[1.3 8v] dziwny klekot przy wciskaniu gazu
-
mechanik mógł tego nieusłyszec bo nieprzewiozłem go swiftem, a gdy silnik jest wyluzowany to
tego dzwięku niesłychać
Jak panewki się tłuką to na "wyluzowanym" silniku też słychać przy dodawaniu gazu . . .
-
mechanik mógł tego nieusłyszec bo nieprzewiozłem go swiftem, a gdy silnik jest wyluzowany to
Jak panewki się tłuką to na "wyluzowanym" silniku też słychać przy dodawaniu gazu . . .hmm jeśli się u mnie tłuką to na pewno ciszej na luzie niż jak jade autem
-
Bardziej od tego o czym napisałeś podejrzewałbym
możliwość, że masz luz na panewkach głównych wału
korbowego.<img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Wydaje mi się, że przy wywalonych panewkach głównych, na gorącym silniku powinno spaść ciśnienie oleju - drastycznie <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Wydaje mi się, że przy wywalonych panewkach głównych, na gorącym silniku powinno spaść
ciśnienie oleju - drastycznieDobrze Ci się wydaje. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Dźwięk panewki jest bardzo chcarakterystyczny, łatwy do "wysłuchania" bo dochodzi z dołu silnika. -
Dobrze Ci się wydaje.
Dźwięk panewki jest bardzo chcarakterystyczny, łatwy do
"wysłuchania" bo dochodzi z dołu silnika.o nie zawsze czasami tak wali ze wydaje sie ze wali na gorze <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
mechanik mógł tego nieusłyszec bo nieprzewiozłem go
swiftem, a gdy silnik jest wyluzowany to
Jak panewki się tłuką to na "wyluzowanym" silniku też
słychać przy dodawaniu gazu . . .a to tez zalezy od stopnia zaawansowania, najlepiej zaciagnac reczny i probowac ruszac pod obciazeniem, jezeli stukot sie nasila to panewka na bank
-
o nie zawsze czasami tak wali ze wydaje sie ze wali na gorze
No ale to już ekstremalny przypadek jest <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
No ale to już ekstremalny przypadek jest
mam prośbe o osłuchanie tego dzwięku <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
nagrałem przejażdżke na dyktafonie - przy pierwszy przejeździe dyktafon trzymałem na zewnątrz a w reszcie przypadków w środku z zamkniętymi szybkami... silnik zimny (pierwsza przejazdzka tuz po odpaleniu)- tylko ostatni przejazd na troche rozgrzanymjeśli to te luzy na panewkach to jak myslicie można naprawić? drogo ?
-
jeśli to te luzy na panewkach to jak myslicie można naprawić? drogo ?
Niezbyt wiele słychać (może to przez moje głośniki <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />), ale (bez obrazy) dźwięki jak z autobusu marki Autosan. <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
Niezbyt wiele słychać (może to przez moje głośniki ), ale (bez obrazy) dźwięki jak z autobusu marki Autosan.
hehe ja bym to bardziej porównał do odgłosu betoniarki z budowy <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
a czy jest taka mozliwośc że mam poprostu spalanie stukowe bo np mam zapłon źle ustawiony ?
(swoja drogą sprawdzę jak świece wyglądają jak zdobęde klucz) -
hehe ja bym to bardziej porównał do odgłosu betoniarki z budowy
Masz fantazję... <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
a czy jest taka mozliwośc że mam poprostu spalanie stukowe bo np mam zapłon źle ustawiony ?
(swoja drogą sprawdzę jak świece wyglądają jak zdobęde klucz)Naprawdę chętnie na forum ludzie pomogą, ale czasami nie da się usterki przedstawić on-line. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> W ubiegłym tygodniu zadzwonił do mnie klient w pracy i poprosił o poradę... coś mu "buczało w aucie" więc mówie mu żeby pryjechał to "posłuchamy" i postaramy się pomóc, bo przez telefon nie jestem w stanie stwierdzić co się stało. Na to klient: "Mogę przedstawić jak to buczy" No to powiedziałem: "Ok" i on mi przez telefon: "Buuu Buuuu Buuuu" <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
klient: "Mogę przedstawić jak to buczy" No to powiedziałem: "Ok" i on mi przez telefon: "Buuu Buuuu Buuuu"
hehe no właśnie u mnie jest takie "rrrr rrrrrrr rrrrrrr" <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
jak uda mi sie cos ustalic dam znać <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Mimo dziwnego klekotu ma shamowane 70 koni heh...ale klekot nie daje spokoju (klekot na zimnym silniku 2 razy głosniejszy niz na ciepłym, a klekot na ciepłym i tak jest głośny).
