Jedzie sobie człowiek do pracy
-
Dokładnie. Choć ten się wygłupił, a chwilę potem poprawił .
-
I co mu zrobią?
Jakby to zgłosić, to trzeba po sądach grodzkich jako świadek się wałęsać, czy ukarzą
gościa z automatu ludzie z drogówki?Poczytajcie o Panu Romanie z Łodzi, dowiecie się, że zarejestrowane wykroczenia są karane przez policję, chyba, że ktoś nie przyjmie mandatu, to wtedy sąd, ale nie grodzki, lecz rejonowy, bo tych pierwszych już nie ma
-
Poczytajcie o Panu
Romanie z Łodzi, dowiecie się, że zarejestrowane wykroczenia są karane przez
policję, chyba, że ktoś nie przyjmie mandatu, to wtedy sąd, ale nie grodzki, lecz
rejonowy, bo tych pierwszych już nie maPan Roman z Łodzi to dobrze nie skończy w tym mieście
-
Pan Roman z Łodzi
to dobrze nie skończy w tym mieścieBo w naszym głupim kraju jest przyzwolenie na łamanie przepisów...?? I dopiero jak coś się stanie, to ojej... Jak nikt mnie nie złapał, to znaczy, że jest dobrze...
-
Bo w naszym głupim
kraju jest przyzwolenie na łamanie przepisów...?? I dopiero jak coś się stanie, to
ojej... Jak nikt mnie nie złapał, to znaczy, że jest dobrze...Nie, bo pan Roman filmuje jak ktoś rozmawia przez telefon, źle zaparkuje etc. ew. przejedzie na czerwonym. Przyznaj się z ręką na sercu przed samym sobą czy nie zdarza Ci się rozmawiać przez telefon albo zaparkować na zakazie jeśli musisz gdzieś wejść na 5 min a nie ma gdzie indziej stanąć albo docisnąć na skrzyżowaniu jeśli się gdzieś spieszysz a chwilę wcześniej utknąłeś w korku. Swoją drogą współczuje znajomym/rodzinie/współpracownikom tego pana, za komuny też pewnie na nich z dziką radością dobrowolnie donosił. Policja jest od tego żeby pilnować porządku a nie jakiś dziad z kamerą, to jest właśnie efekt nudy emerytów w tym kraju albo siedzą i robią sztuczne kolejki do lekarzy żeby sobie pogadać albo inwigulują całe osiedle przez okno..
-
Nie, bo pan Roman
filmuje jak ktoś rozmawia przez telefon, źle zaparkuje etc. ew. przejedzie na
czerwonym. Przyznaj się z ręką na sercu przed samym sobą czy nie zdarza Ci się
rozmawiać przez telefon albo zaparkować na zakazie jeśli musisz gdzieś wejść na 5
min a nie ma gdzie indziej stanąć albo docisnąć na skrzyżowaniu jeśli się gdzieś
spieszysz a chwilę wcześniej utknąłeś w korku.Mam zestaw słuchawkowy i bezprzewodowy...faktycznie straszny problem podłączyć w/w urządzenia zajmuje to całe wieki... Na zakazach nie parkuję, jakoś tak potrafię sobie wygospodarować czas, by zdążyć wszędzie i pojeździć szukając wolnego miejsca lub po prostu, jeśli to faktycznie sprawa ogromnej, wagi wydaję te 3 zł za godzinę parkowania, tam raczej jest sporo miejsca... czerwone... w tym roku może raz mi się zdarzyło...
Swoją drogą współczuje
znajomym/rodzinie/współpracownikom tego pana, za komuny też pewnie na nich z dziką
radością dobrowolnie donosił.Wiesz jak często rozmawianie przez telefon komórkowy jest przyczyną niebezpiecznych sytuacji na drodze ??? To samo tyczy się przejazdu na czerwonym świetle, choć teraz jest nieco lepiej, ale to nie zasługa kierowców lecz inteligentnego opóźnienia w zmianie świateł, by taki jeden lub drugi "mądry" mógł przejechać nie narażając nikogo..
Policja jest od tego żeby pilnować porządku a nie
jakiś dziad z kamerą, to jest właśnie efekt nudy emerytów w tym kraju albo siedzą i
robią sztuczne kolejki do lekarzy żeby sobie pogadać albo inwigulują całe osiedle
przez okno..Widocznie Policja sobie nie radzi... Niestety panuje w naszym kraju przekonanie, że przepisy są po to by je łamać, a jeśli dostaniemy zdjęcie z fotoradaru, zatrzyma nas policja lub inna służba mówimy... miałem pecha...
masakra...
-
Nie gadam przez telefon z telefonem w łapie - w obu autach mam zestawy głośnomówiące (a i tak rozmowę skracam do minimum, bo niepotrzebnie absorbuje moje "zasoby przetwarzające", które są ograniczone, co miałem okazję zaobserwować na dużym, sześciopasmowym, skrzyżowaniu dróg równorzędnych z padniętą sygnalizacją świetlną). Zwykle gadający zachowują się na jezdni gorzej niż pijani (jazda z nieznaną sobie prędkością po wszystkich dostępnych pasach)...
Nie parkuję na zakazie - nawet na pięć minut, tak samo mam taki tick, by poprawić auto na parkingu, jak krzywo zaparkowałem - może to tylko taka niegroźna choroba psychiczna, ale tak mam (wierzę w "karmę drogową").
Tak samo nie "dociskam" na skrzyżowaniu, bo we Wrocławiu są krótkie cykle i łatwo "docisnąć" w kogoś, kto właśnie rusza na zielonym...Co do wizyt na policji - byłem raz, jak zgłaszałem włam do auta - spędziłem na próżno 3 godziny zgłaszając szkodę, by po miesiącu otrzymać polecony o umorzeniu postępowania z powodu nieodnalezienia sprawcy... Dziękuję, postoję i więcej nie będę marnował czasu...
-
Jak debile jeżdżą LEWYM pasem, to jak mam wyprzedzać? Zresztą, to był teren zabudowany (od kilku sekund) i tak ładnie wyhamowałem do jakichś 70km/h, na skrzyżowaniu to już w zasadzie przepisowa pięćdziesiątka była - może się gość o to obruszył? (no, ale jak gamonie ustawiają się z niewiadomych przyczyn na LEWYM pasie w zasadzie prawy pozostawiając wolny - nawet często ciągnikiem z naczepą tak robią: nie mam pojęcia po co)...
Swoją drogą - nie warto wierzyć w brak martwej strefy w prawym lusterku - ja mam maksymalnie szeroko rozstawione, a i tak się przekonałem, że bezpośrednio za zderzakiem zmieści się Megane kombi, którego zupełnie nie będzie widać w lusterku...
-
Mam zestaw
słuchawkowy i bezprzewodowy...faktycznie straszny problem podłączyć w/w urządzenia
zajmuje to całe wieki... Na zakazach nie parkuję, jakoś tak potrafię sobie
wygospodarować czas, by zdążyć wszędzie i pojeździć szukając wolnego miejsca lub po
prostu, jeśli to faktycznie sprawa ogromnej, wagi wydaję te 3 zł za godzinę
parkowania, tam raczej jest sporo miejsca... czerwone... w tym roku może raz mi się
zdarzyło...W okolicy, w której kręci się wspomniany pan Roman nie ma parkingów strzeżonych jest to samo centrum miasta gościu potrafi też robić ludziom zdjęcia jak zawracają na zakazie (co ciekawe przed remontem tej drogi było to dozwolone, po remoncie jest zakaz, ponieważ tramwaj miał mieć zawsze zielone bla bla bla) i w ten sposób żeby ludzie dojechali do domu w centrum muszą jechać 5 skryzżowań dalej żeby zawrócić i potem dojechać do domu gdzie w godzinach szczytu przejechanie jednego skrzyżowanie zajmuje ok 5-10 minut, nadal sądzisz, że pan Roman dobrze robi? Prawda jest taka, że wiele znaków w PL stoi sobie od tak bo ktoś miał taką wizje i utrudniają tylko życie..
Wiesz jak często
rozmawianie przez telefon komórkowy jest przyczyną niebezpiecznych sytuacji na
drodze ??? To samo tyczy się przejazdu na czerwonym świetle, choć teraz jest nieco
lepiej, ale to nie zasługa kierowców lecz inteligentnego opóźnienia w zmianie
świateł, by taki jeden lub drugi "mądry" mógł przejechać nie narażając nikogo..Czy ja napisałem gdzieś, że to jest bezpieczne? Są czasem sytuacje, że pomarańczowe zapala Ci się w takim miejscu, że bezpieczniej jest przeskoczyć niż zahamować...
-
Co do wizyt na
policji - byłem raz, jak zgłaszałem włam do auta - spędziłem na próżno 3 godziny
zgłaszając szkodę, by po miesiącu otrzymać polecony o umorzeniu postępowania z
powodu nieodnalezienia sprawcy... Dziękuję, postoję i więcej nie będę marnował
czasu...I właśnie to pokazuje jak bardzo sfrustrowany jest ten człowiek i jak bardzo musi mu się nudzić. Swoją drogą, gdzieś czytałem, że ktoś już mu wytoczył proces o rozpowszechnianie jego wizerunku bez zgody.
-
Swoją drogą, gdzieś czytałem, że ktoś już mu wytoczył proces o rozpowszechnianie
jego wizerunku bez zgody.Nic nie wskóra tylko pieniądze straci... Bo facet chodzi z tym tylko na policję, więc nie ma mowy o rozpowszechnianiu wizerunku...
Nie pisałem o płatnych parkingach strzeżonych, lecz strefie parkowania za opłatą, która w Łodzi przykładem innych miast powinna być...
-
W okolicy, w której
kręci się wspomniany pan Roman nie ma parkingów strzeżonych jest to samo centrum
miasta gościu potrafi też robić ludziom zdjęcia jak zawracają na zakazie (co ciekawe
przed remontem tej drogi było to dozwolone, po remoncie jest zakaz, ponieważ tramwaj
miał mieć zawsze zielone bla bla bla) i w ten sposób żeby ludzie dojechali do domu w
centrum muszą jechać 5 skryzżowań dalej żeby zawrócić i potem dojechać do domu gdzie
w godzinach szczytu przejechanie jednego skrzyżowanie zajmuje ok 5-10 minut, nadal
sądzisz, że pan Roman dobrze robi?Tak uważam...nadal... Ja też mieszkając niedaleko centrum muszę teraz nadrobić drogi, bo co drugą boczną uliczkę zrobiono jednokierunkową... O dziwo, nie łamię przepisów i nie jeżdżę pod prąd, choć muszę przejechać kilka skrzyżowań...dodatkowo jeszcze, jest wydzielony tor dla tramwaju/autobusu i zamiast dwóch pasów mamy teraz po remoncie jeden, co znacznie wydłużą drogę... Jakoś nie marudzę z tego powodu...
Czyli reasumując, skoro mam bliżej do domu, to mogę łamać przepisy??? Bo tak rozumiem argument zawracania na zakazie tego manewru???
Są czasem sytuacje, że pomarańczowe zapala Ci się w
takim miejscu, że bezpieczniej jest przeskoczyć niż zahamować...Tak jak kokeeno pisał, we Wrocławiu nie ma co tak jeździć, trzeba tak kontrolować prędkość samochodu, by zawsze skutecznie wyhamować...
-
Prawda jest taka, że wiele znaków w PL stoi sobie
od tak bo ktoś miał taką wizje i utrudniają tylko życie..OT
To akurat można SPRÓBOWAĆ teraz zmienić: KLIK. -
OT
To akurat można
SPRÓBOWAĆ teraz zmienić:
KLIK.Zgłosiłem parę znaków ale szczerze to wątpię czy to coś da...tak czy inaczej kończąc temat może kiedyś jak we Wrocławiu pojawi się taki "skrzyżowaniowy konfident" i Clavish dostanie jakiś mandat za byle głupote (czego oczywiście mu nie życzę) to zrozumie o co mi chodzi.
-
Zgłosiłem parę
znaków ale szczerze to wątpię czy to coś da...tak czy inaczej kończąc temat może
kiedyś jak we Wrocławiu pojawi się taki "skrzyżowaniowy konfident" i Clavish
dostanie jakiś mandat za byle głupote (czego oczywiście mu nie życzę) to zrozumie o
co mi chodzi.No to ja w takim wypadku nie życzę Tobie, byś przez taką byle głupotę i krótkowzroczność komuś krzywdy nie zrobił... Wtedy zrozumiesz dlaczego takie działania są uzasadnione... Inaczej nie da rady, co widać również po Twoim przykładzie zmienić mentalności i nauczyć Polaków przestrzegania przepisów...
Łamiesz pewne prawne zasady, Twoja sprawa, tylko licz się z konsekwencjami, a nie bulwersuj się, że ktoś Cię sfilmował/sfotografował i musisz płacić...
-
Co do zawracania na zakazie, to zdecydowanie jestem za karaniem. We Wrocławiu na większości dużych skrzyżowań panuje ruch bezkolizyjny i zawracający albo:
- władują się w tramwaj ("panie, przecież jeszcze miesiąc temu tu tramwaj nie jeździł"),
- władują się w pieszych, którzy mają zielone światło,
- zablokują BEZKOLIZYJNY (choć krótkotrwały) skręt w lewo, bo czekają na tramwaj, albo na pieszych...
-
Co do zawracania na
zakazie, to zdecydowanie jestem za karaniem. We Wrocławiu na większości dużych
skrzyżowań panuje ruch bezkolizyjny i zawracający albo:- władują się w
tramwaj ("panie, przecież jeszcze miesiąc temu tu tramwaj nie jeździł"), - władują się w
pieszych, którzy mają zielone światło, - zablokują
BEZKOLIZYJNY (choć krótkotrwały) skręt w lewo, bo czekają na tramwaj, albo na
pieszych...
Dokładnie, nic dodać nic ująć...
- władują się w
-
łamać prawo to nie łamać kości
poszanowanie prawa mamy jakie mamy, ale naiwnością myśleć, że to wina tylko obywateli
np. obowiązek gaśnicy... jak tu traktować ustawodawcę poważnie? no jak?
-
Nie udało się za pierwszym razem wymusić odszkodowania to spróbował znowu.
-
Dlatego kamerka jest w Polsce tak samo potrzebna jak w "dzikiej" Rosji (albo bardziej, bo tam to już standard i "wymuszacze" o tym wiedzą)...
Chociaż wydaje mi się, że raczej nie spojrzał w lusterko wjeżdżając na pas i był zdziwiony, że jakiś Fredek mu się znikąd pojawił...