Seicensto vs. Tico -małe porównanie.
-
Dziś mialem okazję przejechać się na dłuższej trasie seicento 900 . Powiem tak - buda z tylu
troche ciaśniejsza, z przodzu nawet luźno - jest szerszy, ergonomia ok. Chamulce brzytewne.
Silnik za to istna padaka. Bardzo krutka 1 w porównaniu z ticem, słaba reakcja na gaz,
generalnie silnik ospały na niższych biegach. Na 4 i 5 a szczegulnie na 5 jednak czuć że
wieksza pojemność - troche lepiej przyśpiesza (czyt. minimalnie lepiej). Silnik na wtrysku
ale jakoś tak mulowato chodzi. Za to wyciszenie lepsze.
Podsumowując, jak rok temu szukałem samochodu rozważałem troche nad seicentem/cinquecentem. Sei
było troche droższe. Troche załowałem ze nie wziąlem fiata bo wszyscy mówili ze Dełu to
licha firma( kupiłem tico bo znalem właścicielkę i wiedziałem co to za fura). Dziś jednak w
życiu nie zamienił bym sie na fiata z silnikiem 900. Tico jednak może wygląda gorzej, może
w środku jest troche gorzej (taniej) wykonane ale jednak silnik i skrzynia jest the best.
Reaguje na gaz jak ta lala . I najważniejsze że pasażerowie z tyłu mają w miarę luźno. I
te śladowe spalanie... Tak więc co jestem bardzo dumny z mojego wózka - tylko żeby ten
rudzielec sie nie wpier***ał .
Pozdrowienia i szerokiej, równej drogi.a widzieliscie crash test sc ze smartem,masakra.wiecej nie wsiade do sc!! i ja tym gownem 140lecialem <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />
-
a widzieliscie crash test sc ze smartem,masakra.wiecej nie wsiade do sc!! i ja tym gownem
140lecialemBys widział Tico, to bys omijał na kilometr.
Z małych aut tylko Matiz jest bezpieczny. (Małych to znaczy: CC, SC, Tico, Matic, 126p) -
Bys widział Tico, to bys omijał na kilometr.
Z małych aut tylko Matiz jest bezpieczny. (Małych to znaczy: CC, SC, Tico,
Matic, 126p)A ja nadal będę się upierał: zależy, jak / z jaką prędkością / pod jakim kątem / w jakich warunkach się uderzy. <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
Dodam do tego to, że często po poważniejszym zderzeniu Tico jest do kasacji, pogięty jest przód, skasowany tył, ale kabina pasażerska niszczy się na końcu. Tico najczęściej gnie się tam, gdzie przewidzieli to konstruktorzy, co prowadzi do zniszczenia auta, ale daje pewne szanse pasażerom. Wiem to z obserwacji "skasowanych" autek, które widziałem na własne oczy, nie ze zdjęć w Internecie - masakrycznych obrazków po wypadkach w niewyjaśnionych okolicznościach.
Ludzie giną w superbezpiecznych samochodach, które są prowadzone bezmyślnie z prędkościami niedostosowanymi do warunków na polskich drogach. Ot, i tyle. -
A ja nadal będę się upierał: zależy, jak / z jaką prędkością / pod jakim kątem / w jakich
warunkach się uderzy.
To fakt, że wszystko zależy od okoliczności wypadku i się z tym zgadzam, ale chyba mi nie powiesz Leo, że Tico jest bezpiecznym autem, jeżeli chodzi o zderzenia (nie ma nawet łamanej kolumny kierowniczej, którą nawet maluch ma łamaną), a co dopiero jakieś inne zabezpieczenia. Zgadzam się, że wsystko zależy od warunków i okoliczności, ale jak byś już miał teoretycznie wybór to w takich samych warunkach i w takich samych okolicznościach czym byś wolał przywalić tikolotem, czy czymś co ma chociaż jakieś strefy zgniotu, że już nie wspomne o łamanej kolumnie kierowniczej (chociażby corsą, albo czymś podobnym wielkościowo). Kocham tico, ale bezpieczny to się w nim na pewno nie czuje. Teoretycznie powinniśmy dostosować prędkość do warunków na drodze i sprzętu jakim dysponujemy, ale w praktyce i tak to przeważnie nic nie daje bo ty się możesz dostosować do warunków, a jakiś dekiel bez wyobraźni w ciebie przywali więc nie ma rady, trzeba jeździć i mieć nadzieję, że znowu uda się wrócić bezpiecznie do domu. Mogę się zgodzić z przedmówcami, że nawet w najlepszym samochodzie można zginąć, ale mimo wszystko wolałbym podczas uderzenia z prędkością 100 km siedzieć w jakimś bezpieczniejszym aucie.
To nie zmienia jednak faktu, że tico jest kochanym autkiem. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
Pamietasz Leo ??? <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />
nie ma nawet
łamanej kolumny kierowniczej, którą nawet maluch ma łamaną).....jakieś strefy zgniotu, że już nie
wspomne o łamanej kolumnie kierowniczej -
Pamietasz Leo ??? <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />
No, baaa... <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
(nie ma nawet łamanej kolumny kierowniczej, którą
nawet maluch ma łamaną.<img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" /> Psiakrew, to kto mi złamał kolumnę (i to w dwóch miejscach)? <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" />
TomShrek, masz autko z 1998 r... Takie, jak moje... Włóż głowę pod kierownicę, pod maskę, popatrz, a potem pisz... <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Dla rozwiania wątpliwości <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> - skany z książki Trzeciaka:
-
Czegoś tutaj nie kumamm... <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
O co chodzi z tymi modyfikacjami w 1995, 1997.
A konkretnie chodzi mi o to, że mam tico z 96 i czy mam podwójnie łamaną kolumnę kierowniczą? -
Psiakrew, to kto mi złamał kolumnę (i to w dwóch miejscach)?
TomShrek, masz autko z 1998 r... Takie, jak moje... Włóż głowę pod kierownicę, pod maskę,
popatrz, a potem pisz...No ta fajnie, że mój ma łamaną.
A co z Ticiem z przed 1995 roku?
Zresztą mimo wszystko nadal nie czuje, że tico jest bezpieczne, ale mogę się mylić, ale sorki za błedną wypowiedż i dzięki za wyjaśnienie. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Tak czy siak nie wiem jak ty, ale ja jednak wolałbym się czymś bezpieczniejszym rozwalić ni ticiem bo mimo wszystko nie jest dla mnie to bezpieczny samochód. Aha macie może jakieś zdjęcia z testów zderzeniowych tico (skoro konstruktorzy przewidzieli jak i gdzie się ma rozwalać a gdzie nie), bo bym sobie chętnie popatrzył jak wypadł, ale nigdzie nie mogę znaleźć (tylko Matiza i seicento widziałem, ale to zupełnie co innego). Pozdrawiam. -
Tak czy siak nie wiem jak ty, ale ja jednak wolałbym się czymś bezpieczniejszym rozwalić ni
ticiem bo mimo wszystko nie jest dla mnie to bezpieczny samochód.
W taki sposob mowisz o Tiku jak bys conajmniej raz na miesiac rozbijal sie i to auto podczas kolizji bylo niezbyt komfortowe <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Proponuje nie narzekac, to i tak nic nie zmieni. Albo zmienic auto na np wolge <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
Pozdr -
W taki sposob mowisz o Tiku jak bys conajmniej raz na miesiac rozbijal sie i to auto podczas
kolizji bylo niezbyt komfortowe Proponuje nie narzekac, to i tak nic nie zmieni. Albo
zmienic auto na np wolge
PozdrDuży nie znaczy bezpieczny, no i nie rozbijam się raz na miesiąc, ale nigdy nie wiadomo co się może stać.zgadzam się, że to nic nie zmieni, ale też nie powiesz mi, że to bezpieczne auto. Nie mam zamiaru zachwalać go tylko dlatego, że go mam. Lubię go za wiele cech, ale na pewno nie za bezpieczeństwo.Nie chodzi tu też o to, że jak mi się nie podoba to sobie mogę zmienić bo tak podchodząc do sprawy to już bym nowe volvo miał bo sobie przecież mogę zmienić no nie. Tylko pieniążi trzeba mieć na takie auto i na utrzymanie, mam więc to na co mnie stać i mi się to auto odwdzięcza jak może, gadanie na ten temat faktycznie niczego nie zmieni, tymbardziej gadanie, że jest bezpieczny. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Duży nie znaczy bezpieczny, no i nie rozbijam się raz na miesiąc, ale nigdy
nie wiadomo co się może stać.zgadzam się, że to nic nie zmieni, ale też
nie powiesz mi, że to bezpieczne auto. Nie mam zamiaru zachwalać go
tylko dlatego, że go mam. Lubię go za wiele cech, ale na pewno nie za
bezpieczeństwo.Nie chodzi tu też o to, że jak mi się nie podoba to
sobie mogę zmienić bo tak podchodząc do sprawy to już bym nowe volvo
miał bo sobie przecież mogę zmienić no nie. Tylko pieniążi trzeba mieć
na takie auto i na utrzymanie, mam więc to na co mnie stać i mi się to
auto odwdzięcza jak może, gadanie na ten temat faktycznie niczego nie
zmieni, tymbardziej gadanie, że jest bezpieczny.TomShrek, IMO przesadzasz z tym ciągłym gadaniem, że Tico to pojazd niebezpieczny. Wiadomo, że są auta o wiele lepiej wyposażone i dające większy margines bezpieczeństwa, ale Twoje podejście jest takie, że za chwilę będziesz tragizował, że Tico to jeżdżąca trumna. Jednak są autka mniej bezpieczne od Tico, tak więc IMO nie jest tak źle z naszymi samochodami, powiem więcej - mogłoby być znacznie gorzej; z moich wieloletnich obserwacji wyciągam wniosek, że konstruktorom udało się osiągnąć całkiem niezły kompromis między wielkością, masą, standardem a poziomem bezpieczeństwa. Wiadomo, że nikt nie będzie rozpowiadał na prawo i lewo, że Tico jest bezpieczniejszy od nowiuśkiego, dużego i drogiego auta z wieloma poduchami, kurtynami, pirotechnicznymi napinaczami pasów itd. Ale nie tragizujmy, że jeździmy autami - zabójcami, bo przecież tak nie jest.
