wymiana przedniej szyby
-
ale za to malowanie to krzyknoł ci razem z lakierem bo chyba nie za samą robocizne , a tak
wogóle ti jaki masz kolor?? może ciemno zielony(42U) ??
dokladnie tak kolor zielony butelkowy metalik
zagrapane sa drzwi przdnie i tylnie do podkładu
cene ktora mi podal obejmowala wszystko
ale juz sobie załtwiłem innego magika lakiernika ktory za 200 pln pomaluje wsio farna 42 zl za 200 ml samej bazy...dzis byłem tez na szrocie i pytalem o te tylnia szybe - mial jakies rozbite tico - 50 zł za nia chcial ale jeszcze z 10 bym utargował
czemu pytasz o kolor
-
jak dobrze wklejona to moze trzyac latami
dostaje roczna hwarancje na wmontowanieNo, u mnie już trzyma 2 lata. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> Ale w zeszłym roku skończyła się gwarancja. <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> Fakt, że musiałem samochód na cały dzień zostawić. Sama robota podobno banalnie prosta, tylko klej schnie ileś tam godzin, więc zostawiłem samochód rano, a odebrałem po południu.
-
wklejenie szyby trawa max do 50 minut + 2 godziny na schniecie kleju tak sie chłopaki wrobili
www.m.com.pl -
wklejenie szyby trawa max do 50 minut + 2 godziny na
schniecie kleju tak sie chłopaki wrobili
www.m.com.plNo, coś koło tego. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Mendów się nie bałem.
Suzu, nie pisz tak, proszę. To nieeleganckie i obraźliwe. <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" /> Poza tym może się zdarzyć taka sytuacja (czego Ci nie życzę), że sam potrzebowałbyś od nich pomocy; też tak samo byś ich nazwał? <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
Swego czasu był w niemieckim czasopiśmie "Autobild" ciąg artykułów pod znamiennym tytułem: "Polizei - Dein Feind und Freund" ("Policja - Twój wróg i przyjaciel" <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />)... Pamiętaj - każdy kij ma dwa końce <img src="/images/graemlins/diabel.gif" alt="" />.
No, chyba że ma jeden... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Ale wtedy nie jest już kijem. <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />Na postoju ledwo można było rysę
zauważyć, a co dopiero w biegu.Spoko, spoko... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Przy pierwszej kontroli drogowej na pewno by zauważyli... <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" /> Zatrzymaliby dowód rejestracyjny i wystawili papier zezwalający na jazdę przez kilka dni, a w tym czasie musiałbyś wymienić szybę.
-
witam wszytkich serdecznie..
to moj pierwszy temat na tym forum wiec wybaczcie pojawiajace sie błedy...
mam zamiar kupic tico... tylko ma jeden maly feler - przednia szyba tuz pod wycieraczka od
strony kierowcy jest napieknieta na dlugosci około 10 cm... zaczyna sie od samej krawedzi
dolnej szyby (na tym czarnym polu) i wedruje ku gorze.. to czarne pole na okolo pekniecia
ma jak by podeszła czyms białym - wyglada jak zaparowane...
i stad moje pytanie czy szybe bedzie mozna naprawic czy trzeba wstawic nowa??
jesli stawic nowa to szukac fabrycznie nowej czy samemu lepiej po szrotach pojezdzic i dac ja do
wstawienia??Nasuwa mi się jedno pytanie: dlaczego ta szyba jest pęknięta? Jak mój kolega kupił Forda Fiestę, to każda szyba pękała u niego i się okazało, że samochód jest po prostu krzywy - tzn źle zaspawany po totalnym dzwonie.
natomiast tylnia szyba od strony pasazera jest cała zarysowana - jak by ktos gwozdziem
przerysował - nie peknie w trakcie uzywania?? jak wyglada wymiana szyby w ylnich drzwiach??
dziekuje slicznie za odpowiedzi i pomoc
pozdrawiamJa równiez pozdrawiam.
-
Nasuwa mi się jedno pytanie: dlaczego ta szyba jest pęknięta? Jak mój kolega kupił Forda Fiestę,
to każda szyba pękała u niego i się okazało, że samochód jest po prostu krzywy - tzn źle
zaspawany po totalnym dzwonie.
