Suzuki, Toyota, Honda czy Mitsubishi ?
-
A moze ma ktoś z Was Mk3 sedana z silnikiem 1.3, jeśli tak to jak się sprawuje?
Pozdrawiam.Polecam sedana, i nie dlatego że mam takiego na sprzedaż. Sedan ma większy bagażnik co wiąże się z tym że jak jedziesz na wakacje łatwiej się zapakować. Co do dużych gabarytów sprawę rozwiązuje bagażnik dachowy - przerobione Silnik 1.3 w zupełności do tego wystarcza, mi mocy brakuje tylko podczas ruszania przy korzystaniu z klimy i to tylko do 3000 rpm później już autko śmiga jak się patrzy <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> a zawsze można na czas ruszania wyłączyć klimę i po problemie
-
Powodzenia w poszukiwaniach
Sedan ma większy bagażnik. Natomiast do 3d/5d załadujesz większe gabaryty (większa klapa). Mi
udało się przewieźć szafkę pod zlewozmywak. Rower górski też wejdzie w 1 kawałkuto tak jak w sedanie tez rower sie zmiesci w calosci przy rozlozonych siedzeniach a szafka pod zlewozmywak to dla niego zaden problem, wepchniesz tam duzo duzo wiecej:), ja mam 1.6 ale musze powiedziec ze z czesciami jest czasem krucho, do 1.3 jest duzo lepiej, bo 1.6 jest generalnie mniej na drogach
-
Ja mam SS 1,3 sedana z 94 roku! <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" /> Nie wiem jak to jest z silnikiem 1,6, ale jak na mój gust 1,3 spokojnie wystarcza. Na dowód moge tylko napisać, że moim autem zaliczylem trase z Łodzi do Działdowa i z powrotem, z 4 osobami na pokładzie i bagażnikiem załadowanym plecakami po same brzegi tak, ze trzeba bylo siadac na klapie, zeby go zamknąć <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> Autko bardzo dobrze sprawowało sie w trasie, co prawda przy wyprzedzaniu trzeba bylo zredukować bieg i zapodać mu wysokie obroty, ale jak je osiagnął, to przyspieszał bardzo ładnie i nie trzeba było siedzieć na pedale gazu. Nie mialem przyjemnosci pojeżdzić autem z silnikiem 1,6 ale to dopiero musi być frajda. Życze powodzenia w poszukiwaniach niepordzewiałego Swifta!!! <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Bardziej skłonny byłbym ku sedanowi (kawał 4-o drzwiowej limuzyny ) z tym, ze przypuszczam,
iż przydałby się z silnikem 1.6 bo 1.3 na tak spory samochód może być za mały.Sedan mimo że wygląda na wielkie auto, jest lekki.
Swifty 1.6 sugeruję omijać dużym łukiem. Były któtko produkowane więc mało części (przegub wewn 1999 pln). W dodatku silnik jest za mocny i łatwo niszczy skrzynię <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> -
Dziękuję wszystkim za pomoc. Bardzo mi pomogły wasze opinie.
Zadam jeszcze jedno pytanie. Czy można któryś z tych modeli dostać na wtrysku. Ewentualnie czy
występują problemy przy odpalaniu w niskich temperaturach (np. zimą), jak to wygląda u
Swifta ?
P.S. A co do Civica, tak chodzi mi o V generkę.Mam sedana 1.3 rocznik '92 i silnik w zupełności wystarcza bo autko waży tyle, ile współczesne konstrukcje segmentu A... Co do odpalania w zimie to nawet jak stał tydzień nie ruszany, odpalił za pierwszym razem i to na oleju mineralnym 15W-40. Generalnie mechanik, który robił mi przegląd był zaskoczony "jak te japońce kręcą"
<img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
Ja z doświadczenia znam swifta '95 (mój samochód) i starlet '93 (samochód mojej mamy)
Szczerze, gdybym miał teraz wybierać między tymi autkami, bez wahania brał bym starleta.
W przypadku swifta chodzi głównie o korozję, której w starletce brak. Auta kupowalismy w tym samym czasie, i w starlecie wymieniamy tylko olej, filtry. Raz musieliśmy wymienić czujnik cisnienia oleju. I tyle. W swifcie trochę więcej tego wyskoczyło. Co prawda same pierdoły, ale jednak nie ma porównania ze starletem. -
Szczerze, gdybym miał teraz wybierać między tymi autkami, bez
wahania brał bym starleta.Pytanie jeszcze, czy oba samochody były podobnie eksploatowane, założę się że jakby kupićdwa identyczne świstaki, i jednym jeżdizłbym ja, a drugim moja mama, to nawet przy takim samym przebiegu, jeden z nich byłby znacznie bardziej wymęczony niż drugi.
-
Pytanie jeszcze, czy oba samochody były podobnie
eksploatowane, założę się że jakby kupićdwa
identyczne świstaki, i jednym jeżdizłbym ja, a
drugim moja mama, to nawet przy takim samym
przebiegu, jeden z nich byłby znacznie bardziej
wymęczony niż drugi.Ciekawe który <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
<img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
Pytanie jeszcze, czy oba samochody były podobnie eksploatowane, założę się że jakby kupićdwa
identyczne świstaki, i jednym jeżdizłbym ja, a drugim moja mama, to nawet przy takim samym
przebiegu, jeden z nich byłby znacznie bardziej wymęczony niż drugi.Ja tam swojego świstaka nie przemęczam. W końcu to 1.0.
-
Ja tam swojego świstaka nie przemęczam. W końcu to 1.0.
nie o to chodzilo.
Mama raczej chyba stuka mniej km rocznie niz Ty, a mozej est na odwrot <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> -
nie o to chodzilo.
Mama raczej chyba stuka mniej km rocznie niz Ty, a mozej est na odwrotMniej jeździ, to fakt. Ale i tak twierdzę że, jeżeli chodzi o porównanie ochrony antykorozyjnej i mechaniki to starlet bije swifta na głowę.
I bynajmniej nie piszę tego dlatego, że mi szyba od kierowcy nie działa <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
to tak jak w sedanie tez rower sie zmiesci w calosci przy rozlozonych siedzeniach a szafka pod
zlewozmywak to dla niego zaden problem, wepchniesz tam duzo duzo wiecej:), ja mam 1.6 ale
musze powiedziec ze z czesciami jest czasem krucho, do 1.3 jest duzo lepiej, bo 1.6 jest
generalnie mniej na drogachJa tam nie mam problemu z częsciami do 1,6. Nie wiem skąd te opinie <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Ja tam nie mam problemu z częsciami do 1,6. Nie wiem skąd te opinie
ja również sie podpisuje pod tym
-
Witam wszystkich "zlosnikiów".
Jestem tu nowy. Dotarłem do Was ponieważ zastanawiam się nad kupnem Suzuki Swifta rocznik koło
1994.
Mam 18-to letnią Toyotę Starlet, którą śmigam drugi rok ale zamierzam ją zmienić przed zimą.
Przy niskich temperaturach miałem z nią problemy przy odpalaniu (no cóż niższosć gaźnika
nad wtryskiem),poza tym ruda ją opanowała totalnie, a potrzebuję samochodu na 4 pory roku.
Ponieważ dysponuję niewielkim budżetem zastanawiam się nad kupnem któregoś z poniższych:- Honda Civic (rocznik koło 92)
- Mitsubishi Colt (rocznik koło 92)
- Toyota Starlet r.94'
- Suzuki Swift r.94'
1 - civic jeżeli chodzi o silnik 1.4 to ma takie samo odejście jak swift 1.0 z tym, że dużo więcej pali.
2 - z coltem spotkałem się około rok temu (silnik 1.3) i jeżdziło mi się dobrze jeno dużo pali.
3 - niestety nie miałem okazji sie przejechać.
4 - Mam swifta 1.0 GLS z 1997r. z katalogu mogę ci podać że wersja silnika 1.0 pali 4,1/100 przy 90km/h i 5,9 przy 120km/h. Z tego co rozumiem nie masz zbyt wiele kasy dlatego powinno ci zależeć na oszczędności. O zaletach swifta wypowiadali się koledzy, ja powiem tylko że jego jedyną wadą jest skrzypienie plastików w bagażniku (podczas jazdy), blachówe mam 100% ok więc na nią nie narzekam. Dodam też że jeżeli będziesz miał okazję się przejechać swiftem to odraz się zakochasz <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />. -
Ja tam nie mam problemu z częsciami do 1,6. Nie wiem skąd te opinie
nie jest znowu tak najgorzej, moze zle sie wyrazilem, ale w mojej małej miescinie z reguły jak chce cos wymienic to musze zamawiac i czekac az dojedzie, na szrotach u mnie swifta tez nie uswiadczy, a czasami jazda z małą niesprawna pierdólka moze byc irytujaca <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
takze mojego posta mozna nie brac pod uwage bo 1.6 w ogole to ognisty sedan jest:)
pozdro -
Kup Pan Calibre albo Golfa koniecznie III <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
jeśli sedan to tylko 1,3, śmiga całkiem ładnie, jeśli jednak kierujesz się w wyborze nadwozia pojemnością bagażnika, to rozważ jednak hatchback-a bo mimo mniejszego bagażnika jeśli chodzi o przewóz wielkogabarytowych ładunków jest znacznie lepszy od sedana.
-
czy autor tego posta coś kupił albo chociaż sie zdecydował?
-
Zależy Kolego jaki silnik ma siedzieć pod maska, bo każdy z nich ma swoje plusy i minusy.
Tak czy inaczej powiem Ci że mam Swifta z rocznika 88 i nawet przy wielkich mrozach zimą odpalał bardzo ładnie. Stare klubowe powiedzenie mówi że "Swifty to dobre auta som" więc idąc dalej za tą myślą powinienes pomyśleć nie o Hondzie czy Mitsu, ale jakiego dokładnie chcesz Swifta.W razie jakiejkolwiek naprawy samochodu masz możliwość skorzystania z wiedzy kolegów na Forum i ze skarbnicy częsci na Allegro.
chyba już nie masz więcej wątpliwości...Pozdrawiam
-
Jeżdziłem każdym 1,0 1,3 1,6 ostatniego ma szwagier w sedanie.
Szczerze mówiac jakieś wielkiej różnicy pomiędzy moim 1.0 5d a jego 1.6 sedan nie widziałem zbiera się troszeczkę lepiej i mniej trzeba mieszać biegami.Te trzy nie cztery cylinderki robią robotę w 1.0.
Jednak najlepiej zestrojony dla mnie jest 1.3 , 3d to chodzi powietrzem!!!!