Problem z brakiem iskry
-
Witam
Niestety dziś auto mnie zawiodło <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> Miałem za to dużo szczęścia, że dopiero w Warszawie, chociaż podróżowałem też do Twierdzy Modlin na wycieczkę <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
No ale do rzeczy - byłem dziś na lotnisku porobić troszkę fotek samolotów. Zostawiłem auto na parkingu i poszedłem na terminal. Auto stało sobie pod drzewem dość przecylone w tył i na lewo (nie wiem czy ma to jakieś znaczenie, ale piszę <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> ).
Po powrocie wsiadłem do samochodu, paliwo było ustawione na LPG. Odblokowałem immobilizer, wcisnąłem sprzęgło, lekko gaz i przekęciłem kluczyk. Silnik odpalił, wskazówka obrotomierza doszła do ok. 2200 obr po czym zdechła tak jak i silnik. Po tym - nie wiem co mnie podkusiło - przełączyłem na benzynę i próbowałem odpalić. Rozrusznik enegricznie kręcił silnikiem jednak nie powodowało to startu motoru. Gdy odpalałem bez wciśnięcia gazu to rozrusznik kręcił równo, natomiast gdy wciskałem gaz to silnik telepał całą budą. Po długich próbach odpalenia skapitulowałem i wezwałem na pomoc kolegę. On wziął jedną ze świec ze swojego samochodu i próbowaliśmy kręcić. I tu okazało się, że BRAK ISKRY nawet jak świeca jest bezpośrednio podpięta kablem pod świecę. Tak więc chyba jest to problem z elektryką. Podociskałem wszyskie przewody, poruszałem nimi ale zrobiło się już ciemno i niestety nie byłem w stanie kontynuować walki <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />Tak więc co mogło zdechnąć?
- cewka?
- bezpiecznik? (gdzie go szukać, który to jest?)
- coś w elektryce przed cewką?
Proszę podpowiedzcie cóż może być winne? Być może ktoś z Was miał podobny problem?
P.S. Iskrę sprawdzałem podłączając świecę pod kabel WN idący bezpośrednio z cewki. Świecę tę dotykałem do: pokrywy zaworów (mam tę starszą czarną), kolektora wydechowego oraz do przedniej belki i za każdym razem efekt był jednakowy czyli zupełny brak iskry.
Sprawa jest pilna, gdyż za tydzień jadę z moją kobitką do Chłapowa nad morze i mam nadzieję na udane wakacje <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
[color:"blue"] Panie kolego.
Może to być cewka ale w taki sposób jak podałeś iskry się nie sprawdza. Powinieneś mieć normalnie podpięte kable a jeden wyciagnąć i podpinając świcece którą stykasz z obudowa (-).
Cewka może mieć jakieś przebicie i dlatego nie masz iskry bądz jej nie widzisz. Ja pewnego dnia też nia miałem iskry wsadziłem cewke z poldka i śmiga:)
Pozdrawiam
Sholek -
Moze byc to prozaiczna sprawa. Sprobuj zresetowac immobilizer. Rozlacz akumulator na kilkadziesiat sekund, przylacz go ponownie i odpal. Czasami w Swiftach tak sie zdarza
<img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Na cewke bym nie stawial, bo ta awaria chakteryzuje sie gasnieciem przy goracym silniku. Jak ostygnie zapala i troszke pojedzie. -
iskra raczej jest, bo by Ci na początku nie odpalił , możesz jej nie widzieć , ale powinieneś słyszeć (takie jakby strzelanie z z kapiszonów) , swift jest czuły na przechyły jeśli chodzi o podawanie paliwa, więc może to jest powód? stoczyłeś go na równe i wtedy próbowałeś odpalić?
-
Zepchnąłem go na płaski teren i też nici z odpalania. Niestety z pociągnięcia też nie chciał wystartować <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" /> Wiem, że nie powinno się tak robić ale byłem zdesperowany <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
Jak zacholowałem samochód pod dom to również próbowałem odpalać i tak samo żadnych rezultatów.
Iskrę sprawdzałem najpierw tam gdzie auto mi padło a następnie już pod domem w niemal absolutnych ciemnościach i nawet najmniejszej iskierki nie widzieliśmy (walczyłem z samochodem z kolegą).
-
Jeśli chodzi o rozłączenie akumulatora to całą noc stał u mnie w domu i się ładował, bo wczorajsze nocne holowanie na światłach go trochę nadwyrężyło.
Dziś rano niestety po podłączeniu nic nie jest lepiej. Kręci rozrusznikiem jak głupi a niestety nie startuje.Jeśli chodzi o immobilizer to u mnie nie ma on wpływu na zapłon.
Natomiast co do świec to wiem jaki powinien być odgłos gdy przeskakuje iskra, niestety nic takiego nie słychać podczas odpalania <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
Jeśli chodzi o rozłączenie akumulatora to całą noc stał
u mnie w domu i się ładował, bo wczorajsze nocne
holowanie na światłach go trochę nadwyrężyło.
Dziś rano niestety po podłączeniu nic nie jest lepiej.
Kręci rozrusznikiem jak głupi a niestety nie
startuje.
Jeśli chodzi o immobilizer to u mnie nie ma on wpływu na
zapłon.
Natomiast co do świec to wiem jaki powinien być odgłos
gdy przeskakuje iskra, niestety nic takiego nie
słychać podczas odpalaniaCzyli nie ma co juz testowac. Wymien cewke i sprawdz caly uklad wysokiego napiecia. Byc moze w aparacie zaplonowym tez siedzi jakis zonk i pokazuje ci <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
Czyli nie ma co juz testowac. Wymien cewke i sprawdz caly uklad wysokiego napiecia. Byc moze w aparacie zaplonowym
tez siedzi jakis zonk i pokazuje cija tam bym poszukał po kabelkach , bezpiecznikach , już parę razy myślałem , że się mi coś poważnego w samochodzie stało , a okazywało się ,że to jakaś pierdółka