Mam powoli dość!!!
-
Jak ja dobrze zrobiłem że się tego pozbyłem
Zawsze temu coś dolegało coś sie psuło a korniki to szalały w najlepsze (możnaby
usłyszeć jak jedzą karoserie).
Psuło sie wszystko. Na początku powymieniałem wszystko co potrzeba : rozrząd klocki
szczęki paski, oleje płyny cylinderki przewody hamulcowe świece kable WN..... (to
co się zużywa)
Podem doszło: pompa hamulcowa, pompka paliwa, przeguby, sworznie ...........
Jak nie zepsuł się wskaźnik paliwa to znowu w baku dziura wyskoczyła jak się tłumik
rozsypał to znowu dmuchawa wysiadła a olej z silnika wylewał się szybciej niż
woda z sita (mechanicy mieli niezły zarobek a z silnika ciekło co ja pisze lało
się dalej) To znowu skrzynia biegów zaczęła zgrzytać to znowu ręczny to łożyska
TRAGEDIA A NIE AUTO....
Jak toto sprzedałem miało dopiero 70tyś.
Kupiłem bravo i jestem zadowolony. Dołożyłem troszeczke powymieniałem to co trzeba
:rozrząd oleje tarcze klocki świece kable WN i śmigam dotej pory bezawaryjnie
Autko obecnie mam pół roku zrobiłem już 30tyśkm (pare wypadów za granice na wakacje )
i dotej pory palcem nie tknąłem. W lato klimka chłodzi elegancko a nie to co w
tym pudełku trzeba było się dusić. I w końcu zapamniałem jak wygląda sklep
motoryzacyjny, mechanicy, problemy...... a i co też ważne każdy kornik sobie zęby
połamie na ocynku.
Polecam wam to samo sprzedajcie te paście i kupcie cokolwiek, cokolwiek innego....
byle nie tico.<img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> nieno takie slowa tu czytac..., az milo <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
No wiesz... Ja mówiłem o pompie paliwowej do punto II. Dodatkowo chodziło mi o cene
w sklepach w Krakowie. Było to może pół roku temu, no ale to nie zmienia faktu,
że pompa do tico była znacznie tańsza.190zl w sklepie w Lodzi kosztuje, ale nie porownuj pompy do MPi z pompa do gaznika <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
nieno takie slowa tu czytac..., az milo
Jaaasne. Przecież to wolne forum...
To co, wracamy do tematu samochodów zastępczych (w dodatku tej marki, która wyparła Twojego ukochanego Fiata z pierwszych miejsc na listach sprzedaży)? <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />Proponuję, abyś dał sobie spokój, Antoine. Po co Ci to? Nie wyciągnąłeś wniosków po tamtej awanturze? <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" />
-
Jaaasne. Przecież to wolne forum...
To co, wracamy do tematu samochodów zastępczych (w dodatku tej marki, która wyparła
Twojego ukochanego Fiata z pierwszych miejsc na listach sprzedaży)?
Proponuję, abyś dał sobie spokój, Antoine. Po co Ci to? Nie wyciągnąłeś wniosków po
tamtej awanturze?PEACE BRACIE <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
poprostu widze ze czesc z was zaczyna sie przesiadac z Tico do innych, wiekszych, bezpiecznieszych, bardziej komfortowych aut i nie kryje wad ktore, nie oszukujmy sie, ma Tico.
przeczytalem ze ktos tu przesiadl sie we wrzesniu z malucha do Tico - dla niego Tico bedzie Mercesdem, ale jesli ktos jezdzil wczesniej lepszym autem to nieoszukujmy sie - Tiko bedzie mialo wady....
Patrzac na przytoczone tutaj przyklady nastoletnich strucli z allegro to powiem tak. Jesli mialbym kupic auto tylko do miasta to niekupilbym np takiego Audi 80z 1990r bo bym poszedl z torbami placac ubezpieczenie bez znizek czy tankujac bo takie audi pali ca. 2x tyle co Tico.
wolalbym male auto, z malym silnikiem(CC900/1.1, Tico*, Matiz, Swift /ale musialby byc zadbany/) z racji oszczednosci. ale jakbym mial jezdzic do pracy np 50-100km to juz bym sie rozejrzal jednak za czyms wiekszym ale tez to by nie bylo raczej takie audi tylko np Punto mk1 <img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" />*tzn jesli chodzi o mnie personalnie to akurat wolalbym zadbane CC900 bo Tico mi sie zupelnie nie podoba(wizualnie), ale o gustach sie nie decyduje i nie ma sie co o to spierac <img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" />
-
Jak ja dobrze zrobiłem że się tego pozbyłem
To ciesz się dalej <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" />
Zawsze temu coś dolegało coś sie psuło a korniki to szalały w najlepsze (możnaby usłyszeć jak jedzą karoserie).
Czy samochód miałeś nowy, czy z drugiej, trzeciej .... ręki <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Psuło sie wszystko. Na początku powymieniałem wszystko co potrzeba : rozrząd klocki szczęki paski, oleje płyny
cylinderki przewody hamulcowe świece kable WN..... (to co się zużywa)Czy oby na pewno trzeba było wymienić cylinderki i przewody hamulcowe <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Podem doszło: pompa hamulcowa, pompka paliwa, przeguby, sworznie ...........
Sam to zdiagnozowałeś, czy warsztat, który na Tobie chciał zarobić <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Jak nie zepsuł się wskaźnik paliwa to znowu w baku dziura wyskoczyła jak się tłumik rozsypał to znowu dmuchawa
wysiadła a olej z silnika wylewał się szybciej niż woda z sita (mechanicy mieli niezły zarobek a z silnika
ciekło co ja pisze lało się dalej) To znowu skrzynia biegów zaczęła zgrzytać to znowu ręczny to łożyskaCo się stało ze wskaźnikiem paliwa i czy dziurka w baku była duża <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Tłumiki niestety z czasem rozpadają się - to normalka, szczególnie przy ich kiepskiej jakości (zamontowana najtańsza podróba).
Co się stało z dmuchawą <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Wycieki z silnika można stosunkowo łatwo zlokalizować. Skoro tego nie udało Ci się ustalić, to nie dziw, że warsztat postanowił na Tobie zarobić.
Czy ustalono, co było powodem zgrzytów w skrzyni - może wystarczyłą prosta regulacja <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Ręczny, łożyska - to kosztowne naprawy - góra łącznie 50zł <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" />TRAGEDIA A NIE AUTO....
.... i po co ten tekst na FORUM TICO <img src="/images/graemlins/zolta.gif" alt="" />
Jak toto sprzedałem miało dopiero 70tyś.
I co z tego, niepoprawną eksploatacją można zarżnąć auto jeszcze szybciej <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" />
Kupiłem bravo i jestem zadowolony. Dołożyłem troszeczke powymieniałem to co trzeba :rozrząd oleje tarcze klocki
świece kable WN i śmigam dotej pory bezawaryjnie.... a jaka jest różnica w cenie jednego i drugiego samochodu <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Autko obecnie mam pół roku zrobiłem już 30tyśkm (pare wypadów za granice na wakacje ) i dotej pory palcem nie
tknąłem.To rzeczywiście masz wielkie doświadczenie - pół roku <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" />
Poczekajmy jeszcze ze 2 - 3 lata i zobaczymy, jak będzie wtedy <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />W lato klimka chłodzi elegancko a nie to co w tym pudełku trzeba było się dusić.
To kupując Tico trzeba było wybrać wersję z klimatyzacją, a nie wypisywać takie teksty <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" />
I w końcu zapamniałem
jak wygląda sklep motoryzacyjny, mechanicy, problemy......Poczekaj tylko np. do wymiany łożyska w tylnym kole - radzę z dużym wyprzedzeniem zbierać pieniądze <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" />
a i co też ważne każdy kornik sobie zęby połamie na
ocynku.Tak, masz rację, Fiaty słyną z blach odpornych na korozję.
Polecam wam to samo sprzedajcie te paście i kupcie cokolwiek, cokolwiek innego.... byle nie tico.
Ble, ble, ble <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
-
PEACE BRACIE
Mam nadzieję... <img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" />
Jednak miałem wrażenie, że powinienem się przyzwyczaić do tego, iż będziesz wtrącał swoje trzy grosze zawsze wtedy, gdy się ktoś krytycznie odezwie w stosunku do DU Tico... <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />poprostu widze ze czesc z was zaczyna sie przesiadac z Tico do innych,
wiekszych, bezpiecznieszych, bardziej komfortowych aut i nie kryje wad
ktore, nie oszukujmy sie, ma Tico.Sprawa jest prosta - Tico nie jest już produkowane. Jeśli chodzi o mnie, zastanawiałbym się poważnie nad zakupem następnego tikacza (znów nowego, nie "zajeżdżonego" przez kogoś), gdyby tylko produkcja trwałaby po dzień dzisiejszy. Niestety, produkcja się skończyła, więc sprawa upadła.
Ja mam same pozytywne wrażenia z eksploatacji mojego ośmiolatka - przez ten czas i przez 118 kkm wymieniłem tylko:- jedno łożysko w tylnym kole;
- tłumiki (środkowy raz, niedawno, a tylny 4 lata temu);
- tłoczki w zaciskach hamulcowych (pół roku temu) wraz z klockami (pierwsza wymiana); szczęki wymieniałem 2 razy;
- jedną pompkę spryskiwacza;
- kawałek wężyka od spryskiwacza przy klapie tylnej;
- akumulator (2 miesiące temu) - tak dla świętego spokoju i z przyzwoitości, bo oryginalny jeszcze w porządku...
- komplet opon letnich (raz) i dokupiłem zimowe;
- jedną <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> żarówkę pozycyjną tylną (bo czasem świeciła, a czasem nie);
- obie żarówki w reflektorach, żeby sprawdzić, co daje "60% more light" (chociaż stare halogeny były OK).
I to jest wszystko, co do tej pory wymieniłem. Autko nie zawiodło mnie nigdy - przyzwyczaiłem się do komfortu, że w każdej chwili mogę iść do garażu, odpalić i jechać - wszystko jedno, czy 2 km, czy w trasę 1000 km. Nie jestem "kapelusznikiem", ale też umiem zadbać o auto - w miarę regularny serwis (samodzielny) i nie traktowanie samochodu jak wroga, któremu trzeba "dokopać"...
Czy możesz pochwalić się podobnymi osiągnięciami, jeśli chodzi o Twojego SC? I... czy dziwisz się, że odnoszę się do tej marki z entuzjazmem?
-
Czy samochód miałeś nowy, czy z drugiej, trzeciej .... ręki
Na pewno funkiel-nówka mało śmigana po okazyjnej cenie i z nieprzekręconym licznikiem... <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Czy ustalono, co było powodem zgrzytów w skrzyni - może wystarczyłą prosta
regulacja<img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> No co Ty, Sharky, po co zaczynać od rzeczy najprostszych, skoro można od razu wywalić kupę kasy... <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
.... i po co ten tekst na FORUM TICO
Też się tak zastanawiam... <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> I nie mogę sobie na to pytanie odpowiedzieć już od kilku godzin... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Chyba się zresetuję... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
.... a jaka jest różnica w cenie jednego i drugiego samochodu
Bravo było na pewno tańsze - w końcu Tico to drogi samochód, po którym można się super-hiper-maksymalnego komfortu spodziewać.
To rzeczywiście masz wielkie doświadczenie - pół roku
No jasne, że ma - już mu nikt nie podskoczy... <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" />
Poczekajmy jeszcze ze 2 - 3 lata i zobaczymy, jak będzie wtedy
ORAZ
Tak, masz rację, Fiaty słyną z blach odpornych na korozję.To dorzucę twierdzenie wielu starych samochodziarzy: "3 lata - i nie ma fiata...". <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />
-
Mam nadzieję...
