Pasta Tempo - do czego sluzy (ściśle)
-
Wiele slyszalem na forum o pascie Tempo, natomiast bylo to w odpowiedzi do konkretnego problemu.
Chcialbym zapytac was konkretnie. Do czego sluzy pasta Tempo. Czy moge po prostu po umyciu
samochodu i wysuszeniu "wypastowac" lakier tym specyfikiem aby blyszczal sie? Moze sa
jakies rodzaje pasty. Czy w dzialaniu podobna jest do Plastmalu?
p.s. pytanie pewnie banalne, ale pomyslalem ze beda korzysci, bo moze ktos kiedys uruchomi
szukaja i znajdzie odpowiedz na swoje pytanie.
Pozdrawiam.Jest to naprawdę bardzo dobry i tani specyfik (6 zł płaciłem 2 lata temu). Pasta ta jest stosowana przez handlarzy przed sprzedażą samochodu, celem "ożywienia" lakieru, a przy okazji pomaga wygładzić wszelkie chropy. Stosowałem raz na kwartał na polonezie (lakier akrylowy) i rzeczywiście odcień koloru jakby głębszy się po tym robił. Miękka flanela + pasta i powinno być nieźle <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Zgodzę się, że efekt jest super. Pasta pozostawia bardzo trwałą powłokę ochronną na lakierze i bez problemu usuwa wszelkie zabrudzenia lakieru typu smoła, zaschnięty asfalt, rysy od obtarć lakieru plastikiem (np. zderzakiem) i resztki owadów. Nadaje się jednak raczej do starszych lakierów, ponieważ ma właściwości lekkościerne, tak, że nie jest polecana do częstego stosowania. Do takowego przeznaczona jest bardziej pasta woskowa tej samej firmy o nazwie ULTRA WAX w puszkach o pojemności 150 ml. Obie stosuję, z tym, że tak jak piszę - TEMPO raczej do lakierów typu starszych i nie-metalik.
-
Jeszcze raz ja. Specjalnie poszedłem do garażu <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Cytuję z opakowania:Pasta woskowa TEMPO ma zastosowanie do czyszczenia, nabłyszczania i konserwacji lakieru samochodowego. Potrafi usunąć z powierzchni karoserii mikrocząsteczki zwietrzałego lakieru oraz zanieczyszczenia pochodzenia organicznego, nieorganicznego. Ma dobre własności konserwujące, wyraźnie ożywia błysk i kolor lakieru. Czyści, nabłyszcza, konserwuje za jednym zamachem. Nadaje się do wszystkich rodzajów lakierów. Usuwa plamy olejowe, asfalt i resztki po owadach. Czyści i odżywia powłoki chromowe i inne powierzchnie lakierowane.
Sposób użycia:
1. Nanieść TEMPO po umyciu (przy pomocy szmatki) na suchą karoserię.
2. Po wyschnięciu (około 30 sek.) polerować do błysku miękką flanelką.
3. Preparat nadaje się szczególnie do silnie zabrudzonych lub starszych lakierów.
4. TEMPO pokryje lakier silnie błyszczącą, trwałą i wodoodporną powłoką.UWAGA!
Chronić przed mrozem. - UPS! przemroziłem ją <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
Podczas pracy nie palić. - nigdy <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" /> jestem wrogiem papierosów <img src="/images/graemlins/klotnia.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" />
Po pracy umyć ręce ciepłą wodą z mydłem. <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> -
Jeszcze raz ja. Specjalnie poszedłem do garażu
Cytuję z opakowania:
Pasta woskowa TEMPO ma zastosowanie do czyszczenia, nabłyszczania i konserwacji lakieru
samochodowego. Potrafi usunąć z powierzchni karoserii mikrocząsteczki zwietrzałego lakieru
oraz zanieczyszczenia pochodzenia organicznego, nieorganicznego. Ma dobre własności
konserwujące, wyraźnie ożywia błysk i kolor lakieru. Czyści, nabłyszcza, konserwuje za
jednym zamachem. Nadaje się do wszystkich rodzajów lakierów. Usuwa plamy olejowe, asfalt i
resztki po owadach. Czyści i odżywia powłoki chromowe i inne powierzchnie lakierowane.
Sposób użycia:
1. Nanieść TEMPO po umyciu (przy pomocy szmatki) na suchą karoserię.
2. Po wyschnięciu (około 30 sek.) polerować do błysku miękką flanelką.
3. Preparat nadaje się szczególnie do silnie zabrudzonych lub starszych lakierów.
4. TEMPO pokryje lakier silnie błyszczącą, trwałą i wodoodporną powłoką.
UWAGA!
Chronić przed mrozem. - UPS! przemroziłem ją
Podczas pracy nie palić. - nigdy jestem wrogiem papierosów
Po pracy umyć ręce ciepłą wodą z mydłem.Z tego co tu piszesz to wydaje mi sie ze uzywalem kiedys ja i to do Ticusia! Wygladalo to jakby taki zolty Cif (mleczko do czyszzenia). Nakladalo sie na lakier, czekalo sie az zaschnie i potem scieralo sie to z karoseri. Potem gdzieniegdzie mialem taki zolte ziarenka, ale zniknely po pierwszym deszczu. Czy to jest to samo?
I jeszcze zadam pytanie bo widze ze tu kontrowersja pojawila sie. Moj kolor to 72U (bordo metalik), moge ja stosowac u mnie? Aha i gdy pryzpadkiem chlapnalem na uszczelke to zostawilo zolty, trudnooo zmywalny slad.
-
Z tego co tu piszesz to wydaje mi sie ze uzywalem kiedys ja i to do Ticusia! Wygladalo to jakby
taki zolty Cif (mleczko do czyszzenia). Nakladalo sie na lakier, czekalo sie az zaschnie i
potem scieralo sie to z karoseri. Potem gdzieniegdzie mialem taki zolte ziarenka, ale
zniknely po pierwszym deszczu. Czy to jest to samo?
I jeszcze zadam pytanie bo widze ze tu kontrowersja pojawila sie. Moj kolor to 72U (bordo
metalik), moge ja stosowac u mnie? Aha i gdy pryzpadkiem chlapnalem na uszczelke to
zostawilo zolty, trudnooo zmywalny slad.Blado-żółtawe to to nawet jest, a bynajmniej takie wrażenie sprawiało na wiśniowym poldku. Nigdy natomiast nie miałem problemu z żadnymi ziarenkami. Pasta ta rozciera się idealnie. Nie pamiętam dokładnie, ale na uszczelkach raczej nie zostawiało śladów. Na metaliku nigdy (jeszcze?) nie stosowałem i nie czuję się kompetentny wypowiadać czy do takich lakierów się nadaje, choć pewnie na wiosnę - gdy po zimie na ciepło zmyję wosk z auta - pewnie spróbuję, o ile wcześniej ktoś tu nie napisze, że nie wolno <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Na opakowaniu wszak nie napisali nic.A skoro napisałeś o trudno zmywalnych śladach na uszczelce, to na myśl przyszła mi jedynie pasta koloryzująca T-cut. Z nią trzeba się obchodzić ostrożnie, bo rzeczywiście ciężko ją zmyć z wszelkich plastików i uszczelek. Używałem jej natomiast na Tucusiu (metalik). Tutaj jeszcze jedna ciekawostka. Mianowicie - za tą samą pastę (opakowanie 500 ml) zapłaciłem w Sosnowcu w Geancie 12 zł, a brat w Auchanie 37 !! Używamy T-cut'a o identycznym odcieniu.
-
Polecam! Dziś jest ona produkowana u nas w PL przez firmę Inter-Global / K2, ale pamiętam jeszcze oryginały. Przywoziłem ją lata wstecz z byłej Czechosłowacji (tam była produkowana). Jednak nasza PL niewiele odbiega od oryginalnej CS. Ma ona własciwości ścierno-polerujące. Bardzo dobra na usuwanie małych rys i lekkiego brudu na lakierze. Jednak z polerowaniem nią auta po każdym myciu to bym sie wstrzymał...to nie wosk! Ma środki ścierne i nie ma co z nią przesadzać! Ja 1-2 razy w roku czyszczę ją cały samochód, ewentualnie jak gdzieś trzeba to usuwam zadrapania, rysy. Polecam pastę...120g...cena 7-9zł. Tuba jak widac dość spora i na troszkę wystarczy. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Z tego co tu piszesz to wydaje mi sie ze uzywalem kiedys ja i to do Ticusia! Wygladalo to jakby
taki zolty Cif (mleczko do czyszzenia). Nakladalo sie na lakier, czekalo sie az zaschnie i
potem scieralo sie to z karoseri. Potem gdzieniegdzie mialem taki zolte ziarenka, ale
zniknely po pierwszym deszczu. Czy to jest to samo?
I jeszcze zadam pytanie bo widze ze tu kontrowersja pojawila sie. Moj kolor to 72U (bordo
metalik), moge ja stosowac u mnie? Aha i gdy pryzpadkiem chlapnalem na uszczelke to
zostawilo zolty, trudnooo zmywalny slad.Też mam tico takiego koloru i nic się nie dzieje. Owszem... głębokich rys tym preparatem nie usuniesz, ale mniejsze rysy i obtarcia znikają <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> Ja tą paste troszke inaczej stosuje. Nie czekam po nałożeniu aż wyschnie, tylko jak mam gdzieś ryse, to nakładam troszke pasty na szmatke i wcieram paste w ryse i jej otoczenie(bo niby czym ma ta pasta wypełnić ryse jak nie lakierem, który lekko zdziera). I efekt jest zadowalający. Jest tylko jedno ale... jak dłuuuugo wcierasz paste w jedo miejsce i nie widzisz poprawy to daj sonie spokój. Ja tak kiedyś miałem... no ale nic, wcierałem i wcierałem, i nagle na lakierze w tym miejscu pojawiło się coś w stylu brokatu <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" /> Takie coś mniej więcej... I nie chciało to zejść.Tak więc ważaj z tą pastą.Ale ogólnie polecam <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
A skoro napisałeś o trudno zmywalnych śladach na uszczelce, to na myśl przyszła mi jedynie pasta
koloryzująca T-cut. Z nią trzeba się obchodzić ostrożnie, bo rzeczywiście ciężko ją zmyć z
wszelkich plastików i uszczelek. Używałem jej natomiast na Tucusiu (metalik). Tutaj jeszcze
jedna ciekawostka. Mianowicie - za tą samą pastę (opakowanie 500 ml) zapłaciłem w Sosnowcu
w Geancie 12 zł, a brat w Auchanie 37 !! Używamy T-cut'a o identycznym odcieniu.Konkretnie, to tak samo brudzi uszczelki i plastiki zwykly plastmal <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Konkretnie, to tak samo brudzi uszczelki i plastiki zwykly plastmal
Tak jest <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> - a do tego wszystkie środki zawierające teflon... <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
Trudno takie pasty usunąć z gumy lub ciemnego plastiku, gdy już wyschną - jedyna rada to unikać zabrudzenia w/w elementów; a jeśli już się je zapaćka, to natychmiast wycierać do sucha. -
Wiele slyszalem na forum o pascie Tempo, natomiast bylo to w odpowiedzi do konkretnego problemu.
Chcialbym zapytac was konkretnie. Do czego sluzy pasta Tempo. Czy moge po prostu po umyciu
samochodu i wysuszeniu "wypastowac" lakier tym specyfikiem aby blyszczal sie? Moze sa
jakies rodzaje pasty. Czy w dzialaniu podobna jest do Plastmalu?
p.s. pytanie pewnie banalne, ale pomyslalem ze beda korzysci, bo moze ktos kiedys uruchomi
szukaja i znajdzie odpowiedz na swoje pytanie.
Pozdrawiam.Zdecydowanie pasta Tempo to nie jest wosk, to środek do odnawiania powłoki lakieru. Ma ona właściwości lekkościerne i ma na celu usunięcie utlenionych warstw. Lakiery mają różną twrdość, a co za tym idzie różną odporności na warunki atmosferyczne. Podczas exploatacji samochodu lakier poprostu matowieje - traci głębie. Nie należy stosować jej do lakierów "metalików", a także do perłowych powłok lakierniczych.
Tempo polecił mi ojciec i jestem zadowolony, to zdaje się najlepszy produkt do zastosowania we własnym zakresie. -
Zdecydowanie pasta Tempo to nie jest wosk, to środek do odnawiania powłoki lakieru. Ma ona
właściwości lekkościerne i ma na celu usunięcie utlenionych warstw. Lakiery mają różną
twrdość, a co za tym idzie różną odporności na warunki atmosferyczne. Podczas exploatacji
samochodu lakier poprostu matowieje - traci głębie. Nie należy stosować jej do lakierów
"metalików", a także do perłowych powłok lakierniczych.
Tempo polecił mi ojciec i jestem zadowolony, to zdaje się najlepszy produkt do zastosowania we
własnym zakresie.Aczemu to nie mozna stosowac ich do metalikow???
-
Aczemu to nie mozna stosowac ich do metalikow???
No właśnie.Dołączam się do tego pytania.
Ja mam srebrny metalik i z powodzeniem stosowałem Tempo do likwidacji drobnych rys na metaliku.