[ALL]Jaki zestaw nasadek za ok. 300zl
-
Hmm, czyli póki co to yato wchodzi w grę a mi gość w casto mówił, że stanley robi słabsze grzechotki od yato. Ale zastanawaim sie nad tym magnussonem co kolega na początku pisał bo dożywotnia gwarancja kusi, tylko musze je obmacać i wyczytać co to za stop jest użyty ale póki co dzięki za opinie
-
bo do dokręcania i luzowania grzechotek nie używa się. a raczej nie powinno. zbyt dużym momentem się je zabija.
ja mam grzechotkę pewnej firmy już z 5-6 lat i dostała mocno w dupkę, ale daje jeszcze radę
-
Wiesz, niby się nie używa, ale w praktyce wychodzi inaczej Oczywiście nie mówimy tutaj o odkręcaniu kół grzechotką i skakaniu po niej...
-
no właśnie moja do tego mi służy czasem. niestety
-
Mamy różne rzeczy w garażu w tym duży zestaw Yato. Więcej nie kupię Yato. Szczególnie, że mamy 3 skrzynki Honitona - i to jest sprzęt nie do zabicia. Wytrzymuje ostre katowanie, walenie młotkiem i tym podobne. Sprzęt używany w garażu i na rajdach na serwisie w błocie i deszczu. Jedyne co trzeba robić, to co jakiś czas jak grzechotki zaczynają ciężej działać, trzeba je rozebrać i nasmarować. Grzechotki Yato zaczęły się psuć zanim zaczęliśmy je używać. Podobnie klucze płasko-oczkowe z grzechotkami.
Honiton 94 części powinien spokojnie wystarczyć.
Właśnie taki mam: http://www.ceneo.pl/1199545
Yato mam taki i nie polecam: http://allegro.pl/zestaw-kluczy-216-el-klucze-nasadowe-yato-yt-3884-i3849127612.html -
czyli dla wymagających YATO sie nie nada ,
pytanko o inny zestaw ,odkręcę tym zestawem głowice w 1.6 ? szukam właśnie podobnego kompletu , a firmy tej nie znam klik -
YATO jak
najbardziej. Z nieco tańszych to jeszcze można polecić Proxxon Industrial.YATO dobre? A Proxxon tańszy od czego?
Mam taki sam zestaw Honitona jak Toydols i złego słowa nie mogę powiedzieć.
-
Mamy różne rzeczy w
garażu w tym duży zestaw Yato. Więcej nie kupię Yato. Szczególnie, że mamy 3
skrzynki Honitona - i to jest sprzęt nie do zabicia. Wytrzymuje ostre katowanie,
walenie młotkiem i tym podobne. Sprzęt używany w garażu i na rajdach na serwisie w
błocie i deszczu. Jedyne co trzeba robić, to co jakiś czas jak grzechotki zaczynają
ciężej działać, trzeba je rozebrać i nasmarować. Grzechotki Yato zaczęły się psuć
zanim zaczęliśmy je używać. Podobnie klucze płasko-oczkowe z grzechotkami.
Honiton 94 części
powinien spokojnie wystarczyć.
Właśnie taki mam:
http://www.ceneo.pl/1199545
Yato mam taki i nie
polecam:
http://allegro.pl/zestaw-kluczy-216-el-klucze-nasadowe-yato-yt-3884-i3849127612.html
No i ta wypowiedź rozwiała moje dalsze dumania nad zestawem. Honinton i koniec dzięki wielkie za pomoc w wyborze
A co powiecie na temat kluczy płasko-oczkowych? na razie wystarczyłby mi mały komplet tak 6-22 oczywiście chodzi mi do ciężkich prac -
YATO to przecież
najtańsza TOYA jest, zależy jak trafisz i jak będziesz używał tych narzędzi ,ogólnie
sie nadają do kręcenia przy aucie ,a nie ma tam w twojej casto zestawu Stanley za
175 zł ? ja go mam i sobie chwalę ,wszystkie śruby odkręciłem albo ukręciłem tym
zestawem w swifcie ,miałem sprzedałem go za 120 pare dni temu nowy
-
Honiton wychodzi bardzo dobrze i jakosc chyba dosyc dobra.
-
Honiton i Yato robi to ta sama fabryka w chinach .
-
a ja mam zestawy NEO tak kluczy płasko-oczkowych jak i nasadek, grzechotek itp i sobie chwalę , używane często do wszelakiej mechaniki od lekkich prac do naprawdę upartych śrub - złego słowa na NEO nie powiem
-
YATO dobre? A
Proxxon tańszy od czego?
Mam taki sam zestaw
Honitona jak Toydols i złego słowa nie mogę powiedzieć.Jak swego czasu szukałem narzędzi to YATO było chwalone na równi z Proxxonem, Honitonem, Stanleyem. Nie wiem jak teraz z ich jakością. A Proxxon "tańsze" w sensie cena jeszcze do przeżycia, nie tak jak w przypadku typowo warsztatowych narzędzi jak choćby Jonesway czy Beta.
Ja w sumie i tak postawiłem wtedy na coś tańszego a mianowicie LopdenLine z czerwonej serii i jak na mój amatorski użytek to jestem zadowolony
-
dla mnie najlepsze narzędzia z jakimi miałem okazję pracować, były to wyroby firm na B, czyli:
- Beta;
- Bahco;
Niestety ceną zabijają zwykłego zjadacza chleba.
Zawiodłem się na firmie Wiha, ich nierdzewne końcówki zaczęły mi rdzewieć ... a dbam o narzędzia ...
Ostatnio w BMW wożę jakiś nowy zestaw kluczy nasadowych, nie pamiętam firmy, ale ponoć nie było jeszcze na to reklamacji, a sprzedaje się tego dużo.
Yato - obecnie loteria, kiedyś bardzo dobre narzędzia.
Nie mniej jednak nic nie przebije ruskich kluczy mojego dziadka ... rozrywają rury dosłownie, a nim nic nie jest
-
Obecnie bety używam kluczy oczkowych, te sprawdzają się dobrze pod pociągami, natomiast już Bety narzynki i gwintowniki to porażka, więc jak widać chyba ze wszystkimi kluczami jest loteria, ja mam zestaw nasadek z grzechotkami chinola to gną się jak złe, natomiast zestaw stanleya nie poddaje się.
-
natomiast już Bety
narzynki i gwintowniki to porażkamowa jest o kluczach i nasadkach, więc o tym też pisałem
Narzynki i gwintowniki - to już osobna historia, ale wierz mi, że i najlepsze się poddają, jak ktoś nieumiejętnie je dobierze i jest to robione maszynowo, czasem głupie odchylenie wewnątrz wadliwego materiału i też pójdzie do nieba ... -
co ruskie to ruskie
nawet pierogi -
Jeśli chodzi o płasko-oczkowe to mam komplet szwedzkiej Kamasy, są chyba starsze ode mnie. Są chyba niezniszczalne, łeb niejednej śruby objechały i wyglądają prawie jak nówki. Chciałem kupić komplet nasadek z grzechotką ale cena zabija - ponad 7 stów.
-
Też ostatnio zauważyłem ten zestaw z YATO w casto - rzeczywiście okazja była, bo nawet w oficjalnym internetowym sklepie YATO tak tani ten zestaw nie był. Kupiłem taki zestaw ojcu pod choinkę - na razie daje radę - ostatnio wymienialiśmy nim łącznik stabilizatora w Skodzie Fabii. Co do jakości - pewnie nie jest to żaden cud, bo ta sama firma co robi pod marką TOYA (gdzieś widziałem identyczny zestaw, tylko uchwyty grzechotek żółte). Jedno co wiem, to nie warto kupować zestawów narzędzi na znanym portalu aukcyjnym - bo niektóre z tych zestawów są podróbkami.
-
dzis robiłem wachacze drążki i koncówki i niestety zona w samochodzie zabrała mój YATO do pracy to tata mi podrzucił swoje które ma od 5 lat kupił we Francji za 50 EURO i sie bardzo zdziwiłem bo to był MAGNUSSON ten co w casto z dożywotnią gwarancja.
dały sobie rade bez żadnych problemów .Tata też sobie chwali. Ale wiadomo jako amator.