Jednak miałem wrażenie, że powinienem się przyzwyczaić do tego, iż będziesz wtrącał
swoje trzy grosze zawsze wtedy, gdy się ktoś krytycznie odezwie w stosunku do DU
Tico...ze bede wtracal to przywyknij do tego <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />, ale nie bierz tego co pisze bardzo do serca
Sprawa jest prosta - Tico nie jest już produkowane. Jeśli chodzi o mnie,
zastanawiałbym się poważnie nad zakupem następnego tikacza (znów nowego, nie
"zajeżdżonego" przez kogoś), gdyby tylko produkcja trwałaby po dzień dzisiejszy.
Niestety, produkcja się skończyła, więc sprawa upadła.otoz to, nad nowym to sam sie kiedys zastanawialem - bylo to najtansze nowe auto na rynku
Ja mam same pozytywne wrażenia z eksploatacji mojego ośmiolatka - przez ten czas i
przez 118 kkm wymieniłem tylko:- jedno łożysko w tylnym kole;
- tłumiki (środkowy raz, niedawno, a tylny 4 lata temu);
- tłoczki w zaciskach hamulcowych (pół roku temu) wraz z klockami (pierwsza wymiana);
szczęki wymieniałem 2 razy; - jedną pompkę spryskiwacza;
- kawałek wężyka od spryskiwacza przy klapie tylnej;
- akumulator (2 miesiące temu) - tak dla świętego spokoju i z przyzwoitości, bo
oryginalny jeszcze w porządku... - komplet opon letnich (raz) i dokupiłem zimowe;
- jedną żarówkę pozycyjną tylną (bo czasem świeciła, a czasem nie);
- obie żarówki w reflektorach, żeby sprawdzić, co daje "60% more light" (chociaż stare
halogeny były OK).
I to jest wszystko, co do tej pory wymieniłem. Autko nie zawiodło mnie nigdy -
przyzwyczaiłem się do komfortu, że w każdej chwili mogę iść do garażu, odpalić i
jechać - wszystko jedno, czy 2 km, czy w trasę 1000 km. Nie jestem
"kapelusznikiem", ale też umiem zadbać o auto - w miarę regularny serwis
(samodzielny) i nie traktowanie samochodu jak wroga, któremu trzeba "dokopać"...
Czy możesz pochwalić się podobnymi osiągnięciami, jeśli chodzi o Twojego SC?
Mam Cinquecento Sporting z 1996r a mam je od 2 lat. wiekszosc rzeczy ktore naprawialem byla spowodowana kiepskim serwisowaniem przez poprzednich wlscicieli i to sie msci. wiec niemoge takiego porownania zrobic., ale wczesniej mialem CC900 od wlasnej rodziny i nie zaskakiwalo mnie raczej nieplanowanymi wydatkami. wiele zalezy od tego czy auto masz od nowosci czy uzywane wczesniej jesli chcesz porownywac auto nowe to moja mama jezdzi Swiftem 1.0 i przez 4 lata i 70kkm byly wymienione 2x klocki, ze 3x zarowki w reflektorach(caly rok na swiatlach), 2 opony(z uwagi na uszkodzenie w dziurze), urwaly sie sznureczki od polki i zginal jeden kolpak. ale auto jest regularnie serwisowane.
I... czy
dziwisz się, że odnoszę się do tej marki z entuzjazmem?nie dziwie sie. i gdybym kupil wtedy Tico to moze bym go podzielal, niestety moja stycznosc z Tico zniechecila mnie do tego, moze i dobrego, jezdzidla.
-
To dorzucę twierdzenie wielu starych samochodziarzy: "3 lata - i nie ma fiata...".
bez przesady, kolezanka ma 12 letnie CC bez sladu rdzy gdziekolwiek, ja mam CCS 9 letniego i rdzewieje tylko tam gdzie go porysowalem do golej blachy
-
ze bede wtracal to przywyknij do tego , ale nie bierz tego co pisze bardzo
do sercaPozwolisz, że o tym już ja będę decydował <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />, BRACIE... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
A przynajmniej na tym kąciku... <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />moja stycznosc z Tico zniechecila mnie do tego, moze i dobrego,
jezdzidla.I znów wracamy do punktu wyjścia - nie masz prawa odnosić się z pogardą do całej marki po kilkutygodniowym użytkowaniu zajeżdżonego auta zastępczego . Podobnie jak ja nie rościłbym sobie prawa do totalnego "zjechania" marki Fiat na przykładzie pewnego strupiałego malucha, którym miałem okazję kiedyś się przejechać kilkadziesiąt km.
-
Hehehe. Jak czytam niektóre opinie to aż zaczynam się bać momentu zejścia do garażu, gdyż tam zapewne szaleją korniki i wspólnie z trolami (czy czymś w tym rodzaju) rozkładają Tico na części pierwsze <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" />
-
Ja od prawie roku dość intensywnie ujeżdżam służbowe punto. Auto było kupione jako nowe w styczniu 2005. Teraz ma już 32tyś km i mimo moich uprzedzeń do Fiata nie mogę specjalnie narzekać - czasem mnie tylko denerwuje jakieś popiskiwanie spod tapicerki, siedzenia, itp.
Zdziwił mnie jednak fakt, że już na przeglądzie po 30tyś km wymienić trzeba było klocki hamulcowe.
W Tico wymieniałem je po ok. 85tyś km <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
...a jednym i drugim jeżdżę podobnie. -
Na pewno funkiel-nówka mało śmigana po okazyjnej cenie i z nieprzekręconym licznikiem...
Przecież innych samochodów się nie kupuje <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
No co Ty, Sharky, po co zaczynać od rzeczy najprostszych, skoro można od razu wywalić kupę kasy...
Właśnie z powodu takiego podejścia zrezygnowałem z kilku mechaników, których uważałem za "swoich" <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
Też się tak zastanawiam... I nie mogę sobie na to pytanie odpowiedzieć już od kilku godzin... Chyba się
zresetuję...... a może nie warto szukać odpowiedzi .... <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
Bravo było na pewno tańsze - w końcu Tico to drogi samochód, po którym można się super-hiper-maksymalnego komfortu
spodziewać.Posiadam Astrę, która stoi wyżej w rankingach notowań od Bravo i nadal twięrdzę, że Tico to całkiem sympatyczny samochód i naprawdę na wiele go stać. Niestety trzeba zdawać sobie sprawę, że to "tylko" Tico i nie można wymagać od prawie najtańszego auta na rynku niewiadomo czego. Powiem więcej, z wielką przyjemnością przesiadam się do zrywnego Tico i lubię jeździć tym samochodem.
No jasne, że ma - już mu nikt nie podskoczy...
Rozumie się, przecież to Fiat Bravo <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" />
To dorzucę twierdzenie wielu starych samochodziarzy: "3 lata - i nie ma fiata...".
Są różne powiedzenia na temat samochodów na F i pewnie jest w tym trochę prawdy <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
-
Pozwolisz, że o tym już ja będę decydował , BRACIE...
A przynajmniej na tym kąciku...
eh
I znów wracamy do punktu wyjścia - nie masz prawa odnosić się z pogardą do całej marki
po kilkutygodniowym użytkowaniu zajeżdżonego auta zastępczego . Podobnie jak ja
nie rościłbym sobie prawa do totalnego "zjechania" marki Fiat na przykładzie
pewnego strupiałego malucha, którym miałem okazję kiedyś się przejechać
kilkadziesiąt km.zeby byla jasnosc - nie odnosze sie z pogarda do calej marki Daewoo - Lanos, Leganza to fajne wozy i nawet myslalem o ich zakupie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> bo z tego co nimi jezdzilem to bylem zadowolony <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
wiecej mi dalo przejechanie sie akurat tym autem przez te 3 tygodnie niz jazda probna z salonu.
i to ze jezdzilem autem zastepczym nie zmieni tego jak to auto wyglada. jedynie moze zmienic to ze np bylo wieksze spalanie czy zastosowane ogumienie powodowalo takie a nie inne prowadzenie w deszczu.
-
Ja od prawie roku dość intensywnie ujeżdżam służbowe punto. Auto było kupione jako nowe w
styczniu 2005. Teraz ma już 32tyś km i mimo moich uprzedzeń do Fiata nie mogę specjalnie
narzekać - czasem mnie tylko denerwuje jakieś popiskiwanie spod tapicerki, siedzenia, itp.
Zdziwił mnie jednak fakt, że już na przeglądzie po 30tyś km wymienić trzeba było klocki
hamulcowe.
W Tico wymieniałem je po ok. 85tyś km
...a jednym i drugim jeżdżę podobnie.jezeli chodzi o klocki to ja w fiacie palio wymienilem juz po 24 tys (jazda tylko po miescie, sam, od nowosci )ford escort tez od nowosci wytrzymal 65 tys , toyota yaris ma juz 110 tys klocki nadal orginal , tico ma juz ponad 110 tys ja klockow niewymienialem , moze poprzednik
-
Dlatego warto wymienić tą mydelniczke na coś lepszego
mydelniczka sluzy mi juz drugi rok jako 2 samochod praktycznie bezawaryjnie , a noge to ja mam oj mam
za ta cene niema lepszego samochodu , a jak tico sie przyrowna do mietka to zawsze wypadnie jakos tak mizernieco do entuzjazmu fiatoskiego to mialem cc 700 totalna porazka od 0km do 40tys bylo jako tako potem wszystko zaczelo sie sypac niby nic takiego pierdoly ale... calyczas byl jakis problem przy 65tys poszedl w dalsze rece
mam teraz fiata palio 30tys przebiegu ,wymienione klocki i wtryskiwacz bo sie popsol naszczescie przed koncem gwarancji -
Wszystko się zgadza pozajednym Ja też dbałem wymieniałem wszystko na bierząco a psuło się
niesamowicie i nie jest to tylko mój wymysł tylko wystarczy poczytać opinie moich
poprzedników że w tych paczkach psuje się jak nie jedno to drugie.ja mysle ze ktos cie walnol w rogi z przebiegiem bo moje tico ma juz 115 tysiakow i wszystko gra i buczy , istnieje taka mozliwosc ze kupiles tikacza z przebiegiem 170 tys a nie 79 tys i dlatego sie sypal
Jedynie zaproponowałem
zmiane w podobnych pieniądzach na inne auto (ja zmieniłem i jestem jak najbardziej
zadowolony).w podobnych pieniadzach to duzo starszy ten twoj fiat musi byc
-
Ja od prawie roku dość intensywnie ujeżdżam służbowe punto. Auto było kupione jako
nowe w styczniu 2005. Teraz ma już 32tyś km i mimo moich uprzedzeń do Fiata nie
mogę specjalnie narzekać - czasem mnie tylko denerwuje jakieś popiskiwanie spod
tapicerki, siedzenia, itp.
Zdziwił mnie jednak fakt, że już na przeglądzie po 30tyś km wymienić trzeba było
klocki hamulcowe.
W Tico wymieniałem je po ok. 85tyś km
...a jednym i drugim jeżdżę podobnie.Punto jest troszke ciezsze. a zeby Cie pocieszyc to fabryczne klocki w Felicji wytrzymaly 8kkm <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=78098559
http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=78365742
http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=76117476
http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=77657440no niby bryczki super tylko .... tikacza kupilem zeby nieszczypac sie np z oponami zimowymi komplet nowych zaplacilem 220pln ciekawe ile kosztuja do audi czy 405tki , to samo z czesciami jezdze nieboje sie stukania w podwoziu bo wiem ze jak cos padnie to niezaplace polowy ceny zakupu ....
a wogule te poniemieckie samochody niesa wcale takie cacy jak to na fotkach jest
znam dwie osoby zajmujace sie handelkiem ......
oczywiscie zdarzaja sie perelki (w polsce tez) ale przewaznie to picowany shit(polerka i zaprawki czynia cuda) -
ale nie porownuj pompy do MPi z pompa do gaznika
a dlaczego nie skoro ty porownujesz tico do brawy , to mniej wiecej taka sama ruznica