Rozkręciłem wczoraj pierwszy raz w życiu pokrywe zaworów (które btw były regulowane 3 miesiące temu) i zobaczyłem meeeeega syf (przynajmniej tak sie mi wydaje).
Ja się nie znam za bardzo ale wydaje mi, się że albo ktoś przede mną nie wymieniła często oleju albo zalał jakiegoś moto-doktora...
Ostatnio olej wymieniałem 2000 km temu (BP Visco 2000 mineralny) i jego kolor jest o wiele ciemniejszy w porównaniu do świeżego oleju...
Czy to że jest wszędzie straszny syf, nalot nagar to normalne jak na ten rok i czy może wpływać na dźwięk silnika?
Na tej fotce wszystkie element koloru miedzianego były czyszczone...Wcześniej wszędzie był jakiś czarny syf:
-
szkoda ze na spocie nic nie mowiles to bysmy sie wsluchali co to tak rrrrrrrr robi <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
ale syfu w silniku to tam jest troche <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
szkoda ze na spocie nic nie mowiles to bysmy sie wsluchali co to tak rrrrrrrr robi
wstydziłem się klekotu przed mondeo klub polska <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
a tak powaznie to rzeczywiscie.... kompletnie wylecialo mi z głowy <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />ale syfu w silniku to tam jest troche
własnie chyba zaryzykuje i wybrubuje jeden z tych środków "engine flush" co myją silniki, firmy valvoline
-
własnie chyba zaryzykuje i wybrubuje jeden z tych środków "engine flush" co myją silniki, firmy
valvolineZobacz czy coś da <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Ja mam podobny nalot syfiasty wewn silnika. A silnika nie płukałem bo jeszcze by sie rozszczelnił i ciekł by oliwą <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> -
Zobacz czy coś da
Ja mam podobny nalot syfiasty wewn silnika. A silnika nie płukałem bo jeszcze by sie
rozszczelnił i ciekł by oliwąNiewiem czy bym się odważył na "mycie" takiego syfu srodkami typu engine flush. Jak wypłucze syf i zatka kanały olejowe to będzie kaplica.
-
Mineral do rocznika 95 - ile ten silnik ma nalatane 200kkm <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
I to są efekty - syfiasty olej (mineral zawsze się osadza - zwłaszcza nieregularnie wymieniany lub przegrzany).Do czasu aż auto nie bierze oleju w strasznych ilościach leje się syntetyk.
Wracając do problemu - sprawdzałeś ustawienie zapłonu - może masz spalanie stukowe <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Jak masz ustawione zawory - może są za ciasne <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
Mineral do rocznika 95 - ile ten silnik ma nalatane 200kkm
mineralny byl lany na pewno od 2006 roku, ja go kupiłem pół roku temu - to lałem dalej
btw 200k przebiegu to chyba normalne jak na 12 lat, a ile rzeczywiście ma auto przejechane to nie wiem
...na liczniku jest 35 000 <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />I to są efekty - syfiasty olej (mineral zawsze się osadza - zwłaszcza nieregularnie wymieniany lub przegrzany).
Do czasu aż auto nie bierze oleju w strasznych ilościach leje się syntetyk.dokładnie w 100% sie zgadzam
Wracając do problemu - sprawdzałeś ustawienie zapłonu - może masz spalanie stukowe
Jak masz ustawione zawory - może są za ciasnezapłon miałem ustawiany miesiąc temu w ASO (35 pln) wiec powinno być ok
co do zaworów (regulowane były kilka miesięcy temu i nie pomogło) sprawdzę przy okazji jak będę miał szczelinomierz -
Niewiem czy bym się odważył na "mycie" takiego syfu srodkami typu engine flush. Jak wypłucze syf i zatka kanały
olejowe to będzie kaplica.sam się waham czy to zrobić i licze się z kaplicą.. jak czytam opinie na innych forach to generalnie zdaje egzamin przy mniej zasyfionych silnikach...
najlepiej przy tym pewnie by było jeszcze miskę olejową zdjąć i wyczyścić bo tam to pewnie ładny syf na dnie zalegaryzyko czasami kusi...hmm a jakby to było gdyby się udało...
no nic jak coś zrobie to pewnie dam znaćjeździ się ok autem tylko klekot odbiera przyjemność z jazdy (co w cale nie musi byc powiązane z tym syfem w silniku)