Teraz to się zdołowałem
-
Sznurek się urwał, a nóz mam tępy
Dałem za Tico 11tys rok temu, a tu dzis taki rocznik jak
mój, tylko z większym przebiegiem za 7.300
Tacy ludzie, takimi cenami psują rynek samochodów
uzywanych, który i tak juz nie jest taki jak kiedys
za sprawą wraków z UE
To mi się nie opłaca sprzedawac jak za tyleJa też ostatnio się właśnie nad tym zastanawiałem i doszedłem do wniosku, że już się Tico nawet nie opłaca sprzedawać. A z drógiej strony to bardzo wytrzymałe auta (silniki) więc jeszcze nim trochę pojeżdźę.
Co prawda jest już 2005 rok i nasze autka są o rok starszę, więc co za tym idzie tańsze, ale żeby o tyle.
Ja mojego kupiłem na wiosnę 2004 roku i zapłaciłem za niego 8000 zł (żadnych extra dodatków, tylko nowe opony zimowe na nowych felgach, rocznik auta 97), no i na ten czas to była dobra cena za Tico, wszystkie stały w podobnych cenach. No a jak teraz widzę za ile moje roczniki się sprzedają to mam wrażenie że nieźle z tym wtopiłem <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
Teraz za 8000 zł miałbym 2000 rok z jakimś tam lepszym wyposażeniem -
Tak wlasnie wyglada, poki co, rynek... Dlatego wlasnie ja nie rozwazam sprzedania Tico, a conajwyzej dokupienie
drugiego auta Tikawka jezdzilbym sobie w miescie, a drugim na dlugie trasy (na codzien jezdzilaby nim moja
).
Tyle, ze to jeszcze nie dzis, ten zakupStrasznie to lipnie wyglada. Ja dostane za swojego psie pieniadze. Ale nie mam wyjscia i musze go teraz sprzedac. Ludzie wola kupic starsze, ale wieksze. I tica dostaly po dupie strasznie.
<img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
Tak wlasnie wyglada, poki co, rynek... Dlatego wlasnie ja nie rozwazam sprzedania Tico, a
conajwyzej dokupienie drugiego auta Tikawka jezdzilbym sobie w miescie, a drugim na
dlugie trasy (na codzien jezdzilaby nim moja ).
Tyle, ze to jeszcze nie dzis, ten zakupMyślę bardzo podobnie, z tym, ze w moim przypadku z cala pewnością to moja <img src="/images/graemlins/serce.gif" alt="" /> będzie jeździła tym drugim autem a ja ewentualnie zostanę z Tico. Perspektywa otrzymania 4000zl za auto które, jak do tej chwili, jest praktycznie bezawaryjne oraz tanie w eksploatacji jakoś nie przemawia za faktem pozbycia się. Inna bajka, ze auto skończyło 8 lat i będzie trzeba trochę baczniej obserwować blachy. Silnik bez zarzutu.
-
Myślę bardzo podobnie, z tym, ze w moim przypadku z cala pewnością to moja będzie jeździła tym drugim autem a ja
ewentualnie zostanę z Tico. Perspektywa otrzymania 4000zl za auto które, jak do tej chwili, jest praktycznie
bezawaryjne oraz tanie w eksploatacji jakoś nie przemawia za faktem pozbycia się. Inna bajka, ze auto skończyło
8 lat i będzie trzeba trochę baczniej obserwować blachy. Silnik bez zarzutu.Spojrz jak napisalem - rowniez widze to tak, ze Dotka jezdzi wiekszym, a ja Tikawka. Czemu? 1. bezpieczenstwo bierne, 2. komfort (drugi z pewnoscia bedzie mial wspomaganie kierownicy, a jak mi sie tak spodoba to moze bedzie to Jeep Cherokee 4.0 Limited z automatem <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />).
Moj z kolei choc mlody, ma juz spory przebieg, a i obity jest znacznie... Zadnych sensownych pieniedzy za niego dostac nie ma szans...
-
Strasznie to lipnie wyglada. Ja dostane za swojego psie pieniadze. Ale nie mam wyjscia i musze go teraz sprzedac.
Ludzie wola kupic starsze, ale wieksze. I tica dostaly po dupie strasznie.Zmieni sie to, kiedy minie zachlysniecie sie sprowadzanymi autami. Moze Tico juz zanadto nie podskocza, ale mlode, male auta na pewno. Ludziom sie zaczna na dobre sypac stare auta, glownie dlatego, ze jak juz tu Kulen przeprowadzil analize - kupuja je ci, co i tak nie maja forsy na sensowne serwisowanie...
Nie mowie juz o rosnacych cenach benzyny, a taka, np. Omega, czyli duze, a niedrogie auto, to swoje zezre, nawet na gazie...
PS: Swoja droga to znam taksowkarza z Wawy, ktory ma Omege A kombi, jeszcze z motorem 2.3TD. Auto ma cos ze 700 tysiecy chyba, a jezdzi wciaz zadziwiajaco dobrze (i to niezaleznie od tego, ze olej silnikowy zre prawie jak dwusuw). Tyle, ze dalej - swoje spala...
-
a wraki się skończą 15 lutego. Słyszałem dzisiaj, że muszą być zarejestrowane do tego dnia a jeżeli nie to potem złomowisko.
-
Sznurek się urwał, a nóz mam tępy
Dałem za Tico 11tys rok temu, a tu dzis taki rocznik jak mój, tylko z większym przebiegiem za
7.300
Tacy ludzie, takimi cenami psują rynek samochodów uzywanych, który i tak juz nie jest taki jak
kiedys za sprawą wraków z UE
To mi się nie opłaca sprzedawac jak za tyleto samo sie tyczy innych autek i tez mojego UNO, ceny polecialy na ryj <img src="/images/graemlins/NO.GIF" alt="" />
-
Też to przeżywałem. Dałem 10700 w grudniu 2003 roku a teraz srać mi się chce.
Ale i tak wolę tico niż gówno zza granicy niekiedy klepane z puszek po piwie. Wiem czym jeżdżę i ufam mu <img src="/images/graemlins/pub2.gif" alt="" /> -
Też to przeżywałem. Dałem 10700 w grudniu 2003 roku a
teraz srać mi się chce.Ale i tak wolę tico niż gówno zza granicy niekiedy
klepane z puszek po piwie. Wiem czym jeżdżę i ufam
mualbo czteroślad <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Kochani co tu dużo mówić-ja sam bym chętnie "zdradził" tikusia(przepraszam miłośników) dla takiej oferty(mój znajomy przyciągnął z raichu)-corsa rocznik 95 czrny metalic alusy głośniki pioneer (bez radia) trzydrzwiowy i.....w sumie (odprawa cła itp 7000!!!!!)
-
Kochani co tu dużo mówić-ja sam bym chętnie "zdradził"
tikusia(przepraszam miłośników) dla takiej
oferty(mój znajomy przyciągnął z raichu)-corsa
rocznik 95 czrny metalic alusy głośniki pioneer
(bez radia) trzydrzwiowy i.....w sumie (odprawa cła
itp 7000!!!!!)No to w takim razie jesteś jednym z tych naiwniaków, którzy kupują te złomy z zachodu.
Kupuj. nie dalej niż za miesiąc staniesz przed faktem wymiany pół samochodu. Napewno oficjalnie autko ma 70 tys. km "stanu licznika" , a nieoficjalnie 3x tyle. Myslisz, że w Niemczech ludzi nie stac na jeżdzenie tak jak w Polsce? Nie kolego, tam są 4 razy wyzsze zarobki i ludzi stac na to, by robic rocznie 20-25 tys. km. Więc mnoząc to przez wiek tej Corsy wyjdzie całkiem niezła sumka.Z resztą na podstawie Twojej wypowiedzi mozna wywnioskować, że nie tylet Ci zależy na stanie technicznym auta co na jego radyjku, głośnikach i innych mało istotnych gadżetach.
