dziwny problem z gazem!!!
-
1.Szczelność zaworu odcinającego paliwo (może pracuje na kompozycji gaz-benzyna i się "zalewa" Podczas jazdy nie odczuwalne)
2.Wlot powietrza do gaźnika (gaz jest bardzo czuły na zmiany ilości powietrza)
To tyle z pomysłów które mi się nasuwaja <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
Może mu za ciepło. Pewnie w chłodne dni nie będziesz miał tego problemu. Gorący parownik rozpręża za mocno gaz. Powstaje bagata mieszanka i musi się dusić.
Ja miałem jeszcze gorzej. Dusił mi się na świeżo wlanym paliwie, na światłach i przy ruszaniu, na zimnym silniku, ale rozgrzanej masce od słońca.
Przykręciłem śrubkę przy parowniku, bo wydawało mi się, że ona reguluje ilość cieczy z układu chłodzenia dochodzącej do parowwnika i na wężu zmniejszyłem ilość gazu idącego do gaźnika. Teraz nie mam problemów.Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
A czy masz zaworek na przewodzie zwrotnym paliwa, który zapobiega cofaniu benzyny z baku do gaźnika?
Jeśli nie, to dla testu odkręć wlew paliwa i pojeździj trochę z odkręconym lub przynajmniej poluzowanym...Ech, jak to dużo zależy od odpowiedniego wyboru gazownika... niektórzy potrafią spartolić wszystko... i trzeba być potem bardzo upartym, żeby dochodzić swojego.
-
Witam wszystkich po długiej przerwie spowodowanej wyjazdem. Ale do rzeczy.
Zagazowałem swojego ticusia 2 tygodnie temu. Zaznaczam że kable, świece i filtry wymienione. Na
benzynie chodzi idealnie. Natomiast na gazie przy jeździe w trasie jest bardzo dobrze ale
jak troche pojeżdże po mieście (korki, zagrzany silnik) to dzieje sie coś dziwnego.
objawy (albo dusi się całkowicie albo dostaje czkawki). Bardzo prosze o pomoc. Na gazie
przejechałem 600km.Niezależnie od tego co jest przyczyną jeździłbym do warsztatu gdzie zamontowali gaz tak długo aż będą tobą - że się tak wyrażę - "żygać". Wtedy dla świętego spokoju ruszą cztery litery, podzwonią między sobą i ktoś w końcu znajdzie przyczynę tego.
Nie żebym był drastyczny, ale może skończyć się nawet jak u kolegi w Nubirze: całkowitą wymianą instalacji gazowej. -
Ja mam w swoim Tikusiu LPG od trzech tygodni i około 1500 przebiegu na zagazowanym autku ,ale też coś jest spaprane bo ciężko pali nawet na benzynie.pozatym było czuć gaz gdzieś z okolic pokrywy silnika i oczywiście odwiedziłem pana "gazownika" -ten stwierdził ,że nic nie czuje . Wcześniej sam obwąchałem instalacje i zapach pochodził z okolicy "parownika" (niewiem czy to normalne ,ale chyba nie)Na zbiorniku robie około 400 km jak jest u innych? A to z tym zaworkiem to może być to bo kolega miął podobny problem -gazownik myślał..i wymyślił (zrobił otworek w korku paliwa co pomogło i jezdzi tak do dziś ) pozdrawiam wszystkich" zagazowanych"
<img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
-
A to z tym zaworkiem to
może być to bo kolega miął podobny problem
-gazownik myślał..i wymyślił (zrobił otworek w
korku paliwa co pomogło i jezdzi tak do dziś )
pozdrawiam wszystkich" zagazowanych"Temat wyzszosci zaworka nad korkiem byl wielkorotnie poruszany na forum - stanowczo zadaj zalozenia zoworka zwrotnego.
-
Może mu za ciepło. Pewnie w chłodne dni nie będziesz miał tego problemu. Gorący parownik
rozpręża za mocno gaz. Powstaje bagata mieszanka i musi się dusić.
Ja miałem jeszcze gorzej. Dusił mi się na świeżo wlanym paliwie, na światłach i przy ruszaniu,
na zimnym silniku, ale rozgrzanej masce od słońca.
Przykręciłem śrubkę przy parowniku, bo wydawało mi się, że ona reguluje ilość cieczy z układu
chłodzenia dochodzącej do parowwnika i na wężu zmniejszyłem ilość gazu idącego do gaźnika.
Teraz nie mam problemów.
PozdrawiamFaktycznie dzisiaj jest troche chłodniej i wszystko było OK. Czy przyczyną takiego zachowania moze być tez mała ilość (minimum) płynu w układzie chłodzenia? Po założeniu instalacji płynu nie dolewałem. Co do regulacji tą śrubką na parowniku ile ją trzba wkręcić? Ale mimo wszystko troche to jest dziwne bo przeciez regulacja była robiona na bardzo gorącym silniku (w te upały) i dlaczego tak sie dzieje tylko po hamowaniu?
