardzo. Dla mnie był to tani przyrząd do
jeżdżenia.Czyli - na potwierdzenie Twoich słów - proszę bardzo (tak na szybko, parę przykładów z brzegu):
klik
klik
.....
Heh...No właśnie, ludzi upowszechniających mity o superawaryjnym fiacie należy napiętnować <img src="/images/graemlins/los.gif" alt="" />