Ja równiez pozdrawiam.kamyk jest odprysk szkla... kazdemu to sie moze stac - nawet w nowce sztuce nie smiganej
-
Suzu, nie pisz tak, proszę. To nieeleganckie i
obraźliwe. Poza tym może się zdarzyć taka
sytuacja (czego Ci nie życzę), że sam
potrzebowałbyś od nich pomocy; też tak samo byś ich
nazwał?Miałem kilka przypadków, kiedy musiałem korzystać z pomocy Straży Miejskiej i Policji. Ze Strażą Miejską nie było problemu. Czasami nawet przymknęli oko i na pouczeniu się skończyło, choć nie musieli tego robić. Z Policją było zupełnie inaczej. Jeżdżę od '82 roku i ile razy się z nimi spotykałem, to mogę powiedzieć, że nie znam takiego środka jak pouczenie. Gdy słyszę, jak ktoś mówi: 'ponegocjowałem, i skończyło się na pouczeniu.' to ciśnie mi się do głowy przekonanie, że udzielił funkcjonariuszowi korzyści majątkowej w celu odstąpienia od czynności służbowej. Nie zdarzyło mi się być pouczony, a nie przejeżdżam co drugi dzień staruszek w ciąży, z dzieckiem na ręku na czerwonych światłach. Skrajnym przypadkiem była karambol pod Trzebnicą, gdzie przyjechał patrol z miejscowego komisariatu, żeby powlepiać kilkanaście mandatów (wygrałem w Sądzie Grodzkim), a na pytanie mojej <img src="/images/graemlins/serce.gif" alt="" /> czy mogliby wezwać pomoc drogową (Trzebnica leży 30 - 40 km od Wrocławia, nie od Gdyni) odpowiedzieli: 'Pani podejdzie do najbliższej wioski, tam jest telefon w szkole' (lało, do tej wioski okazało się, że jest 2 km, sobota, początek lipca). Śori, ale swoją podłą opinię opieram na wyłącznie własnych doświadczeniach. Opinie rodziny i znajomych zawsze mogą być niemiarodajne, więc się na nich nie opieram. No, ale może ja mam chronicznego, życiowego pecha, albo jestem recydywistycznym przestępcą. <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Swego czasu był w niemieckim czasopiśmie "Autobild" ciąg
artykułów pod znamiennym tytułem: "Polizei - Dein
Feind und Freund" ("Policja - Twój wróg i
przyjaciel" )... Pamiętaj - każdy kij ma dwa końce
.Ale my żyjemy w Polsce. Zgadzam się. W Szwecji najpierw patrol drogówki zapytał się, czy nie mamy żadnych kłopotów nawigacyjnych czy technicznych, a dopiero potem przetrzepał nam samochód (sprawdzali na przykład sprawność elektryki i hamulców w ciągniętej przez nas przyczepie). Ale to jest Szwecja. <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
No, chyba że ma jeden... Ale wtedy nie jest już
kijem.
Spoko, spoko... Przy pierwszej kontroli drogowej na
pewno by zauważyli... Zatrzymaliby dowód
rejestracyjny i wystawili papier zezwalający na
jazdę przez kilka dni, a w tym czasie musiałbyś
wymienić szybę.Reasumując. Leo, jesteś tu modem, więc obiecuję, że już tego słowa, co to wiesz <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> nie użyję, ani tu, ani gdzie indziej na Złośniku <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> Bo tylko na Złośniku jestem zarejestrowany. <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> Ale nie zmienia to faktu, że organy nieporządku będą musiały długo pracować, abym mógł znowu obdarzyć je zaufaniem. <img src="/images/graemlins/zolta.gif" alt="" />
-
Miałem kilka przypadków, kiedy musiałem korzystać z pomocy Straży Miejskiej i Policji. Ze Strażą
----------------------------ciach----------------------------------------------------------------
zmienia to faktu, że organy nieporządku będą musiały długo pracować, abym mógł znowu
obdarzyć je zaufaniem.Co do policji to przyklad, wprawdzie nie samochodowy ale jednak:
Z kumplem wybieralismy sie do klubu na impreze calonocna. Jak to bywa jechalismy tramwajem bo to miasto obok (Chorzow). I jak to bywa umilalismy sobie czekanie na tramwaj piwkiem (Za przystankiem). Oczywiscie akurat podczas podnoszenia puszki do ust policja przejezdzala i zobaczyla mnie. Zatrzymala sie, a mnei cos podkusilo zeby sprobowac ucieczki. Jak sie mozna domyslec policjant tylko krzyknal (ty, stoj tam!) no i zatrzymalem sie i podszedlem do neigo grzecznie z kolega.
Najpierw wyliczyl mi 50 zł za picie i 50 zł za zasmiecanie (bo przed ucieczka rzucilem puszke byle gdzie). Pogadalem z nimi grzecznie, ze jade na impreze, ze piwko ze to ze tamto i po krotkiej rozmowie na tyle dalo sie ich zjednac, ze wlasnie dostalem pouczenie i zyczenia milej zabawy.
Nie wszedzie jak widzisz policja jest wredna.
Kilka innych przykladow:
Mialem wlamanie do mieszkania. Wracalismy z rodzina z Kolobrzegu na Śląsk bo tu czekala na nas policja w celu wiaodmym. Moj stary jechal prawie 100 na godzine przy 40 km ograniczenia i do tego z komorka przy uchu (rozmawial z policja). Zatrzymal nas patrol. Ojciec poszedl. Za chwile komorka zaczela dzwonic, odebralem, po drugiej stronie jakis policjant z mojego miasta. Powiedzialem mu co i jak, ze ojca wlasnie karza mandatem. Kazal mi dac komorke panu policjantowi wypisujacemu mandat i...
po rozmowie z nim - pouczenie.- Po kupnie Opla Vevtry, pojechalismy wyprobowac ja na DTŚ (droga dwujezdniowa przecinajaca Górny Slask). Jak to bywa w probach przekroczylismy sporo predkosc dozwolona. Oczywiscie policja, lizak i... ojciec zaczal plakac im <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />, ze go zona bije, ze jak sie dowie ze znowu mandat to znowu go bedzie lac, ze mu wstyd ze go kobieta leje.... Pouczenie.
