Simson mojego dzieciaka... czyli jeszcze jeden pojazd do dłubania
-
-
@pacior
Masz rację, pokazują więcej, niż w rzeczywistości jedziemy. Trochę się źle wyraziłem w poście - miałem na myśli fakt, że właśnie jedziemy wolniej niż widzimy na liczniku, dlatego napisałem że zaniżają prędkość a to rzeczywiście mniej wtajemniczonych może wprowadzić w błąd. Dzięki za poprawkę. -
Tak, ja doskonale wiem, że fabryczne liczniki nie są dokładne i najczęściej zawyżają nieco wskazania.
W tico zmieniłem opony z fabrycznych 135/80 na trochę szersze i wyższe - 145/80. Przy okazji wskazania licznika bardzo zbliżyły się do rzeczywistości.
W dusterze specjalnie wykonałem kilka prób i przestawiałem wskazówkę licznika, aż utrafiłem w dokładne wskazania (tak do 80 km/h, po powyżej znowu licznik nieco zawyża - ale nic się z tym już nie zrobi, skoro fabrycznie do tych 80 km/h zawyżał o ok. 4-5, a przy 120 km/h już o 8).
W etezecie mam fabryczny rozmiar ogumienia i licznik też zawyża, dokładnie o 5 km/h.
Ale w simku jest na odwrót...Wyszperałem w necie skan starej, oryginalnej, enerdowskiej instrukcji napraw Simsona. Okazuje się, że oprócz różnych wersji wyposażenia produkowano też kilka wersji z ograniczeniem prędkości - 40, 50 i 60 km/h. Wersje te miały różne zębatki zdawcze łańcucha, a ponieważ napęd licznika podpięty jest właśnie do wałka zębatki zdawczej, montowano różne "ślimaki" tego napędu. I tak:
zębatka o 14 zębach powinna współpracować ze "ślimakiem" z 15 zębami,
zębatka 15 zębów ze ślimakiem 14 zębów,
a zębatka 16 zębów ze "ślimakiem" 13 zębów.
Czyli sprawa jasna: im większa zębatka zdawcza łańcucha, tym większa prędkość motoroweru i mniejszy "ślimak" linki licznika.
Zdjąłem dekiel i dokładnie sprawdziłem, co siedzi w moim sprzęcie. Okazało się, że jest zębatka "najszybsza" -16 zębów i "ślimak" 15 zębów - znaczy niekompatybilnie, oba elementy największe. Czyli powinienem zmienić zębatkę na 14 zębów, żeby wszystko pasowało (co oczywiście też zmniejszy prędkość i zwiększy siłę na kole).
Właśnie podejrzewałem, że poprzedni właściciel włożył dużą zębatkę, bo Simson nie ma większego problemu z rozpędzeniem się do ponad 55 km/h (wg GPS)... Taki "tuningowiec" z chłopaczka. :-)
Już kupiłem nową zębatkę o 14 zębach, muszę ją zamontować. -
@leo
Zakładam, że masz simsona s51, więc w wersji 3 lub 4 biegowej zębatka powinna mieć 15 zębów. Przełożenie 2,66 15/34 zębów. Zębatki z 14 zębami były stosowane tylko przy wersji 3 biegowej 2,45KM osiągającej tylko 40km/h. Była to wersja ze zdławionym silnikiem na rynki jakie pozwalaly jedynie motorowerom na taki v-max. Oczywiście jeśli Twój silnik ma standardową moc 3,7 lub 3,3 KM, na zębatce 14 z będzie jeździł szybciej niż 40km/H i będzie się szybciej rozpędzał ale silnik będzie chodził na wyższych obrotach niż na 15z. Więc będzie nieco więcej palił, v-max teoretycznie też nieco spadnie.Jeśli to skuter sr 50, zębatki do standardowych silników 4 biegowych miały 16 zębów ( przelozenie 1,94 16/31 zębów. Wolniejsze wersje miały 15 lub 14 zębów.
-
To jest S51 w wersji Enduro.
Jeśli "siedzisz" w temacie: czy wiesz może, na czym polegało to zdławienie silnika - 2,45 KM kontra 3,3 KM, 3,7 KM? Czy chodzi tu tylko o odpowiednio dobrany podtyp gaźnika BVF z odpowiednimi dyszami, czy o coś innego? -
@leo z tego co wiem dlawienie osiągów następowało tylko poprzez zmianę dysz i zębatek zdawczych. Jak znajomy kiedyś kupił nowego simsona z rynku niemieckiego, musiał zmieniać dysze i zebatke aby udowodnić że motorek nie jedzie szybciej niż 45km/h. Gaźnik 16N3 -× różnią się od siebie tylko dyszami. Natomiast 16N1 xx są starsze konstrukcyjnie.
-
Dodam jeszcze że istnieją różnice w gaznikach pomiędzy SR 50 a S51 - różne są króćce wężyka paliwa z racji na inne umiejscowienie zbiornika paliwa względem silnika.
-
Tak właśnie myślałem, że różnice są zawarte w zębatkach i podtypach gaźników linii 16N3 (lub 16N1, ale te były chyba tylko w Schwalbe). Zaś podtypy charakteryzują się właśnie zróżnicowanym zestawem dysz.
Ktoś kiedyś mówił mi, że w PL, celem zdławienia osiągów silnika (ograniczenie prędkości do 50 km/h - taki był limit w motorowerach na początku lat 90-tych) zakładano także kryzę między cylinder a gaźnik. Ja w 1991 r. kupiłem dwuletniego simsona sprowadzonego z Niemiec, w którym właściciel wymienił tylko zębatkę na mniejszą, żeby wyrobić papiery motorowerowe.
Ciekawy jestem, jak się sprawowały gaźniki BINGa. Ponoć montowano je do ostatnich pojazdów. W etezecie mam gaźnik właśnie tej firmy, bardzo go sobie chwalę. -
@leo podobno bing jest lepszy, niestety ja mam doświadczenie jedynie z 16N3. I w zasadzie złego słowa nie mogę powiedzieć o tych gaznikach. Może bierze się to stąd że mam również duże doświadczenie z polskimi wynalazkami typu Romet i w porównaniu do tych gaznikow, 16N3 to cudeńko. Z resztą simson ogólnie to cudeńko na przeciw jakiegokolwiek Rometa. Nie jestem też zwolennikiem tuningu w simsonach, dlatego nie kombinuje z niczym innym niż w serii. Obecnie odnawiam Sr50 ale idę jedynie w kierunku poprawy fabryki co do wyglądu, mechanicznie pozostaje w specyfikacji fabrycznej.
-
@mario-wp i jeszcze dodam, że Bing i 16N1 były montowane seryjnie w niektórych odmianach, przynajmniej w sr50.
-
@mario-wp Ja również byłem zadowolony z gaźnika BVF, gdy miałem simka te 27 lat temu... ale wtedy silnik nie był wyeksploatowany, gaźnik też... Teraz zaś gaźnik przedstawiał sobą kupkę złomu, reanimowałem go, jak mogłem - na dostępnych dziś dyszach, przepustnicy... diabli wiedzą, jakiego pochodzenia i średniej jakości.
Ale to nie to samo, co kiedyś, gdy miałem dwulatka... Wszystko fabryczne, niemieckie, nie było problemów.