Powiem Ci jeszcze, że w tym wszystkim jest pewien plus; otóż zdając sobie sprawę z tego, że mamy mniejsze szanse niż wielu innych kierowców, staramy się jeździć nieco ostrożniej i zachowujemy większy margines bezpieczeństwa. Nasza czujność nie jest po prostu uśpiona świadomością posiadania licznych bajerów, co to z każdej opresji nas wyciągną, więc możemy sobie pozwolić na wszystko... Rozumiesz, o co chodzi?
I na koniec zagadka: jak sądzisz, kierowcy jakich aut (oczywiście, stosunkowo) częściej giną: tych dużych, bezpiecznych - czy tych małych ze znaczkiem DU na klapie? <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" /> -
Jako ciekawostke dodam, ze kiedys ktos przeprowadzał statystyke wypadków w przypadku UNO z silnikiem 1.0 i 1.4l.
Chodizło o wykazanie, ze wiekszy silnik co teoretycznie daje wieksze poczucie bezpieczenstwa, wcale nei musi być bezpieczniejszy.
Wyszło, ze własnei z tym silnikiem (1.4) było wiecej wypadkow. Nie pamietam, juz na jakiej zasadzie to obliczali. -
Zgodze się z tobą, że dużo ludzi ginie w większych i bezpieczniejszych samochodach z większymi silnikami (patrz większa prędkość). Masz dużo racji w tym co mówisz i nie mówie, że tico to trumna, mówie tylko, że bezpieczny nie jest(jak dla mnie),ale nie mówie też, że jak nim przywalisz to na pewno zginiesz,bo tak oczywiście nie jest, nie mam zamiaru dramatyzować, takie jest moje zdanie, a fakt faktem, że zginąć można w każdym aucie i co do tego zgadzamy się ze sobą w 100%. To tak, żeby było wszystko jasne, bo bardzo lubie moje autko i wiem, że można w Tico przeżyć, a w nowym mercu zginąć tylko moim zdaniem tych szybkich aut jest znacznie więcej niż ticoli (szybkich nie znaczy sprawnych) i często one rozwalają się z taką prędkością jak w tico jest prędkością maksymalną, albo nawet więcej. Fakt faktem, że więksość zalęży od kierowców, a z tym to jak wiadomo różnie bywa.Więc reasumując nie powiediałem, że tico to trumna na kółkach i nigdy nie powiem, myśle tylko, że nie jest zbytnio bezpieczny i mam nadzieję, że się z tym ze mną zgodzisz( nie tylko tico zresztą, uważam, że podobne do niego w kwestiach bezpieczeństwa mimo wszystko są właśnie cinkol i sej może jeden troche bardziej, drugi mniej, ale podobnie chyba wypadają).No, a tak na marginesie chyba zeszliśmy trochę z tematu, bo coraz mniej jest o seicento no nie? <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
Pozdrawiam i myślę, że teraz jest jasne, że nie mam zamiaru dramatyzować <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" /> -
Pozdrawiam i myślę, że teraz jest jasne, że nie mam zamiaru dramatyzować
... i tak to zostawmy. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" />
-
... i tak to zostawmy.
Jeżeli chodzi o moje zdanie w tym temacie, to popieram usera TomShrek. Napewno każdy z nas mając pieniądze nie przekonywał by nikogo ciągle, że Tico nie jest niebezpiecznie, że wszystko zależy od wypadku, okolicznosci itd. tylko kupiłby bezpieczny samochód i przestał sie zastanawiac nad tym wszystkim. Taka jest prawda. Pozdrawiam
-
Jeżeli chodzi o moje zdanie w tym temacie, to popieram usera TomShrek. Napewno każdy z nas mając pieniądze nie
przekonywał by nikogo ciągle, że Tico nie jest niebezpiecznie, że wszystko zależy od wypadku, okolicznosci itd.
tylko kupiłby bezpieczny samochód i przestał sie zastanawiac nad tym wszystkim. Taka jest prawda. Pozdrawiam.... a jaki to bezpieczny pojazd, który zapewni Ci bezpieczeństwo, że przestaniesz się zastanawiać nad wszystkim.
Wiadomym jest, że Tico w porównaniu z większymi samochodami, chociażby z racji małego rozmiaru jest bardziej podatne na zniszczenia, ale bym aż tak bardzo nie tragizował, ani wierzył w duże bezpieczeństwo innych samochodów. -
.... a jaki to bezpieczny pojazd, który zapewni Ci bezpieczeństwo, że przestaniesz się
zastanawiać nad wszystkim.
Wiadomym jest, że Tico w porównaniu z większymi samochodami, chociażby z racji małego rozmiaru
jest bardziej podatne na zniszczenia, ale bym aż tak bardzo nie tragizował, ani wierzył w
duże bezpieczeństwo innych samochodów.Nie wiem dlaczego lubicie tak używać słowa "dramatyzować", czy "tragizować". Kto tragizuje?.Nie ma samochodu, który jest w 100% bezpieczny bo jak wiadomo w każdym można zginąć, ale też nie wszystkie samochody są w równym stopniu pozabezpieczane na okolicznośc wypadku no nie?Więc jakby nie patrzeć są samochody bardziej i mniej bezpieczne, a Tico ani nie jest najniebezpieczniejszym samochodem świata, ani najbezpieczniejszym, są auta bardziej niebezpieczne, ale też i są auta zdecydowanie bardziej bezpieczne (choć jak powtarzam w każdym można zginąć), i myślę, że w tym zgadzają się wszyscy (tak bym przynajmniej chciał).Pozdrawiam. <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" />
P.S No i wiadomo,że nie każdy duży jest bezpieczny, ale np. Volvo jest uznawane na świecie za bezpieczną markę. Zresztą można sobie wejść na stronę Euro NCAP i popatrzeć jakie konkretnie auta wypadają lepiej, a jakie nie (lub czy wogóle takie testy były robione) i na tej podstawie wnioskować o bezpieczeństwie konkretnych modeli. -
Nie wiem dlaczego lubicie tak używać słowa "dramatyzować", czy "tragizować". Kto tragizuje?.Nie
ma samochodu, który jest w 100% bezpieczny bo jak wiadomo w każdym można zginąć, ale też
nie wszystkie samochody są w równym stopniu pozabezpieczane na okolicznośc wypadku no
nie?Więc jakby nie patrzeć są samochody bardziej i mniej bezpieczne, a Tico ani nie jest
najniebezpieczniejszym samochodem świata, ani najbezpieczniejszym, są auta bardziej
niebezpieczne, ale też i są auta zdecydowanie bardziej bezpieczne (choć jak powtarzam w
każdym można zginąć), i myślę, że w tym zgadzają się wszyscy (tak bym przynajmniej
chciał).Pozdrawiam.Koledzy, dajcie juz spokój... <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />Temat był wałkowany nieraz,Tico wbrew pozorom nie jest takie ostatnie, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo, napewno są auta bezpieczniejsze, ale czy są to auta typu CC czy SC, to bym się mocno zastanawiał... Wszystkie one należą do segmentu "A" i tyle.
A już zupełnym (moim zdaniem) nieporozumieniem jest porównywanie aut z różnych segmentów rynkowych, obojętnie, pod jakim względem - czy to osiągów, czy spalania, czy bezpieczeństwa... Po prostu - małe auta są pewnie mniej bezpieczne, a duże pewnie są kijowe do miasta... <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />
<img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> -
Koledzy, dajcie juz spokój... Temat był wałkowany nieraz,Tico wbrew pozorom nie jest takie
ostatnie, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo, napewno są auta bezpieczniejsze, ale czy są to
auta typu CC czy SC, to bym się mocno zastanawiał... Wszystkie one należą do segmentu "A" i
tyle.
A już zupełnym (moim zdaniem) nieporozumieniem jest porównywanie aut z różnych segmentów
rynkowych, obojętnie, pod jakim względem - czy to osiągów, czy spalania, czy
bezpieczeństwa... Po prostu - małe auta są pewnie mniej bezpieczne, a duże pewnie są kijowe
do miasta...Zgadzam się w 100% i chyba już faktycznie czas zamknąć ten temat <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" />