Zdazylo sie tez kilka innych przypadkow o ktorych ojciec mi tylko mowil, ze np. pokazywal zamiasr dowodu rejestracyjnego samochodu, dowod motocykla i wywiazywala sie dyskusja o motorach po czym znowu pouczenie.
Moral z tego taki, ze trzeba umiec z policjantami rozmawiac. Oczywiscie nie zawsze sie to moze udac, ale czesto co dowodzi przypadek mojego ojca.
Widac masz ogromnego pecha i trafiales zawsze na tych najgorszych.
Pozdrawiam,
-
Mogę powiedzieć tylko to, co poprzednio. Opieram się wyłącznie na własnych doświadczeniach.
Co do rozmowy, to zawsze mówię normalnie: 'proszę pana'. Nie uzywam wcale tego wyrazu, co to obiecałem Leowi że nie będę używał, ani tym bardziej gorszych.
Tylko już zapomniałem, jaki to ma związek z wymianą przedniej szyby? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
<img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> -
Tylko już zapomniałem, jaki to ma związek z wymianą przedniej szyby?
Dokladnie EOT
-
Ale my żyjemy w Polsce. Zgadzam się. W Szwecji najpierw patrol drogówki zapytał się, czy nie mamy żadnych kłopotów
nawigacyjnych czy technicznych, a dopiero potem przetrzepał nam samochód (sprawdzali na przykład sprawność
elektryki i hamulców w ciągniętej przez nas przyczepie). Ale to jest Szwecja.Gdyby to było w Polsce, to miałbyś pretensje, że doczepiają się do Ciebie o takie pierdoły <img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" />
-
Z Policją było zupełnie inaczej. Jeżdżę od '82 roku i ile razy
się z nimi spotykałem, to mogę powiedzieć, że nie znam takiego środka
jak pouczenie. Gdy słyszę, jak ktoś mówi: 'ponegocjowałem, i skończyło
się na pouczeniu.' to ciśnie mi się do głowy przekonanie, że udzielił
funkcjonariuszowi korzyści majątkowej w celu odstąpienia od czynności
służbowej.Ja zaś mam inne doświadczenia <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />. Owszem, trzy razy musiałem zapłacić mandat, ale udawało mi się także wykaraskać i na pouczeniu się kończyło - bez żadnej łapówki. Trzeba tylko naprawdę wiedzieć, jak się bronić i oczywiście próbować to robić w sytuacjach, gdy przewinienie można jakoś sensownie wytłumaczyć; nie zawsze oczywiście jest to możliwe.
Myślę, że miałeś pecha lub po prostu jesteś zbyt nerwowy w takich sytuacjach. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Ale EOT, bo się zaraz będę musiał sam pogonić... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
Gdyby to było w Polsce, to miałbyś pretensje, że
doczepiają się do Ciebie o takie pierdołyA zgrzytałem zębami, zgrzytałem, bo na prom zdążyliśmy ale z wywieszonym językiem. Lub jakąś inną częścią samochodową, którą znasz, a o której istnieniu nie mam pojęcia. <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> Ale chociaż kombinowałem jak ślepy (noszę okulary) to nie mogłem się przyczepić. Takie cwane one były. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
witam wszytkich serdecznie..
to moj pierwszy temat na tym forum wiec wybaczcie pojawiajace sie błedy...
mam zamiar kupic tico... tylko ma jeden maly feler - przednia szyba tuz pod wycieraczka od
strony kierowcy jest napieknieta na dlugosci około 10 cm... zaczyna sie od samej krawedzi
dolnej szyby (na tym czarnym polu) i wedruje ku gorze.. to czarne pole na okolo pekniecia
ma jak by podeszła czyms białym - wyglada jak zaparowane...
i stad moje pytanie czy szybe bedzie mozna naprawic czy trzeba wstawic nowa??
jesli stawic nowa to szukac fabrycznie nowej czy samemu lepiej po szrotach pojezdzic i dac ja do
wstawienia??
natomiast tylnia szyba od strony pasazera jest cała zarysowana - jak by ktos gwozdziem
przerysował - nie peknie w trakcie uzywania?? jak wyglada wymiana szyby w ylnich drzwiach??
dziekuje slicznie za odpowiedzi i pomoc
pozdrawiam
Mecwymień szybę koszt około 300 zł z robocizną (oczywiście zamiennik) Są może trochę gorsze od orginału ale cena znacznie niższa ok 200 zł