-
Temat wyzszosci zaworka nad korkiem byl wielkorotnie poruszany na forum - stanowczo zadaj
zalozenia zoworka zwrotnego.Zaworka faktycznie nie mam ale mam tą dziurke. Czy napewno jest to aż taka różnica?
-
1.Szczelność zaworu odcinającego paliwo (może pracuje na kompozycji gaz-benzyna i się "zalewa"
Podczas jazdy nie odczuwalne)
2.Wlot powietrza do gaźnika (gaz jest bardzo czuły na zmiany ilości powietrza)
To tyle z pomysłów które mi się nasuwajaNo niby jest w tym sporo racji ale czemu jak hamuje lekko wszystko jest ok dopiero przy dosc długim ostrym hamowaniu tak sie dzieje i zaznaczam ze wtedy pracuje silnik równo dopiero jak chce ruszyc i wcisne pedał to go zadusza? Jeszcze jedno jest tak tylko na silniku bardzo ciepłym tak w okolicach włączania sie wiatraka.
-
Zaworka faktycznie nie mam ale mam tą dziurke. Czy
napewno jest to aż taka różnica?hmm, wlasciwie nie powinno byc roznicy skoro masz przewiercony korek. Zaworek ma ta przewage nad wierceniem, ze pozwala na zachowanie podcisnienia w ukladzie paliwowym i IMHO jest rowiazaniem pewniejszym (przynajmniej dla mnie)
Mozesz sprobowac go zalozyc - kosztuje kilka zl.
-
hmm, wlasciwie nie powinno byc roznicy skoro masz przewiercony korek. Zaworek ma ta przewage
nad wierceniem, ze pozwala na zachowanie podcisnienia w ukladzie paliwowym i IMHO jest
rowiazaniem pewniejszym (przynajmniej dla mnie)
Mozesz sprobowac go zalozyc - kosztuje kilka zl.Założe ten zaworek ale niestety dopiero w poniedziałek. Możesz mi powiedzieć co myslisz na temat tego co napisał "leonus" z tym grzaniem sie parownika?
-
Możesz mi powiedzieć co myslisz na temat tego co
napisał "leonus" z tym grzaniem sie parownika?Trudno mi sie wypowiadac w tym temacie, gdyz ngdy nie rozbieralem parownika. Sam jednak odczylem w wysokich temperaturach proby gasniecia na zakretach, gdy guma w parowniku sie odksztalca (zima nie ma takich problemów)
Btw. Jak masz przymocowany parownik, powinien byc ustawiony rownolegle do osi podluznej.
Sprawdz tez ilosc plynu w chlodnicy (u mnie po odkreceniu korka chlodnica jest pelna), w zasadzie powinno sie go dolac po instalacji gazu.
-
Co do regulacji tą śrubką na parowniku ile ją trzba wkręcić?
Na oko! <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
Ja zakręciłem dużo, bo przecież ciepło jest, ale w tej chwili myślę o odkręceniu troszkę.i dlaczego tak sie dzieje tylko po hamowaniu?
Jak zasilasz benzyną to odpowiedni zawór (hamowania silnikiem) i bimetal (regulacja temperaturowa biegu jałowego) w gaźniku regulują ilość paliwa podczas zmniejszania się gwałtownego obrotów silnika. Z gazem już nie tak łatwo (bo chyba troszkę inaczej jest doprowadzany do gaźnika <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />). Dostaje za bogatą mieszankę i się dławi. Użyj pokrętła na wężu, ale pamiętaj: chłopaki na forum mówią, że tam membrana potrzebuje czasu na ułożenie się. Obróć o pół obrotu i przejedź kilkadziesiąt kilometrów. Jak nie pomoże to spróbuj jeszcze raz. Obserwuj także czy Ci nie zacznie gasnąć na wolnych jak za mało gazu dostanie (u mnie nie było takiego problemu).
Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
Jeśli chodzi o budowę reduktora to tutaj jest nieco napisane.
A tak wygląda przykładowy schemat instalacji gazowej: -
Na oko!
Ja zakręciłem dużo, bo przecież ciepło jest, ale w tej chwili myślę o odkręceniu troszkę.
Jak zasilasz benzyną to odpowiedni zawór (hamowania silnikiem) i bimetal (regulacja
temperaturowa biegu jałowego) w gaźniku regulują ilość paliwa podczas zmniejszania się
gwałtownego obrotów silnika. Z gazem już nie tak łatwo (bo chyba troszkę inaczej jest
doprowadzany do gaźnika ). Dostaje za bogatą mieszankę i się dławi. Użyj pokrętła na wężu,
ale pamiętaj: chłopaki na forum mówią, że tam membrana potrzebuje czasu na ułożenie się.
Obróć o pół obrotu i przejedź kilkadziesiąt kilometrów. Jak nie pomoże to spróbuj jeszcze
raz. Obserwuj także czy Ci nie zacznie gasnąć na wolnych jak za mało gazu dostanie (u mnie
nie było takiego problemu).
PozdrawiamWitam
Zauważyłem jeszcze jedną rzecz. Ubyło mi ponad połowe płynu z układu chłodzenia (zbiorniczek wyrównawczy). Czy to znaczy ze układ zasilania gazem jest nieszczelny, nie widać wycieków. Dzisiaj dolałem płynu i bede dalej kontrolował. Jeszcze jedno przy parowniku czuć gazem, czy to normalne?
Pozdrawiam -
Witam
Zauważyłem jeszcze jedną rzecz. Ubyło mi ponad połowe
płynu z układu chłodzenia (zbiorniczek
wyrównawczy). Czy to znaczy ze układ zasilania
gazem jest nieszczelny, nie widać wycieków. Dzisiaj
dolałem płynu i bede dalej kontrolował. Jeszcze
jedno przy parowniku czuć gazem, czy to normalne?
PozdrawiamŻadne z opisanych zjawisk nie jest normalne.
Nie powinno ubywać płynu, ani też nie powinno śmierdzieć gazem. U mnie gazem śmierdzi tylko przy tankowaniu i to bardziej od dystrybutora niż auta <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />Nie odpowiedziałeś mi na pytanie - czy masz zaworek na przewodzie zwrotnym paliwa?
-
Żadne z opisanych zjawisk nie jest normalne.
Nie powinno ubywać płynu, ani też nie powinno śmierdzieć gazem. U mnie gazem śmierdzi tylko przy
tankowaniu i to bardziej od dystrybutora niż auta
Nie odpowiedziałeś mi na pytanie - czy masz zaworek na przewodzie zwrotnym paliwa?Nie mam zaworka. Jeżdże z przewierconym korkiem. Gaz tylko lekko czuć w okolicy samego parownika. A co do płynu to nie mam pojęcia czemu tak się dzieje, jak nie miałem gazu to go wcale nie ubywało.
-
Nie mam zaworka. Jeżdże z przewierconym korkiem. Gaz
tylko lekko czuć w okolicy samego parownika. A co
do płynu to nie mam pojęcia czemu tak się dzieje,
jak nie miałem gazu to go wcale nie ubywało.No to pewnie Ci gazownik zle skrecil zaciski na rurach z plynem chlodzacym. Przyjrzyj sie - na pewno na ktoryms jest wyciek.
-
Zakładałem gaz w salonie firmowym Daewoo i też spaprali robote. Doszedłem do następujących wniosków:zaworek zwrotny na przewodzie odprowadzjącym paliwo jest niezbędny,ale zanim założyłem odłączylem przewody paliwowe od gaźnika założyłem zaślepki tu i tam (przewody, gaźnik) i jeździłem na samym gazie.wszystkie problemy zniknęły.Więc kupilem zaworek 27zł.(czemu taki drogi?) Natomiast dopływ gazu można samemu wyregulować dając Ticusiowi prawie max obroty i jednocześnie przykręcając śrube regulacyjną na przewodzie doprowadzjącym gaz do gaźnika do momentu aż obroty zaczną spadać.
Co do czułości na dopływ powietrza przy LPG to bardzo ważne aby miał lekkie podciśnienie takie jak przy położeniu dźwigni doplywu powietrza zimą. Po prostu zwężyłem dopływ letniego powietrza w taki sposób aby po przełączeniu silnik pracował na tkich samych obrotach jak na przełączeniu "na zime".Pomykam tak już 2 lata i mam całkowity spokój. -
Zakładałem gaz w salonie firmowym Daewoo i też spaprali robote. Doszedłem do następujących
wniosków:zaworek zwrotny na przewodzie odprowadzjącym paliwo jest niezbędny,ale zanim
założyłem odłączylem przewody paliwowe od gaźnika założyłem zaślepki tu i tam (przewody,<img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> A może mi ktoś wytłumaczyć dlaczego ten "zaworek" jest taki niezbędny? Mam Tico z LPG od niedawna i zamiast zaworka mam dziurkę w korku paliwa. Ktoś mówił, że ten zaworek stanowi bardziej profesjonalne rozwiązanie. Ale dlaczego? W końcu mój samochód chodzi OK zarówno na gazie jak i na benzynie, więc dlaczego mam grzebać? Chciałbym uzasadnić sobie porządnie zakup tego cholernego zaworka i - oczywiście - nowego, nie dziurawego korka od paliwka.