[GTi] Traci moc, szarpie. Co jeszcze sprawdzić?
-
Najciekawszym objawem jest to, że jak podczas jazdy minimalnie przyciskam pedał gazu (do 5%
wychylenia), to przyspiesza zupełnie nieźle (no, trochę szarpiąc), ale mocniejsze
wciśnięcie pedału nie powoduje dalszego zwiększania przyspieszenia, a wciśnięcie go powyżej
70% powoduje wręcz spore zmniejszenie mocy. Poza tym im wyższe obroty tym mocniej
szarpie.Jakieś pomysły?
a na luzie tez tak reaguje? chodzi mi czy jak stoisz i ruszasz przepustnica obserwujac silnik to tez szarpie w tych zakresach?
-
Proponuję sprawdzić jeszcze aparat zapłonowy - objawy są takie, jakby auto zalewało się paliwem, lub miało zapłon w nieodpowiednim miejscu przy zmianie obciążenia. Skoro sondy lambda nie masz, to podejrzewałbym właśnie problem z aparatem - nie zmienia kąta wyprzedzenia/opóźnienia zapłonu w zależności od obrotów.
-
a silnik stuka słychać jakieś niepokojące dźwięki??
Nie, po remoncie kapitalnym odgłos silnika jest wręcz przepiękny, chodzi cichutko jak dobrze naoliwiona maszyna, naprawdę przyjemnie posłuchać.
a na luzie tez tak reaguje? chodzi mi czy jak stoisz i ruszasz przepustnica obserwujac silnik to
tez szarpie w tych zakresach?Nawet nie, jeżeli już to trudno to zauważyć. Bez obciążenia bez problemu mogę wkręcić silnik aż do odcięcia. Niestety jak jadę, to nie jestem w stanie na drugim biegu osiągnąć więcej jak 5000 RPM.
Proponuję sprawdzić jeszcze aparat zapłonowy
Jutro się pobawię, bo mam wszystkie części żeby złożyć drugi aparat zapłonowy (części są sprawne, bo kiedyś sprawdzone).
-
Zbudowałem z części drugi aparat zapłonowy, zamontowałem go i nadal to samo. Założyłem też inne kable wysokiego napięcia, żeby też taką ewentualność wyeliminować, ale też nie pomogło.
Ręce opadają, co tu jeszcze może być źle? -
Zbudowałem z części drugi aparat zapłonowy, zamontowałem go i nadal to samo. Założyłem też inne
kable wysokiego napięcia, żeby też taką ewentualność wyeliminować, ale też nie pomogło.
Ręce opadają, co tu jeszcze może być źle?pewnie cie to nie pocieszy ale mam to samo <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/beksa.gif" alt="" />
-
Ten typ nie ma sondy lambda, próbowałem kiedyś podłączyć, ale po prostu ta wersja komputera jej
nie obsługuje, to jest silnik od mk1.Tak sobie myślę że kiedyś może wymienię komputer na taki od mk3, musiałbym tylko dołożyć sondę
lambda (którą i tak mam w szufladzie) oraz zmienić aparat zapłonowy, reszta jest ta sama.A może problem leży we wtryskiwaczach - po regeneracji są zbyt wydajne i za bardzo wzbogacają mieszankę? Nie ma sygnału zwrotnego o spalaniu paliwa (sonda lambda), więc sterownik pakuje tyle (otwiera wtryski na określony czas), ile ma zaprogramowane.
pzdr, M
-
A może problem leży we wtryskiwaczach - po regeneracji są zbyt wydajne
Też o tym myślałem i prawdopodobnie masz rację, ale nie tłumaczy to dlaczego przez pierwsze kilkaset kilometrów działal idealnie. Wtryskiwaczami na razie się nie przejmuje, bo mam zamiar niedługo zamontować SMT-7 i wszystko się idealnie wyreguluje na hamowni.
-
Też o tym myślałem i prawdopodobnie masz rację, ale nie tłumaczy to dlaczego przez pierwsze
kilkaset kilometrów działal idealnie. Wtryskiwaczami na razie się nie przejmuje, bo mam
zamiar niedługo zamontować SMT-7 i wszystko się idealnie wyreguluje na hamowni.Jesli wtryski były regenerowane, to z pewnością miały regulowany skok tłoczka. Może po naprawie już się rozkalibrowały, a skok tłoczka zrobił się większy? Jeśli wszystko inne działa prawidłowo, to inną teorię trudno jest przypisać. A może padły uszczelniania we wtyskach i leją paliwo? Mogłoby to powodować trudności z uruchomieniem samochodu po niedługim postoju (bez dodawania gazu) i kopeceniem z rury po "trudnym" rozruchu.
Układ dolotowy masz na pewno szczelny? Podobno najlepiej sprawdzać to samostartem.pzdr, M
-
Trzy wtryskiwacze były wymienione już dawno temu, więc dziwne by było, żeby tak nagle wszystkie naraz się rozkalibrowały.
Chłopaki pomóżcie, bo już naprawdę nie wiem co robić, jestem już ponad 4 miesiące bez samochodu <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
Zaglądało do Swifta już w sumie ok. 10 osób (polscy i angielscy mechanicy) i wszyscy rozkładają ręce.
Głowica została zdjęta i wymienione uszczelniacze zaworowe, przy okazji wszystko sprawdzone, dotarte, ustawione. Dół silnika należy wyeliminować - ciśnienie sprężania dokładnie takie jak powinno być, wszystko sztywno, klin na wale i wszystko inne dobrze trzyma. Dzisiaj z części zbudowałem nowy aparat zapłonowy i wyregulowałem tak, że nie ma mowy żeby cokolwiek było z nim źle. Nadal się trzęsie, ma małą moc, chodzi praktycznie jak na 2 gary (ale inaczej - im mocniej wciskam gaz, tym mniej ma mocy). Po przejechaniu 10km z warsztatu do domu (z prędkością 40km/h) świeżo założone świece były czarne.
Załamka... <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" /> -
Załamka...
śmieszne lecz prawdziwe, ostatnio znajomy z Hondy tak miał ... powód - źle założone kable zapłonowe ... Honda chodziła właśnie na 2 gary ... nie mniej jednak u Ciebie pewnie nie to jest przyczyną
-
Ach, żeby to było takie proste...
Problem w tym, że jak chodzi na 2 gary, to jednak po wciśnięciu gazu przyspiesza, a u mnie im mocniej wcisnę tym mniej mocy... -
Ach, żeby to było takie proste...
Problem w tym, że jak chodzi na 2 gary, to jednak po wciśnięciu gazu przyspiesza, a u mnie im
mocniej wcisnę tym mniej mocy...ale to jest wrazenie przymulenia jakby sie zalewal czy poprostu pomalu sie zbiera?
-
Kiedyś na treningu mój GTi złapał cośpodobnego.
Silnik nierówno pracował (jak nie na wszystkich garach),
Dodanie gazu wiązało się z większym zdławieniem silnika i totalnym brakiem mocy.
Wszystko wydawało się OK, Check Engine nie świecił, błędów nie wyświetlało.
Ruszyłem wtyczką/kablem (już nie pamiętam) od przepływomierza i wszystko wróciło do normy.
Może problem leży faktycznie w przepływce?
Tylko trzeba zdobyć sprawną... -
W sumie kabla biegnącego od komputera do wtyczki przepływomierza nie sprawdzałem... Sprawdziłem tylko wszystkie czujniki najwyżej z krótkimi kabelkami do najlbliższej wtyczki. Przepływomierz na 100% dawał poprawne wyniki w całym zakresie obrotów i uchyleń przepustnicy. No dobra, trzeba więc będzie sprawdzić CAŁE okablowanie.
Raczej się zalewa, bo po przejechaniu 10km świece są pokryte tak grubą warstwą sadzy, że już prawie nie chcą działać i trzeba je czyścić.
-
1. Sprawdz bezpieczniki
2. Masz oryginalne świece przeznaczone do tego modelu?
3. Wyczyść wszystkie połaczenia przewodów do kabli, oraz sprawdz ten od lambdy.
4. Zobacz czy w kablach od świec nie pochowaly sie koncówki przy aparacie (ja tak mialem raz). Poprostu je bardziej wydluz, wluz pierw same koncowki a pozniej zaloz nasadki czy nakladki nie wiem jak to nazwac.
5. Wymien ssanie elektrycznie, brat mial identycznie w fiescie (na zimnym nie palil, na cieplym zalewal)
6. Sprawdz zaplon/rozdzielacz elektryczny (nie wiem co to dokladnie, ale czarne i prostokatne po prawej stronie), wszystkie pojemniczki itp. bzdety od lambdy...
Sprawdz czy wogole masz mase przy silniku (radzilbym dac dodatkowa splotke miedziana) kiedys tak mialem w maluchu i bylo identycznie, bral mase z kabli, lecz za slaba i chodzil jak gxwno.
7. Wymien komputer lub przeprogramuj/reset sprzetem,
8. Wymien silnik z osprzetem <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> - taniej wyjdzie sprowadzenie z niemiec drugiego na czesci. -
1. Sprawdz bezpieczniki
Sprawdzone we wszystkie strony.
2. Masz oryginalne świece przeznaczone do tego modelu?
Tak, wymieniane 3 razy.
3. Wyczyść wszystkie połaczenia przewodów do kabli, oraz sprawdz ten od lambdy.
Wszystko przeczyszczone, popsikane Kontaktem 60. Jak wcześniej pisałem ten silnik nie obsługuje sondy lambda.
Pozostały do sprawdzenia przewody między komorą silnika a komputerem - może któryś z nich czasem nie kontaktuje?4. Zobacz czy w kablach od świec nie pochowaly sie koncówki przy aparacie (ja tak mialem raz).
Poprostu je bardziej wydluz, wluz pierw same koncowki a pozniej zaloz nasadki czy nakladki
nie wiem jak to nazwac.Nie ma o tym mowy, kable wymieniane 2 razy, sprawdzane we wszystkie strony, solidna iskra zawsze jest.
5. Wymien ssanie elektrycznie, brat mial identycznie w fiescie (na zimnym nie palil, na cieplym
zalewal)Ssanie elektryczne? Co dokładnie masz na myśli?
6. Sprawdz zaplon/rozdzielacz elektryczny (nie wiem co to dokladnie, ale czarne i prostokatne po
prawej stronie), wszystkie pojemniczki itp. bzdety od lambdy...Sprawdzone wielokrotnie.
Sprawdz czy wogole masz mase przy silniku (radzilbym dac dodatkowa splotke miedziana) kiedys tak
mialem w maluchu i bylo identycznie, bral mase z kabli, lecz za slaba i chodzil jak gxwno.Masa zarówno bloku silnika jak i głowicy dokładnie sprawdzona, założyłem nawet dodatkowe przewody masowe.
7. Wymien komputer lub przeprogramuj/reset sprzetem,
Resetowany wiele razy, ale z wymianą nie taka prosta sprawa. Gdzie ja w Anglii znajdę komputer od mk1? Szukałem, nigdzie nie ma. Może spróbuję sprowadzić z Polski...
8. Wymien silnik z osprzetem - taniej wyjdzie sprowadzenie z niemiec drugiego na czesci.
Nie wiem czy taniej wyjdzie. Silnik właśnie przeszedł kapitalny remont (szlif cylindrów, nowe pierścienie, obrobiony wał, panewki, korbowody, całkowicie zrobiona na nowo głowica, itd. - po prostu WSZYSTKO). Ciśnienie sprężania wzorowe, mechanicznie nie ma się do czego przyczepić. Dlaczego teraz mam to wyrzucać i zastępować jakimś złomem?
-
Resetowany wiele razy, ale z wymianą nie taka prosta
sprawa. Gdzie ja w Anglii znajdę komputer od mk1?
Szukałem, nigdzie nie ma. Może spróbuję sprowadzić
z Polski...Ralph to Ty masz silnik od GTi Mk I <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />
Myślałem że od Mk II <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Tak, to jest GTI mk1, nie ma sondy lambda, ma inny aparat zapłonowy (kąt wyprzedzenia zapłonu regulowany podciśnieniem, wał z czterema, a nie dwunastoma zębami do czujnika położenia wału).