Mila wiadomosc :)
-
Niby z czego sie cieszyc?
Tez nie widzę powodów do radosci, ze zagazowani się taniej tankują <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" />
-
mam podobne zdanie, no chybaże zupka zacznie obniżać loty na maxa, co raczej nie jest możliwe
No coz w Olsztynie przy leclercu lpg kosztuje 1,55zl i odziwo samochodzik jezdzi bez problemow, zwiekszonego spalania nie zauwazylem. A kolejki jak za prlu.
-
Niby z czego sie cieszyc?
Zazdrość, zazdrość Panie przez was przemawia!!! <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
-
Zazdrość, zazdrość Panie przez was przemawia!!!
Hehehe, za chwile bedzie klodka na watku i bany za nawolywanie do zalozenia LPG <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
A powazniej - jak bedzie taniala i benzyna, to ja nie mam nic naprzeciw.. pisalem juz co sadze o nieuzasadnionym preferowaniu w stawkach podatkowych paliwa LPG. Bo jak na razie to z ekologia niewiele ma wspolnego to, co sie u nas dzieje (proponuje przejechac sie za jakims autem z LPG - 80% daje sie wyczuc nosem bez specjalnego obserwowania).
-
w bydzi nalukoilu jest po 1.61 również się cieszę!
nie będę sie chwalił, że w moim małym miasteczku sa dwie stacje LPG z czego jedna ma gaz w cenie 1,45 a drugi po 1,50zł nie narzekam na jakość tankowanego gazu.
-
myślę że niema co się obrażać na LPG jest to duża oszczędność , od początku lat 90 posiadam LPG ( ŻUK, POLONEZ oraz POLONEZ TRUCK jeszcze chodzi 310 tys km , TICO po zakupie zagazowałem . na stacji płacę ok 60zł i jestem zadowolony że nie więcej ( chyba że dolar skoczy do góry)
-
myślę że niema co się obrażać na LPG jest to duża
oszczędność , od początku lat 90 posiadam LPG (
ŻUK, POLONEZ oraz POLONEZ TRUCK jeszcze chodzi 310
tys km , TICO po zakupie zagazowałem . na stacji
płacę ok 60zł i jestem zadowolony że nie więcej (
chyba że dolar skoczy do góry)To jaki Ty masz zbiornik, ze 60zl placisz ???
-
A powazniej - jak bedzie taniala i benzyna, to ja nie
mam nic naprzeciw. Pisalem juz co sadze o
nieuzasadnionym preferowaniu w stawkach podatkowych
paliwa LPG. Bo jak na razie to z ekologia niewiele
ma wspolnego to, co sie u nas dzieje (proponuje
przejechac sie za jakims autem z LPG - 80% daje sie
wyczuc nosem bez specjalnego obserwowania).To, ze sie daje wyczuc nosem to nie znaczy, ze to cos zaraz bardziej szkodzi srodowisku
-
To jaki Ty masz zbiornik, ze 60zl placisz ???
standardowo wchodzi 30 l ale napisałem że około 60 zł przy cenie gazu dochodzącej do 2 zł ,teraz wiadomo cena spadła do około 1,6-1,7 zł
-
To, ze sie daje wyczuc nosem to nie znaczy, ze to cos
zaraz bardziej szkodzi srodowiskuale nie sadze zeby to bylo takie zdrowe jak jadac za takim elementem
przelaczam od razu nawiew na obieg wewnetrzny bo sie oddychac nie da <img src="/images/graemlins/lizulizu.gif" alt="" /> -
ale nie sadze zeby to bylo takie zdrowe jak jadac za
takim elementem
przelaczam od razu nawiew na obieg wewnetrzny bo sie
oddychac nie daszczególnie jak się jedzie za Nysą lub Żukiem, które w 99% przypadków są na gaz <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Jeszcze strasznie śmierdza stare maluchy, których właściciela leją im gazolinę <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
ale nie sadze zeby to bylo takie zdrowe jak jadac za
takim elementem
przelaczam od razu nawiew na obieg wewnetrzny bo sie
oddychac nie daChyba nie chcesz podwazyc tego, ze LPG jest paliwem bardziej ekologicznym niz benzyna?
-
Chyba nie chcesz podwazyc tego, ze LPG jest paliwem
bardziej ekologicznym niz benzyna?nic nie chce podwazac <img src="/images/graemlins/lizulizu.gif" alt="" /> napisalem tylko ze gaz mi smierdzi. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
ale nie sadze zeby to bylo takie zdrowe jak jadac za
takim elementem
przelaczam od razu nawiew na obieg wewnetrzny bo sie
oddychac nie da<img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Ja to miałem przygodę kiedyś... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
To było jeszcze przed montażem instalki LPG. Zapakowałem samochodzik po dach, wepchnąłem rodzinkę i hajda nad jeziora, na camping... Mój czterolatek wniebowzięty, bo to jego pierwsza wyprawa pod namiot <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />. Odjechałem od domu 2 km. Lipiec, cieplutko, nastroje <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />... Nagle czuję - śmierdzi gazem. O, w mordę... myślę sobie, bo przecież w bagażniku jadą dwie turystyczne butle, nabite świeżo na full... No nic, może to siła sugestii, świadomość, że takie bombki tam, z tyłu... Więc okna otwieramy i dalej. A tu coraz bardziej <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />... Zatrzymuję się, w trybie awaryjnym wywalam wszystko z bagażnika (dodam: na chodniku, w środku miasta <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />). Dokopałem się do butli, wyrzucam je, sprawdzam kurki, obwą[BIP]ę <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />... Ludzie omijają mnie coraz większym łukiem <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />... I co? Butle w porządku. Zachodzę w głowę i uprzytamniam sobie nagle, że prawie od domu jechałem kilka kilometrów za jakimś starym polonezem... A że nie było możliwości rozpędzić się powyżej 40 km/h, więc wentylację gazową miałem zapewnioną. Zapakowałem wszystko z powrotem do środka, klapę bagażnika dopchnąłem kolanem i pojechaliśmy dalej. Polonez oczywiście już dawno zniknął z pola widzenia.
Jak łatwo się domyśleć, po ruszeniu nie poczułem już gazu ani trochę <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />. -
Ja to miałem przygodę kiedyś...
----------- tu ciachnę ------------------
). Dokopałem się do butli, wyrzucam je, sprawdzam
kurki, obwą[BIP]ę ... Ludzie omijają mnie coraz<img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
to słowo na górze - napisałem, że o-b-w-ą-c-h-u-j-ę , a tu BIP... <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> -
----------- tu ciachnę ------------------
to słowo na górze - napisałem, że o-b-w-ą-c-h-u-j-ę ,
a tu BIP...zarzucili cenzusów od groma, aż się to zrobiło komiczne <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
To, ze sie daje wyczuc nosem to nie znaczy, ze to cos zaraz bardziej szkodzi srodowisku
Sorry - niespalone paliwo niby jest obojetne dla srodowiska? To rozlewamy od dzis benzyne w lesie? <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" />
Gdyby to byl biogaz, to ja rozumiem, ale LPG? Przekonaj mnie, prosze.
-
zarzucili cenzusów od groma, aż się to zrobiło komiczne
Komiczne to bylo jak sie po kazdym wyrazie BIP pokazywal... Puscilem posta tu i usunalem, puscilem na administratorce i Jarek dopiero po chwili skumal, ze o jeden znak za duzo dal do badwords <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Chyba nie chcesz podwazyc tego, ze LPG jest paliwem bardziej ekologicznym niz benzyna?
Zabrzmialo jakby ktos chcial swietosc naruszyc <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Dokladnie spalone, oczywiscie jest ekologiczne. Tyle, ze dokladnie spalone LPG to ja widuje jedynie swiezo po regulacjach do przegladu czynionych.. potem kazdy prawie sobie ustawia jak mu sie chce, "bo nie jedzie" i juz paliwo zamiast spalin leci w niebo.
Dodam, ze produktem idealnego spalania gazu jest woda (para wodna) i CO2. CO2 mimo wszystko tez szkodzi (pochlania cieplo, poszukaj hasla "efekt cieplarniany") - teraz jesli auto zamiast 5 litrow idealnie spalanej benzyny spala 7-8 litrow gazu, to CO2 jest tez w wiekszej ilosci, niz przy benzynie.
-
Zabrzmialo jakby ktos chcial swietosc naruszyc
Dokladnie spalone, oczywiscie jest ekologiczne. Tyle, ze
dokladnie spalone LPG to ja widuje jedynie swiezo
po regulacjach do przegladu czynionych.. potem
kazdy prawie sobie ustawia jak mu sie chce, "bo nie
jedzie" i juz paliwo zamiast spalin leci w niebo.
Dodam, ze produktem idealnego spalania gazu jest woda
(para wodna) i CO2. CO2 mimo wszystko tez szkodzi
(pochlania cieplo, poszukaj hasla "efekt
cieplarniany") - teraz jesli auto zamiast 5 litrow
idealnie spalanej benzyny spala 7-8 litrow gazu, to
CO2 jest tez w wiekszej ilosci, niz przy benzynie.A im wiecej CO2 dostaje się do atmosfery, tym bardziej klimat na świecie się ociepla i w ten sposób za kilkanascie lat zaczną topniec lody polarne i nas zaleje. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
To taki najczarniejszy scenariusz jeżdzenia na LPG, jako, ze jestem zagorzałym przeciwnikiem tegoż paliwa <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />