wymieniłem płyn i jeszcze bardziej się GRZEJE....
-
No widzisz!
I Ty znalazłeś wreszcie zaletę stosowania wody w układzie chłodzenia!Eee tam, wody... Ja to bym codziennie wieczorem spuszczał i następnego dnia wlewał... płyn chłodniczy! <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
To dopiero hardcore! <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> -
I wożono np kanister benzyny w fufrze... <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> To były czasy! <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> A rajstopa, któa mogłaby pomóc w razie pęknięcia paska klinowego...pamietacie? <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Ja jeszcze wtedy nie jeździęłm za kółkiem...ale tata nie raz się tak ratował ! <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Eee tam, wody... Ja to bym codziennie wieczorem spuszczał i następnego dnia wlewał... płyn
chłodniczy!
To dopiero hardcore!Ale ten sam,czy codziennie nowy?
-
A rajstopa, któa mogłaby pomóc w razie
pęknięcia paska klinowego...pamietacie? Ja jeszcze wtedy nie jeździęłm za kółkiem...ale
tata nie raz się tak ratował !Pończocha czy rajstopy zamiast pękniętego paska mogą Cię uratować nawet w tych czasach,jeśli nie masz z sobą zapasowego paska klinowego.
-
A co nie stać nas? <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Nóweczka... <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Tak naprawdę w układzie chłodzącym powinna w lecie być woda.
.... nie odpowiedziałeś na moje pytanie <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
Z drugiej strony, skąd wiesz, że w układzie chłodzenia powinna być woda, a nie płyn chłodzący <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />To producenci wymyślili nazwę"płyn chłodzący".
.... a jak byś nazwał ten płyn <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Tak naprawdę jest to płyn niezamarzający,który stosować się powinno tylko jak istnieje niebezpieczeństwo
przymrozków.Dla wygody ludzie jeżdzą na nim cały rok,nawet jak mrozu nie ma,nawet w lecie..... a czy to źle, płyn zalewa się raz i jeździ dobre kilka lat zapominając zupełnie o konieczności jakichkolwiek wymian. Jedynie na przeglądzie rejestracyjnym można poprosić o kontrolę jego właściwości i to wszystko - po co sobie komplikować życie częstymi wymianami.
Zresztą dodam,że jeszcze do niedawna nawet w zimie jeździło się na wodzie jak Pan Bóg przykazał, spuszczając ją na
noc z układu chłodzenia.Przyznam,że było to jednak kłopotliwe.No właśnie, po co więc wracać do starych niepraktycznych czasów <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
A moze ktoś mógłby mi polecić jakiś dobry płyn ....
lub koncentrat..
dziś jeździłem sporo...
w trasie jest ok, ale w miescie szybko podchodzi do poionu i słabo traci tem, i mysle ze to ten plyn, teraz przez wiosne pojeżdzę ale na lato pewnie zmienię....
a jaki wpływ ma dla silnika gdyby strzałka byłą cały czas poionowo? -
A moze ktoś mógłby mi polecić jakiś dobry płyn ....
Praktycznie każdy markowy płyn jest odpowiedni. Jeśli dodatkowo posiada jakieś właściwości antykorozyjne itp. to będzie w zupełności wystarczający.
-
Ale ten sam,czy codziennie nowy?
A wodę codziennie wlewało się tę samą, czy codziennie świeżą? <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
A wodę codziennie wlewało się tę samą, czy codziennie świeżą?
Wodę codziennie świeżą i najlepiej gorącą,aby wstępnie zagrzać blok silnika. <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />