Nietypowy temat
-
A moze typowy <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Otoz zastanawiam sie, dla czego firmy samochodowe robia fabrycznie zle hamulce <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Skad wziela sie moja watpliwosc? Otoz prawie wszystkie osoby, ktore chca jezdzi w miare dobrze i bezpiecznie zmieniaja heble na lepsze (wieksze tarcze, lepsze klocki itp). Dla czego firmy nie robia tego budujac samochod <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> Czyzby dla tego, zeby zmusic uzytkownikow do nowej mysli technicznej <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Ale tak na powaznie co sadzicie o tej sprawie -
A moze typowy
Otoz zastanawiam sie, dla czego firmy samochodowe robia fabrycznie zle hamulce
Skad wziela sie moja watpliwosc? Otoz prawie wszystkie osoby, ktore chca jezdzi w miare dobrze i
bezpiecznie zmieniaja heble na lepsze (wieksze tarcze, lepsze klocki itp). Dla czego firmy
nie robia tego budujac samochod Czyzby dla tego, zeby zmusic uzytkownikow do nowej mysli
technicznej
Ale tak na powaznie co sadzicie o tej sprawieKoszty <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
[color:"blue"] Są trzy odpowiedzi. Po pierwsze hamulce w 10-15 letnim samochodzi odpowiadają standrdą na owe czasy. Po drugie przeznaczenie np. sedana z założenia jest dla celów rodzinnych (5 osób na pokładzie, pełny bagażnik - wyjazd na wakacje). A po trzecie koszty. Firma może dać wieksze tarcze, lepsze zaciski i klocki ale kto kupi "masowe" auto jak wymiana hamulców będzie go (za 4 koła) kosztować 700zł.
Dlatego też koncerny musza iśc na kompromis <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
Są trzy odpowiedzi. Po pierwsze hamulce w 10-15 letnim
samochodzi odpowiadają standrdą na owe czasy. Po
drugie przeznaczenie np. sedana z założenia jest
dla celów rodzinnych (5 osób na pokładzie, pełny
bagażnik - wyjazd na wakacje). A po trzecie koszty.
Firma może dać wieksze tarcze, lepsze zaciski i
klocki ale kto kupi "masowe" auto jak wymiana
hamulców będzie go (za 4 koła) kosztować 700zł.
Dlatego też koncerny musza iśc na kompromisI wlasnie to!
Tu bym sie nie zgodzil. Wiadomo, ze kazde hamulce sa dobre dopuki nie trzeba ich uzyc w sytuacji awaryjnej. A wlasnie wtedy potrzebne sa "lepsze" niz "gorsze". Wiem, ze generalnie hamulce wymieniaja ludzie mlodzi, ktorzy lubia agresywnie jezdzic ale tych lepszych hamulcow uzywaja jedynie w sytuacjach zagrozenia czyli wtedy kiedy sa one potrzebne. Ale tym z sedana w takiej sytuacji rowniez beda potrzebne dobre heble i ich zabraknie i co? DZWON <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
A firmy zarzekaja sie, ze bezpieczenstwo dla nich to podstawa. Nie wiem jak inni ale ja uwazam, ze podstawa bezpieczenstwa jest przyspieszenie i hamulce. Ale to moja opinia.
Czekam na inne sugestie -
A firmy zarzekaja sie, ze bezpieczenstwo dla nich to
podstawa. Nie wiem jak inni ale ja uwazam, ze
podstawa bezpieczenstwa jest przyspieszenie i
hamulce. Ale to moja opinia.
Czekam na inne sugestieNo tak ale kiedyś normą było by auto zatrzymywało się ze 100km/h poniżej 50metrów.
No i taki pusty Swift się zatrzymuje więc po co poparawiać jak spełnia swoją "klasę" bezpieczeństwa, a do tego tarcze i klocki ponieważ nie są wielkie to są w miarę tanie.A to że nie wkłada się oryginalnych klocków (bo jesteśmy w UE i azbestowych klocków nie można wkładać) tylko jakieś ciulstwa byle tańsze które po 2-3 hamowaniach załadowanym autem rozmiękają, pedał wpada w podłogę a tarcza zaczyna bić(np lucasy tak się zachowują w alpach latem <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" /> ) To już nie wina producenta.
A większe klocki i tarcze powodują większą powierzchnię odprowadzania ciepła z układu hamulcowego a więc możliwość częstrzego ostrego hamowania.
W sytuacji ekstremalnej zazwyczaj potrzebujesz jednego ostrego hamowania które raczej nie jest poprzedzone katowaniem hamulca 100metrów wcześniej). Do tego wystarczą w zupełności dobre klocki i niezajechane tarcze. Ale jak ludzie wymieniają tarcze z klockami za mniej jak 200zł to czego chcą się spodziewać <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
Spotkałem się z taką nawet opinią w sklepie, wie pan Brembo jest dobre do samochodów niemieckich, do japończyków najlepsze są tarcze i klocki z JC bo to japońska firma i wie co dobre do japończyków.
Jak gościowi skwitowałem że zaciski są Boscha, a tarcza to kawał żelastwa i albo ktoś się zna na jego produkcji albo nie i przeznaczenie (japończyk, niemiec) nie ma znaczenia to się oburzył <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" />
No i potem wciska się ludziom syf, Ci sami ludzie zapominają o istnieniu płynu hamulcowego i go nie wymieniają a później się dziwią czemu auto tak kiepsko hamuje.Swoją drogą to sedana jak się zapakuje na max to naprawdę bardzo łatwo zagrzać klocki <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
Osobiście uważam że bardziej ABS niż większe tarcze i klocki podniosłyby efektywność hamowania ale pewnie się mylę <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> -
ze podstawa bezpieczenstwa jest przyspieszenie i hamulce. Ale to moja opinia.
Czekam na inne sugestiepodstawa bezpieczeństwa to myślenie i wyobraźnia kierowcy
<img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
podstawa bezpieczeństwa to myślenie i wyobraźnia
kierowcyI przy mysleniu i wyobrazni hamulce sa potrzebne. Niewatpliwie. A jak sie ma lepsze to lepiej niz gorsze
<img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Ja również uważam że hamulce w aucie powinny być jak najlepsze!
A przy okazji... Jakie zamienniki (tzn np większe/bardziej efektywne)można zamontować do swifta bez jakis przeróbek? Pasują jakieś może np od astry, punto, czy czegoś w tym stylu?
Ale z drugiej strony moja suzi gdy jeżdże sam (A tak jest najczęściej) jak mocniej wdepne hamulec to zrywa przyczepność... Wiec chyba mocniejszych hamulców nie potrzebuje...? Może szersze opony założyć <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> ...ale wtedy bedzie gorzej przyspieszała, a to i tak już robi kiepsko <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" /> -
Ja również uważam że hamulce w aucie powinny być jak najlepsze!
A przy okazji... Jakie zamienniki (tzn np większe/bardziej efektywne)można zamontować do swifta
bez jakis przeróbek? Pasują jakieś może np od astry, punto, czy czegoś w tym stylu?
Ale z drugiej strony moja suzi gdy jeżdże sam (A tak jest najczęściej) jak mocniej wdepne
hamulec to zrywa przyczepność... Wiec chyba mocniejszych hamulców nie potrzebuje...? Może
szersze opony założyć ...ale wtedy bedzie gorzej przyspieszała, a to i tak już robi
kiepskoto sprawdź amortyzację/zbieżność
-
myślę że po to aby ludzie mieli tego typu rozkminki ja Twoja <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
A tak poważnie, to gdyby hamulce od razu były takie super to firmy takie jak np. Ferodo miałyby mniejszą sprzedaż.Nie dogonisz nigdy układów pomiędzy firmami.Druga sugestia jak mi na myśl przychodzi to taka, że za szybko zużywalyby sie podzespoły hamulcowe, a one chyba tez są objęte gwarancją...(tak mi sie wydaje) -
Jak gościowi skwitowałem że zaciski są Boscha, a tarcza to kawał żelastwa i albo ktoś się zna na
jego produkcji albo nie i przeznaczenie (japończyk, niemiec) nie ma znaczenia to się
oburzył
No i potem wciska się ludziom syf, Ci sami ludzie zapominają o istnieniu płynu hamulcowego i go
nie wymieniają a później się dziwią czemu auto tak kiepsko hamuje.W moim Swifcie 1,6 sedan z '93 mam zaciski TOKICO japońskie - bo auto jest z Japonii,
a tarcze są na tyle duże - mają 250mm średnicy - że trzebabyło dać koła 14"
I autko ważące niespełna 900kg poprostu musi hamować dobrze.
Wymieniłem płyn hamulcowy - a to podstawa, klocki firmy REMSA mają 17tys km i już widać, że będą długo służyły (nie polecam Nikomu tanich badziewii - słabo hamują, piszczą, przegrzewają tarcze itd.), grubości tarczy jest połowa - jeszcze fabryczne
-
a tarcze są na tyle duże - mają 250mm średnicy - że trzebabyło dać koła 14"
Miałeś z tyłu seryjnie tarcze? Ja mam niestety bębny... Można to jakoś przerobić? Czy taka przeróbka jest opłacalna? -
Miałeś z tyłu seryjnie tarcze? Ja mam niestety bębny... Można to jakoś przerobić? Czy taka
przeróbka jest opłacalna?[color:"blue"] Sedany fabrycznie mialy z tyłu bębny niezależnie od rocznika <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Przeobić da sie wszytko <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Czekam na inne sugestie
Moja jest taka. Swift jest z założenia małym autem miejskim, które rodzina (4 osoby) może wykorzystywać od czasu do czasu na dłuzszy wyjazd. Podczas takiego użytkowania (jazda z prędkościami maks 120 km/h) hamulce Swiftowe są wystarczające. Spokojnie wyhamuje się 60-0 w mieście, a 120-50 czy nawet do zatrzymania też jest możliwe. Natomiast jak ktos chce jeździć ostro, częste hamowanie z dużej prędkości to musi coś z hamulcami zrobić. Z własnego doświadczenia wiem, że hamowanie 100-0, jeden raz nie przeciąży hamulców na tyle żeby się przegrzały.
-
A moze typowy
Otoz zastanawiam sie, dla czego firmy samochodowe robia
fabrycznie zle hamulce
Skad wziela sie moja watpliwosc? Otoz prawie wszystkie
osoby, ktore chca jezdzi w miare dobrze i
bezpiecznie zmieniaja heble na lepsze (wieksze
tarcze, lepsze klocki itp). Dla czego firmy nie
robia tego budujac samochod Czyzby dla tego, zeby
zmusic uzytkownikow do nowej mysli technicznej
Ale tak na powaznie co sadzicie o tej sprawieWg mnie hamulce zostaly zalozone z mysla o stosowaniu w seryjnym aucie. Przy seryjnych waskich oponach mocne depniecie hamulca wystarcza do zablokowania kol - wniosek jest prosty - mocniejsze hamulce by nie pomogly. To tylko taka teoria ale pewnie sie myle... Oczywiscie sportowa jazda i szersze opony to juz inna historia...
-
W moim Swifcie 1,6 sedan z '93 mam zaciski TOKICO
japońskie - bo auto jest z Japonii,
a tarcze są na tyle duże - mają 250mm średnicy - że
trzebabyło dać koła 14"
I autko ważące niespełna 900kg poprostu musi hamować
dobrze.
Wymieniłem płyn hamulcowy - a to podstawa, klocki firmy
REMSA mają 17tys km i już widać, że będą długo
służyły (nie polecam Nikomu tanich badziewii -
słabo hamują, piszczą, przegrzewają tarcze itd.),
grubości tarczy jest połowa - jeszcze fabryczne
Mi fabryczne klocki (nie wiem jakiej firmy) starczyly na 30kkm i zjechane byly do blachy. Szwagier natomiast przejechal blisko 10kkm wiecej i klocki maja jeszcze duzo "miesa". Rowniez fabryczne.
Wynika z tego, ze on raczej hamuje wirtualnie
<img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Teraz zalozylem Kaszijame. Probowalem kupic Ferrodo ale nie bylo i musialbym czekac ze trzy tygodnie. Do tego czasu rowniez musialbym hamowac wirtualnie bo klockow daaawnoo juz by nie bylo <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />