Mocowanie zwrotnicy w MK IV i V - serwis wzywa wszystkich
-
Szczota i Biteks + pędzel. Nie mówię ze dziury się robią albo coś ale nalot rdzy robi mi się na miejscu na lewarek przy progu reszta czysta jak łza
bo jeden element był pomijany przy konserwacji kilka lat temu (belka przednia)
i się ruda pojawiła i trzeba było trosze podratować,
Tak od 5 lat już nie jest pomijana.To co jest a było w poprzednim swifcie to dzień do nocy he -
Szczota i Biteks +
pędzel. Nie mówię ze dziury się robią albo coś ale nalot rdzy robi mi się na miejscu
na lewarek przy progu reszta czysta jak łzajuż myślałem, że co roku włazisz pod auto i pędzlujesz
-
Powinni zrobić
akcję wymiany gnijącej budyWłaśnie - jak mocowanie całego wahacza chrupnie przy powiedzmy 80 km/h to kaplica
-
Szczota i Biteks +
pędzel. Nie mówię ze dziury się robią albo coś ale nalot rdzy robi mi się na miejscu
na lewarek przy progu reszta czysta jak łza
Wystaw fotele i wyjmij dywanik. Swift pokaże Ci wówczas na co go stać. Od dołu piękny baranek a od góry sterta rdzy... -
u mnie 99,
minimalnie mniejszy przebieg i tragedii nie ma o dziwo ...może masz amory innej firmy
-
To też robię co roku* ale bez wyciągania foteli i powiem tak lakier taki sam jak na aucie jest
*Co roku jakoś się tak utarło ze zmieniam kable do CA he a i w tamtym roku fotele też wymieniałem to też przegląd zrobiłem całej podłogi.
A co do mocowania wahacza mi strzeliło w poprzednim swifcie przy 70km/h nie było tragedii ale auto pływało jak ponton podczas sztormu he
-
może masz amory
innej firmynie wiem, nie doczytałem się co tam jest
tak to wygląda :
-
nie wiem, nie
doczytałem się co tam jest
tak to wygląda :Nie no Hellu, to u Ciebie w porównaniu z moimi to jest nówka. W moich ta blacha owijająca amora była pionowo pęknięta i wyrdzewiała, jakby spojżeć na Twoje zdjęcie to po środku amora. Od góry do dołu, miało to głębokość ze trzy milimetry.
-
Nie no Hellu, to u
Ciebie w porównaniu z moimi to jest nówka. W moich ta blacha owijająca amora była
pionowo pęknięta i wyrdzewiała, jakby spojżeć na Twoje zdjęcie to po środku amora.
Od góry do dołu, miało to głębokość ze trzy milimetry.na dole to jest piach i trochę rdzy, ogółem mało jej na tym elemencie jest, jak będę sobie urządzał wycieczkę na Śląsk, to zobaczymy co powiedzą u Adi-ego w DG
-
na dole to jest
piach i trochę rdzyNo ja wiem, pisałem tylko w którym miejscu to było u mnie jakby patrzeć na Twoje zdjęcie - pośrodku amora pionowo.
-
No ja wiem, pisałem
tylko w którym miejscu to było u mnie jakby patrzeć na Twoje zdjęcie - pośrodku
amora pionowo.rozumiem, dlatego ciekaw jestem sam, czy moje kwalifikują się do wymiany, w końcu nie sypią się praktycznie w ogóle ...
-
sa konkretnej firmy, wymienia. moje wygladaly ladnie a i tak wymienili
-
Ktoś tu pisał że chyba w niektórych rocznikach wymieniają od razu bez weryfikacji. Może tak być, bo ja jak zadzwoniłem do ASO to spytali czy sprawdzałem czy jest na liście, poprosili o VIN i umówili na wymianę. Pojechałem, wymienili i nie było mowy o tym czy się kwalifikuje czy nie.
-
sa konkretnej
firmy, wymienia. moje wygladaly ladnie a i tak wymienilii tak mnie czeka jeszcze wizyta na kanale to sobie sprawdzę jakie te pieruny są firmy
wtedy było za zimno i za mokroja jak zadzwoniłem do ASO to spytali czy sprawdzałem czy jest na liście, poprosili o
VIN i umówili na wymianę.mój jest na liście, sprawdzałem x czasu temu
-
Swoją drogą to smaczna musi być węgierska blacha, jak ją tak korozja lubi Koreańskie korniki też są agresywne, dlatego staram się nie parkować koło tico
-
Czy jeżeli wymieniałem amorki rok temu, to jest sens do nich wogóle jechać i prosić się o tą wymiane czy dać sobie spokój ? Bo z tego co czytam chodzi o część amortyzatora która ulega korozji, a myślałem że to do czego amortyzator jest przykręcany.
-
Czy jeżeli
wymieniałem amorki rok temu, to jest sens do nich wogóle jechać i prosić się o tą
wymiane czy dać sobie spokój ? Bo z tego co czytam chodzi o część amortyzatora która
ulega korozji, a myślałem że to do czego amortyzator jest przykręcany.Ja bym spróbował pójść po linii wyżartych przez rdzę amorów i wyciągnąć od nich kasę za ich wymianę...
-
Ja bym spróbował
pójść po linii wyżartych przez rdzę amorów i wyciągnąć od nich kasę za ich
wymianę...Wątpię czy to przejdzie. Teraz to tylko możesz to zgłosić w centrali Suzuki Motor Poland, przyślą Ci list z podziękowaniami że oszczędziłeś im wydatku .
A tak na poważnie moja rada taka - jak masz jeszcze gdzieś te amory to zakładaj spowrotem i rura do ASO. Przecież taka wymiana to niecała godzinka dłubaniny (w moim wykonaniu, bo w ASO to dwie), jeśli oczywiście masz dostęp do klucza do sprężyn. Gorzej jak tych amorów już niemasz... Moż ktoś z Kolegów coś na to poradzi? -
Wątpię czy to
przejdzie. Teraz to tylko możesz to zgłosić w centrali Suzuki Motor Poland, przyślą
Ci list z podziękowaniami że oszczędziłeś im wydatku .
A tak na poważnie
moja rada taka - jak masz jeszcze gdzieś te amory to zakładaj spowrotem i rura do
ASO. Przecież taka wymiana to niecała godzinka dłubaniny (w moim wykonaniu, bo w ASO
to dwie), jeśli oczywiście masz dostęp do klucza do sprężyn. Gorzej jak tych amorów
już niemasz... Moż ktoś z Kolegów coś na to poradzi?Amorów nie mam bo się jeden złamał, dlatego musiałem kupić nowe. Umówiony co prawda jestem na przegląd ale chyba to będzie strata czasu i pieniędzy.
-
Amorów nie mam bo
się jeden złamał, dlatego musiałem kupić nowe. Umówiony co prawda jestem na przegląd
ale chyba to będzie strata czasu i pieniędzy.No jak masz wymienione to napewno nie masz tych wadliwych i Cię akcja nie obejmie.