Więc kupuj, a ja zalozę się z Tobą, ze w ciagu 3 pierwszych miesiecy eksploatacji wydasz na niego średnią krajową pensję. O ile wczesniej się nie zabijesz w tym powypadkowym złomie
<img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" /> -
Więc kupuj, a ja zalozę się z Tobą, ze w ciagu 3
pierwszych miesiecy eksploatacji wydasz na niego
średnią krajową pensję. O ile wczesniej się nie
zabijesz w tym powypadkowym złomieSam stoję przed podobnym problemem.
Mam skończony zapas gotówki i nie mam zamiaru kupować samochodu z lat 80-tych ale względnie nowe Tico.
Mam nadzieję że w tym wypadku wiek, oraz przebieg czyli w efekcie bezawaryjna exploatacja zrekompensują mi komfort oraz wielkośc bagażnika <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
ja mam swifta z raichu... mial najechane 128k km (nie bede sie klocil czy prawdziwy czy nie)
przejechalem nim 4.2 k km, w ciagu niecalych 4 miechow i co??
jedyny wydatek (orpocz oczywistych wymiana olejow, przerejestrowanie) to simmering na skrzyni glownej...cala reszta to dodatki.. teraz kupilem piekne pokrowce ach..
i za wszystko niecale 5 tysco do wypowiedzi C4 - czy mwoisz o kazdym aucie z niemczech czy tylko o corsach, bo ja juz jezdze ponad 3 miechy (a sporo jezdze) i jezeli chodzi o koszty to pozostaje tylko na paliwie:)
pozdrawiam -
Sznurek się urwał, a nóz mam tępy
Dałem za Tico 11tys rok temu, a tu dzis taki rocznik jak mój, tylko z większym przebiegiem za 7.300
Tacy ludzie, takimi cenami psują rynek samochodów uzywanych, który i tak juz nie jest taki jak kiedys za sprawą
wraków z UE
To mi się nie opłaca sprzedawac jak za tylemi wycenila compensa tico z rocznika 98 na 4600 !! oszusci <img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" />
-
ja mam swifta z raichu... mial najechane 128k km (nie
bede sie klocil czy prawdziwy czy nie)Watpie patrzac po roczniku autka ...
przejechalem nim 4.2 k km, w ciagu niecalych 4 miechow i
co??no narazie nic bo 4 tys to jeszcze troche malo ..
i za wszystko niecale 5 tys
no w koncu to maly 14 letni samochod wiec cena jak najbardziej w normie
co do wypowiedzi C4 - czy mwoisz o kazdym aucie z
niemczech czy tylko o corsach,Generalnie musimy ustalic jedna sprawe auta z niemiec ladnie wygladaja nie ma co do tego watpliwosci
Wiadomo opel mercedes czy inne niemeckie "fury" sa dobrze zabezpieczone przed rdza maja pozodne lakiery i pewnie byly dobrze serwisowane tylko ....
jak samochod ma przejechane te 250tys to nie mozna mowic ze to super fura i ze jest w lepszym stanie niz tico 6 letnie z przebiegiem 80 tysbo ja juz jezdze
ponad 3 miechy (a sporo jezdze) i jezeli chodzi o
koszty to pozostaje tylko na paliwie:)
pozdrawiamno z tym sporo to zes przesadzil bo ja jezdze malo i w niecale pol roku zrobilem 12 tys ot takie normalne uzytkowanie praca ,dzialka czy wyprawa do centrum handlowego <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
A tak wogle to zycze bezawaryjnej jazdy -
Watpie patrzac po roczniku autka ...
<img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> dokładnie, ludzie wierzą w cuda <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
no narazie nic bo 4 tys to jeszcze troche malo ..
tyle robiłem bezawaryjnie moim maluchem '98 jak miał 70kkm, a wiadomo, ze na malucha to tyle co na zachodnie auto 200kkm <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />no w koncu to maly 14 letni samochod wiec cena jak
najbardziej w normie
Generalnie musimy ustalic jedna sprawe auta z niemiec
ladnie wygladaja nie ma co do tego watpliwosci
Wiadomo opel mercedes czy inne niemeckie "fury" sa
dobrze zabezpieczone przed rdza maja pozodne
lakiery i pewnie byly dobrze serwisowane tylko ....
jak samochod ma przejechane te 250tys to nie mozna mowic
ze to super fura i ze jest w lepszym stanie niz
tico 6 letnie z przebiegiem 80 tys
no z tym sporo to zes przesadzil bo ja jezdze malo i w
niecale pol roku zrobilem 12 tys ot takie normalne
uzytkowanie praca ,dzialka czy wyprawa do centrum
handlowego
A tak wogle to zycze bezawaryjnej jazdywidzę, ze generalnie masz takie samo zdanie jak ja. Niestety inni tego nie rozumieją. Ale zaczną rozumiec jak się sprzęt zacznie sypać i to na potęgę <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
Sznurek się urwał, a nóz mam tępy
Dałem za Tico 11tys rok temu, a tu dzis taki rocznik jak mój, tylko z większym przebiegiem za
7.300
Tacy ludzie, takimi cenami psują rynek samochodów uzywanych, który i tak juz nie jest taki jak
kiedys za sprawą wraków z UE
To mi się nie opłaca sprzedawac jak za tyle1. wszystkie auta poleciały - bo giełdy są pełne aut koło 7-10 lat do 6-9 tys, goście spuszczają żeby kasę odzyskać, nawet bez zysku
2. co do tico - i tak spadły najmniej w porównniu z innymi autami
3. Jak widzisz w ogłoszeniu tico z 99-2000 roku za 7000zł możesz byc pewny że to VAN,
lub auto zajeżdżone. Jestem właśnie na etapie zakupu okacji cenowej do firmy i uważąm
że płacąc w grudniu 2003 za tico '97 8400zł (od pierwszego właściciela, 60kkm) zrobiłem dobry interes.4. z drugiej strony jeśli jest teraz wart tylko 6000zł, a postarzał się o 2 roczniki czyli 1200zł na rocznik to nieźle
-
Kochani co tu dużo mówić-ja sam bym chętnie "zdradził" tikusia(przepraszam miłośników) dla takiej oferty(mój
znajomy przyciągnął z raichu)-corsa rocznik 95 czrny metalic alusy głośniki pioneer (bez radia) trzydrzwiowy
i.....w sumie (odprawa cła itp 7000!!!!!)Nic nie napisales o przebiegu, stanie, nawet o silniku... O bezawaryjnosci Cors to akurat umiem sobie sam co nieco powiedziec, niewiele dobrego, ale spalanie? Jesli to 1.4 60KM to osiagi ma gorsze, niz Tico.
-
ja mam swifta z raichu... mial najechane 128k km (nie bede sie klocil czy prawdziwy czy nie)
przejechalem nim 4.2 k km, w ciagu niecalych 4 miechow i co??
jedyny wydatek (orpocz oczywistych wymiana olejow, przerejestrowanie) to simmering na skrzyni glownej...
cala reszta to dodatki.. teraz kupilem piekne pokrowce ach..
i za wszystko niecale 5 tys
co do wypowiedzi C4 - czy mwoisz o kazdym aucie z niemczech czy tylko o corsach, bo ja juz jezdze ponad 3 miechy (a
sporo jezdze) i jezeli chodzi o koszty to pozostaje tylko na paliwie:)
pozdrawiamPo pierwsze, to masz japonczyka... z definicji mniej psujace sie auto <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Po drugie - litrowy to najtanszy model i najmniej przyjemny (jako nowy) do jezdzenia. Znajdz mi analogiczne 1.3 <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Po trzecie - Corsy sa bardziej "trendy", przynajmniej w Polsce, jak Swistaki, wiec za te sama kase bedziesz mial stasza, gorsza itp.
Po czwarte - wiek.
Po kolejne - sporo, to ja jezdze - tyle, co Ty wogole tym Swistakiem, to ja mniej wiecej w miesiac. Wtedy po kilku miesiacach mozna sprobowac cos powiedziec...
-
Z tego co widze na rynku samochodowym to nikt nie jest głupi i nie sprzeda samochodu wartego ok 10tyś za 7tyś napewno coś musi być w tym aucie
Pozdrawiam