wahacz nówka no name czy używka. jaka jakosc allegrowych wahaczy
-
z wymiana gum nie bedzie problemu <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
problem jest inny i nazywa sie sworzen wachacza
ten jest niewymienialny <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
do mojego bylego gesa zanabylem jakis wachacz za ~100 pln
nie slyszalem zeby sie zepsul <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
z wymiana gum nie bedzie problemu
problem jest inny i nazywa sie sworzen wachacza
ten jest niewymienialny
do mojego bylego gesa zanabylem jakis wachacz za ~100 pln
nie slyszalem zeby sie zepsulorginał bedzie kosztował pewnie jakies kosmiczne pieniądze...
-
orginał bedzie kosztował pewnie jakies kosmiczne pieniądze...
to kup kager'a po 2kkm 0 problemów
-
ja kupiłem za 110 pln z JC i po 5k km nie ma problemu zadnego
-
ja kupiłem za 110 pln z JC i po 5k km nie ma problemu zadnego
a gdzie moge je idzie dostac?
juz powinienem pojeździc na nim troche?
-
Ja latam na tych z allegro juz zrobilem ok. 4k km i jest dobrze placilem za nie 80zl za szt. <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" /> Jak wytrzymaja do wiosny(nowego zawieszenia) to bedzie dobrze <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
orginał bedzie kosztował pewnie jakies kosmiczne pieniądze...
20tys km na wahaczu z JC (140zł) i jak na razie wszystko ok. zapewne wahacze z allegro są tego samego producenta co te sprzedawane pod nazwą JC, więc myśle że śmiało można kupować <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
co do samych gum- 35zł szt. z JC- zmieniałem je na drugim wachaczu, zrobiłem 20tys km i jeszcze żadnych luzów nie ma. -
Ja przyznam że kupiłem wahacz z JC i żałuję. Wahacz jak wahacz jest w porządku razem ze sworzniem ale po roku (niezbyt wysilonego) użytkowania diagnosta stwierdził małe luzy na gumach (porównywalne luzy zresztą stwierdził po obu stronach, a drugi przecież mam od nowości <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />) Dla pewności byłem u drugiego i drugi stwierdził to samo. Trochę szkoda kasy moim zdaniem (tym bardziej że potem ustawiałem przecież zbieżność).
-
W używki to ja bym się nie bawił bo nie wiadomo ile podziałają.
Nówki jakie by nie były to w obecnych czasach maja gwarancję. Różnie to z nią bywa ale lepiej wiedzieć że jest przynajmniej teoretycznie niż mieć pewność że jej nie ma...
Poza tym nawet przy samym kupnie używki nie będziesz miał możliwości ocny ich faktycznego zuzycia a tym samym przydatności. -
20tys km na wahaczu z JC (140zł) i jak na razie wszystko ok. zapewne wahacze z allegro są tego
samego producenta co te sprzedawane pod nazwą JC, więc myśle że śmiało można kupować
co do samych gum- 35zł szt. z JC- zmieniałem je na drugim wachaczu, zrobiłem 20tys km i jeszcze
żadnych luzów nie ma.a jak wygląda sama wymiana gum?
-
a jak wygląda sama wymiana gum?
Nieciekawie. Pojechałem do blacharza, ten walczył z palnikiem, ukręcił wszystkie śruby. Wstawił tuleje, skręcił i do tego pospawał tłumik. Robiony był tył. A nieciekawie dlatego, że przyjemność kosztowała mnie raptem 160 zł... -
Nieciekawie. Pojechałem do blacharza, ten walczył z palnikiem, ukręcił wszystkie śruby. Wstawił
tuleje, skręcił i do tego pospawał tłumik. Robiony był tył. A nieciekawie dlatego, że
przyjemność kosztowała mnie raptem 160 zł...przy wymianie całego wahacza byłoby to samo tylko nie trzeba by gum wymieniać więc po prostu miałeś pecha że aż tak Ci się śruby pozapiekały, wymianę gum polecam komuś kto zrobi sobie to sam i nie będzie za to płacił w warsztacie bo pewnie za wymianę gum biorą więcej niż za cały wahacz jak się ma już kupiony
-
20tys km na wahaczu z JC (140zł) i jak na razie wszystko ok. zapewne wahacze z allegro są tego
samego producenta co te sprzedawane pod nazwą JC, więc myśle że śmiało można kupować
co do samych gum- 35zł szt. z JC- zmieniałem je na drugim wachaczu, zrobiłem 20tys km i jeszcze
żadnych luzów nie ma.Wymiana samych tulei w wahaczu to kiepski raczej pomysł, bo komplet gumek na wahacz ok. 70 pln, a nawet jak wahacz samemu sie zdejmie to potem trzeba oddać go na prasę, żeby tuleje wymienili... A jak sworzeń niedługo potem się zdupczy to wahacz i nowe gumki do śmietnika...
Skoro można mieć wahacz od 70 pln kompletny, to odpowiedź nasuwa się sama. Zawsze można dołożyć z 50 pln i kupić coś trochę lepszego. Chociaż w tygodniku "Motor" testowali kiedyś wahacze markowe i "no name'y" i te tanie w zasadzie nie odbiegały od tych markowych. Zresztą i tak wszystkie pewnie klepią w jednej chińskiej fabryce... <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> -
przy wymianie całego wahacza byłoby to samo tylko nie trzeba by gum wymieniać więc po prostu
miałeś pecha że aż tak Ci się śruby pozapiekały, wymianę gum polecam komuś kto zrobi sobie
to sam i nie będzie za to płacił w warsztacie bo pewnie za wymianę gum biorą więcej niż za
cały wahacz jak się ma już kupionyJa już kiedyś w Poldku napaliłem się na niskie koszty regeneracji wahaczy właśnie poprzez wymianę samych tulei. Efekt był taki, że kupiłem w końcu używane wahacze w super stanie i wymieniłem całe. Jak próbował ktoś samodzielnie to robić w przydomowym garażu to wie o co chodzi... To niewykonalne bez prasy <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
-
Zresztą i tak
wszystkie pewnie klepią w jednej chińskiej fabryce...I często tak bywa kumpel robi na warsztacie i jest tam też sklep to nieraz ta sama część tylko inne pudełko i z innej hurtowni a różnica w cenie kolosalna
-
Ja przyznam że kupiłem wahacz z JC i żałuję. Wahacz jak
wahacz jest w porządku razem ze sworzniem ale po
roku (niezbyt wysilonego) użytkowania diagnosta
stwierdził małe luzy na gumach (porównywalne luzy
zresztą stwierdził po obu stronach, a drugi
przecież mam od nowości ) Dla pewności byłem u
drugiego i drugi stwierdził to samo.Tyle że diagności na stacjach to niekiedy debile.
U bracika też stwierdzili luzy na wahaczach a okazało się po wyjęciu jednego że gumy są tak zbudowane że fabrycznie tam jest luz.
Tak to zaprojektowano bo nawet nowe gumy wyglądają tak samo i po wprasowaniu zachowują się tak samo.
Brat miał problem z w/w na przeglądzie.
Wycieczka do mechaniora a potem na inną stację gdzie gość się też przyczepił ale jak mu brat powiedział żeby nie bił piany i się przyjrzał to stwierdził że TTTM i podpisuje bez problemów przegląd. -
Tyle że diagności na stacjach to niekiedy debile.
U bracika też stwierdzili luzy na wahaczach a okazało się po wyjęciu jednego że gumy są tak
zbudowane że fabrycznie tam jest luz.
Tak to zaprojektowano bo nawet nowe gumy wyglądają tak samo i po wprasowaniu zachowują się tak
samo.
Brat miał problem z w/w na przeglądzie.
Wycieczka do mechaniora a potem na inną stację gdzie gość się też przyczepił ale jak mu brat
powiedział żeby nie bił piany i się przyjrzał to stwierdził że TTTM i podpisuje bez
problemów przegląd.W moim jak byłem ostatnio na przeglądzie też diagnosta stwierdził, że prawy przedni wahacz ma delikatny luz na silentblocku, ale on jest spoko i nie czepia się o takie pierdółki na szczęście.
faktycznie czuję na kierownicy takie delikatne stukanie ale ja bym obstawiał prawą końcówkę drążka raczej, bo pękła na niej osłonka i woda tam podchodzi... I teraz mam dylemat: zmieniać ten wahacz, czy jeszcze poczekać przez zimę, aż sworzeń wahacza będzie bardziej zużyty. To też może powodować te drżenia na kierownicy... Diagnosta nie stwierdził na nim ani na końcówce luzów więc mam zagadkę <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> -
W moim jak byłem ostatnio na przeglądzie też diagnosta
stwierdził, że prawy przedni wahacz ma delikatny
luz na silentblocku, ale on jest spoko i nie czepia
się o takie pierdółki na szczęście.
faktycznie czuję na kierownicy takie delikatne stukanie
ale ja bym obstawiał prawą końcówkę drążka raczej,
bo pękła na niej osłonka i woda tam podchodzi... I
teraz mam dylemat: zmieniać ten wahacz, czy jeszcze
poczekać przez zimę, aż sworzeń wahacza będzie
bardziej zużyty. To też może powodować te drżenia
na kierownicy... Diagnosta nie stwierdził na nim
ani na końcówce luzów więc mam zagadkęU brata się przyczepiał do tylnych wahaczy.
Co do przodu to bym się osobiście zainteresował tą pękniętą końcówką bo co zrobisz jak Ci przerdzewieje i rozpadnie się na dziurze <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" /> -
U brata się przyczepiał do tylnych wahaczy.
Co do przodu to bym się osobiście zainteresował tą pękniętą końcówką bo co zrobisz jak Ci
przerdzewieje i rozpadnie się na dziurzeTreba będzie się tym zająć, bo akurat z tym to nie ma żartów. Zresztą kosztowo mnie to raczej nie zrujnuje i jedna przyczyna odpadnie definitywnie. Dzięki <img src="/images/graemlins/piwo.gif" alt="" />
-
I często tak bywa kumpel robi na warsztacie i jest tam też sklep to nieraz ta sama część tylko
inne pudełko i z innej hurtowni a różnica w cenie kolosalnaMasz rację. Kiedyś sie przekonałem o tym na przykladzie łożysk do mojego GTI. Były do kupienia koreańskie, japońskie lub Polskie. Koreanuy odpadają więc zostało mi Polska albo Japonia (oczywiście Nippon droższy) i jakież było moje zdziwienie gdy w pudełku od japońców siedziały polskie łożyska. (okazało się że japońcy kupili u nas fabrykę) <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />