Polskie chamstwo
-
BPX, nic wcześniej nie pisałeś o 1,5m, a CRX stoi na praktycznie całej szerokości chodnika, nie spinaj tak
-
Podobnie bezczelne
jest parkowanie na chodniku
Nie tyle "pod
blokiem", co zapewne "na chodniku" - a jeżeli nie chodziło o miejsce parkowania, to
najwyraźniej sobie właściciel u kogoś odpowiednio "zarobił" Zapewne było to
jedyne pomalowane auto na parkingu, prawda?Do tego auto może mieć głośny wydech, a to kochają mieszkańcy bloków, jak taki bombowiec odpala około 5 rano
Przyczyn może być wiele:
- całkowite zastawienie chodnika
- zajęcie czyjejś miejscówki
- głośny wydech
- zazdrość itp. itd.
-
Proste jak budowa cepa. Chłopaki zastawili chodnik i tyle. Normalnie to tak bardzo nie wkurza bo można ominąć ale jak leży śnieg to trzeba iść drogą i to śliską co widac na zdjęciu a wcześniej mamy ładnie oczyszczony chodnik.Inni parkują po drugiej stronie a ci tam gdzie wygodniej. I pewnie jakiś emeryt wkurzył się i zainwestował 10zł w puszkę białej farby.
-
mówię wam że to nie wina stania na chodniku
-
BPX, nic wcześniej
nie pisałeś o 1,5m, a CRX stoi na praktycznie całej szerokości chodnika, nie spinaj
takDla mnie stwierdzenie: Podobnie bezczelne jest parkowanie na chodniku jest równoznaczne z zakazem całkowitego parkowania na chodniku.
-
Pisane to było raczej w kontekście konkretnego miejsca przedstawionego na zdjęciu i tam zakaz jest faktycznie całkowity
-
no sorry, ale nie przeszkadzał nikomu
Ta odśnieżona ścieżka przed samochodem (w lewo) prowadzi na schodki? Za autem dopiero jest normalny, płaski chodnik chyba? Jeżeli dobrze zlokalizowałem miejsce, to on owszem - przeszkadzał każdemu, kto chciał przejechać z wózkiem, szedł o lasce/kulach, jechał na wózku itp. itd.
Sposobu z farbą nie widziałem jeszcze, ale np. spotykałem się z lusterkiem położonym na masce. Szczególnie uporczywemu zastawiaczowi (blokował całkowicie chodnik i jednocześnie uliczkę osiedlową, bo wystawał z chodnika na 20 cm i większe auta nie mieściły się między nim a normalnie zaparkowanymi samochodami) szczęście nie dopisało kiedyś i wszystkimi czterema kołami przejechał po rozbitych butelkach Po tym przykrym zdarzeniu zrozumiał w końcu niestosowność zachowania i zmienił nawyki
-
Dla mnie stwierdzenie: Podobnie bezczelne jest parkowanie na chodniku jest równoznaczne z zakazem całkowitego parkowania na chodniku.
Współczuję toku rozumowania (czy raczej braku takowego...)
-
A słyszeliście o tym, jak odholowali samochody z jednej z ulic w Warszawie pod osłoną nocy? Wprowadzili zakaz parkowania wieczorem (postawili znaki), po czym zaczęli odholowywanie Niektórzy z właścicieli zarzekali się nawet, że znaki nie były jeszcze ustawione, a samochody zaczęto już odholowywać. Mandacik 650zł. Oto Polska właśnie.
-
Wiecie, wszystko jest kwestią zdrowego rozsądku. Przykład- rozkraczyło się auto firmowe, przyjechałem autem 'serwisowym', oba auta zatarasowały chodnik. Mieszkaniec osiedla zwrócił mi uwagę, że moje auto zaparkowane jest nieprawidłowo (człowiek ten pchał wózek z zawartością w postaci swojego dziecka), wytłumaczyłem mu, że nie jestem zainteresowany blokadą chodnika, ino auto padło. Podziękował za wytłumaczenie i życzył powodzenia.
Da się? Da. Więc zanim zaczniesz bluzgać, obadaj dlaczego jest tak, a nie inaczej