No to mam drugiego swifta w rodzinie :)
-
i to jak sie zdziwi nie bedzie musiała korbką kręcić, żeby otworzyć szybę
ale maluch to sentyment, nie raz bym sobie nim pojezdzil jeszcze
-
i to jak sie zdziwi
nie bedzie musiała korbką kręcić, żeby otworzyć szybęAlbo będzie chciała otworzyć szybkę a tu korbki nie ma
-
Albo będzie chciała
otworzyć szybkę a tu korbki nie maa jak zechce przewietrzyc a tu trojkata nie ma
-
bedzie zdziwiona ze samochod moze miec 5 biegów + wsteczny
-
bedzie zdziwiona ze
samochod moze miec 5 biegów + wstecznySpoko!
I tak będzie używać jedynie czterech -
A dziś kupiłem
mojej mamie która przesiądzie się z króla szos 126pA że tak zapytam, ile mama ma lat?
-
Bez obrazy dla mamy kolegi Asia_i_Przem, ale ciekawe czy mama zapanuje nad mocą auta...
-
Dobra, dajmy na luz bo się kolega obrazi
-
Albo będzie chciała
otworzyć szybkę a tu korbki nie maPół biedy, jeżeli zrezygnuje z otwierania. U mnie mama, po 5 latach kręcenia korbką w czerwonym, tak się przyzwyczaiła, że jak chciała otworzyć szybkę w srebrnym to z rozpędu za klamkę złapała!
-
Mialem okazje pomykac Przemka 1.0 aftomatem, oprocz tego ze jest zamuuuuuuloooonnyyyy to sama radocha w miescie
-
a jak zechce
przewietrzyc a tu trojkata nie maEee, to pewnie był 126 el, więc trójkąta już nie było
-
-
Mialem okazje
pomykac Przemka 1.0 aftomatem, oprocz tego ze jest zamuuuuuuloooonnyyyy to sama
radocha w miescieCiekawe jak duża jest różnica w dynamice w stosunku do 1.0 z manualem.
A co do autka dla seniorki, to jestem ciekaw jak spala 1.0 z klimą. Sprawdzaliście już może?
-
he he he 2 dni mi zajęło obeznanie matuli z obsługą swifta, ciut więcej przycisków, lusterka nie mają wajchy, o szybach nie wspominając. Maluch jak wiadomo do ogrzewania ma jedną dźwignię, tu ilość kombinacji nawiewu jeszcze połączono z klima przyprawia o ból głowy - "klimatyzację mi wytłumaczysz w lecie" .
Z piątką to tak jak pisał m@rek - "to on ma pięć biegów?????!!!!" i oczywiście zapomina o tym że ma 5 .
W porównaniu z maluchem, to tak, jakby przeciętnego śmiertelnika nawet z wypasionego swifta przesadzić do kabiny choćby starego antka czy osławionego tutka 154 i kazać lecieć. .
W każdym razie samochodzik podoba się jej bardzo i tego się trzeba trzymać .
Ile będzie palił z klimą to może się dowiemy w lecie :), co do porównania dynamiki manuala i automatu to subiektywnie rzecz biorąc, pomiarów nie czyniłem wydaje mi się, że różnica jest, ale nieznaczna, następnym razem jak będę miał oba do dyspozycji, to empirycznie to sprawdzę. -
he he he 2 dni mi
zajęło obeznanie matuli z obsługą swifta, ciut
--ciah---
samochodzik podoba się jej bardzo i tego się trzeba trzymać .Ważne że się podoba i są zauważalne postępy.
Ile będzie palił z
klimą to może się dowiemy w lecie :), co do porównania dynamiki manuala i automatu
to subiektywnie rzecz biorąc, pomiarów nie czyniłem wydaje mi się, że różnica jest,
ale nieznaczna, następnym razem jak będę miał oba do dyspozycji, to empirycznie to
sprawdzę.To jak coś to pisz.
-
Ciekawe jak duża
jest różnica w dynamice w stosunku do 1.0 z manualem.Danbara ex-1.0 jezdzilo jak dla mnie sporo szybciej od automata Przemka, zreszta na stronie klubowej sa podane przelozenia - automat ma je znacznie dluzsze wiec nie ma sily zeby jezdzil szybciej.
-
Danbara ex-1.0
jezdzilo jak dla mnie sporo szybciej od automata Przemka, zreszta na stronie
klubowej sa podane przelozenia - automat ma je znacznie dluzsze wiec nie ma sily
zeby jezdzil szybciej.hehe to dzięki stożkowi
a tak na serio to racja, moje byłe 1.0 w porównania do automata Przema zbierało się duuużo lepiej -
Kontynuując przygodę rodzinną ze swiftami to jutro jadę po kolejną suzi. Ta nasza z 1991r niestety poddała się rudej :(, gdyby był sens ją odbudować to bym to uczynił. Pewnie zostanie na części, dla kolejnej, tylko z drugiej strony po co, skoro w tej 23 letniej !!!!!! nic poza wymianą oleju nie robiłem . Więc jutro kolejny zakup swifta, oczywiście automat, bo zakochałem się i ja w automacie, to chyba już z racji wieku :), silniczek ten sam 1.0 i rocznik 1996. Ponoć jest ładnie utrzymana, może opłacało się będzie ją zakonserwować żeby wytrzymała dłużej.
Ach te swifty . -
Ach te swifty .
No korozja to największy mankament "japońców"
Nissany też pięknie gniją, starsze Mazdy też...
U mnie obok bloku parkuje już ze 3 lata Mazda 323F BJ (1998-2003) i tak ładnie się do jesieni prezentowała - a kilka dni temu jej się przyjrzałem, to się szczerze zdziwiłem - nadkola tylne zeżarte, dół każdych drzwi z rdzawym nalotem Lekka zima i ją zjadło
-
Lekka zima i ją
zjadłoNo właśnie Ci powiem, że takie "lekkie" zimy są dużo gorsze od tych prawdziwych, bo mój też tak jak po tej zimie wygląda to nigdy aż tak "źle" nie było.